Dwa razy 11:0!

EXTRAKLASA

 

Krakowscy Barmani - HCL Poland 1:2

Sporo emocji i rozstrzygnięcie w końcówce...

Wciąż w strefie spadkowej pozostają Krakowscy Barmani, którzy tym razem ulegli innemu beniaminkowi HCL Poland. W pierwszej odsłonie zobaczyliśmy tylko jedno trafienie, autorstwa Almeida Charnela. Barmani mieli wymarzoną okazję do wyrównania już w pierwszych 20. minutach, jednak nie ptrafili zamienić rzutu karnego na gola. Ta sztuka udała im się po przerwie. Podanie Aleksandra Daczki na gola zamienił Paweł Micuła. W końcówce trwała zażarta walka i gra cios za cios. Górą w niej okazał się HCL, który w końcówce meczu przechylił szalę zwycięstwa. Gola na wagę kompletu punktów zdobył Paweł Micuła.

MPGO - MooMoo Restaurants 0:11

Pokaz mocy...

Z radarów ligowego podium nie traci MooMoo Restaurants. Jeden z beniaminek jest objawieniem obecnego sezonu i tym razem wysoko ograł MPGO. Dobrze do zespołu w czarnych trykotach wprowadził się Marcin Kluza, który szybko znalazł nić porozumienia z Pawłem Markowskim. Na efekty ich współpracy nie trzeba było długa czekać, ponieważ już w pierwszych minutach ta dwójka wpisała się do protokołu sędziego za pomocą goli i asyst. Rywalizację MPGO nie ułatwiał fakt, że Pomarańczowi dysponowali okrojonym składem, grajac bez zmian.

Bar Mateo - DIAMOND 2:1

Błysk jakości...

W najciekawszym meczu dnia Bar Mateo wygrał z dotychczasowym liderem Diamondem. Kluczem do wygranej okazała się świetna defensywa zawodników w żółtych strojach, którzy całkowicie odcięli od gry Grzegorza Chlebdę. Do tego świetną partię rozegrał Mateusz Kurylak, który był nieustępliwy w obronie, a dodatkowo dwie wycieczki na połowę Diamondu zakończył trafieniami na wagę kompletu punktów. Kolejne mecze pokażą czy jest to jedynie przebłysk medalistów z zeszłego sezonu czy też włącza się oni do walki o ligowe laury. Trzeba jednak przyznać, że ich strata do podium na półmetku rozgrywek jest spora, wynosi 7 punktów.

Korporaci - JR Holding 0:11

Powrót strzelca...

Wciąż w kryzysie formy znajdują się Korporaci. W czwartym meczu dnia doświadczony zespół zdecydowanie uległ JR Holding. Trzeba jednak odnotować, że miał on utrudnione zadanie. Jakość w zespole JR mocno poszła w górę za sprawą debiutu Michała Żerdeckiego. Zawodnik znany z występów w Ortotop szybko zadomowił się w nowych barwach, znajdując wspólny język z kolegami. Sam wspomniany gracz zanotował hattricka i trzy asysty, dobrze obsługując podaniami Wojciecha Króla. Ten drugi cztery razy wpisał się na listę strzelców. JR Holding zgarnął okazałe zwycięstwo i utrzymuje trzecie miejsce w ligowej tabel.

MEBLOMIX&MAZUR TRUCK SERWIS - RMF MAXXX 2:4

Nowy stary lider...

Potknięcie Diamondu wykorzystał RMF MAXXX. Radiowcy ze sporymi problemami, ale jednak pokonali MEBLOMIX&MAZUR Truck Serwis i wskoczyli na pierwsze miejsce tabeli. Szczególnie zacięta była pierwsza odsłona zakończona remisem 2:2. Czerwoni grali agresywnie nie pozostawiając miejsca aktualnemu mistrzowi i potrafili być groźni pod bramką Krzysztofa Morańskiego. Po zmianie stron RMF MAXXX szybko zdobył dwa gole i to wystarczyło do zgarnięcia zwycięstwa. W kolejnych minutach Meblomix nie odpuszczał, ale to czego mu zabrakło to skuteczność. Inna rzecz, że w wielu sytuacjach wspomniany wcześniej bramkarz Radiowców świetnie interweniował.

 

III LIGA B

 

Prosecco Team – Herbalife 3:2

Problemy lidera

Spore problemy z pokonaniem Herbalife miał wczoraj Prosecco Team! „Czerwoni” na przerwę schodzili prowadząc „tylko” 1:0, po bramce Nikosa Giannakopoulosa. W drugiej połowie wynik podwoił Anthony Schacherer, ale debiutant nie zaraził się i kilka akcji później po strzale Nihada Farajova złapał kontakt. Francuz nie dawał za wygraną i strzelił 3:1. Powinien ten mecz zakończyć z hat-trickiem, ale jego uderzenie z rzutu karnego świetnie zatrzymał Krzysiek Michna! W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Adam Zawalski, popisując się „rogalem” w samo okienko. Na więcej zabrakło już czasu i lider odpisuje kolejny komplet punktów, powiększając przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.

Shell – Electrosmart 7:6

Niespodzianka

Do sporej niespodzianki doszło w starciu Shella z Electrosmartem! „Żółci” po dwudziestu kilku minutach przegrywali już 0:2 i nic nie wskazywało na to, aby pokonali wicelidera. Ten jednak miał spore problemy z wyprowadzeniem piłki spod własnego pola karnego i kilka trafień sprezentował niżej notowanemu oponentowi! Shell Energy w niecałe pięć minut od stanu 0:2 wyszedł na 5:2! I to właśnie ten fragment starcia okazał się kluczowy!  Bartek Nowak ustrzelił hat-tricka i mimo pogoni Electrosmart, po końcowym gwizdku sędziego mógł cieszyć się z wygranej.

SpyroSoft – Pratt&Whitney 4:2

„Czwórka” Sztuna

Faworytem tej pary był Pratt&Whitney, ale tym razem zespół z Niepołomic schodził z boiska pokonany. Wszystko to za sprawą świetnej formy strzeleckiej Sebastiana Sztuna, który czego się nie dotknął, to zamieniał w bramkę. Po czterdziestu minutach miał na swoim koncie aż cztery gole i zasłużenie odebrał gratulacje od reszty swoich kolegów. „Granatowi” próbowali odwrócić losy meczu, ale trafienia Bartka Niedziułki i Michała Gąsiora nie dały nawet punktu. SpyroSoft wygrywa czwarty mecz z rzędu i do Pratta traci już tylko trzy „oczka”.

Majorel – ROB-STAL 2:4

Wracają do gry!

Bardzo dobrze ułożył się mecz dla ROB-STALU, który po nieco ponad kwadransie gry prowadził z Majorelem 3:0. Bardzo dobrze na boisku współpracowali ze sobą Filip Niewczas i Kuba Oczkowski. To nie był dzień „Niebieskich”, czego najlepszym dowodem jest zmarnowany karny przez Heltona Goncalvesa. Snajper kilkadziesiąt sekund później zrehabilitował się z akcji. W drugiej połowie kropkę nad „i” postawili „Pomarańczowi”, a trafienie Alonso Villi-Garci było tylko na otarcie łez. ROB-STAL wykorzystuje potknięcie Electrosmartu i wraca do walki o najwyższe cele!

Led-Labs – TTEC 2:5

Nie tracą zapału

Pięciu różnych strzelców poprowadziło TTEC do wygranej z LED-Labs. Na listę strzelców wpisali się: Seif, Artem Skerlet, Mohand, Raduslav Matias i Ahmed Nour Elding„Niebieskich” do walki próbował poderwać Patryk Letner, ale jego dwa trafienia na nic się zdały. Na boisku przewagę miał rywal, który raz po raz szturmował bramkę i pokonywał Pawła Kosteckiego. TTEC pokazuje, że nie traci zapału i nie składa broni w walce o podium. Strata do trzeciego miejsca jest spora, ale nie do nie odrobienia.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę