AAC pnie się w górę, iCar III ograł RMF Maxxx...

II LIGA B

OSTC – State Street II 3-6

Dziewiątą kolejkę otwiera spotkanie OSTC z State Street II. Już na samym początku goście wychodzą na prowadzenie za sprawą Krzysztofa Wlodka. Niedługo po tym przeciwnicy wyrównują, strzelcem jest Damian Popsuła. Gospodarze nie cieszą się długo ze zdobytej bramki, ich radość minutę później przygasza Krzysztof Wlodka dając po raz kolejny prowadzenie swojemu zespołowi. Pomarańczowi w dziesiątej minucie mają szansę podwyższenia prowadzenia, lecz nie wykorzystują rzutu karnego. Po chwili nadrabiają jednak tą stratę i znów trafia Krzysztof. W ostatniej minucie pierwszej połowy padają jeszcze dwie bramki, jedną dla gości zdobywa Piotr Rusin i na 2 do 4 trafia Michał Czakon. Druga połowa rozpoczyna się od żółtej kartki dla bramkarza pomarańczowych. Golkiper schodzi na pięciominutową karę za złapanie piłki za polem karnym. Nie odwraca to jednak losów spotkania. State Street trafia jeszcze dwa razy do bramki fioletowych. W odwecie OSTC udaje się strzelić tylko jednego gola nieznacznie osłabionym gościom.

RMF Maxxx – iCar III 1-3

W drugim meczu widać znaczną przewagę iCara, lecz pewne ataki i wysoko wychodzący obrońcy dają przeciwnikom szansę na wyprowadzanie niebezpiecznych kontrataków. Tak właśnie się dzieje i na szczęście dla iCara nie pada żadna bramka. Ciągłe ataki gości skutecznie odpiera golkiper RMF Maciej Urbanek. Oczywiście nie jest w stanie sam wygrać meczu i powstrzymać rywali. W pierwszej połowie goście tworzą w końcu akcje, która daje im przewagę. Wymiana piłki pomiędzy Danielem Włodarczykiem a Markiem Mazurkiem kończy się umieszczeniem jej w siatce. Druga połowa należała już do drużyny grającej lepiej od samego początku, po raz kolejny trafienie na swoim koncie zapisuje Marek Mazurek a kilka minut później Tomasz Pieczonka. Pod koniec spotkania gospodarzom udaje się jeszcze zdobyć honorową bramkę, ale jest już za późno na odrabianie strat i biali muszą pogodzić się z porażką.

Zdania – Coca-Cola 3-5

Mecz Zdania z Coca-Colą zaczął się od zdobycia bramki z karnego przez Marka Mania z drużyny gości. Przeciwnicy zaczęli mocno naciskać, i tak w 12 minucie do remisu doprowadza Wawrzyniec Piękoś. Kilka minut później czerwoni znów okazują się górą i piłkę w bramce gospodarzy umieszcza Kazimierz Lenda. Pomimo częstych ataków z obu stron w pierwszej połowie nie oglądamy już żadnych goli. Tak jak pod koniec pierwszej części gry tak i na początku drugiej żadna drużyna nie pokusiła się o bramkę. Dopiero w 30 minucie goście przeprowadzili kolejną skuteczną akcję. Marek Mania wykorzystuje podanie Kazimierza Lenda i podwyższa prowadzenie. Niewątpliwie ta dwójka w zespole Coca-Coli jest najmocniejszym ogniwem tego meczu. Cztery minuty później gospodarzom udaje się zmniejszyć stratę, bramkę strzela Michał Bulak. Jednak do akcji znów wkracza bardzo dobrze grająca dwójka czerwonych i po raz kolejny Cola prowadzi dwoma bramkami. Ostatniego gola dla gości dokłada jeszcze Marcin Dudek a dla gospodarzy Piotr Szymański. Spotkanie kończy się dwu bramkową przewagą dla gości.

Extend Vision – Gazownicy Krakowscy 0-2

Spotkanie Extend Vision z Gazownikami Krakowskimi nie obfitowało w wiele bramek. Można było jednak zobaczyć dużo dobrych akcji i przede wszystkim dobą obronę golkipera gości. W szóstej minucie granatowi obejmują prowadzenie. Strzelcem bramki jest Bogusław Król. Pomimo usilnych ataków ze strony gospodarzy rezultat ten nie zmienia się aż do przerwy. Druga połowa to wiele niewykorzystanych akcji przez Extend. Bardzo dobrze grająca defensywa gazowników nie pozwala na doprowadzenie do remisu. W 27 minucie goście przeprowadzają kolejną skuteczną akcje, przewagę powiększa Krzysztof Kozioł. Okazuje się, że gospodarze nie są już w stanie nadrobić strat i strzelić żadnego gola. Gazownicy Krakowscy po bardzo trudnym dla nich spotkaniu zasłużenie wygrywają 0 do 2.

Bajer Miki Kraków – PKO Bank Polski 4-2

Początek spotkania należał do gospodarzy, już w trzeciej minucie zdobywają bramkę. Goście nie weszli jeszcze dobrze w grę a już mieli do odrobienia jednego gola. Przez większość pierwszej połowy gospodarze mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale biali po wyciągnięciu wniosków z początku spotkania skutecznie odpierali ich ataki i przeprowadzali kontry. Nie udaje im się jednak wyrównać. Dopiero druga połowa otwiera im szansę na pozytywny wynik, w 25 minucie strzelają bramkę na remis. Dwie minuty później sędzia dyktuje rzut karny dla gospodarzy, którego nie marnują, znów wychodzą na prowadzenie. Wtedy rozwiązuje się worek z bramkami. Zieloni rozwiewają złudzenia PKO na pozytywny dla nich wynik spotkania. Po kolejnych dwóch i czterech minutach znów padają kolejne gole. Goście strzelają tyko jedną bramkę pod koniec spotkania i muszą pogodzić się z porażką: 4 do 2.

 

II LIGA C

HCL Poland – AAC 0:1

Pierwsze spotkanie kolejki było meczem „o sześć punktów". Dwie drużyny w żółtych strojach walczyły ze sobą nie tylko o wygraną, lecz również o zmniejszenie szans rywala na awans do I ligi. Lepiej rozpoczęli goście. Niezawodny Dzmitry Ramancou był motorem napędowym ich akcji. Mimo to, AAC przewagi długo nie mogło potwierdzić golem. Duża w tym zasługa świetnie spisujących się graczy gospodarzy: golkipera i ostoi defensywy, Goncalo Ferreiry. W końcu jednak i oni popełnili błąd: Przemysław Gajewski zdołał w końcu trafić do siatki i dał gościom prowadzenie. Pomimo kolejnych szans, do przerwy taki rezultat się utrzymał.
Po zmianie stron do ataków ruszyło chcące odrobić stratę HCL. Niestety, żadnej z korzystnych sytuacji nie udało się zawodnikom tego zespołu zamienić na choćby wyrównujące trafienie, w co ogromny wkład miał również golkiper AAC. Po meczu, w którym kunszt pokazali głównie bramkarze, goście zwyciężyli 1:0 i teraz to oni są na lepszej drodze do awansu.

KPR – Motorola 2:4

Mecz KPR z Motorolą od początku miał zdecydowanego faworyta. Była nim ekipa gości, która po nienajlepszym początku odzyskała rezon i z coraz większym rozpędem pokonuje kolejnych przeciwników. Także i mecz z białymi rozpoczęła bardzo dobrze. Szybko zdobyte gole ustawiły pojedynek i dość szybko podcięły skrzydła gospodarzom. Ci jednak przetrzymali okres naporu czarnych i z czasem sami zaczęli atakować. Przed zmianą stron nie przynosiło to niestety pożądanych efektów, gdyż po stronie KPR do samego końca pierwszej części gry widniało zero. Motorola połowy zmieniała z trzybramkową przewagą i wydawała się być spokojna o ostateczne rozstrzygnięcie. Tymczasem w drugiej połowie gospodarze pokazali pazur. Ich zacięcie i ambicja zostały nagrodzone dwoma trafieniami, których autorami byli Robert Stec i Miłosz Ulman. Motorola, której widząc poczynania przeciwnika strach powoli zaczynał zaglądać w oczy, zdołała jednak obronić korzystny dla siebie rezultat. Choć z przebiegu gry znacznie lepiej prezentowali się czarni, dość nieoczekiwanie mogliśmy być świadkami małej niespodzianki. Szczęśliwie dla gości do niej jednak nie doszło i po bramkach Macieja Piaseckiego (2) i Dariusza Niedzielskiego (2) podnieśli oni z murawy trzy oczka.

Taxcare – ProEko 3:8

Podobnie jak wcześniejszy mecz, także i pojedynek pomiędzy Taxcare i ProEko miał zdecydowanego faworyta. Byli nim zieloni, mający ambicje awansu do I ligi. I rzeczywiście, to oni zaczęli pojedynek lepiej, prezentując szybką, techniczną piłkę. Dała ona efekt w postaci szybko zdobytej bramki na 1:0. Jednak nieoczekiwanie, błyskawicznie odpowiedzieli na nią niebiescy. Przez moment w obozie zielonych zapanowała konsternacja, lecz wkrótce ustąpiła ona miejsca konsekwencji. Kolejne składne akcje raz po raz przełamywały obronę Taxcare. Na przerwę ProEko schodziło więc prowadząc 4:1. Znów jednak, podobnie jak w spotkaniu KPR z Motorolą, w drugiej odsłonie byliśmy świadkami znacznie większych emocji. Dlaczego? Ano dlatego, że niebiescy zaczęli grać naprawdę dobrze. Zaskakiwali rywala składnymi akcjami i przebojowymi rajdami, które dwukrotnie udało im się zamienić na bramki. Górę wzięło jednak doświadczenie gości. Ich dyscyplina taktyczna i nieustająca konsekwencja dawały co raz to kolejne bramki i pozwalały utrzymywać przewagę nad przeciwnikiem. Ostatecznie więc, pomimo bardzo dobrej gry, Taxcare musiał przełknąć gorycz porażki z niedawnym Ekstraklasowcem. Porażki, która jednak nie przynosi mu wstydu.

Nafta/Hostel Deco – KDWT 5:3

W kończącym kolejkę meczu Nafty z KDWT także nie zabrakło emocji. Faworytem byli czerwoni, lecz przeciwnicy – którym zdarzyło się już w tym sezonie liderować w tabeli nie mieli zamiaru poddać się bez walki. Dość szybko zaznaczyła się przewaga gospodarzy, znajdująca potwierdzenie w golach. I choć żółci nie grali źle, nie byli sobie w stanie poradzić z bardzo dobrze dysponowaną ofensywą rywala. Receptę na ataki czerwonych odnaleźli dopiero po pewnym czasie i jak się potem okazało – zbyt późno. Poprawa gry w obronie i groźne ataki przyniosły im bowiem ostatecznie tylko trzy trafienia. Snajperzy Nafty mieli celowniki wyregulowane o dwa oczka lepiej, dlatego też ostatecznie to zawodnicy tego zespołu cieszyć się mogli z kompletu punktów. Trafiali dla nich Paweł Brud (2), Mirosław Kubic i Tomasz Wałowicz (2). Dla KDWT bramki zdobywali z kolei Piotr Ozga, Janusz Kotara i Piotr Paszkiewicz.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Administrator rozgrywek
Social media
Sprzedaż strojów
T: 784 338 379 | 505 200 998 t.duda@biznesliga.pl | biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Paweł Maślak

Masz pytania? Porozmawiaj Obsługa Rozgrywek
T: +48 602 497 690 info@biznesliga.pl Zadaj pytanie