Motorola Solutions – MICHR Group 1:2 (11:25, 25:23, 8:15)
Niedosyt i sportowa złość
Przed meczem nie dawaliśmy większych szans Motoroli Solutions, ale bijemy się w pierś. „Granatowi” zawiesili MICHR Group poprzeczkę naprawdę wysoko! Co prawda pierwszy set, którego Maciek Palczak i spółka przegrali do 11 nie zwiastował niczego dobrego, ale już w drugim Motorola Solutions poprawiła się w niemal każdym elemencie, skorzystała też na sporej ilości błędów „Błękitnych” i doprowadziła do tie-breaku, co było sporą niespodzianką. W nim podrażniony MICHR Group, który stracił kolejne punkty wygrał pewnie, ale mimo zdobycia dwóch oczek, u graczach w błękitnych koszulkach wyczuwalny był niedosyt i sportowa złość. Walka o pierwszą piątkę będzie trzymała w napięciu do ostatniej kolejki!
Schibsted – Nokia 2:0 (25:21, 25:15)
Nie zwracali uwagi na problemy rywala
Gracze Noki liczyli, że uda im się wyrównać bilans bezpośrednich starć z Schibstedem, ale to wicelider zgarnął pełną pulę i wygrał 5 na 8 spotkań. „Biali” popełniali sporo niewymuszonych błędów i jak mówili po spotkaniu, z taką grą i z tak mocnym przeciwnikiem ciężko myśleć o pozytywnym rezultacie. Wicelider nie zwracał uwagi na problemy rywala i grał swoją siatkówkę. Skuteczni jak zawsze w ataku byli Konrad Sowula, czy Damian Tkaczyk, którzy korzystali z wystaw Mirka Filipa. Rozgrywający Schibstedtu uruchomił też kilka razy środek, gdzie punktował Vitali Antonstsev. „Różowi” wygrywają i wciąż utrzymują kontakt z Magic Cafe, z którym zmierzą się już za tydzień!
Magic Cafe – Przybylski 2:0 (25:16, 25:15)
Idą, jak burza
Ten mecz pokazał, który zespół będzie walczył o złoto, a który będzie musiał skupić się na walce o pierwszą piątkę po fazie zasadniczej. Magic Cafe nie dał najmniejszych szans Przybylskiemu, zgarniając szóstą wygraną z rzędu, nie tracąc do tej pory nawet seta! „Żółto-niebieskich” kilka razy z pola serwisowego skarciła Julka Madej, a Jarek Łaba, czy Konrad Banaś bombardowali ze skrzydeł. Przybylski, który ani razu w tym meczu nie wysunął się na prowadzenie, miał spore problemy z przyjęciem, co znacznie utrudniało rozegranie i ewentualne zgubienie bloku lidera.
GeoCollect – Analytics 2:0 (25:10, 25:8)
Na dużym luzie
Nie było niespodzianki w starciu GeoCollect z Analytics. Ekipa Marcina Borkowskiego w pełni skoncentrowana przystąpiła do rywalizacji z ostatnią w tabeli drużyną i szybko wypracowała sobie wyraźną przewagę, co pozwoliło jej grać w późniejszych fragmentach na dużym luzie. „Błękitnych” do walki próbowały poderwać Paulina Świerczyńska i Justyna Howorska, ale to było zdecydowanie za mało, aby myśleć choćby o ugraniu seta. W szeregach zwycięzców wyróżniał się Mateusz Półchłopek, który miał 100% skuteczność w ataku, dorzucił kilka punktów blokiem i zaserwował asa.
MPGO Kraków – Murapol 2:1 (19:25, 25:18, 15:11)
Widoczny progres
Do późnych godzin wieczornych toczyła się rywalizacja dwóch debiutantów. Ten mecz pokazał, że zarówno MPGO Kraków, jak i Murapol przeszli sporą drogę i z każdym kolejnym spotkaniem zaliczają wyraźny progres. Pierwszego seta wygrali „Czarni”, a spora w tym zasługa Marcina Kozaka, który pocelował oponenta zagrywką. Po zmianie stron siatki role na boisku się odwróciły i byliśmy świadkami tie-breaku. W nim lepsi okazali się gracze i zawodniczki w pomarańczowych koszulkach. Na pochwałę zasługuje Bartek Gąsiorek, który jak powiedzieli jego koledzy, rozegrał wczoraj świetne spotkanie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.