Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Męczarnie LGBS-u
Oba zespoły zaczęły spokojnie. Pierwsze minuty nie obfitowały w wiele sytuacji podbramkowych. Po dłuższym badaniu z obu stron, Rolls-Royce przeprowadził kilka groźnych akcji, zakończonych celnymi strzałami. Po chwili odpowiedział LGBS, zdobywając pierwszą bramkę w tym meczu. Pięć minut po wznowieniu, wynik spotkania wyrównał Krzysiek Mrugała. Lufthansa po straconej bramce nie poddała się i ponownie wyszła na prowadzenie, dzięki Radkowi Samborskiemu. Oba zespoły nie ustępowały w atakach, raz po raz konstruując bramkowe okazje. Pod koniec znakomitą okazję na podwyższenie miał Kamil Kobylec, jednak spudłował. Sytuacja ta ostatecznie nie przeszkodziła jego drużynie sięgnąć po trzy punkty.