EXTRAKLASA
JR Holding – Korporaci 4:9
Uratują ten sezon?
Ten mecz pokazał, jaką drogę od początku grudnia przeszli Korporaci. W pierwszej rundzie przegrali z JR Holding 2:9, a w rewanżu przejęli pałeczkę i rozbili beniaminka! Znakomite spotkanie rozegrał Andrii Pishchevskyi, który po raz kolejny zaprezentował nam swoje nietuzinkowe snajperskie umiejętności. Ukrainiec zdobył sześć z dziewięciu goli, dorzucając dwie asysty! Kuba Skucha i spółka długo walczyli z „Czerwonymi”, jak równy z równym, ale przy stanie 4:4, w drugiej połowie, zeszło z nich powietrze, co skrzętnie wykorzystał znacznie bardziej doświadczony rywal. Korporaci odnieśli szóste zwycięstwo i co jakiś czas temu było nie do pomyślenia, wciąż mają szansę uratować ten sezon. Z taką formą strzelecką Andrija, który walczy o koronę króla strzelców, wszystko jest możliwe.
Bar Mateo – CMI 4:2
Wrócili na zwycięską ścieżkę
Tydzień temu Bar Mateo stracił ważne punkty (5:5 z Ortotopem). „Żółto-czarni” szybko wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując beniaminka CMI. Strzelanie z rzutu wolnego rozpoczął Dominik Piechaczek. Kilka akcji później, również ze stałego fragmentu, do siatki trafił Illia Vasylenko. Jeszcze przed przerwą wicelider odskoczył na dwa trafienia. Po zmianie stron na 4:1 gola zdobył Paweł Zięba i sytuacja na boisku nieco się uspokoiła. Spory błąd Pawła Jarosa kosztował CMI utratę czwartej bramki. W końcowych fragmentach starcia rozmiary porażki zmniejszył Grzesiek Grzesiak. Bar Mateo ma nadzieję, że niedługo uda się wrócić na fotel lidera. Przed teamem Kuby Dziedzica najważniejsze tygodnie w historii występów w Biznes Lidze.
Codewise – Capgemini 3:1
Wzięli rewanż
Gracze Codewise przed pierwszym gwizdkiem sędziego z tyłu głowy mieli rezultat z grudnia. Wtedy to po niezwykle zaciętej wymianie ciosów górą było Capgemini (5:4). „Czarni” chcieli szybko napocząć rywala, ale długo nie znajdowali sposobu na świetnego miedzy słupkami Dawida Miazgę. Dopiero w końcówce pierwszej połowy, wynik meczu otworzył Grzesiek Wieczorek. Po zmianie stron dwukrotnie dał o sobie znać Przemek Porębski, który dorzucił dwa gole. Odpowiedział niemal błyskawicznie Damian Świątek, wykorzystując podanie Szymka Rozmusa. Ale to byłoby na tyle, jeśli chodzi o Capgemini. Oponent chciał powiększyć rozmiary tej wygranej, ale między słupkami dwoił się i troił Dawid Miazga, ratując swój zespół przed wyższą porażką.
RMF MAXXX – Ortotop Centrum Medyczne 9:3
Po burzy wychodzi słońce
Ortotop Centrum Medyczne dwukrotnie obejmował prowadzenie, a do przerwy remisował z RMF MAXXX 2:2. Gracze w granatowych koszulkach nie wytrzymali ciśnienia i w drugiej części byli tylko tłem dla broniących mistrzowskiego tytułu „Radiowców”, a przede wszystkim ich snajpera Arka Chlebowskiego! Napastnik RMF MAXXX przebił wyczyn Andrija Pishchevskiego i w meczu z Ortotopem aż siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców! Oprócz niego do okazałej wygranej przyczynili się Kuba Sieprawski i Dawid Serafin. Po burzy (porażki z beniaminkami, czy Codewise) dla ekipy Karola Kościółka powoli wychodzi słońce i zachowuje ona matematyczne szanse na złote medale. Zobaczymy, czy ktoś w tej edycji będzie w stanie zdetronizować najbardziej utytułowany team w naszych rozgrywkach.
E-REMONTY.pl – Green Cell 9:6
Aż dziw bierze…
Najbliższe tygodnie będą dla lidera nie lada wyzwaniem i sprawdzianem. Zobaczymy, czy E-REMONTY.pl będą w stanie odeprzeć ataki swoich najgroźniejszych rywali i utrzymać fotel lidera. Mecz z Green Cell pokazuje, że nie będzie to takie łatwe. „Niebiescy” przez pierwszy kwadrans męczyli się z „Panterami”. Od stanu 2:2 ich gra się zazębiała, a efektem tego były kolejne zdobyte gole. Arek Krzyszkowski i spółka, mimo słabego położenia, nie rezygnowali z walki i w końcówce zmniejszyli rozmiary porażki, pokazując ogromną wolę walki. Aż dziw bierze, że Green Cell nie zdobył do tej pory ani jednego punktu! E-REMONTY.pl wygrywają po raz dziewiąty i kolejny tydzień spędzą na pierwszym miejscu. Znakomity sezon w wykonaniu beniaminka!
III LIGA B
Trener Joanna Team – ROB-STAL 6:1
Honorowo … lecz pięknie!
Nie było niespodzianki w meczu otwierającym 12 kolejkę. Już do przerwy Trener Joanna Team zbudowała sobie ogromną przewagę, w pełni dominując nad piłkarskimi wydarzeniami. Ze świetnej strony pokazał się Joaguin Serrano, który skompletował hattricka. Oprócz niego na słowa uznania zasługują Nikos Giannakopoulos (dwie asysty) i Mateusz Bożek (bramka). Po przerwie o honorowego gola pokusił się Dominik Cygan. Zawodnik ten popisał się świetną i efektowną przewrotką, która z pewnością znajdzie się w podsumowaniu tygodnia. Stadiony świata!
SpyroSoft – HedgeServ 2:1
Odrobili z nawiązką
Do udanych pierwszą połowę środowej potyczki zaliczyć może HedgeServ. Zawodnicy w białych koszulkach szybko objęli prowadzenie po strzale autorstwa Mateusza Gancarza. Co więcej, zamykająca tabelę drużyna mogła powiększyć zaliczkę, jednak bardzo dobrze między słupkami spisywał się Mateusz Suder. Po zmianie stron swoich szans szukał SpyroSoft. „Fioletowi” w niespełna dwie minuty nie tylko wyrównali stan boju za sprawą Grzegorza Jankówa, ale i zbudowali skromną zaliczkę dzięki wykończeniu Piotra Pereta.
Chomik Gdów – ALLboards 13:0
Chomik nie zwalnia tempa!
Kolejny fenomenalny mecz rozegrał Chomik Gdów. Lider pewnie pokonał ALLboards, nie tracąc przy tym nawet gola. W ofensywnych poczynaniach wyróżniało się ofensywne trio – Grzegorz Tabak, Mateusz Kamiński, Konrad Nowak. Pierwsi dwaj pokonali Macieja Celustę po cztery razy, ostatni zaś do dwóch bramek „dorzucił” cztery asysty. Wszystko to sprawia, że team Karola Kowalskiego jest już bardzo blisko zapewnienia sobie awansu na trzeci szczebel rozgrywkowy!
Pratt&Whitney – Pitbull Shisha Bar 0:2
Zabrakło skuteczności
Z podniesionym czołem balon przy ulicy Dekerta opuścić mogło w środowy wieczór Pratt&Whitney. Zawodnicy w granatowych koszulkach ulegli co prawda faworyzowanemu Pitbull Shisha Bar, jednak długo pozostawali rywalem równorzędnym. Co więcej, team Gabriela Szczepańskiego stworzył sobie kilka dobrych okazji, jednak niepokonany pozostawał dobrze dysponowany Deniz Uygur. Co nie udało się jednym, skrzętnie wykorzystali drudzy. Bramki zdobyte w pierwszej odsłonie przez Dogukana Ozdemira i Enesa Epekinciego zapewniły pełną pulę i pozwoliły debiutantowi utrzymać przewagę nad goniącym peletonem.
Shell Energy – Fluvius 5:4
Niespodzianka!
Konia z rzędem temu kto spodziewał się takiego obrotu spraw w meczu zamykającym 12 kolejkę! Zajmujące odległe miejsce Shell Energy zatrzymało marzący o awansie Fluvius. „Żółci” za sprawą dobrej postawy Artura Szybowskiego i Kacpra Bobka udowodnili, że w rewanżowych potyczkach będą rywalem trudnym dla każdego. Rozmiary porażki próbował niwelować Arkadiusz Wałaszek, który skompletował hattricka. Jego strzeleckie popisy okazały się jednak zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby „oczko” i spora niespodzianka stała się faktem!
