I Liga B
Sparta - Eventovo 6:4
Rewelacyjna końcówka
Zdecydowanie lepiej ten mecz zaczęła drużyna Eventovo, która w 2 minucie wyszła na prowadzenie. W 7 minucie gospodarzom udało się wyrównać jednak kilka chwil później goście znowu zdołali pokonać bramkarza rywali. W końcówce tej części gry na 3:1 podwyższyli gracze Eventovo, lecz tuż przed przerwą Sparcie udało się odrobić jedną bramkę. W drugiej części gry do głosu doszli gospodarze którzy w przeciągu 4 minut strzelili 3 bramki. Dzięki temu wypracowali sobie sporą przewagę, której już nie oddali do końca spotkania, wygrywając 6:4.
Korporaci - 4F 9:3
Decydującą druga połowa
Początek tego meczu wskazywał na emocje do samego końca. Obie ekipy grały bardzo dobry futbol, jednak to ekipa 4F w 6 minucie wyszła na prowadzenie. Taki wynik utrzymywał się do 16 minuty kiedy to gospodarze wyrównali. Do końca pierwszej części gry obie drużyny strzeliły po jednej bramce. Druga połowa zaczęła się lepiej dla Korporatów, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:2. Jednak nie cieszyli się zbyt długo, gdyż minutę później był już remis. W dalszej części spotkania bramki strzelali tylko zawodnicy Korporatów, którzy po świetnej końcówce wygrali 9:3.
Shell - HCL 3:8
Osłabiony przeciwnik
Wiadomo było od początku, że graczom Shella będzie niezwykle ciężko wygrać, gdyż stawili się w 6 osobowym składzie. Jednak tuż po pierwszym gwizdku gospodarze grali bardzo mądrze, a w 13 minucie wyszli na prowadzenie. HCL w 14 minucie doprowadził do wyrównania, a pod koniec połowy wyszedł na prowadzenie 2:1. Po przerwie widać było wyraźnie przewagę drużyny gości, grających jednego zawodnika więcej. Zdołali oni strzelić szybko 2 bramki. Gospodarzom udało się zdobyć jeszcze 2 bramki, lecz przegrali oni wysoko 3:8.
nc+ - S4E 2:2
Pasjonujący mecz
Doskonale w ten mecz weszli gospodarze, którzy w 2 minucie już prowadzili 1:0. Ten wynik utrzymywał się aż do końca pierwszej połowy. Między czasie zespół S4E zmarnował rzut karny wykonywany przez bramkarza. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry zespół NC+ wyszedł na prowadzenie 2:0. Jednak zespół gości postawił wszystko na jedną kartę i odważniej zaatakowali przeciwnika. Skutkiem tego było doprowadzenie do remisu 2:2, a żadnej z drużyn nie udało się już zdobyć kolejnej zwycięskiej bramki.
Rosa - IBM 2:5
Siła IBM
Pierwszą bramkę w tym spotkaniu oglądaliśmy już w 2 minucie, a zdobyła ja ekipa IBM. Jednak rywalom już w 5 minucie udało się wyrównać. Mecz był bardzo wyrównany, lecz to IBM udało się schodzić na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Goście doskonale zaczęli drugą część gry, bo już w 3 minucie zdobyli gola na 3:1. Chwilę później było już 4:1 dla IBM, przez co Rosa musiała odważniej zaatakować. Opłaciło się to w 15 minucie spotkania, lecz to nie wystarczyło na mądrze grających gości, którzy pewnie wygrali całe spotkanie 5:2.
II Liga C
Getinge - CMI 2:1
Zamknęli wynik w pierwszej połowie
Na pierwszym spotkaniu tej kolejki zespół Getinge zmierzył się z CMI. Od pierwszych chwil tego spotkania widać było wyrównany poziom obu zespołów, który objawiał się grą głównie na środku boiska. Pierwszą bramkę zdobył Łukasz Bełtowski z zespołu CMI w ósmej minucie spotkania, jednak od tego momentu można było zauważyć wzmożone ataki ze strony Getinge, które cztery minuty później zaowocowały wyrównaniem wyniku przez Krzysztofa Zwolińskiego i na sekundy przed przerwą wyjściem na prowadzenie. Druga odsłona nie przyniosła zmian, przez co Getinge zeszło z boiska z trzema punktami w kieszeni.
IBM SWG - Aon United 4:7
Dwie połowy, dwa oblicza
Pierwsza połowa tego spotkania nie była korzystna dla zespołu w czerwonych koszulkach, od początku IBM SWG chciało zbudować przewagę i udało im się to, ale tylko w pierwszej połowie gdy prowadzili dwoma bramkami. Po gwizdku wznawiającym grę Aon ruszył w pogoń za rywalami i szybko wyrównał wynik, pomimo że IBM SWG raz jeszcze wyszło na skromne prowadzenie, to Aon United ponownie wyrównał i wykazując się lepszą formą dołożył kolejne trzy trafienia, które zapewniły mu zwycięstwo w tym meczu.
PKO Bank Polski - Capita 2:1
Gole Pierzchały przyniosły zwycięstwo
Capita błyskawicznie, bo w kilkanaście sekund po rozpoczęciu gry napoczęła wynik dobiciem piłki do bramki przez Michała Babija. Jednak pomimo tego zdeterminowane PKO raz za razem atakując rywali wyrównało wynik. Od tej chwili częściej dało się zauważyć zawodników PKO atakujących bramkę rywali niż na odwrót. Pomimo tego remis utrzymał się do końca pierwszej połowy, by zaraz po niej Bankowcy wyszli na jednobramkowe prowadzenie drugą już bramką Krzysztofa Pierzchały. Zespoły ciągle wymieniały się strzałami szukając okazji do przeważenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, jednak wynik 2:1 utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu PKO mogło sobie dopisać trzy punkty po remisie z zeszłego tygodnia
Nokia - Teva 3:6
Wyrównany mecz, ale do przerwy
Mecz Nokii z Teva od pierwszego gwizdka przebiegał wyrównanie i gdy Nokia zdobyła pierwszą bramkę, Teva wyrównała. Sytuacja powtórzyła się chwilę później, gdy to Teva wyszła na prowadzenie, a Nokia na cztery minuty przed przerwą wyrównała. Obraz gry zmienił się jednak po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkania. Teva zdobywając dwie bramki pokazała Nokii, że nie odda łatwo tego meczu, a gdy granatowi złapali kontakt Teva szybko dołożyła kolejnego gola. Na sześć minut przed końcem padła ostatnia bramka, która zamknęła wynik na 3:6 i zapewniła zespołowi Teva pewne zwycięstwo.
Deutshe Bank - BWI Group 1:1
Kolejny remis BWI
Po ostatniej porażce Deutshe Banku i remisie BWI Group oba zespoły wychodząc na murawę miały tylko jeden cel - zwycięstwo. Przez to mecz był bardzo wyrównany a walka toczyła się głównie na środku boiska. Pierwszą bramkę zdobyli granatowi pięć minut przed gwizdkiem na przerwę, co zapowiadało zaciętą walkę o punkty zaraz po niej. Zawodnicy obu zespołów szukali okazji do powiększenia wyniku, czy jego wyrównania. Jedyną bramkę w drugiej odsłonie udało się zdobyć Bartoszowi Gągolowi zapewniając białym remis. Pomimo usilnych prób z obu stron nie padła już żadna bramka, przez co zespoły podzieliły się punktami.
II Liga D
Clonex - IP GBSC Kraków 9:0
Michał Michnik skuteczny jak zawsze
Od początku spotkania można było zauważyć znaczącą przewagę zespołu Clonex, który swojego pierwszego gola zdobył już w 1 minucie - po znakomitej asyście Michała Michnika, świetnym trafieniem popisał się Bartosz Kromer. W kolejnych minutach meczu gra nie ulegała zmianie, mimo że IP GBSC starał się ze wszystkich sił to stać go było tylko na nieliczne przejęcia i ataki, które bardzo szybko były gaszone przez obronę zespołu “bordowych”. IP GBSC można lekko usprawiedliwić tym, że w dzisiejszym meczu grali bez nominalnego bramkarza, którego zastąpił zawodnik z pola. Do końca meczu Clonex bezlitośnie bombardował bramkę rywali, trafiając łącznie aż 9 razy. Warto podkreślić znakomitą postawę Michała Michnika, który zdobył hattricka i dwa razy asystował oraz golkipera Mikołaja Wiewióry, który zachował czyste konto.
APLA - LGBS 4:4
Porada asystuje, Pstruś strzela
Byliśmy świadkami bardzo wyrównanego spotkania, którego poziom był bardzo adekwatny do końcowego wyniku. Początkowo na prowadzenie wyszli zawodnicy LGBS po golu Dawida Foszta po czym gra się uspokoiła i żadna ze stron nie potrafiła przejąć inicjatywy w meczu. Na kolejne trafienia przyszło nam czekać do końcowych minuty pierwszej odsłony, gdzie ponownie zawodnik LGBS - Dzmitry Ramancou wpisał się na listę strzelców. Jednak taki przebieg sytuacji dodał zespołowi APLA skrzydeł i zdobyli gola kontaktowego, po asyście Marcina Porady i golu Marcina Pstrusia, kilka chwil przed zmianą stron. W drugiej połowie, ten sam duet błyskawicznie doprowadził do remisu. Do końca pojedynku zespoły trafiły jeszcze po dwa gole i sprawiedliwe podzieliły się punktami.
HSBC - Ortotop Centrum Medyczne 6:3
Decydująca druga połowa dla HSBC
Przez pierwsze 20 minut meczu oglądaliśmy wymianę ciosów bo obu stronach boiska, zespoły bardzo ostrożnie podeszły do pierwszego meczu pomiędzy sobą. Pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy HSBC, ale dosłownie 5 minut później, po golu z rzutu karnego Tomasza Kawy, ponownie był remis. Do końca pierwszej odsłony zespoły trafiły jeszcze po jednej bramce co mogło zapowiadać ciekawą drugą połowę spotkania. Po zmianie stron zespół HSBC od samego początku mocno ruszył do ataku i już po 4 minutach wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, czym całkowicie zdominował rywala, który wydawał się bardzo bezsilny w swoich poczynaniach w kolejnych boiskowych minutach. HSBC nie zwalniał tempa i do końca meczu dorzucił kolejne dwa gole, przy czym Ortotop był wstanie zdobyć jeszcze tylko jedno celne trafienie i musiał się pogodzić z klęską w tym meczu.
Dragon - Elita-Bud 3:3
Najmocniejszy mecz kolejki
Bardzo twardy i zacięty mecz zaprezentowały nam dziś te dwa zespoły. Od początku ciężko było wytypować faworyta, gdyż oba zespoły prezentowały bardzo wyrównany i wysoki poziom. Przez całe spotkanie padał gol za gol, żaden zespołów nie pozwolił by druga drużyna odskoczyła wiedząc, że dwubramkowa strata mogłby być nie do odrobienia. Po pierwszych 20 minutach, mieliśmy wynik 2:2, gdzie pierwsze trzy trafienia padły w pięć początkowych minut, a na kolejne przyszło nam już poczekać do końcowej fazy odsłony. Przez kolejne 20 minut, zawodnikom wystarczyło sił na zdobycie jeszcze po jednym golu. Na wyróżnienie w meczu zasługuje zawodnik Elita Bud, który był głównym koniem napędowym drużyny - zdobywając dwa gole i asystując przy trzecim.