I LIGA
Przybylski - IP GBSC 2:0 (25:16, 26:24)
Nie przestają zaskakiwać
Niespodziewany lider w pierwszym secie dość gładko rozprawił się z IP GBSC, pozwalając rywalowi na zdobycie zaledwie szesnastu punktów. Druga część meczu była zdecydowanie wyższa i naprawdę brakowało niewiele, aby ,,Zieloni'' doprowadzili do tie-breaku. Prowadzili już 21:20, ale w końcówce lepiej na siatce spisywali się m.in. Przemek Podhorodecki, czy Łukasz Kozłowski, a na zagrywce brylowała Aleksandra Pacułt. Ostatecznie Przybylski przechylił szalę na swoją korzyść, zgarniając komplet punktów!
State Street - morele.net 2:0 (25:19, 25:19)
Skuteczne ataki i świetne obrony
State Street idzie za ciosem i pokonuje kolejnego rywala, nie tracąc ani seta. ,,Biało-niebiescy'' dzięki skutecznej grze Maćka Patera, czy Marcina Typela, a także świetnym obronom Dominiki Prorok zgarniają komplet punktów i zbliżają się do górnej połówki tabeli. morele.net próbowało pokrzyżować plany rywalom, ale w całym meczu prowadziło tylko raz (9:8 w drugiej części spotkania). To zdecydowanie za mało, aby myśleć o wygranej.
Choice Club - Heineken 2:0 (25:18, 25:18)
Rywal wyjątkowo im ,,leży''
Spodziewaliśmy się bardziej wyrónanego starcia Choice Club z Heinekenem, a tymczasem aktualny mistrz siatkarskiej Totolotek Biznes Ligi potwierdził, że ten rywal leży im wyjątkowo. W historii spotkań ,,Klubowicze'' ani razu nie przegrali z zespołem Kasi Pawłowskiej-Dzierwy! W drugiej części wydawało się, że Heineken powetuje sobie przegranego pierwszego seta (18:25), ale po dobrym początku z każdą kolejną akcją rozkręcał się przeciwnik. Z wysoką skutecznością atakowal Konrad Banaś, popisując się też kilkoma skutecznymi blokami.
IAG GBS - ABB 0:2 (15:25, 19:25)
Bez większych problemów
ABB bez większych problemów poradziło się z ostatnim w tabeli IAG GBS. Jeden z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu, po porażce ze State Street (0:2) wraca na właściwe tory i nie składa broni w walce o ,,majstra''. Znowu dał o sobie znać Marcin Borkowski, który bombardował oponenta z lewej i prawej strony. ,,Biało-czarni'' często atakowali także ze środka, a dokładniej Łukasz Stwora. W końcówce meczu ,,Czarni'' zdobyli kilka punktów zagrywką, ale pozwoliło im to tylko zmniejszyć rozmiary porażki.
II LIGA
Samsung - SHELL 0:2 (17:25, 17:25)
Pokazali pazur
Shell na boisku potwierdził kilkupunktową przewagę nad Samsungiem, który po porażce 0:2 wylądował w strefie spadkowej! Jak dotąd najsłabszy ze wszystkich beniaminków nie mógł poradzić sobie z atakami Derka Zijpa, Józka Klukoszowskiego, czy Piotrka Siekierskiego. Sporo problemów sprawiła im również zagrywka ,,Żółto-czerwonych''. Shell pokazał w tym starciu pazur. Zaczął fatalnie (5:12), a mimo to rozstrzygnąl pierwszego seta na swoją korzyść! W drugim do stanu 14:14 oglądaliśmy walkę punkt za punkt. Później znacznie bardziej doświadczony team zaczął odjeżdżać, potwierdzając dobrą dyspozycję tego wieczoru.
Schibsted - UBER 2:0 (25:20, 25:16)
Nie zdążyli rozwinąć skrzydeł
Schibsted wykonał kolejny krok w stronę drugiej ligi. Beniaminek nie pozwolił Uberowi rozwinąć skrzydeł, a co więcej ,,Biało-czarni'' ani razu w tym spotkaniu nie prowadzili! Złożyła się na to świetna dyspozycja Rafała Piwowara w ataku, a także bardzo dobra gra obronna, w której wyróżniała się Ewa Heród. Ubera do walki próbował poderwać Tomek Kozubek, czy Grzesiek Krochmal, ale tego dnia nie byli w stanie zbyt wiele zdziałać i koniec końców musieli uznać wyższość Schibstedu, który umacnia się na pozycji wicelidera!
FIDELTRONIK - Nordic Semiconductor 1:2 (19:25, 25:17, 11:15)
Odetchnęli z ulgą!
Po wczorajszej kolejce nie mamy już drużyny bez zwycięstwa! W końcu złą serię przełamał Nordic Semiconductor, który w tie-breaku wróci z naprawdę dalekiej podróży. Pierwszego seta wygrała ekipa Łukasza Dudy. W drugim dzięki wysokiej skuteczności Marcina Szczerby, do którego było kierowane sporo piłek, górą był FIDELTRONIK. W trzecim secie ,,Czarni'' prowadzili już 8:4, ale w końcówce byliśmy świadkami siatkarskiego show Krzyśka Krauzowicza, któremu wychodziło praktycznie wszystko! Nordic odrobił straty z nawiązką, wygrywając po raz pierwszy w tej edycji! Czy to zapowiedź lepszych rezultatów tego zespołu? Czas pokaże!
III LIGA
Consultronix - Sabre 0:2 (12:25, 15:25)
Zmierzają do celu
Zdecydowanym faworytem tego starcia było Sabre. Lider potwierdził swoją klasę również na boisku, nie pozostawiając niżej notowanemu przeciwnikowi złudzeń. Pozwolił mu na zdobycie dwudziestu siedmiu punktów w tym spotkaniu. Na zagrywce brylkował Mateusz Nocuń, a w ataku wysoką skuteczność miał Staszek Tokarski, który już po raz piąty w tej edycji Siatkarskiej Totolotek Biznes Ligi został wybrany MVP meczu. Czy ktoś zatrzyma tę biało-czerwoną maszynę?
Scanmed - Green Cell 2:0 (25:9, 25:10)
Rozbite ,,Pantery''
Scanmed rozbił Green Cell i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przed tym meczem obie firmy w tabeli miały po dwanaście punktów i spodziewaliśmy się raczej wyrównanego pojedynku. Tymczasem ,,Pantery'' zdołały zdobyć zaledwie dziewiętnaście punktów w dwóch setach! Pokonani mieli mnóstwo problemów z atakami m.in. Marcina Kmaka. Popełniali też wiele niewymuszonych błedów, czym znacznie ułatwili rywalowi zadanie.
TCF HUB - Nidec 1:2 (25:19, 14:25, 12:15)
Pierwszy punkt TCF HUB
Sześć spotkań - tyle na pierwszy punkt w siatkarskiej Totolotek Biznes Lidze czekał TFC HUB. Debiutant z każdym kolejnym tygodniem prezentuje się coraz lepiej, a potwierdzeniem tej tezy była jego postawa we wczorajszych pojedynku z Nidec, w którym zabrakło naprawdę niewiele, aby ,,Biali'' cieszyli się z historycznej wygranej. W tie-breaku ,,Biali'' prowadzili już 12:11, ale wtedy w ich grze coś się zacięło, a do głosu doszedł Sławek Pachołek, zapewniająć swojej drużynie zwycięstwo.
TDEC - Prescient 0:2 (14:25, 11:25)
Awans w tabeli
Drugie zwycięstwo Prescientu stało się faktem! ,,Zielonym'' udało się pokonać TDEC i dzięki temu team Tomka Wojdyły awansował z ósmego na szóste miejsce w ligowej tabeli! ,,Czarni'' nie mieli zbyt wielu argumentów, zdobywając w całym starciu zaledwie dwadzieścia pięć punktów. Tylko raz, na początku pierwszego seta ,,Czarni'' prowadzili, ale z każdą kolejną minutą rosła przewaga oponenta. Dobre zawody rozgrywała Monika Deras, wybrana MVP tego meczu. Na wyróżnienie zasłużył też Patryk Lasota.