Ciekawie na ComComZone

II Liga B

Getinge - TEAMTECHNIK 7:1

Pierwsze punkty

Gospodarze przystąpili do mecz bardzo zmotywowani zdobyciem pierwszego punktu w lidze. Już w 9 minucie spotkania otwarli wynik i pokazali wyżej notowanemu rywalowi, że mają chęć zgarnąć 3 punkty. Kilka minut później prowadzili już 2:0, a po 20 sekundach dołożyli kolejne trafienie. Taki wynik utrzymał się do początku drugiej części gry , gdy to Getinge w przeciągu 3 minut pokonał bramkarza rywali dwukrotnie. Gospodarze osiągnęli bardzo dużą przewagę, a TEAMTECHNIK zdołał jedynie zdobyć bramkę honorową. Mecz zakończył się rezultatem 7:1 i pierwszym zwycięstwem ekipy Getinge.

ECE - Fideltronik. 1:6

Fideltronik na szóstkę

Ekipa ECE zajmująca ostatnie miejsce w tabeli podejmowała wyżej notowaną drużynę Fideltroniku. Już w 2 minucie na prowadzenie wyszli gracze gości. Od samego początku Fideltronik starał się utrzymywać przy piłce i szybko konstruować swoje akcje. Ta sztuka udała im się ponownie dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy. Jednak zaraz po gwizdku rozpoczynającym drugą część gry goście ponownie trafili do siatki i prowadzili już 3:0. Pomimo świetnie dysponowanego bramkarza, ECE zdołało strzelić tylko jednego gola tracąc przy tym 6 bramek. Do tak wysokiego zwycięstwa poprowadził drużynę Fideltroniku Piotr Sobocki, który zdobył hat-tricka i zanotował dwie asysty.

IMS - Frapol 4:3

Niesamowita pogoń

Ten pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie, gdyż obie ekipy sąsiadowały ze sobą w tabeli. Od początku spotkania rysowała się minimalna przewaga graczy IMS, którzy w 7 minucie otwarli wynik. Jednak ten rezultat nie utrzymał się zbyt długo, bo chwilę później goście doprowadzili do wyrównania. Obie ekipy ostro napierały na bramkę rywali, a bramkarze kilkakrotnie ratowali swoje zespoły wspaniałymi interwencjami. Jednakże skuteczniejsi w swoich akcjach byli gracze gospodarzy, którzy do przerwy trafili dwukrotnie i prowadzili już 3:1. Frapol jednak nie złożył skrzydeł i zaczął coraz bardziej napierać na rywala. Efektem tego było doprowadzenie do remisu, lecz w końcowych minutach to Tokarczyk Sebastian z IMSu zdobył decydującą bramkę dla swojej drużyny na 4:3.

Alexmann - Epam 4:3

Decydujące trafienie

W tym spotkaniu mierzyły się zespoły z odpowiednio 4 i 8 miejsca. Widać było że taktyką Alexmannu jest utrzymywanie się przy piłce i spokojnie budowanie swoich sytuacji. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 15 minuty, kiedy to gospodarze objęli prowadzenie. Kilka chwil później zobaczyliśmy bramkę wyrównującą, lecz w ostatnich sekundach pierwszej połowy ponownie Alexmann trafił do siatki. Gdy na początku drugiej części gry Alexmann strzelił na 3:1 wydawało się że spokojnie dowiozą zwycięstwo do końca. Jednak Epam szybko odrobili dwie bramki i oglądaliśmy niezwykle ciekawe widowisko. Ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy zdobyli decydującego gola i wygrali cały mecz 4:3.

Extend Vision - Valeo 3:0

Umocnienie pozycji lidera

W tym meczu lider podejmował 6 drużynę ligi. Początek meczu nie wskazał żadnego faworyta. Obie ekipy stwarzały sytuacje bramkowe, jednak dopiero w 10 minucie Extend Vision potrafił ją zamienić na gola. Kilka minut później po błędzie obrony i bramkarza gospodarze ponownie trafili do siatki. Taki wynik utrzymywał się aż do 33 minuty, gdy to gospodarze podwyższyli na 3:0. Mimo emocjonującej końcówki spotkania, wynik nie uległ zmianie i Extend Vision umocnił się na pozycji lidera.

II Liga C

Luxoft - Mostostal Kraków 8:1

Frekwencja nie dopisała 

W pierwszym spotkaniu na boisku Biznes Ligi o punkty walczyły ekipy Luxoft i Mostostal Kraków. Ci drudzy nie mieli łatwego zadania, ponieważ stawili się bez jednego zawodnika, lecz duch walki ich nie opuszczał. Zacięcie bronili się do siódmej minuty, w której to zawodnicy Luxoft w końcu przedarli się przez zasieki obronne i zdobyli bramkę. Gospodarze spokojnie konstruowali akcje i stopniowo zdobywali coraz większą przewagę. Do przerwy mieliśmy wynik 3:0. Po przerwie cień nadziei na choćby remis dał Sebastian Marszałek zdobywając bramkę kontaktową. Jednak ekipa Luxoft coraz bardziej naciskała, a z upływem czasu Mostostal Kraków tracił siły. Padały kolejne bramki, ale tylko z jednej strony. Skończyło się na pogromie 8:1, lecz należy się pochwała dla gości za waleczność.

ART-BUD Nieruchomości - INTERIA.PL 2:7

Początek nie zapowiadał takiego obrotu spraw 

W drugim starciu spotkały się zespoły ART-BUD Nieruchomości i INTERIA.PL. Z początku mecz był bardzo wyrównany i nic nie zapowiadało takiego przebiegu. Groźne strzały pojawiły się już od pierwszej minuty, skuteczniejsi byli jednak gospodarze trafiając dwa razy i pewnie wychodząc na prowadzenie. Jenak goście nie zamierzali stać z założonymi rękami i szybko zaczęli odrabiać stratę. Tak się rozpędzili, że po niedługim czasie wyrównali, a jeszcze przed przerwą wyszli na dwubramkowe prowadzenie (2:4). Po wznowieniu gra rozgrywała się na pograniczu faulu, ale z duchem sportowej walki. Gospodarze koniecznie chcieli wyrównać, lecz nienaganna postawa w obronie oraz świetna forma w bramce Jerzego Lenczowskego nie pozwoliły na to. Goście skutecznie wykorzystywali kontrataki i powiększyli przewagę zasłużenie zgarniając trzy punkty do ligowej tabeli.  

SklepOpon.com - Toyota Romanowski 3:3

Matematyczna sinusoida

Trzecie starcie ekip SklepOpon.com i Toyota Romanowski było najbardziej widowiskowe tego wieczoru. Sinusoida – to słowo najlepiej opisuje przebieg tego meczu. Spotkały się zespoły o mocnych charakterach, co było widać od pierwszej minuty. Gospodarze z początku nabrali dobrego rytmu i zdobyli lekką przewagę (2:0) skutecznie wykorzystując nadarzające się okazje. Goście w odpowiednim momencie uszeregowali swoje szyki obronne i nie pozwolili tak łatwo przedzierać się pod swoją bramkę. Ponadto po wielu próbach na pięć minut przed przerwą zdobyli bramkę kontaktową, co dało im siłę napędową. Widać to było tuż po wznowieniu. Szybko wyrównali wynik spotkania, a w niedługim czasie wyszli na prowadzenie. Ekipa SklepOpon.com nie zamierzała składać broni. Dobre wykończenie stałego fragmentu gry przyniosło znów remis. Przez to końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Pomimo wielu prób strzelenia bramki zespoły podzieliły się punktami przy ostatecznym wyniku 3:3.

CKIS Miechów - Shell 5:3

Kontrolowana przewaga

Ostatnie spotkanie to walka o punkty drużyn CKIS Miechów i Shell. Z początku gra była bardzo wyrównana i obie ekipy po ostrzej walce strzeliły po jednej bramce. Jednakże w niedługim czasie klarowała się coraz większa przewaga gospodarzy. Skutecznie przeprowadzone akcje dały im prowadzenie 4:1 jeszcze przed przerwą, a w ich szeregi wkradło się więcej swobody. Wykorzystała to ekipa Shell tuż po wznowieniu dokładając kolejne oczko na swoje konto. Żółci zyskali nadzieję na odrobienie strat. Jednakże dało to do myślenia zespołowi z Miechowa, który szybko uszeregował szyki w obronie dodatkowo powiększając przewagę. Dla gości było już za późno, a czas nieubłaganie mijał. Ostatecznie skończyło się na wyniku 5:3 i zasłużonej wygranej CKIS Miechów. 

III Liga B

Orlen – Sopem 1:0

Jedna bramka, komplet punktów

Mecz Orlenu z drużyną Sopem był bardzo zacięty. Oba zespoły tworzyły sobie dogodne sytuacje do strzelenia bramki, jednak zazwyczaj nie umiały ich wykorzystać. Kiedy wydawało się, że ł Sopem bliższy jest strzelenia zwycięskiej bramki, na trzy minuty przed końcem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę dla Orlenu strzelił Jacek Telega, który wykorzystał błąd bramkarza, który próbował wybić zmierzającą do napastnika piłkę niefortunnie się z nią mijając. Warto podkreślić, że zespół Sopem mimo porażki nie był zespołem gorszym – chwilę przed utratą bramki po ładnym strzale z dystansu zespół w czarnych strojach mógł prowadzić – piłka jednak tylko uderzyła w poprzeczkę. Ekipa w czarnych strojach miała również sporo sytuacji sam na sam, jednak za każdym razem lepszy od napastników Sopem okazywał się bramkarz Orlenu. Zawodnikiem meczu został strzelec jedynej bramki w meczu, gracz Orlenu – Jacek Telega.

Lundbeck – Euroclear 0:2

Poszło raz, dwa!

Zespół Lundbeck doskonale zaczął nowy sezon zmagań w Biznes Lidze, czego nie można było powiedzieć przed meczem o drużynie Euroclearu, która rozpoczęła zdecydowanie gorzej. Mecz był wyrównany od samego początku, jednak w siódmej minucie udało się zawodnikom Euroclearu otworzyć wynik – bramkę na 0:1 zdobył Michał Dziopa. Lundbeck ruszył do odrabiania strat, zamiast wyniku 1:1, byliśmy jednak świadkami bramki na 0:2 autorstwa Dominika Makowca, asystę przy tej bramce zanotował strzelec bramki otwierającej wynik, czyli Michał Dziopa, który został wybrany również najlepszym graczem spotkania.

Salumanus – Porsche 4:2

Dobre złego początki

Początek spotkania upłynął pod znakiem dwóch szybko strzelonych bramek przez zespół Porsche, który już w szóstej minucie prowadził 0:2. Po tych dwóch bramkach w drużynie Porsche pojawiło się rozluźnienie, które doprowadziło do straty dwóch bramek w przeciągu jednej minuty – pierwsza po fatalnym nieporozumieniu bramkarza z obrońcą, drugą po błędzie obrony – i tak w jedenastej minucie mieliśmy już remis 2:2. W drugiej połowie spotkania gracze Salumanusa dorzucili do swojego strzeleckiego dorobku jeszcze dwie bramki wskutek czego mecz zakończył się ich zwycięstwem 4:2. Graczom Porsche również nie brakowało sytuacji do strzelenia bramek, zagrali całkiem dobry mecz, ale błędy w obronie i niekiedy brak skuteczności zadecydowały o tym, że ostatecznie nie zdobyli w tym spotkaniu żadnych punktów. Graczem meczu został Marcin Malik z Salumanusa, któremu udało się ustrzelić hat-tricka.

IG – Consorfrut Polska 3:4

Rozstrzygnęli w drugiej połowie

Mecz w którym wiele się działo, obie drużyny oddawały dużą ilość strzałów na bramkę rywali. W dziesiątej minucie za sprawą trafienia Michała Dąbrowskiego IG wyszło na prowadzenie. Z prowadzenia jednak zespół w czerwonych strojach nie cieszył się długo bo już po chwili stan rywalizacji został wyrównany za sprawą trafienia Andrzeja Kawy. Zespołowi IG udało się jeszcze przed przerwą odnotować dwa trafienia, dzięki czemu drugą odsłonę zaczynał z dwubramkową przewagą. Po przerwie do bramki trafiali już jednak zawodnicy Consorfrut, którzy strzelając trzy gole zapewnili sobie komplet punktów.

Zamak Mercator – Sterling 3:0

Niepewne 3:0

Mecz w którym obu drużynom zależało na zdobyciu kompletu punktów – dużo strzałów na bramkę, dużo emocji, ale przez długi czas bramek również jak na lekarstwo. Pierwszą z bramek zobaczyliśmy dopiero w 27 minucie,a wynik otworzył Łukasz Konefał. Później gracze Sterlingu rozpaczliwie próbowali odrobić jednobramkową stratę, pod koniec spotkania mieli nawet do tego doskonałą okazje, gdyż zespół Zamaku z powodu kary grał w jednoosobowym osłabieniu. Nawet pomimo liczebnej przewagi na boisku graczom Sterlingu nie udało się jednak wyrównać stanu rywalizacji, a dwie bramki w ostatniej minucie dla Zamaku, możemy traktować jako gwóźdź do trumny w tym meczu dla Sterlingu i przypieczętowanie zwycięstwa graczy w białych strojach. Graczem meczu został strzelec dwóch bramek - Łukasz Konefał.  

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę