I LIGA
Heineken - morele.net 1:2 (25:18, 19:25, 11:15)
Niespodzianka!
Zespół morele.net zrobi wszystko, aby utrzymać się w siatkarskiej elicie Totolotek Biznes Ligi. ,,Czarno-czerwoni'' nie rzucają słów na wiatr i po bardzo dobrej grze dokonali czegoś, co ciężko było przewidzieć przed pierwszym gwizdkiem arbitra! Ty, bardziej, że w składzie zabrakło kontuzjowanego Adriana Górnika, którego na boisku zobaczymy dopiero w następnym roku. Michał Witczak i spółka po trzysetowym boju pokonali kandydata do medalu. Heineken wygrał pierwszego seta do 18, ale w drugim już musiał uznać wyższość niżej notowanego przeciwnika. Tie-break to wymiana ciosów, w której lepiej radzili sobie siatkarze morele.net. Skuteczne ataki Rafała Pietrusińskiego, czy Michała Witczaka ze środka przyniosły efekt w postaci wygranej do 11 i całego meczu 2:1.
Heineken - Choice Club 0:2 (29:31, 21:25)
Duży krok w stronę obrony ,,majstra"
Heineken mocno odczuwał trudy meczu z morele.net, a po drugiej stronie siatki zameldował się jeszcze bardziej wymagający przeciwnik, jakim niewątpliwie jest lider Choice Club! ,,Klubowicze'' udowodnili swoją moc i nawet w ,,piątkę'' poradzili sobie z ambitnym beniaminkiem, nie tracąc nawet seta! Team Kasi Pawłowskiej-Dzierwy był bardzo bliski wygrania pierwszej części, ale w końcówce popełnił kilka niewymuszonych błędów, co skrzętnie wykorzystał rywal. W drugim secie mieliśmy kontunuację pojedynku Michała Dzierwy z Dominikiem Moskalem. Obaj posyłali prawdziwe bomby w ataku, próbując nawzajem blokować swoje próby! Górą był Dominik, który w kluczowych momentach otrzymał wsparcie od Konrada Banasia. Przyniosło to efekt w postaci wygranej do 18 i całego meczu 2:0! Heineken nie zrobił prezentu urodzinowego swojej kapitance, a Kuba Popardowski i spółka zrobili kolejny, duży krok w stronę obrony mistrzowskiego tytułu.
State Street - IP GBSC Kraków 2:1
Początek lepszej gry?
W całej pierwszej rundzie State Street zdobył zaledwie punkt i mocno rozczarował. Po przerwie wakacyjnej ,,Biało-niebiescy'', pomimo gry w ,,piątkę'', zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i ku zaskoczeniu wielu pokonali IP GBSC Kraków! Przegrany początek i tylko pietnaście punktów nie wróżyło niczego dobrego, ale w drugim secie role się odwróciły, a w tie-breaku to team Marcina Pazgana był skuteczniejszy i wytrzymał tę próbę nerwów, zdobywając dwa oczka! Czy to będzie początek lepszej gry doświadczonego zespołu State Street? Czas pokaże!
II LIGA
Uber - Nordic Semiconductor 1:2 (25:20, 16:25, 12:15)
Zacięty tie-break
Uber znowu musiał radzić sobie bez Pawła Nowaka, ale desygnował do gry dwóch nowych zawodników: Grześka Krochmala i Lubomira Juna. Nordic Semiconductor przystąpił do walki o ligowe punkty w niemal pełnym składzie, ze swoimi najlepszymi graczami. Dobrze w ataku, jak i w polu zagrywki zaprezentował się Krzysiek Krauzowicz. Pewna w przyjęciu była Marta Piwowarczyk, a swoje ,,trzy grosze'' dorzucił także m.in. Łukasz Duda. Pomimo tego, pierwszy set padł łupem oponenta. ,,Niebiescy'' otrząsnęli się, wrzucili wyższy bieg i doprowadzili do tie-breaku. W nim byliśmy świadkami zaciętej rywalizacji, którą na swoją korzyść rozstrzygnął bardziej doświadczony zespół Nordic Semiconductor, który robi kolejny krok w stronę powrotu do pierwszej ligi.
Shell - MSHG 2:0 (25:23, 25:19)
Kluczowe punkty dwójki atakujących
Wiele na to wskazuje, że MSHG uporał się z problemami kadrowymi. ,,Granatowi'' do starcia z Shell'em przystąpiło w siedmioosobym składzie, z trzema nowymi twarzami w swoich szeregach. Debiutanci dodali jakości, ale nie uchronili od porażki. Shell tylko w pierwszym secie miał lekkie problemy z niżej notowanym rywalem, ale ostatecznie wygrał go 25:23. Po zmianie stron dobrze w ataku spisywał się Piotr Siekierski i Bartek Gorzkiewicz, zdobywając kilka ważnych, kluczowych dla losów tego pojedynku oczek! ,,Żółto-czerwoni'' wygrają bez straty seta i odrabiają kolejny punkt do lidera, do którego tracą już trzy oczka.
IAG GBS - Karcher 2:1 (25:16, 25:27, 15:12)
Ataki na ,,czystej siatce''
IAG GBS pokonał Karcher, a jakżeby inaczej, po trzysetowym meczu! ,,Czarni'' w tym sezonie już po raz czwarty - na siedem spotkań - do rozstrzygnięcia starcia potrzebowali dodatkowego seta. Pierwszego wygrali pewnie, do 16. Po zmianie stron Karcher zaprezentował się dużo lepiej i sprawił faworytowi spore problemy. ,,Żółto-czarni'' zostali nagrodzeni za swoją ambitną walkę i wygrali emocjonującą końcówkę 27:25! W tie-breaku team Łukasza Bednarskiego poprawił się w kilku elementach gry. Skuteczny na siatce był m.in. Kuba Kabat, a dobre piłki rozgrywała Iza Guzy. Po jej wystawach koledzy wiele razy mieli ,,czystą siatkę'' i ułatwione zadanie. Karcher napsuł liderowi sporo krwi, ale drugi raz w tym sezonie musiał uznać wyższość IAG GBS (2:1).
III LIGA
Schibsted - Nokia 2:0 (29:27, 25:23)
Dodatkowa mobilizacja
To było spotkanie na najwyższym poziomie. Widać było, że na boisku zameldowały się dwie drużyny, których celem jest medal i wywalczenie awansu do II ligi. W pierwszej rundzie górą była Nokia (2:1) i była to dodatkowa mobilizacja dla zespołu Patrycji Zaremby, który chciał nie tylko wygrać, ale przede wszystkim zrewanżować się za tę porażkę na inaugurację sezonu. Udało się! ,,Niebiescy'' zgarnęli komplet punktów, nie stracili nawet seta, a Nokia po końcowym gwizdku sędziego musiała obejść się smakiem! Wysoka skuteczność Rafała Piwowara i Konrada Sowuli okazała się kluczem do sukcesu. W Nokii wyróżniali się m.in. Mateusz Kurek, czy na zagrywca Julka Patacz, ale tym razem nie przyniosło to efektu. Równie dobrze, to ,,Biało-niebiescy'' mogliby cieszyć się z victorii, ale w samej końcówce więcej zimnej krwi zachował przeciwnik, wygrywając do 27 i 23 i całe spotkanie 2:0!
Consultronix - Green Cell 0:2 (25:27, 25:27)
Emocje w końcówce obu setów!
Consultronix miał na wyciągnięcie ręki drugie zwycięstwo w bieżącej kampanii Siatkarskiej Totolotek Biznes Ligi, ale ostatecznie team Kacpra Wiśniowskiego musiał obejść się smakiem! To Green Cell zrealizował przedmeczowe założenia i poprawił nieco swoją sytuację w ligowej tabeli. Dwa sety, które zakończyl się 27:25, spora dawka emocji, szczególnie w końcówkach obu części tego meczu! ,,Biało-zieloni'' zostają z pustymi rękoma, a patrząc na ich grę, zasługiwali chociażby na punkt, krtóry zdobyli w połowie maja w pierwszym spotkaniu tych firmowych zespołów. ,,Pantery'' tracą sporo do podium i wydaje się, że w kolejnych tygodniach skupią się na walce o czwarte miejsce, na które mają jeszcze realne szanse.
Samsung - Nidec 2:0 (25:0, 25:0) - walkower
