GRUPA 1-5
Schisbted – K39 Core Projekt
W ostatniej chwili w pierwszej „piątce” znalazł się K39 Core Projekt. Jak debiutant poradzi sobie w grupie z najlepszymi zespołami? Na dzień dobry czeka ich starcie z Schibstedem, który w pod koniec listopada wygrał z K39 2:0. Zobaczymy, czy Rafał Piwowar i spółka będą w stanie powtórzyć ten rezultat. Jeśli myślą o zdobyciu mistrzostwa, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów.
NASZ TYP: 1
Przybylski – Scanmed
Długo nie było wiadomo, czy Scanmed dołączy do najlepszych ekip. Co prawda, mimo sporych problemów kadrowych, „Czerwoni” wygrali kilka ostatnich spotkań, ale sami zawodnicy nie byli pewni, czy straconymi setami nie przekreślili swoich medalowych aspiracji. Po fazie zasadniczej Scanmed mógł odetchnąć z ulgą. Czas na crème de la crème tego sezonu. Pierwszymi rywalami będzie Przybylski, który w tym sezonie chce powalczyć o złoto, ale na starcie musi gonić przeciwników, także Scanmed.
NASZ TYP: 1
Magic Cafe – K39 Core Projekt
Po pierwszej części sezonu liderem jest Magic Cafe, ale ostatnie dwie kolejki zapowiadają się elektryzująco! „Złoto-czarni” bardzo chcą zdobyć złoto! Przed nimi cztery mecze prawdy, bo rywale są tuż, tuż za ich plecami. Przed K39 Core Projekt nie lada wyzwanie. Aby myśleć o zdobyciu jakichkolwiek punktów, trzeba wyciągnąć wnioski z porażki 0:2, w których „Niebiescy” z Magic Cafe ugrali zaledwie trzydzieści dwa punkty w obu setach.
NASZ TYP: 1
Schisbted – Przybylski
Przybylski pokonując Schibsted (2:1) sprawił niespodziankę, ale udowodnił, że w tym sezonie celuje bardzo wysoko! Przemek Podhorodecki i spółka póki co znajdują się na czwartej lokacie, ale są wciąż w grze o medale. Jeśli drugi raz z rzędu pokonają Schibsted, potwierdzą swoje wysokie aspiracje. Porażka mocno utrudni im dalszą walkę o podium.
NASZ TYP: 1
Magic Cafe – Scanmed
Scanmed w pierwszej rundzie dość niespodziewanie pokonał Magic Cafe, przerywając znakomitą serię zwycięstw rywala! Teraz „Czerwonym” będzie bardzo trudno powtórzyć ten rezultat, ale nie stają na straconej pozycji i nie przekreślamy ich szans na osiągnięcie dobrego wyniku. Gracze Magic Cafe mają z tyłu głowy tę porażkę i będą chcieli ją wymazać z pamięci. Sposób? Wygranie i zrobienie kolejnego korku w stronę mistrzostwa.
NASZ TYP: 1
GRUPA 6-10
Motorola Solutions – Analytics
Mecz z Analytics, który w pierwszej części sezonu zdobył punkt – w fazie finałowej zaczyna od zera – nie powinien stanowić problemów dla Motoroli Solutions. „Niebiescy” dołożą wszelkich starań, aby w ostatnich czterech meczach edycji jesienno-zimowej pokazać się z jak najlepszej strony. Zapowiada się ciekawa walka o 6.miejsce pomiędzy właśnie ekipą Maćka Palczaka, a Sabre i Morele.net.
NASZ TYP: 1
Morele.net – Nokia
Dyspozycja Noki w ostatnim czasie jest sporą niespodzianką. Wielu spodziewało się, że Mateusz Kurek z koleżankami i kolegami powalczy o medale, a tymczasem „Błękitnych” oglądamy w tej drugiej połowie tabeli, rywalizujących o miejsca 6-10. Spore rozczarowanie, ale też mnóstwo problemów w trakcie tego długiego sezonu. Pora skupić się na najbliższym meczu, a dzisiaj po drugiej stronie siatki czekać będzie morele.net, które w pierwszym meczu było minimalnie lepsze (2:1).
NASZ TYP: 1
Sabre – Analytics
Dwadzieścia sześć punktów – tyle w ostatnim meczu z Sabre ugrał Analytics. „Biało-czerwoni” są mocno rozgoryczeni, bo planowali, aby w finałach rywalizować o medale, a muszą zadowolić się tylko walką o miejsca 6-10. Ostatnia kolejka fazy zasadniczej nie poszła po ich myśli, ale liczymy, że to niepowodzenie szybko zostawią za sobą i wrócą do na właściwe tory.
NASZ TYP: 1
Motorola Solutions- morele.net
Pod koniec listopada byliśmy świadkami niezwykle zaciętego meczu, a każdy set był „na styku”. Po ostatniej akcji ze zwycięstwa cieszyło się morele.net (2:1). Teraz Motorola Solutions ma ochotę na rewanż i pokonanie znacznie bardziej doświadczonego rywala. Czy jej się to uda? Jeśli tak, to przewaga „Granatowych” z punktu wzrośnie do trzech, a może nawet do czterech „oczek”.
NASZ TYP: 2
Sabre – Nokia
Na zakończenie dnia, późnym wieczorem starcie Sabre – Nokia. 7 czerwca ekipa w błękitnych koszulkach nie ugrała nawet seta, ale mimo porażki 0:2, mogła po pojedynku czuć spory niedosyt. Czemu? Obie części starcia przegrała do 23 i gdyby w końcówkach nie zabrakło skuteczności ora zimnej krwi, wynik mógłby być zgoła odmienny. Dzisiaj okazja do rewanżu.
NASZ TYP: 1