Extraklasa
Capgemini – DIAMOND 0:4
Pozostają w walce o medale
Swoje w środowy wieczór zrobił DIAMOND. Doświadczona ekipa pewnie pokonała Capgemini i wciąż pozostaje w walce o brązowe medale. Co więcej, team Łukasza Batora nie stracił nawet gola, a dobrze między słupkami spisywał się niezawodny Jonatan Niepogoda. W ofensywie na słowa uznania zasługuję duet Marek Kuc i Bartłomiej Chlebda. Pierwszy do gola „dorzucił” dwie asysty, drugi zaś odnotował po jednym trafieniu i kluczowym podaniu.
EQTek – MooMoo Restaurants 3:3
Podział punktów
Zgodnie z planem w pierwszym kwadransie zaprezentowało się MooMoo Restaurants. Zawodnicy w czarnych strojach oprócz uważnej gry w defensywie zadali dwa ciosy, a gole Mateusza Sudra zapewniły ogromny margines błędu. Z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się EQTek, który nieoczekiwanie nie tylko wyrównał, ale i za sprawą świetnej dyspozycji Piotra Matuszaka zapewnił sobie skromną przewagę. Ostatnie słowo należało jednak do Arkadiusza Kardasa, a trafienie to sprawia, że oba teamy opuszczają balon przy Dekerta bogatsze o jedno „oczko”.
JR Holding – Bar Mateo 8:2
Hit dla JR Holding!
Łatwe zwycięstwo w hitowym pojedynku odniósł JR Holding. Doświadczona ekipa od początku w pełni panowała nad boiskowymi wydarzeniami i już do przerwy prowadziła 4:0. Co więcej, nie zwolniła tempa i tuż po zmianie stron powiększyła zaliczkę. Hattricka skompletował Mateusz Majewski, a po dwa gole i asysty zdobył Rafał Domaradzki. Dodając do tego wyborne kluczowe podania Wojciecha Króla jasnym staje się, że Jakub Skucha i spółka są już bardzo blisko obronienia srebrnych medalów.
III LIGA C
TTEC - SpyroSoft 1:2
TTEC postraszył Spyrosoft
Już w pierwszej minucie meczu otwierającego XVI serię gier Peter Kluciar zaskoczył graczy Spyrosoftu. Jak się jednak później okazało było to pierwsze i zarazem ostatnie trafienie graczy TTEC w tym meczu. Tuż przed przerwą przewagę Spyrosoftu na gola zamienił Sebastian Sztuk. W 27. minucie składną akcję swojego zespołu wykończył Adrian Szczęch i to wystarczyło by druga drużyna tabeli pokonała ostatnią. W końcówce meczu TTEC mógł jeszcze doprowadzić do remisu, ale piłka po strzale Seifa jedynie ostemplowła słupek.
Pratt&Whitney - Shell Energy 5:1
Zmiany w tabeli
Awans o dwie pozycje w ligowej tabeli zanotował Pratt&Whitney. Granatowi ograli Shell i opuścili ostatnią pozycję w III Lidze C, awnasując na miejsce numer 8. Pratt od pierwszej minuty miał widoczną przewagę, jednak potrafił ją udokumentowac dopiero na minutę przed przerwą. Wynik otworzył Sebastian Towarek, który na raty trafił do siatki. Na 2:0 w ostatniej minucie pierwszej połowy podwyższył Patryk Szałaj. Shell trafił za sprawą Bartosza Nowaka na otwarcie drugiej odsłony, jednak nie potrafił pójść za ciosem. Później sprawy w swoich rękach trzymali Ganatowi, którzy w ostatnich siedmiu minutach kolejnymi trzema golami potwierdzili swoje zwycięstwo.
Ziko - Electrosmart 2:10
Electrosmart triumfuje!
Szansę na zapewnienie sobie mistrzowskiego tytułu wykorzystał Electrosmart, który bez większył problemów wysoko pokonał Ziko. Zawodnicy w czarno-szarych koszulkach do przerwy skromnie prowadzili 2:0, jednak po przerwie wrzucili wyższe obroty i szybko uciekli z wynikiem graczom Ziko. Dopiero w samej końcówce Ziko podreperowało swój dorobek bramkowy dwoma trafieniami. Po ostatnim gwizdku wystrzeliły korki od szampanów na znak triumfu Electrosmartu, który w przyszłym sezonie zagra w II Lidze! Gratulujemy!
Herbalife - Epam 1:4
Bez niespodzianki
Sposobu na wyżej notowany Epam nie znalazło Herbralife. Pierwsze minuty należały do Niebieskich, którzy wyszli na prowadzenie w 7. minucie, gdy wynik otworzył Andrii Nazarov. To wyraźnie rozluźniło graczy Epam, co szybko wykorzystali zawodnicy w szarych trykotach. Zimny prysznic dobrze podziałał jednak na Niebieskich, który w kolejnych minutach wrócili do lepszej gry i trzema trafieniami potrafili przełożyc swoją przewagę na rezultat. Na pierwszy plan wyrasta Aliaksandr Saukou, który do dwóch goli dołożył aystę.
CallPage - FC Petarda 0:3
Coraz mniej znaków zapytania
Pewna zdobyczy medalowej może być FC Petarda, który w bezpośrdni pojedynku pokonała CallPage. W 9. minucie wynik poteżnym strzałęm pod poprzeczkę otworzył bartosz Hutny. CallPage szukało okazji do odpowiedzi, jednak w 33. minucie nadziało się na kontratak, który na gola zamienił Marcin Stachura. W ostatnich minutach gracze w białych koszulkach postawili wszystko na jedną kartę i mieli swoje okazje, jednak żadnej nie potrafili wykorzystać. W ostatniej minucie meczu Bartosz Hutny trafił po raz drugi i stało się jasne, że w bezpośrednim meczu o medale zwycięży FC Petarda.