Grupa 1-5
Schibsted – Scanmed 2:0 (25:19, 25:20)
Złapali właściwy rytm
Schibsted wiedział, że nie może pozwolić sobie na stratę seta, aby w ostatnim akcencie sezonu mieć jeszcze szanse na mistrzostwo! Plan ten próbował pokrzyżować Scanmed i nawet w połowie pierwszego seta prowadził kilkoma punktami. „Różowi” sukcesywnie odrabiali straty i łapali swój właściwy rytm. Z każdą kolejną akcją rozpędzali się Konrad Sowula i Rafał Piwowar, którzy brylowali na siatce. Wtórowali im Damian Tkaczyk i Piotr Pękala i w efekcie Schibsted zgarnął pełną pulę i mógł już przygotowywać się do starcia, którego stawką był złoty medal. Scanmed, przegrywając 0:2 wiedział, że bez względu na wynik meczu z K39 Core Projekt, ten sezon skończy poza podium.
Scanmed – K39 Core Projekt 0:2 (19:25, 16:25)
Brąz dla debiutanta
Odczuwający mocno trudy ostatnich dni Scanmed uległ i to zdecydowanie K39 Core Projekt. Debiutant radził sobie z mocną zagrywką „Czerwonych”, czy atakami Maćka Klęczara czy Krzyśka Ufniarza ze skrzydeł. W obu setach mocno do walki Scanmed zagrzewał Krzysztof Krauzowicz, ale tego dnia rywal był po prostu za mocny. Wygrał pewnie oba sety i w debiutanckim sezonie zapewnił sobie brązowy medal, co na pewno dla zespołu Agnieszki Kowalskiej jest sporym sukcesem. Scanmed ten rekordowo długi sezon kończy tuż za podium. Apetyty były zdecydowanie większe, ale patrząc na to, z jakimi problemami w ostatnim czasie borykał się Scanmed, czwarte miejsce można rozpatrywać w kategorii dobrego wyniku.
Magic Cafe – Schibsted 1:2 (15:25, 25:16, 15:17)
Wytrzymali próbę nerwów!
Magic Cafe, który w starciu z Schibsted musiał zdobyć seta (w pierwszej rundzie wygrał 2:1), aby zapewnić sobie mistrzostwo wrócił wczoraj z naprawdę dalekiej podróży. Początek to dominacja wicelidera, który rozbił „Złoto-czarnych” do 15! Po zmianie stron Rafał Piwowar i spółka chcieli pójść za ciosem, wypracowali sobie lekką przewagę, ale Magic Cafe po atakach i blokach Konrada Banasia wrócił do gry, a w końcówce ofiarne obrony Marioli Perkosz i pewne wystawy Julii Madej dały liderowi upragnionego seta! W szeregach Magic Cafe, wspieranych przez swoich kibiców, zapanowała ogromna radość, ale trzeba było jeszcze rozegrać tie-break. W nim minimalnie lepsi, choć przegrywali przez większość trzeciej partii, okazali się gracze Schibstedu.
Grupa 6-10
Motorola Solutions – Nokia 0:2 (19:25, 14:25)
Musi uznać wyższość rywala
Nokia w ostatniej kolejce zagrała na miarę swoich wysokich możliwości. Mateusz Kurek i spółka najpierw bez większych problemów pokonali Motorolę Solutions, z którą walczyli o szóste miejsce. „Błękitni” prowadzili przez znaczną część tego starcia, a ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji. Dobrze do zespołu wprowadził się Kamil Dygoń, który sprawiał „Granatowym” sporo problemów. Podobnie jak Michał Obszarny, który atakował z dużą skutecznością. Losy starcia próbowali odwrócić m.in. Maciek Palczak czy Grzesiek Kowaliczek, ale ostatecznie ta sztuka im się nie udała i musieli uznać wyższość Noki.
Sabre – Motorola Solutions 1:2 (23:25, 25:17, 14:16)
Wrzało pod siatką
Na zakończenie sezonu byliśmy świadkami emocjonującej, siatkarskiej wojny Sabre z Motorolą Solutions. Pod siatką wrzało, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pierwszego seta po zaciętej końcówce wygrała Motorola Solutions. „Biało-czerwoni” mieli problem z zatrzymaniem Maćka Pomarańskiego. Po zmianie stron Sabre zagrało lepiej w przyjęciu i to przełożyło się na zdobywane punkty. W tie-breaku ekipa Ani Postrożny wypracowała sobie lekką przewagę, ale Motorola Solutions udowodniła, że walczy do samego końca, odrobiła straty z nawiązką i mogła cieszyć się ze zwycięstwa na zakończenie sezonu jesień-zima 20/21. Mimo wygranej, team Maćka Palczaka uplasował się na ósmym miejscu, tuż za Sabre.
Nokia – Analytics 2:0 (25:23, 25:19)
Lekkie pocieszenie
Po pokonaniu Motoroli Solutions (2:0) ekipa Noki poszła za ciosem i zgarnęła drugi tego wieczoru komplet punktów, który zapewnił jej szóste miejsce na zakończenie tego sezonu. Zwycięstwo w grupie 6-10 jest lekkim pocieszeniem dla drużyny, która przyzwyczaiła nas do tego, że co sezon walczy o najwyższe lokaty. Z kolei Analytics, dla którego była to pierwsza edycja Siatkarskiej Biznes Ligi, w końcówce zaprezentował się z dobrej strony i przy odrobinie szczęścia mógł pokusić się o wygranie pierwszego seta z Nokią. Debiutant po słabszym początku, na finiszu zaczął punktować i z optymizmem może wyczekiwać kolejnych siatkarskich zmagań.