II LIGA:
Cisco Systems – Samsung 2:0 (25:23, 25:22)
Walczyli do końca
Bardzo trudne warunki wyżej notowanemu Cisco Systems postawił walczący o utrzymanie Samsung. Zawodnicy w niebieskich koszulkach prowadzili nawet 5:2, jednak z każdą kolejną piłką ustępowali przeciwnikowi. Ekipa Jakuba Muchajera w końcówce pozwoliła dogonić się rywalowi, lecz od stanu 23:23 wzięła sprawę w swoje ręce, zapewniając sobie wygraną. Po zmianie stron „Biali” wciąż imponowali konsekwencją, wygrywając w ostatecznym rozrachunku do 22. Tym samym inkasują pełną pulę, potwierdzając aspirację o medalowych zdobyczach.
FIDELTRONIK – UBER 2:1 (17:25, 25:22, 15:7)
Odrobili z nawiązką!
Konia z rzędem temu kto spodziewał się takiego obrotu spraw w meczu II Ligi! Pierwsza odsłona padła bowiem łupem UBER, który triumfował do 17. Kiedy wydawało się, że team Pawła Wilka postawi kropkę nad „i” wygrywając drugą partię do głosu zaczął dochodzić FIDELTRONIK. Adrian Zuziak i spóła najpierw wyrównali odrabiając straty z początku, a potem w decydującej odsłonie od początku do końca panując nad siatkarskimi wydarzeniami. Tym samym gracze w czarnych strojach dopisują do swojego konta dwa punkty, pozostając w walce o miejsce na podium!
Nordic Seminconductor – Schibsted 0:2 (19:25, 23:25)
Bez niespodzianki
W meczu drużyn z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej klasyfikacji górą Schibsted! Wicelider nie miał większych problemów z pokonaniem marzącego o utrzymaniu Nordic Seminconductor. „Niebiescy” w obu setach byli rywalem równorzędnym tylko do stanu 12:12, a później ustępowali walczącemu o złoto przeciwnikowi. Kapitalne zawody rozgrywał Konrad Sowula, a na słowa uznania zasługuję również Rafał Piwowar. Dobra dyspozycja pozwoliła nie tylko zainkasować pełną pulę, ale i odrobić stratę jednego „oczka” do prowadzącej Nokii.
Shell – Nokia 1:2 (25:21, 20:25, 8:15)
Postawili się liderowi
Na ogromne słowa uznania zasługuje Shell. Ekipa w żółto-czerwonych strojach nie przestraszyła się faworyzowanej Nokii, pewnie triumfując w pierwszej odsłonie do 21. Ogromna w tym zasługa Piotra Siekierskiego, który wyróżniał się w szeregach teamu Józefa Klukoszowskiego. Po zmianie stron o tym, że w siatkówkę grać potrafi przypomniała Nokia. Mateusz Kurek i spółka najpierw doprowadzili do wyrównania, a potem w trzecim secie błyskawicznie zbudowali sobie sporą zaliczkę. Dobry występ Małgorzaty Jawańskiej pomógł w partii tej triumfować do 8, dzięki czemu Nokia z kompletem ośmiu wygranych prowadzi w tabeli II Ligi. Oby tak dalej!
MECZE ZALEGŁE:
Cisco Systems – Karcher 2:0 (25:15, 25:17)
Zgodnie z planem
Zaległości w najlepszy możliwy sposób odrobiło Cisco Systems. Jakub Muchajer i spółka nie dali większych szans zamykającemu stawkę Karcher, od początku do końca w pełni panując nad boiskowymi wydarzeniami. „Biali” z olbrzymim animuszem rozpoczęli pierwszy set, prowadząc 6:1, 12:3, 15:4. W ostatecznym rozrachunku drużyna Agnieszki Izdebskiej zdobyła 15 punktów, co nie mogło napawać zbytnim optymizmem. W drugiej odsłonie „Żółci” ugrali 17 „oczek”, opuszczając tym samym obiekt przy ulicy Ptaszyckiego z zerowym dorobkiem. Ogromne powody do radości ma Cisco Systems. Komplet sześciu punktów w dwóch zmaganiach pozwolił awansować na najniższy stopień podium.
Karcher – Shell 0:2 (12:25, 12:25)
Powtórka z rozrywki
Od pierwszej do ostatniej piłki w pełni nad boiskowymi wydarzeniami panował Shell. Przeciwstawić się przeciwnikowi nie potrafił Karcher, który nie potrafił zatrzymać wybornie prezentujących się Piotra Siekierskiego i Romana Stetsko. Oba sety były wręcz identyczne. Zarówno pierwszy jak i drugi „Żółto-Czerwoni” wygrali do 12, potwierdzając, że interesuję ich walka o medale. Powodów do radości nie ma ekipa Agnieszki Izdebskiej. Dwie porażki bez zdobytego punktu sprawiły bowiem, że Karcher pozostał na ostatniej lokacie i jeśli marzy o pozostaniu na drugim szczeblu rozgrywkowym, musi skrupulatnie punktować.
III LIGA:
TDEC – Nidec 0:2 (15:25, 22:25)
Kapitalna runda Nidecu!
Czwarte zwycięstwo w premierowej rundzie odniósł Nidec! Świetnie grająca drużyna pewnie pokonała TDEC, nie pozwalając ani na moment rozpędzić się niżej notowanemu przeciwnikowi. Kto zgarnie pełną pulę wyjaśniła już pierwsza odsłona, którą team Marcina Dorożki wygrał do 15. Po zmianie stron o chociażby „oczko” zaciekle walczyła ekipa Michała Matogi. Włożony trud pozwolił zdobyć aż 22 punkty, jednak nie pomógł w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją korzyść. Tym samym TDEC ponosi siódmą porażkę i do rewanżów przystąpi sklasyfikowany na odległym ósmym miejscu.
PRESCIENT – TCF HUB (25:10, 25:6)
Wciąż czekają
Bez zwycięstwa pierwszą rundę kończy TCF HUB. Okazja do przełamania w poniedziałkowy wieczór była wyborna, bowiem PRESCIENT przybył na halę przy ulicy Ptaszyckiego w pięcioosobowym składzie. Kadrowe absencję nie utrudniły jednak „Czarno-Zielonym” kontynuować marsz w górę stawki. Team Tomasza Wojdyły był lepszy w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła, co udowodnił w pełni triumfując do 10 i 6. Na słowa uznania zasługują świetnie spisujący się Dominik Gębski i Monika Deras. Wszystko to sprawia, że PRESCIENT zajmuję szóste miejsce, jednak jeśli wygra zaległy bój z 4F znajdzie się tuż za podium.
Sabre – 4F 2:1 (28:26, 16:25, 15:13)
Hit dla Sabre!
Nie zawiodło spotkanie dwóch walczących o złote medale drużyn. Pierwszy set przebiegał pod dyktando 4F, które utrzymywało bezieczną przewagę. Gdy od stanu 12:14 świetnym serwisem popisał się zawodnik w czarnych strojach zwiększając przewagę do sześciu „oczek”, wydawało się, że sprawa triumfu została definitywnie wyjaśniona. Od stanu 15:21 do odrabiania strat rzuciło się Sabre. To nie dość, że doprowadziło do wyniku po 23, to potem po kapitalnej walce na przewagi triumfowało do 26. W drugiej partii team Jarosława Ryszawego wyciągnął już właściwe wnioski, nie roztrwaniając w końcówce zbudowanej zaliczki i zwyciężając do 16. Decydująca partia to wymiana punkt za punkt, w której żadna ze stron nie potrafiła zbudować sobie sporej zaliczki. Przy stanie 13:13 zimną krwią popisali się Paweł Proc i spółka. Dwa skuteczne wykończenia sprawiły, że „Biało-Czerwoni” powiększają przewagę i zapewniają sobie wygranie pierwszej rundy zimowych zmagań!
