I LIGA A
Krakowscy Barmani – Limbud 3:3
Specjaliści od remisów
Skuteczność – to jest coś, nad czym na pewno muszą popracować Krakowscy Barmani. Co prawda punkt w starciu z walczącym o strefę medalową trzeba szanować i traktować trochę w kategorii niespodzianki, to z przebiegu meczu „Biali” mogą czuć spory niedosyt. Szczególnie Mateusz Piechnik, który w końcówce mógł przechylić szalę na korzyść swojego zespołu. Tymczasem zabrakło zimnej krwi i Krakowscy Barmani w siódmym meczu notują już czwarty remis. Z kolei dla teamu Krzyśka Nieckarza był to pierwszy w tym sezonie podział punktów, który mocno utrudnia Limbudowi walkę o złoto.
MEBLOMIX&MAZUR TRUCK SERWIS – Rigor Mortis 4:1
Idą, jak burza!
Meblomix&Mazur Truck Serwis robi swoje, nie ogląda się na najgroźniejszych rywali i umacnia się na prowadzeniu. Po stratach MooMoo Restaurants (1:2) i Limbudu (3:3) przewaga „Czerwonych” nad grupą pościgową wynosi już sześć oczek. Na przerwę, po golach Łukasza Hodora i Maćka Wójtowicza schodzi prowadząc 2:0. Po zmianie stron kontakt złapał Andrzej Kusak, ale jak się później okazało, był to tylko honorowy gol. Przy stanie 2:1, rzut karny obronił Kuba Bereta! Golkiper lidera wyczuł intencje Pawła Gawęckiego. Wygraną – już szóstą w tej edycji – przypieczętował Damian Klimek.
ORLEN OIL – MooMoo Restaurants 2:1
Strzelec i asystent
Ozdobą pierwszej połowy, jak i całego spotkania było trafienie Maćka Pykosza! „Dziesiątka” ORLEN OIL popisał się efektownym uderzeniem z dalszej odległości. Piłka odbiła się od słupka i przeleciała obok bezradnego Piotrka Mazura. W drugiej połowie, defensywę „Czarnych” w końcu przełamał Rafał Miś. Remis utrzymał się zaledwie przez kilka minut. Po podaniu Maćka Pykosza, bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Krzysiek Ilasz. MooMoo Restaurants próbował wrócić do gry, ale nie był w stanie drugi raz pokonać dobrze dysponowanego między słupkami Tomka Hejnolda.
Angel Poland Group – CB Aluminium 3:4
Pozostają w grze o medal
CB Aluminium po trzech porażkach z rzędu wraca na zwycięską ścieżkę! Były ekstraklasowicz wykorzystuje potknięcia rywali i wciąż, mimo ostatnich nie najlepszych rezultatów, liczy się w walce o strefę medalową. Niewiele brakowało, aby remis z Angel Poland Group mocno tę rywalizację im utrudnił, ale ostatecznie „Niebiescy” dowieźli do samego końca jednobramkową przewagę, a Mateusz Skrzyszowski i spółka mogli czuć spory niedosyt, bo w tym meczu zasługiwali przynajmniej na jeden punkt.
Jacobs – Sun Hunter 5:2
Podium w zasięgu wzroku
W pierwszej połowie Sun Hunter walczył z przeciwnikiem, jak równy z równym. Na trafienie Szymka Olczaka odpowiedział Bartek Lepa, ale jeszcze przed przerwą Jacobs po raz drugi na prowadzenie wysunął Krzysiek Błoński. „Niebiescy” w drugiej części przejęli wyraźnie inicjatywę, a na pewno byli skuteczniejsi od teamu Szymka Rosoła. Wypracowali sobie czterobramkową przewagę, mocno uspokajając sytuację na boisku i dobrych nastrojów nie zmącił nawet gol Kuby Karpińskiego, który ustalił końcowy wynik tego starcia. Sun Hunter wciąż zamyka ligową stawkę, a Jacobs oddala się od strefy spadkowej i do trzeciej lokaty traci już tylko trzy punkty!
II LIGA A
Columbus – SSC Internazionale 4:2
Wciąż zaskakują
SSC Internazionale po golach Patryka Sławka i Wojtka Dębowskiego dwukrotnie obejmował prowadzenie. Po czterdziestu minutach z kompletu punktów cieszył się jednak Columbus! Śmiało możemy powiedzieć, że „Pomarańczowi” to jedna z większych niespodzianek tej edycji. Marcin Sobczyk i spółka po tej wygranej wskakują na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Zapewnili ją Karol Wyjadłowski (2) i Michał Kuczkowski, a także Wojtek Dębowski, który w dwudziestej czwartej minucie niefortunnie skierował piłkę, ale tym razem do swojej bramki.
HSBC – Solar Industry 2:5
Łapali kontakt
Solar Industry, grając bez ani jednego rezerwowego, tylko przez chwilę miał problemy z HSBC. „Biało-czarni” po golach Piotrka Szuby łapali kontakt z wyżej notowanym rywalem, ale to było zdecydowanie za mało, aby myśleć o osiągnieciu korzystnego rezultatu. Jacek Okarmus i spółka odpowiednie zareagowali przy stanie 3:2 i skutecznie zatrzymali pogoń oponenta. Najlepszy na boisku był Kamil Gęśla, który oprócz dwóch bramek zaliczył jeszcze asystę, prowadząc „Granatowych” do czwartej wygranej, która po siedmiu kolejkach daje im pozycję wicelidera.
DRABEST – Gravier 8:3
Czwórka Szczurka
Już na samym początku Gravier zaskoczył DRABEST! Piłkę do siatki skierował Adrian Kaczmarski, ale to tylko podrażniło „Żółto-czarnych”, którzy jeszcze przed przerwą odrobili te straty z nawiązką. W meczu dwóch doskonale znających się drużyn nie brakowało walki i efektownych zagrań. Gravier nie dawał za wygraną i złapał jeszcze kontakt (4:3), ale później do protokołu meczowego wpisywali się już tylko zawodnicy Drabestu! Mecz z czterema trafieniami skończył Marcin Szczurek, dublet goli i asyst dorzucił Kamil Majka.
Dedax – Consultronix 5:5
Comeback Dedaxu
Dedax bardzo zmotywowany przystąpił do pojedynku z liderem! Po niespełna kwadransie i golach Krystiana Sławęty „Seledynowi” prowadzili 2:0! Consultronix szybko wstał z kolan i jeszcze przed przerwą wyrównał stan rywalizacji, a po niej z lekką pomocą rywala (samobój Marcina Gadochy) wypracowali sobie solidną zaliczkę. Wydawało się, że już nie wypuszczą wygranej z rąk, a tymczasem Dedax zaliczył świetny comeback, ostatecznie zdobywając jedno oczko! Swoje pięćdziesiąte bramki w Biznes Lidze zdobyli Piotrek Foryś i Mateusz Galos. Obaj jednak musieli zadowolić się remisem.
4F – Coca-Cola 4:1
Spokój i kontrola
Bardzo dobrze do zespołu 4F wprowadził się Kuba Olszowy. Po czterech występach w białej koszulce ma na swoim koncie tyle samo trafień! To właśnie jego dwa gole na początku meczu pozwoliły kolegom na spokojniejsze rozgrywanie tego pojedynku i kontrolowanie jego przebiegu. Rezultatem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron kontakt złapał Filip Sikora, ale to było wszystko, na co wczorajszego wieczoru stać było Coca-Colę. Wygraną 4F przypieczętowali Damian Skoczylas i Marcin Badylak, który już niedługo rozegra swój dwusetny mecz w Biznes Lidze!