I LIGA A
Jacobs – Colorex 4:5
Od 0:4 do 5:4!
Po dziesięciu minutach zanosiło się na trzecią z rzędu porażkę Colorexu! „Niebiescy” fatalnie weszli w spotkanie i po bramkach Krzyśka Błońskiego, Pawła Węca, Łukasza Macha i Mikołaja Indyka przegrywali już 0:4! Doświadczony team nie poddał się i o pełną pulę walczył do samego końca! Sygnał do ataku dał Dominik Karaś. Jego dublet przed przerwą był zapowiedzią lepszej postawy Colorexu! W przerwie padło kilka męskich słów i przyniosło to efekt! To właśnie zespół Patryka Muchy, dzięki golom Tomka Kosały i Konrada Licznowskiego (2) wyszarpuje trzy oczka! Jacobs nie wykorzystał szansy na opuszczenie strefy spadkowej, a zwycięzcy utrzymują kontakt z czołówką i nie odpuszczają walki o medal, a może nawet i awans do Extraklasy!
Rigor Mortis – CB Aluminium 3:10
Wdrapali się na podium!
Wszystko wskazuje na to, że CB Aluminium po nie najlepszym początku, wróciło na właściwe tory! Rundę wiosenną Zbyszek Marek i jego koledzy kończą na wysokim, trzecim miejscu, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się mało realnym scenariuszem. Wczoraj aż nadto widoczny był brak Michała Wiechety między słupkami, z czego skrzętnie korzystali „Niebiescy”. Bardzo dobre zawody rozgrywał Dawid Gielata, który pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Hat-tricka skompletował Janek Listwan, a po golu dorzucili jeszcze Tomek Kurowski i Paweł Piątek. Dla „Bordowych”, którzy póki co zamykają ligowe zestawienie, strzelali: Władek Kuciński, Łukasz Ozga i Andrzej Kusak.
Brotherm – CRAFT PARTNER 6:4
Mistrzowie Wiosny!
Po niespełna dziesięciu minutach Brotherm wygrywał z CRAFT PARTNER już 4:0! Kiedy kolejnego gola dorzucił Kamil Sułecki, nic nie zapowiadało problemów lidera! W drugiej połowie „Złoto-czarni” mocno postraszyli oponenta, zmniejszając rozmiary porażki. Kiedy wydawało się, że pójdą za ciosem i doprowadzą do remisu, pogoń zastopował Kamil Sułecki, który tym samym skompletował hat-tricka! W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Sebastian Dyląg, ale to było zdecydowanie za mało, aby myśleć o osiągnieciu korzystnego wyniku. Brotherm wygrywa po raz ósmy w tym sezonie i zostaje „Mistrzem Wiosny”, z siedmiopunktową przewagą nad najgroźniejszymi rywalami.
Capgemini – Prisjakt 8:1
„Piątka” Świątka
Wicelider nie miał większych problemów z pokonaniem Prisjaktu. Damian Świątek i spółka po pierwszej połowie prowadzili 2:0, a na dziesięć minut przed końcem na tablicy wyników widniał rezultat 5:0. Najskuteczniejszy strzelec I Ligi A po raz kolejny dał popis swoich umiejętności. Do okazałego dorobku bramkowego dorzucił pięć trafień i z trzydziestoma, z ogromną przewagą, przewodzi w klasyfikacji strzelców. Oprócz niego do siatki Michała Zyguły drogę znajdowali Konrad Stańczyk (2) i Szymek Stachura. Honor „Biało-czarnych” uratował Konrad Kalina, wykorzystując podanie Łukasza Banaśkiewicza. „Waleczne Serca” rundę wiosenną kończą na drugiej lokacie, ze stratą siedmiu punktów do liderującego Brothermu.
II LIGA A
SSC Internazionale – State Street 3:13
Zostają w grze o medale!
Ważne zwycięstwo odniósł w poniedziałkowy wieczór State Street. Co więcej, „Niebiescy” urządzili sobie prawdziwe strzelanie, pokonując Michała Pawlika aż 13 razy. Prym w ofensywnych poczynaniach wiedli Maciej Szubartowski (trzy bramki i taka sama liczba asyst), Łukasz Gręda (trzy gole i asysta) jak i Krzysztof Cholewicki (dwa trafienia i cztery kluczowe podania). W szeregach pokonanych na pochwałę zasługuję Krystian Nawrot, który skompletował hattricka. Porażka ta sprawia, że SSC Internazionale do maksimum utrudnia sobie sprawę walki o awans i w rewanżowych bataliach nie może pozwolić sobie na kolejne błędy. State Street kończy rundę na czwartym miejscu i z nadziejami wyczekuję drugiej części sezonu.
Dedax – Angel Poland Group 7:2
Przełamanie!
Dedax kończy rundę tak jak zaczął – od przekonującej wygranej! Angel Poland Group tylko w pierwszym kwadransie było rywalem równorzędnym, co sprawiło, że dzięki wykończeniom Tomasza Kociołka i Mateusza Skrzyszowskiego dwukrotnie wychodziło na skromne prowadzenie. Kolejne minuty to już pełna dominacja „Seledynowych”. Podania Macieja Balawendera (cztery asysty) pewnie wykorzystywali Piotr Bigosiński i Sebastian Kieć. W końcówce złudzeń definitywnie dwoma golami pozbawił Marek Kohut i jasnym stało się, że Dariusz Dębosz i spółka pozostają w walce o utrzymanie!
HSBC – Chomik Gdów 4:7
Rozstrzygnęli przed przerwą
Nie było niespodzianki w meczu zespołów z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej tabeli. Marzący o awansie Chomik Gdów nie dał większych szans HSBC. Beniaminek już do przerwy zbudował sobie ogromną przewagę, pokonując golkipera rywali czterokrotnie. Do udanych mecz zaliczyć może Grzegorz Tabak, który skompletował hattricka. W środku pola „rządził” Konrad Nowak (trzy asysty i gol), a kilkoma ważnymi interwencjami popisał się Jakub Seweryn. Sygnał do ataku w końcówce dali jeszcze Piotr Szuba i Patryk Chmielowski, jednak okazało się to zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby „oczko”.
Sun Hunter – Estate Zina 1:6
Estate liderem!
Swoje w ostatnim meczu pierwszej rundy zrobił Estate Zina. Zawodnicy w czarnych strojach pewnie pokonali Sun Hunter, od początku do końca panując nad boiskowymi wydarzeniami. Już w pierwszej połowie Maciej Skiba i Mateusz Dara zapewnili spory margines błędu. Gdy tuż po przerwie na 3:0 trafił Jurij Ziniak wydawało się, że nic nie zatrzyma faworyta. Sygnał do ataku dał jeszcze Konrad Kłusek, jednak była to jedyna bramka byłego I Ligowca. Ostatni kwadrans to dobra gra Damiana Stąpały i Macieja Skiby, a wyborna postawa całej drużyny pozwoliła odnieść ósme zwycięstwo i obronić pozycję lidera II Ligi A. Oby tak dalej!
OTTONE – MPO Kraków 2:4
Zbyt późny zryw
Miejsce na najniższym stopniu podium obroniło MPO Kraków! Doświadczona ekipa pokonała OTTONE, chociaż długo nie potrafiła poradzić sobie z defensywą przeciwnika. Strzelecki impas dopiero po kwadransie przerwał świetnie dysponowany Adam Pawłowski. Pomimo sporych strat do ich odrabiania ruszyli „Żółci”. Zdobyte w końcówce bramki Damiana Surówki i Kamila Oramusa okazały się jednak zbyt małym kalibrem, by „wyszarpać” chociaż „oczko”. W końcówce sprawę wygranej „przyklepał” jeszcze Piotr Podsiadło i jasnym stało się, że to zawodnicy w biało-niebieskich koszulkach dopiszą do swojego konta pełną pulę!