Bez niespodzianek na starcie Extraklasy...

Kraksport Extraklasa

RMF Maxxx - PKP Car 6:4

Beniaminem rozpoczyna zwycięstwem

Spotkanie zespołów RMF Maxxx i PKP Car rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem, ponieważ goście nie mogli trafić na nowy obiekt rozgrywek Biznes Ligi. Mecz bardzo dobrze ułożył sie dla spóźnionych gości, którzy strzelili dwie bramki RMF-owi grającemu w sześcioosobowym składzie. Na domiar złego gospodarze zostali ukarani zółtą kartką i szybko stracili trzeciego gola. Radiowcy nie złozyli jednak broni i jeszcze w pierwszej połowie spotkania złapali kontakt z rywalem strzelając gola do szatni na 2:3. Druga połowa to już popis zespołu RMF Maxxx, który już w komplecie zagrał bardzo skutecznie i strzelił rywalom kolejne 4 bramki. PKP Car odpowiedziało na nie jednak tylko jednym trafieniem.

Medicina/Bikershop - Amway 7:3

Zasłużone wygrana

Drugie spotkanie dnia rozegrały ze sobą drużyny Medicina/Bikershop oraz Amway. Pierwsza połowa to dominacja Mistrza Kraksport Extraklasa z ubiegłego sezonu, który zasłużenie wygrał pierwszą połowę 2:0 nie pozwalając na zbyt wiele rywalom. Gdy wydawało się że kolejne bramki w drugiej połowie dla mistrza to tylko kwestia czasu, do głosu doszedł Amway który szybko doprowadził do remisu. Był to jedyny zryw gości w tym meczu. Mistrz Medicina/Bikershop zasłużenie zaczyna nowy sezon od zwycięstwa.

CEZ Skawina - ProEko 4 : 2

Zmiana obrotu spraw

Kolejny mecz tego wieczoru rozegrały ze sobą zespoły CEZ Skawina i ProEko. Niespodziewanie na szybkie prowadzenie wyszła drużyna ProEko. W odpowiedzi piękną bramkę strzelili gracze ze Skawiny, jednak nie cieszyli się oni zbyt długo z remisu. Po pierwszej połowie przegrywali 1:2. W drugiej połowie spotkania kolejne ataki przeprowadzili zawodnicy ProEko, marnując jednak kolejne stuprocentowe sytuacje. Jak mówi stare piłkarskie powiedzenie - "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Przekonali się o tym goście, którzy ostatecznie przegrali cały mecz 2:4.

BAD-MAR – iCar 4:0

Czyste konto

Kolejny mecz rozpoczął się bardzo wyrównanie i aż nazbyt spokojnie. Pomimo lekkiej przewagi zespołu BAD-MAR, nie doczekaliśmy się jednak w pierwszej połowie na gola. Worek z bramkami płaskim strzałem z 7 metra otworzył Kuźma, pokonując dobrze dziś dysponowanego bramkarza taksówkarzy. Goście próbowali wyrównać wynik, a najgroźniejsza sytuacja miała miejsce po soczystym strzale z dystansu Matławskiego, jednak na posterunku był bramkarz BAD-MAR-u. Tego wieczoru bramki padły już tylko dla gospodarzy.

Hostel Deco - State Street II 5:1

Piękny gol Litewki

Ostatni pojedynek dzisiejszego wieczoru to dominacja jednego zespołu na boisku. Hostel Deco przystąpił do spotkania bardzo skoncentrowany i pewny swoich umiejętności, co zaowocowało dwoma strzelonymi bramkami. Druga połowa również przebiegała pod dyktando faworyta. Ozdobą meczu była bramka strzelona nożycami przez Dawida Litewkę. State Street II stać było tylko na honorowe trafienie z rzutu wolnego.

III Liga C

EDF - Control Process Electric - 1:6

Control Process Electric odprawił z kwitkiem debiutanta

W meczu otwierającym zmagania III Ligi C mierzyły się ze sobą drużyny EDF i Control Process Electric. Od pierwszych minut oglądaliśmy na boisku wiele niedokładności, co przekładało się na małą liczbę sytuacji podbramkowych. W wyniku takiej a nie innej gry pierwsza bramka padła bezpośrednio z rzutu wolnego dla CPE, a zdobył ją Kamil Rudkowski. Wtedy też przebudziła się nieco ekipa EDF, ale dwukrotnie świetnie interweniował bramkarz CPE, czyli Łukasz Ostrowski. Przed przerwą drużynie CPE udało się wyprowadził jeszcze skuteczną kontrę i po 20 minutach mieliśmy 2:0. Druga połowa zaczęła się od trafienia kontaktowego, a przez następne minuty oglądaliśmy podobną grę jak w pierwszej odsłonie, czyli dużo boiskowego chaosu. Zdaje się, że szybciej swoją grę poukładała drużyna CPE, która zdołała wbić przeciwnikom jeszcze 4 bramki, nie tracąc żadnej i sięgnęła po zasłużone 3 punkty.

PKO - Rolls-Royce 2:2

Sprawiedliwy podział punktów

Mecz pomiędzy PKO i Rolls-Royce lepiej zaczęli Ci drudzy, bowiem zawodnicy w niebieskich koszulkach objęli prowadzenie po strzale niemalże z połowy boiska. Bramka ta spowodowała mały wstrząs w drużynie PKO i przyniosło to efekt w postaci dwóch goli ze stałych fragmentów gry. Pierwszej po dośrodkowaniu z autu i drugiej po rykoszecie, po strzale z rzutu wolnego. Do przerwy mieliśmy zatem 2:1 dla drużyny PKO. Druga połowa to niemalże kopia pierwszej odsłony. Ataki szły raz na jedną raz na drugą bramkę, a o końcowym powodzeniu akcji miała decydować skuteczność. W tej części gry, w tym aspekcie lepiej wypadli zawodnicy Rolls-Royce, którzy po dośrodkowaniu z boku boiska zdobyli bramkę wyrównującą i było to jedyne trafienie w drugiej połowie. Z przebiegu gry możemy stwierdzić, że podział punktów był całkowicie zasłużony.

KFC - Aterima 5:2

W starciu nowicjuszy górą KFC

Pojedynek dwóch ekip, które po raz pierwszy wybiegły na BiznesLigowe boiska toczył się w całkiem przyjemnym tempie. Pierwsi na prowadzenie w 4. minucie wyszli gracze KFC, kiedy to piłka po strzale z dystansu zatrzepotała w siatce. Na odpowiedź Aterimy czekaliśmy do 9 minuty i znów mieliśmy remis. Podobny schemat powtórzył się parę minut później, gdy znów na prowadzenie wyszło KFC, ale nie potrafili go utrzymać. Tuż przed przerwą zawodnik KFC - Marcin Kowalczyk - najpierw trafił w słupek, a kilkadziesiąt sekund później powtórzył ten wyczyn, z tą różnicą, że piłka wpadła po nim siatki i do przerwy było 3:2 dla KFC. Druga odsłona to wciąż wyrównana gra, z minimalną przewagą KFC. Kilka minut po jej rozpoczęci zawodnik tej drużyny nie trafił z 2m do pustej bramki. Nie załamało to jednak jego kolegów z drużyny, którzy uparcie atakowali bramkę Aterimy. Przyniosło to efekt w postaci dwóch bramek i przewagi, której KFC nie straciło już do końca.

Rosa - Shell 2:9

Genialny początek Shell

Gdyby nie fakt, że w Biznes Lidze działy się już różne cuda, a mecze często obfitują w dużą liczbę bramek, moglibyśmy napisać, że ten mecz się skończył po 2 minutach, kiedy to zawodnicy Shell prowadzili już 3:0. Rosa długo nie mogła otrząsnąć się z tych ciosów i mimo prób budowania składnych akcji nie potrafili znaleźć recepty na dobrze spisującą się obronę ekipy Shell. Co więcej pozwolili swoim rywalom na kilka skutecznych ataków i do przerwy było 6:0 dla Shell. Druga połowa to zdecydowanie bardziej wyrównana gra, w której ciężko było wskazać stronę przeważającą. Gdyby Rosa zagrała tak od początku to kto wie, jakim wynikiem zakończyłoby się to spotkanie. Było jednak inaczej i mimo strzelenia 2 bramek w krótkim odstępie czasu nie udało się zbliżyć na dystans, który pozwalałby myśleć choćby o remisie w tym meczu. Shell odnosi pewne zwycięstwo i zostaje pierwszym w tym sezonie liderem III Ligi C.

Idea Bank - NEC 3:2

Idea Bank minimalnie lepsza od NEC

Gdyby opisać ten mecz jednym słowem to byłby to 'chaos'. Widać było, że obie ekipy dopiero debiutują w rozgrywkach Biznes Ligi i wszelkie schematy taktycznie nie są jeszcze najlepiej dopracowane. Na boisku było sporo niedokładności, co niestety przekładało się na brak sytuacji bramkowych. Jedyna bramka w pierwszej połowie padła po samobóju bramkarza NEC. W drugiej połowie na szczęście było już lepiej i zawodnicy stwarzali zagrożenie raz pod jedną, raz pod drugą bramką. Przykładem tego może być gol zdobyty już w 21. minucie przez zawodnika NEC. Kilka minut później oglądaliśmy skutecznie wyegzekwowany rzut karny dla Idea Banku oraz składną akcję, po której również obejrzeliśmy bramkę i było 3:1. Zawodnicy NEC zdołali odpowiedzieć jedynie trafieniem na 30 sekund przed końcem meczu, ale było to za mało, aby myśleć tego wieczora o choćby punkcie.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie