I LIGA A
Sparta – Colorex 1:4
Powrót na fotel lidera
Sparta miała ogromną ochotę sprawić niespodziankę, ale już po kwadransie gry przegrywała z Colorexem 0:2 (gole Kacpra Gołębia i Kuby Wojtaczki). Na wydarzenia boiskowe niemal błyskawicznie zareagował Kuba Chajdecki, łapiąc kontakt z „Niebieskimi”. Takim rezultatem 1:2 zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej odsłonie, okazji nie brakowało, ale skuteczniejsi byli gracze Colorexu, którzy przypieczętowali wygraną (4:1) i powrót na fotel lidera I Ligi A! Sparta do podium traci sześć punktów i musi liczyć nie tylko na swoje zwycięstwa, ale także pomoc najgroźniejszych konkurentów, a o to może być niezwykle ciężko.
Angel Poland Group – Fenix Izolacje 5:2
Od 0:2 do 5:2
Hit 16. kolejki nie rozczarował! Faworytem był Fenix Izolacje, ale lider przed tą serią gier musiał radzić sobie bez zawieszonego za kartki Tomka Armatysa. Problemy ekipy w granatowych koszulkach były tylko wodą na młyn dla Angel Poland Group! Mateusz Skrzyszowski potwierdził wysoką formę strzelecką. W drugiej połowie skompletował hat-tricka – oprócz niego do siatki trafił jeszcze Patryk Korneusz i Kuba Kuta. Fenix Izolacje, który prowadził 2:0, nie zdobył nawet punktu! W tabeli jego przewaga nad Angel Poland Group stopniała do trzech „oczek”, a na fotelu lidera zastąpił go Colorex.
MPO Kraków – SPAW-TOR 9:5
„Piątka” Zasady
Aż czternaście bramek padło w meczu o „sześć punktów”! Pierwsza połowa starcia dwóch zespołów ze strefy spadkowej była niezwykle zacięta i zakończyła się wynikiem 3:2 dla MPO Kraków. W drugiej części „Biało-niebiescy” wyraźnie odjechali SPAW-TOROWI i wypracowali sobie solidną zaliczkę. Wiele zawdzięczają Mateuszowi Zasadzie, który tylko wczoraj pięciokrotnie umieścił piłkę w siatce! Dzięki tej wygranej MPO Kraków nie traci nadziei w walce o utrzymanie się na ekstraklasowym zapleczu. SPAW-TOR ma już raczej tylko matematyczne szanse na pozostanie w I lidze.
II LIGA A
Dedax – Consultronix 5:0 (walkower)
Prisjakt – Rigor Mortis 2:5
Spokojne głowy
Dla obu ekip ten mecz ważył wiele! Zarówno Prisjakt, jak i Rigor Mortis potrzebują punktów, jak tlenu. W starciu dwóch zespołów w dolnych rejonów tabeli górą „Bordowi”! Już w trzeciej minucie objęli prowadzenie (bramka Sebastiana Homela), a jeszcze w pierwszej połowie na 2:0 trafił Łukasz Ozga. Prisjakt chciał wrócić do walki, ale po zmianie stron otrzymał trzeci cios! Rigor Mortis prowadził przez niemal całe spotkanie i nic nie robił sobie z trafień Marcina Gajewskiego i Konrada Kaliny. Team Piotrka Morawskiego wygrywa po raz siódmy i chyba już na dobre oddala od siebie widmo spadku.
HSBC – PRO-BAU System 0:2
Złoci po raz drugi z rzędu!
Oni się nie zatrzymują! PRO-BAU zgodnie z planem, ale nie bez problemów, pokonał HSBC (2:0) i na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie mistrzostwo II Ligi A! To drugie z rzędu złoto ekipy Kamila Kłysia, który zapowiada, że jeszcze w tym roku kalendarzowym jego zespół zagra w Extraklasie! Długo „Szarzy” nie mogli znaleźć sposobu na golkipera HSBC. Strzelecki impas dopiero w 18. minucie przełamał Ivan Krasnenkyi, a w końcówce spotkania wygraną na wagę „majstra” przypieczętował Paweł Francuz.
Sprzątamy-Kraków – SSC Internazionale 8:2
Nie powiedział ostatniego słowa
Sprzątamy-Kraków już przed pierwszym gwizdkiem sędziego zdawali sobie sprawę, że teraz pozostaje im walka o drugą lokatę, która także daje awans na extraklasowe zaplecze. „Biało-czarni” bardzo szybko wypracowali sobie przewagę (4:0 do przerwy). Dopiero przy stanie 0:6 Witek Kołodziej zakończył okres nieskuteczności SSC. Później rozmiary porażki zmniejszał jeszcze Jacek Gabryś. Defensywa w granatowych koszulkach kompletnie nie radziła sobie z Marco Grandinettim. Włoch zdobył wczoraj sześć bramek i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o „Złotego Buta”!
III LIGA A
Black Label – TE Connectivity 8:2
Po raz drugi lepsi
Black Label będzie dobrze wspominał mecze z TE Connectvity. Wczoraj zespół Grześka Blachlińskiego po raz drugi w tym sezonie okazał się lepszy od „Pomarańczowych”. Przewaga zespołu w fioletowych koszulkach była wyraźna, a najlepiej świadczy o tym fakt, że po nieco ponad dwudziestu pięciu minutach prowadził on już 5:0! Rozmiary porażki zmniejszali Mateusz Surmacz i Marcin Sułek. Aż trzech zawodników po stronie przeciwnej ustrzeliło dublety. Byli to Kuba Szymiński, Wojtek Lisowicz i Konrad Olszowski. Cegiełkę do wygranej dorzucił też kapitan.
j-labs – Flora Kraków 2:2
Podział punktów
Walcząca o mistrzostwo Flora Kraków dość nieoczekiwanie straciła punkty z j-labs! „Zieloni” po bramkach Krzyśka Bartosa i samobójczym trafieniu Sebastiana Dyląga dwukrotnie wysuwali się na prowadzenie, ale za każdym razem nie potrafili go utrzymać. Na odpowiedzi „Niebieskich” nie trzeba było długo czekać. Rafał Trjański i Przemek Franczak znaleźli sposób na pokonanie Łukasza Podkówki, ale po czterdziestu minutach walki nie poznaliśmy zwycięzcy i obie drużyny muszą zadowolić się „oczkiem”.
Huntsman – Panattoni 3:1
Przesądzili o wygranej
Panattoni przegrywa czwarty mecz z rzędu. Tym razem team Michała Wójcika musiał uznać wyższość Huntsmana. „Granatowo-czerwoni” prowadzenie objęli w piątej minucie, a do siatki trafił Omar Atzori. Jeszcze przed zmianą połów wyrównał Tomek Salawa, ale w drugiej części groźniejsi, a przede wszystkim skuteczniejsi w polu karnym rywala, byli gracze Huntsman. Kuba Bobro i Promise Akubudu przesądzili o wygranej – trzeciej w sezonie jesień-zima 23/24. „Szary” próbowali odpowiedzieć, ale piłka nie chciała wpaść do bramki oponenta.
Zmączeni – Team Spirit 2:5
Złapali drugi oddech, tylko czy nie za późno?
Team Spirit przełamuje serię trzech meczów bez zwycięstwa! Pytanie tylko, czy nie nastąpiło to zbyt późno? Ekipa Szymka Marcinika pokonuje Zmączonych i kontynuuje walkę o najwyższe cele w III Lidze A, ale nie wszystko zależy od niej. Lekka zadyszka jest już chyba za graczami z Gdowa, którzy ani przez moment nie dali „Czarnym” nadziei na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Prowadzili od trzeciej minuty i nic nie robili sobie z goli Kuby Zdziebki (2), który bezskutecznie próbował poderwać swoich kolegów do walki. Przed zawodnikami Team Spirit mecz prawdy – starcie z Fedex Kurierami! Czy uda się ten sezon zakończyć na miejscu premiowanym awansem?
III LIGA E
Amigos FC – Somfy 3:4
Role się odwróciły
W połowie grudnia o jedną bramkę lepszy od Somfy był Amigos FC (3:2). W rewanżu role się odwróciły i tym razem to team w białych koszulkach mógł cieszyć się ze zdobytych trzech punktów! Wynik meczu otworzył Ricardo Penayo. Wyrównał Michał Otrębski i na tych dwóch golach „dziesiątek” zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej pechowa interwencja Jorge Orozco i bramka Łukasza Soji dała lekką przewagę Somfy. „Czerwoni” nie dawali za wygraną, złapali kontakt, ale na więcej zabrakło czasu i skuteczności.
III LIGA F
The Marine Iguana – Kimberly-Clark 7:0
Wyjątkowy mecz
Po dłuższej przerwie do Biznes Ligi wróciła Kasia Wróblewska, dla której starcie z The Marine Iguana było wyjątkowe. Jeszcze nie tak dawno grała w zielonej koszulce, a wczoraj przyszło jej rywalizować z byłymi kolegami. Samego meczu nie będzie najlepiej wspominać, bo „Niebiescy” byli tylko tłem dla rozpędzonych „Iguan” na czele z Davide Maddalozzo! Dziesiąte zwycięstwo, tym razem z „czystym kontem” i kolejny duży krok w stronę upragnionego awansu do drugiej ligi. Oprócz kapitana The Marine Iguana na listę strzelców wpisywali się jeszcze: Gabriele Arienti (2), Alessandro Leo oraz Sterianos Papas.
