Extraklasa
Cisco – TechnipFMC 1:2
Zabrakło szczęścia
Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami pierwsze minuty należały do walczącego o najwyższe cele TechnipFMC. Beniaminek bardzo szybko objął prowadzenie po świetnym wykończeniu Tomasza Rzeźnika. Z takim obrotem spraw nie chciało pogodzić się doświadczone Cisco. Zawodnicy w białych strojach szukali szans do wywalczenia wyrównania, jednak rezultat w premierowej odsłonie nie uległ już zmianie. Co nie udało się w pierwszych dwudziestu minutach, stało się faktem tuż po zmianie stron, kiedy to sposób na pokonanie Emila Hołysta znalazł niezawodny Tomasz Szafran. W samej końcówce swoją kapitalną dyspozycję potwierdził najlepszy snajper „Fioletowych” – Mikołaj Mikulski, który celnym uderzeniem zapewnił teamowi Rybczyńskiego bezcenny komplet punktów. Cisco mogło jeszcze tuż przed końcowym gwizdkiem wyrównać, jednak dwukrotnie trafiło w poprzeczkę, co spowodowało, że nieoczekiwanie pierwszą rundę kończy w strefie spadkowej.
nc+ - State Street 5:2
Pozbawili złudzeń
Bardzo zmotywowane do środowej potyczki przystąpiło marzące o opuszczeniu strefy spadkowej nc+. „Niebiescy” już w premierowych pięciu minutach całkowicie rozmontowali defensywę rywala, czego efektem były dwa trafienia Huberta Sagana. Warto odnotować, że zawodnik ten w drugiej odsłonie skompletował jeszcze hattricka, w pełni zasługując na tytuł MVP spotkania. Kiedy tuż po zmianie stron trzecie trafienie zdobył Warmuz, wydawało się, że nic nie zabierze teamowi Patryka Łuczaka upragnionej pełnej puli. Nieoczekiwanie jednak do głosu zaczęło dochodzić State Street. „Błękitni” najpierw zdobyli gola premierowego autorstwa Gacka, a potem „złapali kontakt” dzięki świetnemu wykończeniu Jasińskiego. Beniaminek odpowiedział jednak w najlepszy możliwy sposób i dwukrotnie trafiając do siatki w samej końcówce pozbawił rywala złudzeń i przypieczętował awans na wysokie szóste miejsce.
Korporaci – Elita-Bud 4:7
Kwadrans to zbyt mało…
Bardzo trudne warunki w pierwszych minutach potyczki faworyzowanej Elicie-Bud postawili Korporaci. Brązowi medaliści z zimowych rozgrywek dwukrotnie wychodzili na prowadzenie za sprawą kapitalnie grającego tego dnia ofensywnego duetu – Marcina Makucha i Piotra Madejskiego. W raz z upływającym czasem do głosu zaczynał dochodzić jednak fenomenalnie spisujący się wiosną beniaminek. „Żółto-Niebiescy” jeszcze przed zmianą stron zapewnili sobie dwubramkowe prowadzenie, a po przerwie w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami. Na szczególną pochwałę zasługuje ofensywne trio: Burchel, Pishchevskyi, Grzesiak. Tytuł gracza spotkania za sprawą hattricka trafił do tego pierwszego, a wygrana ta pozwoliła Elicie-Bud rozpoczynać serię rewanżowych potyczek z pozycji lidera klasyfikacji.
RMF Maxxx – HLD 5:3
„Mecz na wodzie” dla RMF’u
W bardzo trudnych warunkach atmosferycznych bój kończący pierwszą rundę rozegrały dwie doświadczone drużyny. Pierwsze minuty należały do wyżej notowanego RMF Maxxx. Broniący tytułu team szybko objął prowadzenie po golach Markowskiego i Oraczewskiego. W raz z upływającym czasem do głosu zaczęło dochodzić HLD. Gracze w czarnych strojach jeszcze w premierowej odsłonie zmniejszyli poniesione straty, a po zmianie stron zdobyli kontaktowe trafienie po strzale Franciszka Giemzika. Sprawę obrony korzystnego wyniku ekipie Karola Kościółka utrudniała … murawa, która na połowie boiska zajmowanej przez defensywę HLD przyjęła olbrzymie ilości wody mocno zatrzymując zagraną futbolówkę. Pomimo przeciwności losu w końcówce trafił Katarzyński pieczętując triumf i zapewniając „Radiowcom” ósmą wygraną w trwających rozgrywkach. Walka o mistrzowski tytuł w rewanżowej rundzie zapowiada się więc arcyciekawie!
III LIGA C
ICEO – UBER 1:4
Jeździli na tyłkach
UBER był mocno podrażniony porażką z PalettenWerk (0:4) i podwójnie zmotywowany przystąpił do starcia z ICEO. Jeśli ,,Czerwono-czarni’’ chcą włączyć się do walki o awans do II ligi, takie mecze jak ten z PalettenWerk, czy z ICEO muszą wygrywać. Zaczęli najgorzej, jak mogli. Już w szóstej minucie ekipa Mateusza Klisia zaskoczyła ,,Kierowców’’. Mocnym strzałem Cirillo Saverio pokonał Dawid Kramarczyk i jak się później okazało było to pierwsze i ostatnie trafienie ICEO w tym pojedynku! Jeszcze w pierwszej połowie UBER zaliczył trzy trafienia. Sygnał do ataku kolegom dał Stas Yablonovsky, autor dwóch goli. W drugiej części meczu faworyt miał sporo okazji, ale wykorzystał tylko jedną. ICEO dosłownie jeździło na tyłkach w obronie, za co należą im się słowa uznania.
PalettenWerk – Canal+ 2:4
Pierwsze zwycięstwo w sezonie!
O dziwo lepiej to spotkanie zaczęli gracze Canal+, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, ale brakowało im zimnej krwi przy wykończeniu. Po raz kolejny sprawdziło się stare, piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Kamil Bachul ,,przepchał’’ futbolówkę i skierował ją do siatki ,,Czarnych’’. PalettenWerk chciało pójść za ciosem, ale więcej goli w pierwszej połowie już nie oglądaliśmy. W trudnych warunkach lepiej odnaleźli się gracze w czarnych strojach, którzy odrobili straty z nawiązką (3:1)! Jacek Pietrzak płaskim strzałem z połowy zaskoczył oponenta, ale w ostatniej akcji meczu kropkę nad ,,i’’ postawił Damian Zygar, zapewniając Canal+ pierwsze zwycięstwo w sezonie!
Tomasza 20 Resto Bar – AgileOne 5:3
Pachniało niespodzianką!
Rozgrywane w strugach deszczu spotkanie zaczęło się od dość niespodziewanego prowadzenia AgileOne. Piłkę do siatki lidera skierował Wojciech Koszyk. Stracony gol podziałał na Tomasza 20 Resto Bar, niczym płachta na byka. Sprawy w swoje nogi wziął Tomasz Armatys, dając faworytowi jednobramkową przewagę. Ambitnie walczący ,,Błękitni’’ jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu – gol Roberta Malawskiego. W drugich dwudziestu minutach ,,Czarni’ zagrali mądrzej, unikali głupich strat i trzykrotnie znaleźli drogę do siatki oponenta. Przy stanie 5:2, w ich szeregi wkradło się lekkie rozluźnienie i AgileOne zmniejszyło rozmiary porażki.
Amway – CB Aluminium 1:1
Zabrakło głównych aktorów
Mocnym punktem Amway’a w tym sezonie jest Michael Dolan. Były bramkarz Sterlinga Outsourcing w tej rundzie zachował już cztery czyste konta! Kiedy gracze CB Aluminium zobaczyli, że nie ma go w wąskiej kadrze rywala, mogli odetchnąć z ulgą. Amway musiał radzić sobie wczoraj nie tylko bez Dolana, ale także i bez swojego kapitana – Dogukana Ozdemira. Ciężar gry pod jego nieobecność wziął na siebie Oleg Shchur, który zdobył wczoraj 12 bramkę w edycji wiosenno-letniej. Amway mógł i powinien pójść za ciosem, ale był nieskuteczny. CB Aluminium nie stworzyło sobie zbyt wiele okazji, ale w końcówce Dawid Gielata uratował ,,Białym’’ punkt!
MSHG – LSC Communications 4:4
Dwie różne połowy
Po dwudziestu trzech minutach meczu nic nie wskazywało na to, że LSC Communications będzie w stanie podjąć walkę o jakąkolwiek zdobycz punktową. MSHG tego wieczoru grało skuteczniej, a przede wszystkim w swoich szeregach miało skutecznego Grzegorza Przebindę, który skompletował hat-tricka, wykorzystując dobre podania od swoich kolegów. Kiedy prowadzisz różnicą czterech bramek, powinieneś wygrać mecz. Tak się jednak nie stało. W drugiej połowie to LSC przejęło pałeczkę i gole kolejno: Michała Sędzika, Piotra Kopery, Michała Borzęckiego i Sebastiana Marszałka dały ,,Pomarańczowym’’ remis 4:4! Ogromna w tym zasługa kapitana LSC Communications, który miał udział przy każdym trafieniu.
III Liga D
EC-Engineering - Light 2:6
Planowo
Większych problemów z pokonaniem kolejnego rywala nie miała drużyna Light. Wynik 7. minutaliłucie otworzył Dawid Augustyn, a minutę później było już 2:0 za sprawą Michała Stąpora. W 14. minucie Tomasz Stępień przytomnie zamknął akcję swojego zespołu i ustalił w ten sposób wynik pierwszej odsłony. Późniejszych fragmentach strzelecką niemoca razili gracze Light, a przełamał ją dopiero w 23. minucie Piotr Paszkiewicz. Taki obrót spraw rozluźnił graczy w czarnych koszulkach, co wykorzystał Mariusz Bielak, zdobywając pierwszego gola dla EC. Przed końcem meczu swoje drugie trafienia zaliczyli Tomasz Stępień i Piotr Paszkiewicz. EC odpowiedziało jeszcze golem Grzegorza Jarkowskiego i w ten sposób pewne zwycięstwo Light stało się faktem.
HedgeServ - Innergo 4:2
Powoli w górę tabeli
Cenne zwycięstwo odniosła ekipa HedgeServ, która pokonała Innergo. Pierwszy ze wspomnianych zespołów miał przed tym meczem jeden punkt przewagi nad drugi, więc wygrana HedgeServ sprawiła, że zespół w biało-złotych strojach powiększył przewagę nad swoim dzisiejszym rywalem. Już w 4 minuciie HedgeServ prowadził 2:0, co znacznie ułatwiło mu drogę do wygranej. W dalszym fragmencie meczu, HedgeServ skupił się na kontrolowaniu wyniku i wyprowadzaniu kontrataków, co przyniosło wymierny skutek w postaci zwycięstwa.
Fedex - Sii 8:2
Deszcz goli
Fedex pewnie pokonał Sii, które w ostatnim czasie prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań. Widać braki kadrowe, które doskwierają ekipie w błękitnych strojach. Co prawda w tym spotkaniu Sii zdołało dogonić rywala, który prowadził już 2:0, ale nim dalej w mecz tym ekipa Fedex prezentowała się lepiej i to ona dyktowała warunki, szczególnie w drugiej odsłonie. Efektem szześć kolejnych goli i pewne zwycięstwo Biało-fioletowych. Indywidualnie z bardzo dobrej strony pokazał się Radosław Samborski, autor hattricka.
IBM SWG - Porsche 4:3
Emocje w ulewie...
Ciekawy pojedynek, pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Już w 2. minucie Hubert Pietrzyk skutecznym strzałem zamienił podanie z rzutu rożnego na gola. W 5. minucie do wyrównania strzałem z dystansu doprowadził Marcin Filip i cała rywalizacja zaczęła się od początku. W 11. minucie przechwyt zaliczył Marcin Seweryn i po chwili wpakował futbolówke płaskim strzałem do bramki strzeżonej przez Wojciecha Misia. Strzelanie w pierwszej odsłonie zakończył Cezary Górka, a jego uderzenie lewą nogą sprawiło, że piłka wylądowała w okienku bramki Marcina Białego. Kiedy w 34. minucie Porsche po raz drugi wyszło na prowadzenie, dzięki Maciejowi Pęchalskiemu, wykorzystując w ten sposób okres optycznej przewagi, wydawało się, że jest na najlepszej drodze do zwycięstwa. Inne zdanie na ten temat mieli gracze IBM, którzy zdołali odwrócić losy meczu. Najpierw Wojciech Szyszko doprowadził do wyrównania, a później najlepszy gracz na boisku, Cezary Górka płaskim strzałem dał wygraną IBM SWG.
Ziko - SSC 0:8
Po przerwie inny mecz...
Gdyby wyjąć z tego spotkania pierwszą odsłone meczu, trzeba by tylko chwalić skazywany na porażkę zespół Ziko. Gracze w czerwonych strojach dzielnie się bronili i od czasu do czasu wyprowadzali kontrataki. Taki styl gry kosztował ich jednak dużą utratę sił, która uwidoczniła się w drugiej odsłonie. SSC, które zachowało spokój, pomimo niekorzystnego rezultatu pierwszej połowy z animuszem weszło w drugie 20 minut gry. Szybki gol po przerwie zdjął presję z zespołu i dalej dla SSC gra układała się zdecydowanie lepiej. Szczególnie dobrze po uzyskaniu prowadzenia prezentowali się Paweł Orlik i Maciej Pęchalski, którzy pokazywali sporo luzu w grze. Pomimo wysokiej porażki, Ziko należy się słowo pochwały. Gra z liderem nie jest łatwa, a zespół w czerwonych koszulkach pokazał hart ducha i dużą wolę walki.
