Cała "dziesiątka" mistrzów znana!

I LIGA B

 

Armatis Polska – EQTek 2:6

Złoto i utrzymanie

EQTek doskonale zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Mistrzostwo I Ligi B miał już niemal na wyciągnięcie ręki, ale trzeba było postawić kropkę nad „i” w ostatnim akcencie sezonu wiosna-lato 2022 – starciu z Armatisem, który do samego końca drżał o przetrwanie na zapleczu Extraklasy! Już po pierwszej połowie „Biało-czerwoni” prowadzili 3:0. W drugiej hat-tricka skompletował Mateusz Ziółko, który poprowadził swój team do wygranej. Rozmiary porażki Armatisu zmniejszali Daniel Banasik i Gliore Babingui. Po końcowym gwizdku sędziego EQTek mógł otworzyć szampana, a Armatis, jak się później okazało, pozostał w pierwszej lidze!

Consultronix – Green Cell 4:7

Spadli oboje

W meczu dwóch zespołów pogodzonych ze spadkiem byliśmy świadkami niezwykle zaciętego meczu, ale tylko do dziesiątej minuty, kiedy to był jeszcze remis 2:2. Gole dla „Niebieskich” zdobywali: Sebastian Goryczka i Szczepan Włodyka. Jeszcze przed przerwą bramkę numer trzy i cztery w tym starciu strzelił Rafał Aksamit. Na tym najlepszy strzelec Green Cell poprzestał, ale w drugiej części jego koledzy dorzucili kolejne trzy trafienia i dowieźli tę wygraną do samego końca. „Pantery” zmagania w tej edycji kończą tuż pod kreską (7. miejsce), a team Łukasza Perlika na przedostatniej pozycji.

ZasadaAuto.pl – Sabre 0:4

Tuż za podium

ZasadaAuto.pl mimo usilnych starań ani razu nie była w stanie pokonać Paulo Fernandesa. Golkiper Sabre zachował „czyste konto” po raz drugi w tym sezonie. A wygraną „Czerwonym” zapewnił Wojtek Pasieka i Martin Jones. Pierwszy do przerwy miał na swoim koncie dublet, a po zmianie stron skompletował hat-tricka, dosłownie chwilę po trafieniu Martina Jonesa. Wygrana Sabre mogła być bardziej okazała, ale brakowało skuteczności i chłodnej głowy w polu karnym przeciwnika, albo kolegów z opresji ratował Rafał Ślusarek. Sabre kończy bez medalu, tuż za podium, a ZasadaAuto.pl na ostatniej lokacie i kolejne zmagania zacznie już w drugiej lidze.

OdszkodowaniawKrakowie.pl – Baukrane 5:0

Medale rozdane

W meczu, którego stawką było wicemistrzostwo, było sporo emocji, a wynik może być mylący, bo obie ekipy zafundowały nam niezwykle wyrównaną rywalizację, ale konkretniejsi – i to zdecydowanie – w działaniach byli zawodnicy OdszkodowaniawKrakowie.pl, którzy po wygranej pierwszej połowie 1:0, w drugiej rozstrzelali się na dobre, nie stracili ani jednego gola i pokonali Baukrane aż 5:0, po golach Dawida Dolańskiego, Artura Nazarewicza, Konrada Nowakowicza, Konrada Chrobaka i Dawida Tomczuka. „Czarni” mają srebro, a Baukrane, które przez długą część sezonu walczyło o złoto, musi zadowolić się „tylko” brązem.

BNP Paribas – Solar Industry 4:4

Zwroty akcji

Sporo działo się w ostatnim meczu wczorajszego wieczoru! Zaczęło się od prowadzenia Solar Industry (gol Darka Nowaka), ale jeszcze przed przerwą wyrównał Grzesiek Serefin. Po przerwie BNP Paribas poszło za ciosem, dzięki świetnej grze Mikołaja Bialyaeiwa, który skompletował hat-trick asyst. „Bankowcy” prowadzili 3:2, czym tylko podrażnili Solar Industry. „Granatowi” odrobili straty z nawiązką i w na dwie minuty przed końcem po raz pierwszy w tym pojedynku objęli prowadzenie! Nie udało się go jednak dowieźć, bo punkt BNP uratował w samej końcówce Arek Kudzia! Remis sprawia, że BNP Paribas żegna się z pierwszą ligą, a Solar Industry kończy zmagania w połowie stawki.

 

II LIGA D

 

AMARA – ICEO 5:1

Muszą zadowolić się czwartą lokatą

Zawodnicy Amary zrobili wszystko, co w ich mocy, aby sezon wiosna-lato 2022 zakończyć z medalem na szyi! Niestety tym razem bez happy endu. Wygrana 5:1 z ICEO upragnione podium dała tylko na kilkadziesiąt minut. W następnym meczu „swoje” zrobiło ProEko. „Biało-fioletowi” prowadzili po bramce Marcina Bąbały, ale kilka akcji później kapitan, ale po drugiej stronie – Mateusz Kliś – doprowadził do remisu. Było to jedyne trafienie „Czerwonych”, a wygraną zespołowi AMARA zapewnili: Mateusz Spolitakiewicz, Piotrek Gorczyca, Krzysiek Michalik i Kuba Wiatrowski. Zwycięzcy muszą zadowolić się czwartą lokatą, a ICEO zamyka tabelę II Ligi D i spada o klasę niżej.

ProEko – Nokia 7:3

Zadanie wykonane!

ProEko znało wynik meczu Amara-ICEO i wiedziało, że aby wywalczyć brąz, muszą pokonać Nokię. Zadanie zostało wykonane, ale w pierwszej połowie „Czarni” mieli ogromne „ciężary”, musząc nawet gonić oponenta! Po szalenie zaciętej rywalizacji, po dwudziestu minutach było 4:3 dla ProEko. W drugiej części okazje bramkowe mieli jedni i drudzy, ale piłka wpadała tylko do bramki „Granatowych”! Hat-tricka skompletował Grzesiek Grzesiak, a cegiełkę do wygranej dorzucili jeszcze Marek Rapacz i Ilia Vasylenko. Brąz dla ProEko, a Nokia kończy tuż pod kreską. Walka o utrzymanie była do samego końca…

Vicenti – Prescient 1:5

Opadali z sił

Vicenti miało spore problemy ze skompletowaniem składu, ale ostatecznie udało się zebrać „siódemkę” do gry. Po pierwszej połowie, przegranej 0:3 ciężko było myśleć o zdobyciu jakichkolwiek punktów. Z każdą kolejną minutą gracze Vicenti mieli coraz mniej sił. Próbował coś odmienić Carlos Ortiz, ale był to jedyny bramkowy akcent. W drugiej połowie hat-tricka skompletował Bartek Pałetko, prowadząc Prescient do wygranej na zakończenie zmagań. „Zieloni” uplasowali się na piątej lokacie, a przegrani dwa oczka niżej.

IG Group – Decathlon Kraków 1:3

Złoty Decathlon!

Decathlon wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu, który zakończył dopiero na 8. miejscu! I to jak! Team Mariusza Zonia zaczął nerwowo, bo już po kilkudziesięciu minutach przegrywał z IG Group 0:1! Lidera zaskoczył Maks Ortyl, który wykorzystał podanie Czarka Górki. Po kilku akcjach wyrównał Radek Chojecki, a w drugiej połowie wygraną „Błękitnym” zapewnili Kamil Gawlik i Łukasz Radomski. Po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy Decathlonu Kraków mogli odetchnąć z ulgą! Mistrzostwo jest ich! Rodziło się ono w bólach, ale mają to! W kolejnym sezonie czeka ich gra o najwyższe cele już 1 lidze! IG Group, mimo porażki, też miał powody do zadowolenia. Udało się utrzymać na drugoligowym poziomie, choć naprawdę ledwo, ledwo.

SPAW-TOR – Evolt 4:4

Snajper potwierdził wysoką formę

SPAW-TOR wiedział, że bez względu na rezultat meczu z Evoltem, srebro padnie łupem beniaminka! To nie wpłynęło negatywnie na podejście „Zielonych” do ostatniego meczu sezonu, a wręcz przeciwnie. Po niespełna pół godzinie gry prowadzili 4:2 i wydawało się, że uda się dowieźć ten rezultat do ostatniego gwizdka sędziego. Nic z tego! Od czego Evolt ma Adriana Golińskiego, który skompletował hat-tricka i doprowadził do remisu! Snajper potwierdził wysoką formę i za dwa tygodnie odbierze pamiątkową statuetkę dla Króla Strzelców II Ligi D (30 bramek)!. SPAW-TOR kończy sezon na drugim miejscu, a Evolt na szóstym.

 

III Liga C

 

Hitachi – Avanade 1:4

Kapitan prowadzi do triumfu

W pełni za porażkę z pierwszej rundy zrewanżowało się Avanade. „Pomarańczowi” już do przerwy po golach Przemysława Curzytka i Patryka Górala zbudowali sobie sporą przewagę. Szans do zmniejszenia strat szukało Hitachi, jednak między słupkami pozostawał niepokonany dobrze dysponowany Marcin Motyka. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a drugie tego dnia trafienie niezawodnego kapitana i skuteczne wykończenie Piotra Komara pozwoliło w pełni zasłużenie zainkasować pełną pulę. Dla pokonanych w końcówce honorową bramkę zdobył zaś najlepszy snajper – Kacper Skałka. Tym samym Avanade kończy swój debiutancki sezon piątym triumfem i ze sporymi piłkarskimi nadziejami wyczekuję zbliżającej się zimy.

Avalon – Andea 0:1

Dopomogli szczęściu!

Ciekawe widowisko stworzyły dwa znajdujące się w górnej połowie tabeli zespoły. Długo nie oglądaliśmy bramek, a górą pozostawali świetnie dysponowani Danyl Kotenko i Michał Nawrot. Kluczowa dla losów potyczki okazała się 35 minuta. Najpierw z żółtym kartonikiem na ławkę odesłany został Maksym Levchenko, a chwilę później grająca w przewadze Andea zadała decydujący cios. Futbolówkę do siatki po podaniu Michała Żelaznego skierował Sebastian Musiał i wygrana „Niebieskich” stała się faktem. Ta cieszy tym bardziej, że Radek Woźniak i spółka znaleźli się na czwartej lokacie i z nadziejami wyczekują ewentualnych, dających awans przesunięć. W II Lidze zimą pomimo porażki powalczy Avalon, który z pewnością swój debiutancki sezon może zaliczyć do udanych!

Grass Valley – Grand Parade 4:3

Emocjonująca końcówka

Porażka firmy Avalon sprawiła, że pewny srebrnych medali jeszcze przed pierwszym gwizdkiem był Grass Valley. Pozostała jednak sprawa nagród indywidualnych, które „Biali” chcieli zapisać na swoją korzyść. Swoje zrobił Fabio Dias, który za sprawą dwóch asyst wyprzedził konkurencję i odbierze upragnioną statuetkę. Mecz mógł się podobać, a gole oglądaliśmy dopiero po przerwie. Gdy szybko dwukrotnie trafił Tsotne Nadaraia spodziewaliśmy się sporej niespodzianki. Faworyt odrobił straty z nawiązką i prowadził 3:2. W ostatniej minucie w polu karnym znalazł się golkiper Grand Parade – Giga Chalauri i w zamieszaniu podbramkowym skierował futbolówkę do siatki. Bramkarz ten pobiegł pełen radości do kamery i w wolnym tempie wracał do swojej bramki spodziewając się końca spotkania. To zawahanie wykorzystał Dias, kopiąc z połowy do „pustaka”, przywołując na obiekcie KS Wanda wspomnienia słynnej bramki Hansa Jorga-Butta z potyczki z Schalke.

Smay – TeamKaluch 2:8

Człowiek orkiestra!

Swoje w meczu ostatniej kolejki zrobił TeamKaluch. Zawodnicy w czarnych strojach wystąpili bez swojego etatowego golkipera, gdyż kontuzję ręki zgłosił Bartosz Szczybło. Nie przeszkodziło mu to jednak w wybornej grze „w polu”, a doświadczony zawodnik skompletował hattricka i „dorzucił” do tego cztery asysty. Z dobrej strony pokazał się również powracający do składu kapitan – Kamil Kaliński (trzy bramki). Pomimo wysokiej porażki Smay długimi momentami był rywalem równorzędnym, a gole Łukasza Kocerby i Pavlo Pethukova pozwalają wierzyć, że zimą Łukasz Tarko i spółka będą dla każdego przeciwnikiem wymagającym!

FC Petarda Wieliczka – CallPage 4:4

Mecz „dziesiątek”

Wygrana firmy Andea sprawiła, że FC Petarda Wieliczka by móc zakończyć zmagania na czwartym miejscu potrzebowała kompletu punktów. Od początku doświadczona drużyna ruszyła do ataku i gdy po pół godzinie prowadziła 4:1 wydawało się, że nic nie zatrzyma ich w osiągnięciu celu. Kolejny wyborny mecz odnotował Daniel Żółnierczyk, który skompletował hattricka. Niestety dla teamu Artura Turka, w końcówce ożywił się jego „vis a vis” z numerem 10. Vasyl Fedoryshyn w pełni odrobił drużynowe straty CallPage, a trzy bramki sprawiły, że został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Gratulujemy!

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie