Dragon lepszy od Sparty, zacięty bój MPO z DHL...

I Liga B

DiscoverCracow - A.S.A 7:3

W pierwszym meczu tego wieczoru na boisko Biznes Ligi wyszły ekipy DiscoverCracow i A.S.A. Po pierwszych minutach gry ciężko było wytypować zwycięzcę spotkania, ponieważ gra była bardzo wyrównana. Wynik otworzył Konrad Gołoś, ale parę minut później Grzegorz Przysiężniak wyrównał. Szybko rozegrany rzut wolny przez Arkadiusza Machaja znów dał prowadzenie dla Gospodarzy. Następnie, po składnie przeprowadzonej kontrze Aleksander Lipiński strzelił bramkę na 2:2. Nim sędzia odgwizdał pierwsze 20 minut, autorem kolejnego gola był znów Arkadiusz Machaj. W drugiej połowie dominację i kontrolę nad meczem objęli zawodnicy DiscoverCracow. Po raz kolejny Konrad Gołoś był najbardziej aktywnym zawodnikiem tej drużyny. Do każdej kolejnej bramki przyczyniał się choćby w małym stopniu. Zaliczył on jeszcze jedną bramkę i dwie asysty. Za jego przykładem poszli Arkadiusz Machaj który trafił do siatki jeszcze dwa razy i Maciej Bałaziński strzelając jednego gola. Dla ekipy A.S.A trzecie oczko dopisał Paweł Matera. Zespół DiscoverCracow zgarnia trzy punkty i cały czas liczy się w sprawie awansu do I ligi.

"Przybylski DV-BOX" - Przedszkole Fair Play 9:2

Drugi mecz pomiędzy ekipami "Przybylski DV-BOX" i Przedszkole Fair Play od początku nie zapowiadał wielkiego widowiska. Sześcioosobowy skład drużyny Gości miał siłę tylko na pierwszą cześć spotkania. Warto pochwalić zawodników za zaangażowanie. Wynik otworzyli Gospodarze a konkretnie Grzegorz Grzesiak przedłużając strzał Mateusza Ziółka. Po paru minutach mieliśmy wyrównanie po trafieniu Rafała Kuźniara, a chwilę później prowadzenie zespołu Przedszkole Fair Play dzięki bramce Tomasza Daty. Kolejne dwie bramki Grzegorza Grzesiaka zmieniły obrót sytuacji. Kolejne 20 minut to zdecydowana dominacja ekipy "Przybylski DV-BOX". Mecz był jednostronny. Na listę strzelców dodatkowo wpisywali się Grzegorz Grzesiak (2x), Mateusz Ziółko, Tomasz Biesaga (2x) i Dominik Opach. Szybko i łatwo zdobyte punkty na dorobek to tabeli dopisuje drużyna Gospodarzy, którzy już w wcześniejszej kolejce zapewnili sobie mistrzostwo.

MPO Kraków - DHL Express 1:0

Kolejny trzecie spotkanie drużyn MPO Kraków i DHL Express było najciekawsze tego wieczoru i pełne emocji. Obie ekipy zajmowały wysokie pozycje w ligowej tabeli co było widać po grze zawodników od pierwszych minut. Wyrównana pierwsza połowa przyniosła sporo akcji po których konsekwentnie obrona wracała się na swoje pozycje. Do składnych akcji zaangażowany był każdy w zespole. Bezbramkowy remis trzymał w niepewności. Dopiero w drugiej połowie obejrzeliśmy (jak się później okazało) jedynego gola w tym spotkaniu zdobytego z główki w samo okienko bramki - Mariusza Brzoskwini. Emocje towarzyszyły nam do ostatnich minut. Potwierdzeniem tego były kartki zdobyte przez obie ekipy. Pojawiło się ich aż pięć! Dwie czerwone i trzy żółte. W rezultacie ciężko wywalczone trzy punkty przeszły na konto DHL Express, którzy liczą się jeszcze w walce o awans.

KOMPUTEO - Galaxy Hotel 4:1

Ostatnie spotkanie KOMPUTEO vs. Galaxy Hotel było pełne wrażeń i ładnych precyzyjnych akcji. Ekipa Gospodarzy powoli pracowała nad zdominowaniem meczu. Pierwsza połowa przyniosła tylko jedną bramkę w końcówce, którą na swoje konto wpisał Marcin Noga. Cofnięci głęboko Goście rzadko wychodzili do ataków, ale obrona grała nienagannie. W kolejnej fazie spotkania po dodatkowych trzech trafieniach zwycięstwo wywalczyła drużyna KOMPUTEO. Autorem dwóch bramek był Paweł Noga i jednej wykończonej w świetny sposób Jarosław Tkaczyk. Gola dla Galaxy Hotel na otarcie łez wpisał na konto Krzysztof Kubas. „Pomarańczowi" zgarnęli komplet punktów i potwierdzają swoją dobrą formę szkoda, że przejawiła się ona w końcówce rozgrywek.

II LIGA C

Nafta - Hostel Deco – Rosa 8:0

Mecz pomiędzy ekipami Nafta - Hostel Deco i Rosa był jednostronny, a przewagę Gospodarzy można było zauważyć już od pierwszych minut. Wynik po rzucie wolnym otworzył (5). Później piłka wrzucona przez Marka Kowalika w pole karne zaskoczyła bramkarza. Nim skończyła się pierwsza połowa kontra budowana przez trzech zawodników przyniosła trzecią bramkę dla „bordowych". W drugiej połowie ekipa Nafta - Hostel Deco kontynuowała swój festiwal bramkowy. Na listę strzelców dodatkowo wpisali się Tomasz Wałowicz, Mirosław Kubic (2x), Bartosz Adamczyk (2x). Pewne lekkie i przyjemne zwycięstwo przypadło ekipie Nafta - Hostel Deco.

II Liga D

INTERIA.PL - Napad.pl 3:4

Cały czas walczący o mistrzowski tytuł Napad mierzył swoje siły z Interią, a więc drużyną bardzo niewygodną i dość dobrze poukładaną. Już pierwsza akcja spotkania pokazała, że gości absolutnie nie czeka tu "spacerek" i będą musieli solidnie się napracować, aby osiągnąć korzystny rezultat. Szybko stracona bramka podrażniła zawodników w niebieskich strojach i za sprawą Nawrota doprowadzili do wyrównania. Do końca pierwszej połowy mecz toczył się pod dyktando gości, którzy musieli bronić się przed groźnymi kontrami Interii. Tuż po wznowieniu gry po przerwie Moskal dał Napadowi upragnione prowadzenie. Po kilku minutach było już 1:3, a po raz kolejny do siatki trafił Nawrot. Ambitna Interia odpowiedziała dwójkową akcją Ziętary z Gruszczyńskim, której efektem był gol na 2:3. W końcówce meczu Nawrot skompletował hattrick, a Interia zdobyła jeszcze jednego gola i mecz zakończył się wynikiem 3:4.

IBM SWG - Kolporter 3:3

"Stadiony świata". Tak zwykło się mawiać na gole szczególnej urody. Takie właśnie trafienie obejrzeli Ci wszyscy, którzy postanowili na własne oczy obejrzeć mecz pomiędzy IBM a Kolporterem. Spotkanie sąsiadów z ligowej tabeli lepiej zaczęli goście, którzy po trafieniu Kluski objęli prowadzenie. To właśnie o tym trafieniu mowa w pierwszej części tej relacji. Fenomenalne uderzenie w same "widły"...palce lizać. Po piorunującym początku mecz się uspokoił i dopiero w końcówce pierwszej połowy tętno podniosło się nieco zawodnikom. IBM w przeciągu 2 minut najpierw doprowadził do wyrównania, a chwilę później wyszedł na prowadzenie. Tuż po wznowieniu gry po przerwie gospodarze podwyższyli z rzutu karnego i goście stanęli przed nie lada wyzwaniem. Nadzieję dał im Piotr Dziaduła strzelając na 2:3, a chwilę później Kluska nie wykorzystał rzutu karnego. Kolporterowi udało się jednak doprowadzić do remisu i ostatecznie dopisać sobie po tym meczu punkt.

Teva - ART BLACK 3:3

Bardzo ważne spotkanie dla układu dołu ligowej tabeli. Lepiej rozpoczęli je gospodarze, którzy za sprawą Niepsuja wyszli na prowadzenie. Z prowadzenia jednak nie przyszło im cieszyć się zbyt długo, gdyż Witaszek nie dał szans bramkarzowi i zrobiło się 1:1. Jeszcze przed przerwą Sobczyk strzelił na 1:2, ale chwilę po zmianie stron do remisu doprowadził Cichowlas, który po otrzymaniu piłki złamał akcję do środka i strzałem nie do obrony w krótki róg nie dał szans bramkarzowi. Chwilę później dziecinny błąd w obronie przytrafił się gościom, piłkę prz ejął Mączka i zrobiło się 3:2 dla Tevy. W pierwszej akcji po wznowieniu gry Andrzej Janecki doprowadził do remisu i pomimo dobrych okazji z obydwu stron wynik nie uległ już zmianie.

ABB - Morele.net 4:0

ABB było zdecydowanym faworytem starcia z Morele i jak najbardziej sprostało oczekiwaniom. Przed przerwą do siatki trafił tylko Matysiak i goście mogli liczyć, że uda im się urwać faworytom jakieś punkty. Niestety dla Nich po karygdnym błędzie Szczepana piłkę przejął Kuczek i spokojnie podwyższył na 2:0. Dwubramkowe prowadzenie uspokoiło gospodarzy i sprawiło, że grał im się dużo łatwiej. Morele starały się strzelić kontaktową bramkę, ale dziś nie mieli swojego dnia. W końcówce po bramce dołożyli jeszcze Kuczek i Miśkiewicz i ABB pokonało ostatecznie Morele 4:0.

Sparta - Dragon 2:3

Zwieńczeniem dnia był emocjonujący i zacięty pojedynek Sparty z Dragonem. Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane, a obie drużyny starały się zaskoczyć rywali strzałami z dystansu. Gdy Jacek Tympalski wyprowadził Spartę na prowadzenie gościom strach zajrzał w oczy, bo porażka oznaczała dla nich utratę pozycji lidera. Dragon starał się wyrównać, ale bramkarz gospodarzy nie dawał się pokonać. Wreszcie udało się zaskoczyć dobrze zorganizowaną obronę Sparty i wyjść na prowadzenie 2:1, które trwało ledwie minutę, bo do remisu doprowadził Meus. Ostateczny cios należał jednak do faworyzowanych gości i to nadal oni są faworytami w walce o mistrzowski tytuł.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Administrator rozgrywek
Social media
Sprzedaż strojów
T: 784 338 379 | 505 200 998 t.duda@biznesliga.pl | biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Paweł Maślak

Masz pytania? Porozmawiaj Obsługa Rozgrywek
T: +48 602 497 690 info@biznesliga.pl Zadaj pytanie