Morele.net - Comarch 0:2
Pokaz siły
Pierwsze piłki tego meczu były toczone punkt za punkt. Comarch jednak dzięki dobrej zagrywce zdołał zdobyć serię i odskoczyć rywalom. Przewagę tą stopniowo powiększali, grając doskonale w obronie i blokiem. W końcówce pokazali klasę i dali ugrać rywalom tylko 13 punktów. Drugi set rozpoczął się od szybkiego odskoczenia drużyny Comarchu. Pod każdym względem dominowali gracze gości, którzy zdeklasowali rywali i wygrali całą partię 25:14, a całe spotkanie pewnie 2:0.
Capita - Nordic 0:2
Rozpędzony Nordic
Początkowo mecz był bardzo wyrównany, lecz Nordic przy stanie 5:5 zdobył kolejno cztery punkty i odskoczył gospodarzom. Przez dłuższy okres obie ekipy punktowały naprzemiennie i w dalszym ciągu utrzymywało się prowadzenie gości. W końcówce pierwszej partii Capita wprawdzie doszła rywali na jeden punkt, lecz ostatecznie lepsi okazali się goście wygrywając 25:22. W drugim secie podobnie jak pierwszym szybko kilkupunktową przewagę zdobyła ekipa Nordicu. Jednak tym razem równie szybko Capita dogoniła rywali na 7:7. U gości jednak doskonale funkcjonowała zagrywka i szybko osiągnęli przewagę którą utrzymali do końca seta wygrywając 25:15 i zgarniając 3 punkty.
IP - 4F 2:1
Trzysetowy bój dla IP
Już od początku pierwszego seta IP wypracowało sobie kilka piłek przewagi. Przez dłuższy okres gry walka była bardzo zacięta i wyrównana, a w końcówce 4F odrobiło starty z nawiązką i to oni lepiej rozegrali ostatnie akcje seta wygrywając 25:22. Na początku drugiej partii oglądaliśmy wielkie emocje i piękne zagrania z obu stron. Dopiero od stanu 11:11 IP zdobyli seryjnie pięć punktów, dzięki świetnym zagrywkom i wykorzystanym akcjom po błędach rywali. Gospodarze spokojnie dowieźli przewagę do końca i wygrali 25:19 doprowadzając do tie-breaka. Znakomicie trzecią partię otwarli gracze IP prowadząc na samym początku już 6:1. Tej przewagi nie roztrwonili aż do końca wygrywając 15:9 i całe spotkanie 2:1.
IP - Epam 2:0
Drugie zwycięstwo z rzędu
To był drugi mecz rozegrany w dniu dzisiejszym przez obie drużyny. Pierwsze akcje wskazywały że będzie to bardziej zacięte spotkanie. Gdy jedna drużyna wychodziła na prowadzenie, momentalnie druga odrabiała straty. W decydującej fazie seta to IP uzyskało kilka punktów przewagi i to oni wygrali otwierającą partię 25:21. Drugi set rozpoczął się podobnie jak pierwszy, kiedy to żadna ze stron nie wypracowała sobie przewagi. Dopiero dzięki znakomitej zagrywce Rafała Kosmala IP odskoczyli na kilka oczek. Tą przewagę utrzymali do końca seta, w którym wygrali 25:17 i całe spotkanie 2:0.
Menard - Alior 0:2
Jednego mniej
Alior od samego początku grał z duża pewnością siebie, szybko wyszedł na prowadzenie i stopniowo powiększał swoją przewagę. Niebieskim brakowało na boisku jednego zawodnika, co zdecydowanie osłabiło drużynę i wymagało więcej zaangażowania od zawodników. Pierwszy set zakończył sie wynikiem 25:16 dla Alior. W drugiej części spotkania drużyna Menard zaczęla z nowa siłą i wygrana Alior Banku nie była już taka oczywista. Zawodnicy w czerwonych koszulkach cały czas byli na prowadzeniu, ale nie było to dla nich takie łatwe prowadzenie, jak w pierwszym secie.
IAG GBS - Hays 2:0
Zaskoczenie w drugim secie
Od samego początku było widać zagubienie na twarzach drużyny Hays, jej gracze nie mogli sie odnaleźć i duży problem sprawiało im zgranie sie ze sobą. Mocną stroną drużyny IAG były rozegrania i ich wykończenia, które przynosiły im spora ilość punktów. Kapitan Hays, która była najsilniejszym ogniwem drużyny, starała sie cały czas dodać otuchy swoim kolegom, którzy w drugim secie wykazali sie wielkim poświeceniem, nie odpuszczając żadnej piłki i niezwykle ciesząc sie z każdego zdobytego punktu. IAG ciagle było na prowadzeniu, ale zwycięstwo nie przyszło mu tak łatwo, jak w pierwszym secie. Bez wątpienia drugi set zaskoczył niejednego widza i przyniósł wiele emocji.
Cisco - Ericsson 2:0
Swietne spotkanie
Od samego początku było widać, że zapowiada sie mocne starcie. Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszym secie drużyna Ericsson zdobyla kilka punktów przewagi i przeciwnicy cały czas starali sie odrobić straty. Udało im sie pod sam koniec i wyrównali wynik na 20:20. Czuć było w powietrzu presję, ponieważ obie drużyny ciężko pracowały na wygraną. Cisco zdobywa przewagę i na ich korzyść kończy sie pierwszy set z trzema punktami na plusie. Druga cześć spotkania jeszcze bardziej wyrównana, drużyny szły łeb w łeb zdobywając punkty na zmianę od samego początku. Było to świetne widowisko, każde odbicie było przemyślane, a zawodnicy nie popełniali głupich błędów. Wydawało sie jakby ten set miał sie nigdy nie skończyć. Udaje sie to jednak i drużyna Cisco wygrywa uzyskując 29 punktów. Gratulujemy obu drużynom świetnego spotkania!
Shell - Cisco 0:2
Wielka energia
Początek zapowiadał sie bardzo ciekawie, ponieważ drużyny zdobywały punkty na zmianę, ale szybko sytuacja sie zmieniła i Cisco wyszło na prowadzenie, co było w dużym stopniu spowodowane błędami przeciwników. Dzięki świetnym rozegraniom pogłębiali oni swoją przewagę. Żółto-czerwoni pomimo prawie dziesięciopunktowej straty walczyli do końca i było widać ich pozytywne nastawienie. W drugim secie drużyna Cisco szybko zdobyła pierwsze punkty, co spowodowało lekkie zamieszanie w szeregach przeciwników. Cisco z wielka energia zakończyli set wygrywając aż szesnastoma punktami!
Biprotech - Ericsson 2:0
Trudy, ale tylko na początku
Biprotech w przekonywującym stylu pokonał zawsze groźną druzynę, jaką jest Ericsson. Pierwszy set przyniósł wyrównaną rywalizacją, nieznacznie wygraną przez Biprotech. Druga odsłona to już popis graczy w niebieskich koszulkach, o czym świadczy wynik seta, który ostatecznie wielokrotni medaliści SBL wygrali do 13. Biprotech podażą obraną ścieżką, na której pojawił się tylko jeden wybój, w postaci porażki z State Street. Ericsson czeka na drugie zwycięstwo w sezonie.
State Street - Selvita 2:0
Dominacja
Aspirująca do grona medalistów Selvita przystąpiła do najtrudniejszego testu spośród dotychczasowych. Po drugiej stronie siatki stanęła ekipa State Street, która z kolei do tej pory nie straciła choćby punktu. Samo spotkanie, pomimo, że zapowiadało się bardzo ciekawie, odbyło się bez większej historii. State Street zdominował mecz w dwóch partiach i odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo. Selvita spróbuje odbudować morale, już za tydzień, by na przerwę świąteczną udać się w dobrych nastrojach.
Epam - Aon 0:2
Pewni siebie
Aon odnotowuje czwartą wygraną w sezonie, tym razem pokonując nowicjusza w rozgrywkach Siatkarskiej Biznes Ligi. Epam. Wyniki dwóch rozegranych partii mówią same za siebie. Aon wspólnie z Comarchem otwiera tabelę i ostrzy sobie zęby do walki o najwyższe cele w obecnym sezonie. Epam po wygranej na starcie rozgrywek notuje trzecią porażkę z rzędu.