Łukasz Szymski bohaterem swojej drużyny

Rzadko zdarza się by bramkarz w przeciągu kilku minut dwukrotnie ratował swój zespół przed stratą bramki z rzutu karnego. Takiej sztuki dokonał Łukasz Szymski, który przy stanie 3:3, a więc na styku, popisał się dwoma genialnymi interwencjami przy strzałach rywali z „jedenastki”. Koledzy z drużyny uwierzyli, że zwycięstwo jest w zasięgu i na dwie minuty przed końcem rywalizacji zdobyli upragnioną bramkę. Taki wynik, zważając na pozycje obu ekip, śmiało można uznać za niespodziankę, lecz należy pamiętać jak dużą cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Szymski.