KRAKSPORT EXTRAKLASA
Apla – CentroClima/R&M Greentech 0:9
Zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu jest CentroClima/R&M Greentech. Walczący o mistrza goście pokazali bardzo wysoki poziom gry, nie dając tym samym szans gospodarzom. Już od początku spotkania widać bardzo dużą przewagę białych. Po bardzo ładnych zespołowych akcjach padają pierwsze bramki. Gospodarze próbują jedynie odpierać ataki, lecz ofensywa rywali jest zbyt silna i zgrana. Do przerwy goście zdobywają cztery gole. Druga połowa to cały czas ten sam schemat. Apla pokusiła się o wyprowadzenie kilku ataków ze swojej strony, jednak nie przyniosły one żadnych efektów w postaci bramek. W drugiej części gry goście dołożyli jeszcze pięć goli. Jednostronne spotkanie zakończyło się zwycięstwem dla CentroClimy/R&M Greentech 0-9.
SPWiO - ART-GUM 0:5
walkower
Auto-Gum – Alior Bank 3:3
Mecz pomiędzy Auto-Gum i Alior Bank to bardzo zacięta i wyrównana rywalizacja. Na początku spotkania jednobramkową przewagę wypracował Jarosław Koza z drużyny gości. Od tamtego momentu trudno było zdobyć kolejną bramkę zarówno gościom jak i gospodarzom. Bardzo dobrze grający obrońcy nie pozwalali na przedarcie się pod własną bramkę. Dopiero w drugiej połowie możemy zobaczyć więcej bramek. Zaraz po gwizdku, po dwójkowej akcji Marcina Pituła i Sebastiana Pamuła, gospodarze doprowadzają do remisu. Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać, niecałe pięć minut później goście znów wysuwają się na prowadzenie. Strzelcem bramki jest Grzegorz Wieczorek. Ataki gospodarzy pozwoliły przeciwnikom na wyprowadzenie kontry i powiększenie przewagi, tym razem celny strzał oddał Marcin Gibała. Ostatnia minuta w wykonaniu czarnych to akcja dająca im remis. Dobre podanie Marcina Pituła wykorzystuje Paweł Pituła. Spotkanie kończy się podziałem punktów pomiędzy drużynami.
Delphi/InterCars – Oknoplast 4:2
Spotkanie zaczęło się bez bramek, oba zespoły grające asekuracyjnie nie atakowały zbyt często z całą siłą, co nie obfitowało w gole. Dopiero pod koniec pierwszej połowy zaskoczony strzałem z daleka bramkarz gości wybija piłkę pod nogi Konrada Lewińskiego, który umieszcza futbolówkę w pustej bramce. Druga połowa w wykonaniu gospodarzy to dużo lepsza gra. Trzy minuty po rozpoczęciu piłkę pomiędzy słupkami Oknoplastu umieszcza Łukasz Domoń, tym samym powiększając przewagę swojej drużyny. Dwie bramki przewagi dało gospodarzom pewność siebie i swobodę w wyprowadzaniu ataków przy włączeniu się do gry ofensywnej obrońców. Szybko dało to efekty, w 27 minucie zdobyli jeszcze dwa gole - Seweryn Starowicz sam na sam z bramkarzem i Piotr Kapusta z dośrodkowania Konrada Lewińskiego. Biali w 30 minucie wzięli się za odrabianie strat, lecz okazało się, że przewaga jest zbyt duża a czasu za mało. Udało im się strzelić tylko dwie bramki, zdobyte przez Mateusza Spolitakiewicza i Alana Gerycz.
iCar – Elektrownia Skawina 1:7
W tym spotkaniu zdecydowanym faworytem jest Elektrownia Skawina. Lider w tabeli podejmował drużynę z jej końca, choć początkowo nie było łatwo. W pierwszej połowie ICar okazał się godnym przeciwnikiem. Odpierał dużo ataków ze strony gości jak również stwarzał groźne sytuacje podbramkowe. Pierwsi jednak prowadzenie objęli zieloni, ale gospodarze nie dali za wygraną doprowadzając kilka minut później do remisu. Takim rezultatem kończy się pierwsza część spotkania. Wydaje się, że ICar sporządzi wszystkim niespodziankę. Wychodząc na murawę w drugiej połowie goście pokazali, że nie mają zamiaru oddawać żadnych punktów rywalowi, zaprezentowali bardzo dobrą grę, której wszyscy się spodziewali. Od tej pory spotkanie było jednostronne, piłki wpadały już tylko do siatki gospodarzy. Bramkarz żółtych wyjmował je z siatki jeszcze sześć razy. Po trudnym początku mecz kończy się zdecydowaną wygraną dla Elektrowni.
III LIGA A
Selvita – Polplast 0:7
W meczu otwierającym IX kolejkę spotkań w III lidze grupie A zmierzyły się zespoły outsidera ligi drużyny Selvita oraz będącej na znacznie lepszej pozycji drużyny Polplast. Przewaga jaką posiadali czarni w tabeli miała również swoje odzwierciedlenie na boisku. Od samego początku drużyna gości narzuciła swoje warunki gry. Rozgrywali oni wyłącznie piłkę na połowie rywali, a ich przewaga była bardzo widoczna. Już w 5 minucie przyniosło to efekt. Do rzutu wolnego ustawionego przed polem karnym podszedł Łukasz Nowak i pewnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi. Chwilę potem było już 2:0, a gola zdobył Kamil Podoba. Gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia z dobrze grającymi goścmi. W jednej z nielicznych akcji dobrze zapowiadająca się akcję w ostatniej chwili przerwał golkeeper czarnych. Jeszcze w pierwszej połowie zespół Polplast dołożył kolejne dwa trafienia. Ich autorami byli ponownie Kamil Podoba i Łukasz Nowak. Po zmianie stron mecz miał taki sam przebieg. W dalszym ciągu stroną dominującą byli goście, którzy raz po raz atakowali bramkę Selvity. Ataki te przyniosły im jeszcze trzy bramki strzelone w drugich 20 minutach. Na 5:0 podwyższył Rafał Braś. Ten sam zawodnik dodatkowo zdobył jeszcze szóstego i siódmego gola dzięki czemu skompletował hattricka. Polplast odnosi bezdyskusyjne zwycięstwo, dzięki czemu przesuwa się o jedno oczko w górę w ligowej tabeli.
TESCO – Lynka 2:5
W ciekawie zapowiadającym się meczu, w którym spotkały się drużyny TESCO i Lynka górą byli goście. Pierwsze kilka minut było bardzo wyrównanych. Gra toczyła się w środku pola, a drużyny skupiały się na skutecznej obronie dostępu do swojej bramki. W 10 minucie niebiescy przeprowadzili akcję, która zakończyła się golem. Jego strzelcem był Adrian Pudlik. Chwilę później ten sam zawodnik miał ponownie dogodną okazję, ale tym razem zabrakło mu precyzji przy dobitce strzału i piłka powędrowała obok słupka. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę gola kontaktowego zdobyli gospodarze. Dzięki trafieniu Krystiana Raka doprowadzili do remisu. Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. Szybko strzelone trzy bramki pozwoliły im na spokojną i rozważna grę. Golami podzieli się Michał Dachowski x2 oraz Adrian Pudlik. Goście na te trafienia odpowiedzieli jednym golem, którego strzelcem okazał się ponownie Krystian Rak . W samej końcówce zwycięstwo gości na 5:2 przypieczętował Michał Dachowski, dzięki czemu ustrzelił klasycznego hattrika i walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny. Dzięki niemu Lynka awansowała na fotel lidera
Ericpol – Sklepy Kocyk
Walkower dla drużyny Ericpol. Goście nie stawili się na spotkanie.
Madrocar – 4Football Team 6:0
W najciekawszym meczu kolejki naprzeciw siebie stanęły zespoły Madrocar – zajmującego trzecie miejsce w ligowej tabeli oraz 4Football Team obecny lider rozgrywek. Od początku meczu pierwsi do ataków ruszyli gospodarze. Już w drugiej minucie dogodną okazję do gola zmarnował Mariusz Małysa. Jednak minutę później to co nie udało się jemu udało się jego partnerowi z drużyny. Po strzale z dystansu Dominika Niechaja piłka niefortunnie odbiła się od obrońcy gości czym zupełnie zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Pomarańczowi poszli za ciosem i w 5 minucie meczu podwyższyli na 2:0. Tym razem trafieniem popisał się Krzysztof Ludwikowski. Madrocar w dalszym ciągu atakował bramkę rywali czując, że dzisiejszego dnia mogą odnieść zwycięstwo nad liderem. Z czasem czerwoni zaczęli śmielej atakować gospodarzy. W jednej akcji bliski zdobycia gola był Tomasz Gardela, ale piłka trafiła w słupek. Druga połowa przyniosła nam kolejne gole dla pomarańczowych. Najpierw piękną solową akcją popisał się Mariusz Małysa i pokonał bramkarza gości. Chwilę potem na 4:0 podwyższył Krystian Rapacz. W samej końcówce meczu po jeszcze jednym golu dołożyli Mariusz Małysa i Dawid Maślak. Dzięki zwycięstwu Madrocar awansował na drugie miejsce spychając dotychczasowego lidera na trzecią pozycję.
Scanmed Multimedis – KPMG 3:0
W ostatnim meczu wieczoru w walce o ligowe punkty zmierzyły się zespoły Scanmed Multimedis i KPMG. Goście do tego meczu przystąpili w liczbie zawodników wynoszącej sześć stąd już przed meczem byli w gorszej sytuacji niż ich dzisiejsi rywale. Od początku przewagę nie tylko liczebną, ale piłkarską mieli gospodarze. Stwarzali oni sobie dużo okazji bramkowych, ale nie potrafili ich udokumentować w postaci goli. Dopiero w 10 minucie meczu prowadzenie dał im Michał Wolski. Chwilę potem mogło, a wręcz powinno być 1:1 jednak po błędzie obrońców dogodnej okazji nie wykorzystał zawodnik KPMG. Pomimo licznego osłabienie i niekorzystnego wyniku goście starali się włożyć w ten mecz wiele serca i zaangażowania. Nie przełożyło się to jednak na jakąkolwiek zdobycz bramkową w tym spotkaniu. Ich rywale nie mieli litości dla ich przeciwnika. Przed przerwą zaaplikowali im jeszcze dwie bramki, których strzelcami byli Janusz Czapnik, natomiast drugie trafienie to bramka samobójcza. Dzięki prowadzenie 3:0 gospodarze spokojnie rozgrywali piłkę. Starali się jak najmniejszym nakładem sił dowieź zwycięstwo do końca meczu, a przy nadarzającej się okazji również i strzelić dodatkowe gola. Ta sztuka jednak się im nie udała i w drugiej połowie nie oglądaliśmy już żadnych bramek.