W spotkaniu inaugurującym IX kolejke II LIGI C, ósmy w tabeli PKO Bank Polski podejmował szósty Kambud. Przed tym meczem obie drużyny miały tyle samo punktów w tabeli – po siedem oczek. Zapowiadały się więc spore emocje i zaciekła walka. Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie, toteż dopiero w 9. minucie zobaczyliśmy pierwszą groźną akcję. Zawodnicy PKO wyszli z kontrą, lecz będąc w przewadze przed bramką golkeepera (czterech napastników na dwóch obrońców) zbyt długo zwlekali ze strzałem i akcja spaliła na panewce. Od tej pory zarysowała się przewaga Kambudu, goście lepiej konstruowali swoje ataki co przyniosło korzyść w 14. minucie w postaci gola Marcina Biegówki, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem po podaniu Jacka Okarmusa. Przez cały mecz obserwowaliśmy świetną współpracę tej dwójki, obaj zawodnicy świetnie się rozumieją i wymieniając między sobą piłkę tworzą przyjemne dla oka akcje. Do przerwy Kambud kontrolował wydarzenia na boisku. Na drugą odsłonę meczu goście wyszli z tym samym nastawieniem – grać ofensywnie. Już po trzech minutach cieszyli się z bramki na 2:0 – po wspaniałym dośrodkowaniu Grzegorza Surmy, świetnie znalazł się w polu karnym Jacek Okramus i głową skierował piłkę do siatki. Po tym golu do głosu coraz częściej dochodzili gospodarze. W 30. minucie bramkę kontaktową płaskim strzałem zdobył Grzegorz Grudka. PKO ruszył wszystkimi siłami do przodu i w 36. minucie znów klasę pokazał Grudka – świetnym, kontrującym strzałem z siedmiu metrów wykończył akcję gospodarzy. Obie ekipy grały do końca otwarty futbol jednak nikt nie zdołał wygrać tego spotkania. Remis wydaje się być porażką obu drużyn bowiem był to mecz praktycznie o sześć punktów i zawodnicy mogą żałować niewykorzystanych sytuacji.