KRAKSPORT EXTRAKLASA
APLA - Delphi/InterCars 4 : 3
Pierwsze spotkanie zaczęliśmy od potyczki ekip APLA i Delphi/InterCars. Losy tego meczu ważyły się do samego końca. Choć szanse na utrzymanie obu drużyn są minimalne to oglądaliśmy ciekawy mecz. Po pierwszej połowie Gospodarze doprowadzili do dwubramkowego prowadzenia. Najpierw strzał kolanem Marcina Pstrusia wylądował w siatce, później po paru groźnych akcjach po dobrym wykonaniu rzutu wolnego na listę strzelców wpisał się niepilnowany Marcin Porada. Druga faza spotkania wyglądała waleczniej i o wiele ciekawiej, lepiej zaczęła się ona dla Gości. Strzał Łukasza Konopka z dystansu zaskoczył bramkarza ekipy APLA i mieliśmy bramkę kontaktową. Po paru minutach „Pomarańczowi" powiększyli swoje prowadzenie dzięki trafieniu Pawła Weresińskiego i cofnęli się do obrony. Na 10 min przed końcem meczu gracze Delphi/InterCars zdołali przeprowadzić dwie akcje które przyniosły bramki. Najpierw Tomasza Olechowskiego, a po paru minutach Bogdana Starowicza. Kluczowym momentem był rzut karny podyktowany w końcówce spotkania dla zespołu APLA, którego precyzyjnie wykorzystał Nicola Lamacchia. Dzięki temu trzy punkty wpadły na konto „Pomarańczowych".
Art-Gum - CentroClima/R&M GreenTech 4 : 0
W drugim meczu tego wieczoru – HIT! Na boisko Biznes Ligi wyszły najlepsze drużyny rozgrywek: Art-Gum i CentroClima/R&M GreenTech. Dla obu ekip było to najważniejsze spotkanie sezonu. Pojedynek pomiędzy pierwszą a drugą drużyną tabeli miał rozstrzygnąć najprawdopodobniej losy mistrzostwa. Przed meczem zadawaliśmy sobie pytanie: „Czy po raz drugi z rzędu wpadnie ono w ręce Art-Gumu, czy może CentroClima/R&M GreenTech sięgnie po swój historyczny sukces?" Od początku oglądaliśmy szybkie tempo gry połączone z wysokimi umiejętnościami technicznymi zawodników. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do ok.10min spotkania zdobytą przez Dariusza Gębala, po idealnym podaniu z własnej połowy Piotra Gizy. Gospodarze potrafili konsekwentnie bronić wywalczonego prowadzenia, aż do zakończenia pierwszych 20min. Druga faza spotkania przyniosła więcej emocji. Niedługo po wznowieniu sędzia podyktował rzut karny dla zespołu Art-Gum, którego precyzyjnym i mocnym strzałem w okienko wykorzystał Daniel Klim. Drużyna CentroClima/R&M GreenTech próbowała dogonić wynik. Ryzykowali oni wyjścia do ataku, ale odkrycie w obronie spowodowało, że stracili w krótkim czasie dwie bramki. Trzecie trafienie należało do Marcina Kossaka po idealnie i sprytnie rozegranym rzucie wolnym piłka od słupka wpadła do bramki, po paru minutach Daniel Klim po raz drugi wpisał się na listę strzelców znów mocno i precyzyjnie strzelając nie dając żadnych szans bramkarzowi. CentroClima/R&M GreenTech w końcówce miała szasnę na jedynego gola ale piłka po strzale z główki jednego z zawodników odbiła się od słupka. W rezultacie ekipa Art-Gum zdobywa ciężko wypracowane trzy punkty, dzięki którym jest o krok o mistrzostwo BIZNES LIGI ! Można powiedzieć, że na tę drużynę „nie ma mocnych", a drugi tytuł jest coraz bliżej.
iCar - Auto-Gum 8 : 3
Kolejny mecz to batalia o punkty ekip iCar i Auto-Gum. Gospodarze okazali się o wiele lepsza drużyną, która dominację poprzedzała konsekwencją w akcjach. W pierwszej części spotkania zdobyli oni trzy bramki, za to Goście jedną. Wynik otworzył Dawid Wrzodek, który zszedł do środka pola karnego i mocno strzelił na bramkę. Po paru minutach ten sam zawodnik przejął piłkę na środku boiska i popisując się indywidualną akcją wpisał się po raz drugi na listę strzelców. Kolejna bramka – kontaktowa, należała do Gości, a jej szczęśliwym autorem był Łukasz Liszka. Nim sędzia odgwizdał 20min gry padła trzecia i czwarta bramka dla „Taksówkarzy" zdobyta najpierw przez Mirosława Stacha, później przez Tomasza Czerwca. Druga faza spotkania była dyktowana przez Gospodarzy. Kolejno na listę strzelców wpisywali się Mirosław Stach, Dariusz Czerwiec, Tomasz Czerwiec i Fryderyk Ogórek. W międzyczasie trzy dwa gole należały do Sebastiana i Marcina Pamuły. Jednak brakowało dużo do choćby remisu. Lekko i przyjemnie zdobyte punkty przechodzą na ligowy dorobek ekipy iCar I.
SPWiO Sielec - Oknoplast 4 : 3
Mecz o 21:45 pomiędzy ekipami SPWiO Sielec, a Oknoplast był wyrównany i emocjonujący. Duże zaangażowanie zawodników w grę, sprawiło że spotkanie cieszyło oko oglądających. Pierwsza połowa należała do Gospodarzy. Dwa trafienia Roberta Banaszka i jedno Kamila Olesińskiego wyprowadziły ten zespół na prowadzenie. Bramkę kontaktową zdobył Tomasz Kwater. W drugiej fazie meczu Oknoplast od razu wziął się do odrabiania strat. Dwie bramki Mateusza Spolitakiewicza dały wyrównanie w meczu. Gracze SPWiO Sielec nie mogli pogodzić się z takim rozwojem sytuacji. Dlatego w końcowych minutach potrafili przechylić szale na swoją korzyść po bramce Damiana Wieczorka, który uratował zwycięstwo, a ważne trzy punkty przeszły na konto ligowej tabeli Gospodarzy.
ALIOR BANK - Elektrownia Skawina 1 : 8
W ostatnim meczu na boisku Biznes Ligi pojawiły się drużyny ALIOR BANK i Elektrownia Skawina. Spotkanie ku zdziwieniu okazało się jednostronne. Obie ekipy zajmują wysokie pozycje, ale to Goście okazali się o wiele lepsi. Już po pierwszych 20minutach gry wywalczyli trzy bramki. Na samym początku Piotr Kubas wyszedł z szybka akcja, na końcu umieszczając piłkę w siatce. Po chwili Mateusza Sekuła ładnie trafił do siatki z dystansu. Trzecia bramka była autorstwa Jacka Okarmusa. W drugiej części spotkania dominacje powiększali Goście nie dając żadnych szans „Bankowcom". Dodatkowo na listę strzelców dopisali się Jacek Okarmus i Tomasz Grajny (4x). Gdyby Tomasz Grajny wykazał się lepsza skutecznością wynik mógłby o wiele wyżej się zakończyć. Jedyną bramkę dla ALIOR BANK zdobył Maciej Łuczak. Zespół Elektrowni Skawina zyskuje trzy punkty na swoje konto i zachowuję bardzo mocną pozycję w tabeli.
II LIGA A
Polplast – Tesco 2-4
W spotkaniu Polplastu z Tesco było bardzo dużo nieoczekiwanych zwrotów akcji. Pod koniec sezonu wszystkie drużyny walczą o ostatnie punkty i trudno przewidzieć co się wydarzy na murawie. Na początku meczu widać niewielką przewagę gospodarzy. Potwierdzają to zdobytą bramką w trzynastej minucie, jej strzelcem zostaje Marek Łapa. Czarni nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, dwie minuty później do remisu doprowadza Piotr Job. Jeden z kolejnych ataków gospodarzy zakończył się nieszczęśliwie dla bramkarza białych. Interweniował z dużym poświęceniem ratując zespół przed stratą gola, ale nabawiając się kontuzji. Musiał on opuścić boisko osłabiając drużynę. Jednak to nie przeszkodziło gościom w strzeleniu kolejnej bramki przez Łukasza Tyszkę, która tym razem dała im przewagę. Druga połowa zaczęła się od wyrównania przez Marka Łapę z Polplastu. Po dziesięciu minutach gry w drugiej połowie czarni opadli nieco z sił. Tesco przejęło inicjatywę na boisku i strzeliło jeszcze dwie bramki, strzelcem obu zostaje Krystian Rak.
Scanmed Multimedis – Ericpol 0-9
Mecz Scanmed Multimedis kontra Ericpol to spokojny football lidera tabeli. Szybka i zespołowa gra przyniosła efekty już na początku spotkania. Po dwóch minutach pada bramka dla białych. Gospodarze starają się odpierać częste ataki, stwarzają nawet kilka groźnych sytuacji, ale piłka nie znajduje drogi do bramki przeciwnika. Goście bezlitośnie atakują bramkę rywala, co w efekcie przynosi kolejne gole, których w pierwszej połowie zobaczyliśmy aż pięć. Druga część to bardzo podobny schemat. Czerwoni starają się już tylko stracić jak najmniej bramek i sporadycznie wychodzą z atakiem z własnej połowy. Gościom udaje się trafić do siatki przeciwnika jeszcze cztery razy, co daje im bardzo wysoką wygraną bez straty gola. Tym samym świętują zwycięstwo w swojej grupie i awans do drugiej ligi.
Sklepy Kocyk - 4Football Team 3-2
Trzeci mecz tego wieczoru to mała niespodzianka. Goście zlekceważyli umiejętności przeciwnika. Początek spotkania to wyrównana rywalizacja obu drużyn. Czerwoni grają spokojną piłkę i zdobywają niewielką przewagę w jej posiadaniu. Kilka minut później podkreślają to bramką zdobytą przez Jakuba Kościołka. Gospodarze jednak szybko odrabiają stratę, Artur Burkiet strzela bramkę na jeden do jednego i takim rezultatem kończy się pierwsza połowa. Po przerwie goście wzięli się poważnie za grę i zaczęli naciskać. Bardzo dobrze grająca w tym spotkaniu obrona Kocyka zostaje jednak pokonana po raz drugi przez Tomasza Gardełę. Zieloni nie odpuszczają, widząc szansę na pozytywny rezultat tego spotkania mobilizują się i po raz kolejny doprowadzają do remisu. Strzelcem bramki tym razem jest Mikołaj Biel. Końcówka spotkania w wykonaniu czerwonych jest zupełnie inna niż początek meczu, grają bardzo nerwowo i chaotycznie. Czas ucieka a oni nie mogą strzelić gola, który dałby im wygraną. Zamieszanie w ostatniej sekundzie wykorzystuje Arkadiusz Drab i strzela gola dającego zwycięstwo Sklepom Kocyk.
Selvita – Madrocar 0-5
Spotkanie Selvita kontra Madrocar zaczęło się od dużej przewagi gości i tak było przez całe spotkanie. Pierwszą bramkę po dwójkowej akcji dla pomarańczowych zdobywa Piotr Kaim, asystuje mu Mariusz Małysa. Niedługo później sędzia dyktuje rzut karny, który okazuje się pojedynkiem bramkarzy. Zwycięsko z tej rywalizacji wychodzi Dawid Maślak z Madrocaru, tym sposobem podwyższa na dwa do zera. Kończy się pierwsza połowa. Po wyjściu na boisko niebiescy próbują strzałów z daleka, ale nie sprawiają one problemów golkiperowi gości. Pomarańczowi szybko przejmują inicjatywę i strzelają kolejną bramkę, tym razem piłkę w siatce umieszcza Dominik Niechaj. Po tej akcji gospodarze opadli z sił i pozwolili sobie strzelić jeszcze dwie bramki. Celnie trafił Paweł Sosin i drugi raz w tym meczu Dominik Niechaj. Mecz kończy się wygraną Madrocaru pięć do zera.
KPMG – Lynka 2-3
Ostatnie spotkanie tej kolejki to mecz KPMG z Lynką, który okazał się bardzo dobrym widowiskiem. Jako pierwsi objęli prowadzenie zawodnicy gości po strzale Adriana Pudlika. Ale gospodarze prezentowali się równie dobrze na boisku i ciągle naciskali przeciwnika chcąc doprowadzić do wyrównania. Udaje im się to jeszcze w pierwszej połowie. Do remisu doprowadza Paweł Szczepański, który wykorzystuje dobre podanie Rafała Rybaka i umieszcza piłkę w siatce. W drugiej części meczu na prowadzenie tym razem wychodzi KPMG. Cieszącym się z gola dającego przewagę jest Rafał Rybak, lecz radość ta nie trwa długo. Kilka minut później Marcin Kołodziejczyk daje wyrównanie dla gości. Ostatnie minuty to bardzo częste ataki gości, które przynoszą skutek w końcówce spotkania. Dobrą zespołową akcję kończy do pustej bramki Adrian Pudlik, zespół może dużo zawdzięczać podającemu Michałowi Dachowskiemu, który ściągnał na siebie bramkarza i podając otworzył drogę do bramki Adrianowi.