Extraklasa
Cisco - State Street 1:5
Konsekwentne zwycięstwo
Extraklasowe zmagania zaczęliśmy od meczu Cisco - State Street. W szerokim składzie gospodarzy zabrakło dzisiaj kontuzjowanego Marcina Rysia, a także Tomasza Iwańskiego i Goncalo Ferreiry, co bardzo osłabiło ekipę białych. Ekipa Dariusza Florka sprytnie wykorzystywała wszystkie nadarzające się okazje i zdominowała spotkanie. State Street od 8 listopada czekał na wygraną i dzisiejszego wieczoru to nastąpiło. Błękitni stopniowo budowali przewagę, a po pierwszej połowie prowadzili już 3:1. Po wznowieniu gry przez sędziego, obraz gry nie uległ zmianie. Dobra postawa błękitnych pozwoliła im na powiększenie przewagi do stanu 5:1 i zgarnięcie kompletu punktów.
Korporaci - Rigor Mortis 2:1
Zacięta walka o punkty
W drugim meczu starły się beniaminkowie Korporaci i Rigor Mortis. W tej rywalizacji Jacek Tympalski i spółka, którzy do tej radzili sobie świetnie, mieli bardzo ciężką przeprawę. Od początku widać było, że żadna z ekip "łatwo skóry nie sprzeda". Oglądaliśmy mecz pełen walki i składnych akcji. Pierwsza połowa przyniosła jedną bramkę na korzyść gospodarzy i padła ona w piętnastej minucie po strzele Pawła Redmana. W drugiej odsłonie Jacek Tympalski niedługo po wznowieniu powiększył przewagę strzalem z dystansu. Jednakże goście nie mieli zamiaru odpuszczać. Brakowało im jednak skuteczności. Niewykorzystane liczne akcje oraz rzut karny to obraz końcówki spotkania. Dopiero na parę minut przed końcem padło trafienie kontaktowe. Korporaci nie pozwolili na remis i zgarnęli komplet punktów, zrównując się tym samym z RMF MAXX, który w późniejszym spotkaniu przegrał z PKP/TEB.
s4e - HLD 2:2
Mecz na remis
Kolejne, trzecie spotkanie o punkty w Extraklasie pomiędzy zespołami s4e i HLD, było bardzo wyrównane, co uwidoczniło się od początku tego starcia i ciężko było wyłonić faworyta. Świadczy o tym pierwsza połowa, która zakończyła się wynikiem 0:0. Obie ekipy ostrożnie podchodziły do budowania akcji, skupiły się bardziej na defensywie. W drugiej odsłonie obejrzeliśmy cztery bramki, po dwie zdobyte na drużynę. Żaden z zespołów nie potrafił przechylić tutaj szali na swoją korzyść, a spotkanie zakończyło się podziałem punktów
RMF Maxxx - PKP Cargo/TEB Edukacja 4:7
Miał być hit
Zawodnicy PKP Cargo/TEB Edukacja bez większych problemów pokonali mistrza ubiegłego sezonu RMF Maxxx - 4:7. Choć w pierwszej połowie szli "łeb w łeb". Radiowcy bardzo szybko odpowiadali na bramkę rywala goniąc wynik. Po pierwszych dwudziestu minutach mieliśmy stan 3:3. PKP dzielnie przetrwało grę w 5-minutowym osłabieniu i szybko odrobiło jedną bramkę straty, a następnie rozpoczęło marsz po zwycieśtwo. W drugiej odsłonie ekipa Michała Duraka wskoczyła na wyższy poziom i zdominowała spotkanie. Gracze w charakterystycznych koszulkach trafili jeszcze cztery razy do bramki Michała Pawlika. RMF Maxxx stać było tylko na dołożenie jednego oczka w drugiej odsłonie. W hicie kolejki zdecydowanie lepsi okazji się gracze PKP Cargo/TEB Edukacji i to oni zasłużenie zgarnęli komplet punktów.
Nem-Bud - Revo Drink Team 5:1
Jednostronne spotkanie
W ostatnim tego wieczoru meczu na boisku o punkty walczyły ekipy Nem-Bud i Revo Drink Team. Szybko jednak wyłonił się faworyt tego spotkania. Gospodarze z każdą minutą zdobywali coraz to większą przewagę. Po pierwszej połowie prowadzili już 2:0. Druga odsłona nie zapowiadała zmian, jednak Revo Drink Team próbowało gonić wynik. Gracze w białych koszulkach, zdołali zdobyć jedną bramkę tuż po wznowieniu. Nie wystarczyło to jednak na pokonanie lepiej dysonowanych rywali, którzy stopniowo powiększali swoją przewagę i pewnie wygrali ten mecz.
III Liga C
Partner Tele.com - Palettenwerk 3:10
Wysoki pressing kluczem do zwycięstwa
Na rozpoczęcie 5 serii spotkań przy ulicy Ptaszyckiego oglądaliśmy PartnerTele, które ostatnio zaliczyło lekkie potknięcie i coraz lepiej grające Palettenwerk. Obie drużyny rozpoczęły to spotkanie dość spokojnie, zawodnicy obu teamów nie chcieli popełnić żadnego błędu. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 8 minuty, gdy Tomasz Kozik dał sygnał swoim kolegą z drużyny do bardziej ofensywnego podejścia pod bramkę, co od razu przyniosło gole dla zielonych, którzy dzięki temu schodzili na przerwę z czterobramkową zaliczką. W drugiej połowie gracze Palettenwerk dalej konsekwentnie powiększali swoją przewagę. Dzięki wygranej 10:3 oba zespoły zrównały się punktami.
Netent - Ziko 5:0
Pierwsza wygrana Netent
W drugim meczu w Nowej Hucie spotkały się drużyny, które w tej lidze cierpią na niedobór punktów. W pierwszej odsłonie obie drużyny nie ryzykowały straty, ani nie rzucały wszystkich sił do przodu, aby nie nadziać się na kontratak przeciwnika. Przez taką strategie obu zespołów pierwszą bramkę oglądaliśmy dopiero tuż przed przerwą. Dzięki tej bramce „Czarni" schodzili na przerwę z małą zaliczką przed kolejnymi dwudziestoma minutami. W następnej części „informatycy" wykorzystywali lepiej swoje sytuacje , budując swoją przewagę. Dzięki konsekwencji w obronie i zdobytym bramkom, Netent odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
A.S.A. - Antrans BIS 5:11
Antrans BIS liderem!!!
W hicie piątej kolejki na przeciw siebie stanęły zespoły, które jeszcze w tym sezonie nie poni porażki. Specjaliści w ataku pozycyjnym przy pomocy krótkich podań w szybki sposób poradzili sobie z defensywą A.S.Y. Wychodząc już w dziesiątej minucie na trzybramkowe prowadzenie. Kolejna bramka należała do graczy w granatowych koszulkach, jednak to nie wpłynęło na dalszy przebieg spotkania, które cały czas kontrolowali piłkarze Antransu. Do przerwy gracze w białych koszulach prowadzili już 6:1 i tylko katastrofa mogła wyrwać im to zwycięstwo. W drugiej odsłonię gracze Antransu dalej powiększali swoją przewagę, wprowadzając dużo finezji w swoje zagrania, które nie zawsze przekładały się na zdobycze bramkowe. Drużyna A.S.Y starała się gonić wynik grając z kontry jednak nie zawsze to wychodziło. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygrana 11:5 dla Antransu.
Fedex - Budostyl 4:0
Nowe stroje nie przyniosły szczęścia
Od początku spotkania drużyna Fedex przejęła inicjatywę regularnie niepokojąc bramkarza Budostylu. Worek z bramkami otworzył się już w jednej z pierwszych akcji, gdy błąd obrony graczy w czerwonych koszulkach wykorzystał Radosław Samborski, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Zawodnicy Budostylu mieli swoje sytuacje, jednak brakowało im skuteczności. Najlepszą sytuacje do zdobycia bramki mieli w czternastej minucie z rzutu karnego jednak i tej sytuacji nie zamienili na gola. Do przerwy zawodnicy w białych koszulkach wygrywali 2:0. Druga odsłona nie przyniosła zmian w grze obu zespołów, graczom w czerwonych koszulkach brakowało skuteczności. Natomiast dwie ze swoich sytuacji bramkowych wykorzystali gracze Fedexu, którzy ostatecznie wygrali 4:0. Budostyl przed kolejnymi spotkaniami musi poprawić skuteczność, aby w końcu zdobyć pierwsze punkty w lidze.
Polplast – Krakvet 6:3
Polplast górą
Ostatnie środowe spotkanie na obiekcie przy ulicy Ptaszyckiego w Krakowie to rywalizacja między drużynami Polplastu i Krakvetu. Obie drużyny rozpoczęły mecz od narzucenia szybkiego tempa gry. Raz po raz piłka wędrowała od jednej bramki do drugiej, jednak bez skutecznie. Dopiero w siódmej minucie na prowadzenie wyszedł Polplast. Dokładnie siedem minut później Polplast po raz drugi pokonuje bramkarza Krakvetu. Na minutę przed końcem pierwszej połowy bramkę kontaktową zdobywa Krakvet. Druga połowa rozpoczyna się od trzech ciekawych akcji po obu stronach boiska, by w trzydziestej piątej minucie spotkania Polplast podniósł wynik na 3-1. Przeciwnicy szybko odpowiadają i już w ósmej minucie mamy 3-2. Ostanie dziesięć minut spotkania to dominacja drużyny Polplastu, która do końca meczu zdobywa jeszcze trzy bramki. A spotkanie kończy się wynikiem 6-3.
III Liga D
Teletech – Hays 2:4
Do przerwy 0:3
Teletech pierwszą bramkę stracił już w trzeciej minucie, mimo że wcześniej udało mu się stworzyć kilka klarownych sytuacji do strzelenia gola. Kilka minut później gracze Hays podwyższyli prowadzenie. Jak się okazało nie było to ostatnie słowo zawodników w niebieskich strojach przed przerwą i tak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:3. Sprawa wyniku wydawała się już dosyć oczywista, biorąc pod uwagę, że pod koniec pierwszej połowy Hays osiągnął już na boisku wyraźną przewagę optyczną. Początek drugiej połowy przyniósł jednak grad bramek – kiedy w trzeciej minucie drugiej części spotkania Hays podwyższył na 0:4 wynik wydawał się przesądzony, jednak innego zdania byli gracze Teletechu, którzy w ciągu najbliższych czterech minut odrobili dwie z czterech bramek. Pozostała część pierwszej połowy nie tylko nie wystarczyła graczom Teletechu do odrobienia strat, ale także nie przyniosła żadnej zmiany wyniku. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem drużyny Hays.
Bury.pl - SSC 9:1
Bury gromi SSC
Na samym początku spotkania obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji do otwarcia wyniku, drużyną której ta sztuka się udała było Bury, które w trzeciej minucie wyszło na prowadzenie. Po stronie SSC była dużo atrakcyjniejsza dla oka gra, jednak nie skutkowała żadną zdobyczą bramkową, natomiast Bury był tego dnia niesamowicie skuteczny. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:0 dla Bury'ego, więc przed zespołem SSC stało niesamowicie trudne zadanie, by odrobić stratę z pierwszej połowy. Drużyna Bury'ego nie dała jednak rywalom nawet cienia złudzeń i mecz zakończył się wynikiem 9:1.
BWI – IBM SWG 5:3
Walczyli do końca
Na boisku obserwowaliśmy dwie zbliżone poziomem drużyny, choć minimalną przewagę optyczną zdawało sobie się wypracować BWI i to własnie wspomniany zespół otworzył wynik w piątej minucie, a jak się poźniej okazało w piętnastej zespół IBM miał do nadrobienia już trzybramkową stratę. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1. Dwie kolejne bramki dla lepiej grającego w drugiej połowie zespołu BWI wydawały się przesądzać o wyniku meczu, jednak wtedy do głosu doszedł zespół IBM SWG, strzelając dwie bramki w końcówce spotkania, dzięki czemu drużyna IBM ponownie mogła zacząć myśleć o punktach w tym spotkaniu. Mecz jednak zakończył się wynikiem 5:3, co jest zasłużonym zwycięstwem BWI, jednak trzeba przyznać, że w niektórych momentach spotkania inicjatywę miała drużyna IBM SWG.
Capgemini – Welcome 3:1
Zdecydowały detale
Mecz bardzo wyrównany. W trzeciej minucie spotkania na prowadzenie wyszedł zespół Welcome, lecz drużynie Capgemini do końca pierwszej połowy udało się zdobyć dwie bramki nie tracąc żadnej – w ten sposób po pierwszej połowie mieliśmy wynik 2:1. W drugiej połowie byliśmy świadkami wielu okazji bramkowych, jednak tylko jedna z nich poskutkowała golem. W dwudziestej szóstej minucie wynik spotkania na 3:1 ustaliła drużyna Capgemini. To zacięte i niezwykle wyrównane spotkanie zostało w ten sposób rozstrzygnięte na korzyść zespołu w niebieskich strojach.
Profix – Sii 14:1
Gra do jednej bramki
Mecz pomiędzy Sii i Profixem był przysłowiowym „meczem do jednej bramki". Najlepiej świadczy o tym wynik spotkania 14:1, gdzie już do przerwy zespół Profixu prowadził 5:1. Bramkę, która okazała się później honorową dla zespołu Sii udało się strzelić w czternastej minucie spotkania i wówczas była to bramka kontaktowa na 2:1. Ostatecznie Profix rozgromił rywali i odniósł zasłużone zwycięstwo. Najlepsi strzelcy Profix obłowili się w tym spotkaniu i dominuję w statystykach indywidualnych.
