Znowu to zrobili!

Patent na Spartę w trwającym sezonie ma z pewnością Luxoft. Były I Ligowiec podobnie jak w ósmej kolejce odniósł cenne zwycięstwo. Nie zapowiadała tego jednak pierwsza połowa, która nie obfitowała w wiele strzeleckich okazji. Impas ten przerwał dopiero przed zmianą stron Bartłomiej Widła, zapewniając „Czerwonym” skromne prowadzenie. Po przerwie do głosu zaczął dochodzić zespół Miłosza Cupiała. „Niebiescy” nie dość, że odrobili poniesione straty, to jeszcze po przepięknym(!) uderzeniu Alekseya Samosadova i drugim golu Kokhalenki zapewnił sobie sporą zaliczkę. Ta zniwelowana została jeszcze co prawda przez Widłę, jednak na wyrównanie zabrakło już czasu i ekipa Rafała Hareńczyka traci tym samym szansę na wywalczenie czwartego miejsca w tabeli II Ligi C.