Udany rewanż

W pierwszej rundzie Przybylski musiał uznać wyższość Shell'a (0:2). Od listopada w składzie wicelidera zaszło jednak wiele trochę zmian, a przyjście Mateusza Mackiewicza, czy Łukasza Kozłowskiego, których nie było na inaugurację sezonu, mocno ożywiło poczyniania ,,Żółto-niebieskich'', którzy wygrali ostatnie trzy spotkania i tracą tylko punkt do lidera, którym wciąż jest zespół Heineken. Shell wczoraj musiał radzić sobie bez Derka Zijpa, a także swojej podstawowej rozgrywającej Anety Stanaszek. To dało się zauważyć w ich poczynaniach. Pierwszego seta Józek Klukoszowski i jego ekipa przegrali dość pechowo, bo 27:29. W drugim, po wielu skutecznych atakach Łukasza Kozłowskiego i Artura Orłowskiego górą również był wicelider. Wygrana 2:0 to duży krok w stronę pierwszej ligi, bo przewaga nad grupą pościgową wynosi już cztery punkty.