Capita – Interia.pl 0:2 (23:25, 22:25)
Siatkarski spektakl
Capita, czy Interia? Która ekipa rozpocznie finały z pole position? To pytanie zadawało sobie wielu. Liczyliśmy na niezły pokaz siatkówkarskich umiejętności i nie zawiedliśmy się! Zespoły przystąpiły do tego arcyważnego starcia w prawie najmocniejszych składach. W szeregach Capity zabrałko Pawła Piwowarczyka, co niestety odbiło się nieco na postawie ,,Granatowych’’. Interia.pl grała na sporym luzie, z dużą skutecznością w ataku. Jej zawodnicy potwierdzili, że zagrywka to mocna strona ,,Redaktorów’’. Spore problemy z przyjęciem miała Capita, przez co na przerwę schodziła przegrywając 11:17. Po złapaniu oddechu, Jacek Fedorczak i spółka wzięli się za odrabianie strat, ale były one zbyt duże, aby Interia.pl wypuściła pierwszego seta z rąk (25:23). W drugiej części oglądaliśmy niezwykle zacięty pojedynek. Punkt za punkt i czekanie, aż rywal się pomyli. Capita prowadziła 16:13, ale wtedy na wyżyny swoich umiejętności wspiął się duet Kamil Ślusarek – Julia Barbaszewska. To właśnie ich akcje (ataki i zagrywka) sprawiły, że Interia objęła prowadzenie (19:18). Capita odpowiedziała, znowu objęła prowadzenie, ale przy stanie 23:22 maszynka do zdobywania punktów zacięła się. Aktualni mistrzowie zdobylli 3 ,,oczka’’ z rzędu i zgarnęli komplet punktów!
Morele.net – Choice Club 1:2 (27:25, 17:25, 11:15)
Pierwszy punkt ,,czerwonej latarni’’
Nic nie wskazywało na to, że najsłabsza drużyna w grupie, która do wczoraj nie zdobyła nawet punktu, będzie w stanie postawić się ekipie mającej pewny udział w I lidze. A jednak! Morele.net rozegrało chyba najlepsze spotkanie w fazie zasadniczej i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po wygraniu prawdziwej wojny w końcówce pierwszego seta (27:25) w szeregach ,,Czarnych’’ zapanowała ogromna radość, z zawodników zeszło ciśnienie i dało się słyszeć ,,w końcu’’. Podrażniony Choice w drugim secie nie pozostawił oponentowi złudzeń, choć w późniejszym etapie seta w ich szeregi wkradło się lekkie rozluźnienie i niewiele brakowało, abyśmy byli świadkami kolejnej batalii do ostatniego punktu. W trzeciej części więcej sił zachował Choice, który miał w swoim składzie skutecznie atakującego i zagrywającego Damiana Cichego. Trzeci team gr. II zdobył kilka punktów z rzędu, mając na zagrywce także Magdalenę Maślichę. Drużyna Morele.net przegrała 1:2, ale ze swojej postawy może być jak najbardziej zadowolona, choć wiadomo, niedosyt pozostaje zawsze.
BWI Group – Ericsson 0:2 (18:25, 24:26)
Wyszarpali pierwszą ligę!
Przed spotkaniem wiadomo było, że Ericsson, aby myśleć o grze w I lidze musi pokonać BWI bez straty seta. Każdy inny wynik pozbawiłby ,,Granatowych’’ gry z najlepszymi drużynami Siatkarskiej Biznes Ligi. Mecz nie zaczął się po myśli ekipy Michała Kisiela-Dorohinickiego. Świetnie w ataku radził sobie Konrad Hałuszka, który wyprowadził BWI na kilkupunktowe prowadzenie (14:10). Później nastąpił zwrot akcji, bowiem to Ercisson zdobył aż 8 punktów z rzędu, wypracował lekką przewagę, którą ,,dowiózł’’ do samego końca pierwszego seta! Druga część meczu to walka punkt za punkt. Żadna ze stron nie składała broni. Po raz kolejny to Ericsson musiał gonić wynik! Po krótkiej przerwie na żądanie sytuacja zmieniła się o 180 stopni. W końcówce znowu BWI odskoczyło i przy stanie 24:22 wydawało się, że Ercisson może pożegnać się z I ligą. Fantastyczna postawa w obronie, ale także i ataku Anety Bażant sprawiła, że to Ericsson wygrał 26:24 i cały mecz 2:0. Plan na wczorajszy wieczór udało się zrealizować w 100%, a Anetę Bażant koledzy z pracy powinni nosić na rękach – przynajmniej do czasu powrotu rozgrywek.