Extend Vision wygrywa i goni liderów...

II Liga B

Teva – Kolporter 9:0

Nie przetrzymali naporu

Walczący o opuszczenie dolnych rejonów ligowej tabeli Kolporter, do spotkania z wyżej notowanym przeciwnikiem przystąpił w sześcioosobowym składzie. Ten stan rzeczy zmienił się dopiero po 10-minutach gry, kiedy na obiekcie pojawił się siódmy zawodnik, jednak tuż przed jego wejściem na plac gry Teva wykorzystała grę w przewadze i pokusiła się o premierowe trafienie. W pierwszej części gry „golkipera" zawodników w pomarańczowych koszulkach pokonała tylko dwukrotnie – jednak warty odnotowania jest fakt, że między słupkami całe czterdzieści minut spędził grający na co dzień nominalny – obrońca. Widoczne było to w drugiej połowie, kiedy faworyt dorzucił kolejne siedem goli i odniósł przekonujące zwycięstwo.

AD-KAM INSTALACJE – Appdate 6:3

Rozstrzygnęli w końcówce

Po fatalnym początku sezonu AD-KAM INSTALACJE marzył o kolejnym zwycięstwie i przesunięciu się w górę tabeli. Zadanie niełatwe, bo Appdate to solidny ligowy średniak, który już w zimowych rozgrywkach napsuł sporo krwi w Lidze III. Pierwsze minuty to emocjonująca wymiana ciosów, która przyniosła wiele bramek i nie pozwoliła żadnej z ekip zbudować bezpiecznej przewagi. Kluczowe dla losu pojedynku okazało się ostatnie dziesięć minut, kiedy to zawodnicy w błękitnych strojach przejęli całkowitą inicjatywę i z remisowego 3:3, potrafili przechylić szalę triumfu na swoją korzyść, kilkukrotnie mistrzowsko rozmontowując obronę rywala. Nie mała w tym zasługa Michała Kołka, który po bardzo dobrej potyczce zasłużył na miejsce w siódemce kolejki.

Capgemini – Extend Vision 2:3

Hit nie zawiódł

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu siódmej serii gier emocji nie brakowało! W barwach lidera – Capgemini błyszczał Piotr Krawczyk, który wyprowadził swój team dwukrotnie na prowadzenie. Dobra postawa „Krawca" to jednak zbyt mało, by zapewnić sobie siódme zwycięstwo z rzędu. Świetna dyspozycja golkipera Extend Vision okazała się motorem napędowym dla ofensywy, która najpierw doprowadziła do wyniku remisowego, a w końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zdobywając bezcenne trzy punkty, pozwalające umocnić się na trzeciej lokacie. Capgemini mimo porażki wciąż pozostaje na pierwszej lokacie, jednak wczorajsza przegrana musi być odbierana jako poważne ostrzeżenie przed goniąca zaciekle Tevą.

Rosa – INTERIA.PL 9:4

Bez bramkarza... ani rusz!

Lustrzane odbicie początku poniedziałkowych zmagań, oglądaliśmy w ostatniej tego dnia potyczce. Osłabiona kadrowo INTERIA.PL zmagania rozpoczęła w sześcioosobowym składzie, desperacko wyczekując bramkarza. Ten co prawda na nowohucki obiekt przybył, jednak przy stanie 1:4, co bardzo utrudniło możliwość zdobycia chociażby punktu. O „piłkarskie jaja" zatroszczył się natomiast golkiper ROSY, który pokusił się o wyjście zza pole i kapitalne uderzenie z ostrego kąta. Sęk niestety w tym, że futbolówka wpadła ... do jego własnej bramki, całkowicie zaskakując nawet zdezorientowanych przeciwników. Ostatecznie Rosa odnosi przekonujące zwycięstwo i zadomawia się na czwartej lokacie, tuż za ligowym „pudłem".

III Liga B

Asseco Active Team - IAG GBS 1:4

Spokojna wygrana IAG GBS

Na pierwszym spotkaniu tego wieczoru przedostatnie Asseco Active Team podjęło siódme IAG GBS. Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęli goście po sześciu minutach od pierwszego gwizdka. Po zaciętej walce i kolejnych sześciu minutach prowadzili już dwiema bramkami, i taki wynik utrzymał się do przerwy. Po gwizdku sędziego rozpoczynającym druga odsłonę tego spotkania oba zespoły rozpoczeły zaciekła walkę o zmianę wyniku. Goście ponownie strzelili bramkę wysuwając się na prowadzenie trzema bramkami do zera. Gospodarze jednak zmobilizowali się i pare minut pózniej strzelili swoją pierwsza bramkę, lecz jak się pózniej okazało ostatnią. Goście ostatecznie wygrali to spotkanie różnicą trzech bramek w ostatniej minucie meczu strzelając ostatnia bramkę.

Idea Bank - OBI 3:3

Zwrot o 180 stopni

Na tym wyrównanym spotkaniu zmierzyli się sąsiedzi z tabeli - drugi Idea Bank z trzecim OBI. Goście od pierwszych minut zarysowywali swoją przewagę, efektem czego były dwie bramki po ośmiu minutach gry. Do przerwy zarówno OBI jak i Idea Bank szukały okazji do strzału, lecz gdy taka się zdarzała to chybiali, bądź interweniował bramkarz. Druga połowa tego meczu rozpoczęła się pod znakiem zespołu OBI który po dwudziestu pięciu minutach spotkania prowadził trzema bramkami. To był swojego rodzaju imPuls dla gospodarzy, którzy w ciagu czterech minut strzelili trzy bramki, wyrównując wynik. Remis ten utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu oba zespoły dodały sobie po jednym punkcie w tabeli.

EC Engineering - Amway 5:4

Wyrównane spotkanie

Zespół EC Engineering podejmując ósmy Amway mógł spodziewać się łatwego spotkania. Już w pierwszej minucie zawodnik gospodarzy zaskoczył bramkarza rywali strzelając pierwszą w tym spotkaniu bramkę. Ci jednak nie pozostając dłużni kilka minut pózniej wyrównali wynik, jednak po niesportowym zachowaniu w polu karnym zawodnik Amway został ukarany żółtą kartką, a dla gospodarzy został podyktowany rzut karny, dzięki czemu powrócili na prowadzenie. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy goście ponownie wyrównali wynik, i idąc za ciosem wyszli na prowadzenie. Kolejna bramka padła dopiero po przerwie, ponownie z wykonania rzutu karnego zespół EC Engineering wyrównał wynik. Zaledwie minutę pózniej po wykonaniu rzutu rożnego piłka odbijając się od zawodnika gości zmieniła tor lotu i wpadła do ich bramki, dzięki czemu gospodarze wyszli na prowadzenie. Gdy goście tracili do gospodarzy już dwie bramki na trzy minuty przed końcem złapali kontakt, lecz nie starczyło im już sił ani czasu na wyrównanie wyniku.

Zurich - Total Fitness Concept 1:3

O włos od niespodzianki

Na kolejnym spotkaniu tego wieczoru czerwona latarnia tej ligi podjęła szósty Toral Fitness Concept. Od pierwszych minut widać było wyraźną przewagę gości, którzy po dziesięciu minutach spotkania prowadzili już dwiema bramkami. Od tego momentu rozpoczęła się stosunkowo wyrównana walka miedzy oboma zespołami, które do końca pierwszej połowy nie zdobyły żadnej bramki. Druga cześć tego spotkania nadal owocowała w wyrównana walkę i na osiem minut przed końcem meczu gospodarze strzelili bramkę kontaktową, która jeszcze bardziej podkręcili tempo gry. Jednak zdeterminowani goście strzelili jeszcze jedna bramkę, dzięki czemu wygrali to spotkanie różnica dwóch bramek.

Mostostal - Alexmann 3:2

Pierwsza porażka Alexmann

Ostatnie spotkanie tego wieczoru było starciem piątego Mostostalu z liderem tabeli - Alexmann. Lider od początku spotkania stawiając na swoim po dwóch minutach prowadził jedna bramką. Jednak poziom spotkania był bardzo wyrównany, a większość gry toczyła się na środku boiska. Na sam koniec pierwszej połowy gospodarze wyrównali wynik, a po przerwie po dwudziestu siedmiu minutach zmagań wyszli na prowadzenie, by na jedenaście minut przed końcem prowadzić dwiema bramkami. Lider niezadowolony takim obrotem spraw usilnie starał się powrócić na prowadzenie, lecz jedynie udało mu się złapać kontakt, przez co zespół Alexmann przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie.

III Liga C

Sterling - Luxoft 2:5

Luxoft wciąż z kompletem punktów

W pierwszym meczu kolejki posiadający jak do tej pory komplet punktów Luxoft mierzył się ze Sterlingiem. Zdecydowanym faworytem była ekipa lidera i od razu zaczęła to potwierdzać. Mimo, że Sterling na początku meczu stworzył dwie groźne okazje to po niecałych 10 minutach było 3:0 dla Luxoftu. Iskierkę nadziei swojej drużynie dał Piotr Warmiński, który strzałem w okienko pokonał Krzysztofa Kucybałę. Ostatnie słowo w tej części gry należało jednak do graczy Luxoftu, którzy zdobyli bramkę do szatni. Po zmianie stron od razu strzelił Sterling. Po tej bramce obie drużyny coraz rzadziej tworzyły bramkowe okazje. Dopiero w końcówce po asyście bramkarza Luxoftu bramkę strzelił lider formacji ofensywnej tej drużyny - Stanislav Stasenko tym samym ustalając wynik spotkania. Luxoft dzięki temu zwycięstwu pozostaje na pozycji lidera.

Aon United - Biprotech 3:3

Hit kolejki nie zawiódł

Na papierze najciekawiej zapowiadające się spotkanie kolejki, w którym wicelider rozgrywek mierzył się z niepokonaną w dotychczasowych 2 meczach ekipą Aonu. Bardzo szybko wynik otworzył Biprotech. Następnie nastąpiło małe oblężenie bramki Biprotechu, w której fantastycznie spisywał się Łukasz Stępka. Tyle szczęścia nie miał jego vis-a-vis, którego błąd kosztował Aon stratę drugiej bramki. Zawodnicy Aonu jednak nie spuścili głów i dalej ochoczo atakowali. Jeszcze przed przerwą jedną z akcji na bramkę zamienił Jan Tarnawski i pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2:1 dla Biprotechu. Po zmianie stron dość szybko do wyrównania doprowadził Aon, a kilka minut później wyszedł na prowadzenie. Mecz od tego momentu stał się bardzo wyrównany i ciężko było przewidywać końcowego zwycięzcę. Biprotechowi udało się doprowadzić do wyrównania i mimo kolejnych ataków zawodnicy tej drużyny nie poszli za ciosem. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3 i śmiało można powiedzieć, że "hit kolejki" nie zawiódł i obejrzeliśmy naprawdę ciekawy mecz.

Amusys - ZasadaAuto.pl 1:1

Remis ze wskazaniem na ZasadaAuto.pl

Spotkanie zaczęło się od uderzenia jednego z zawodników Amusys w poprzeczkę. W kolejnych minutach dało się zauważyć przewagę Zasady, ale większość strzałów tej drużyny albo mijała bramkę Amusys albo leciała prosto w bramkarza. Pomimo wyniku 0-0 do przerwy z pewnością można powiedzieć, że nudno nie było. W drugiej połowie długo musieliśmy czekać na otwarcie wyniku. Udało się to Zasadzie, a dokładnie Danielowi Dukale, który po indywidualnej akcji pokonał Sebastiana Słabonia. Wydawało się, że z taką dyspozycją w ataku ekipie Amusys ciężko będzie zdobyć bramkę wyrównującą. Udało się to jednak po rzucie rożnym, gdy głową trafił Michał Wojtala. W końcówce meczu żadna z drużyn nie stworzyła sytuacji, która mogłaby przechylić szalę zwycięstwa w którąś stronę i Amusys dzieli się punktami z Zasadą.

IBM SWG - Frapol 2:1

IBM SWG minimalnie lepsze od sąsiada z tabeli

Na zakończenie kolejki byliśmy świadkami starcia drużyn z dolnych rejonów tabeli. Gdyby ten mecz odbywał się w wyższej klasie rozgrywkowej mówilibyśmy o przysłowiowym meczu o 6 punktów, który pomógłby ratować którąś z drużyn przed spadkiem. Niestety zawodnicy obu ekip w pierwszej połowie zagrali tak jak wskazywało ich miejsce w tabeli, czyli działo się niewiele i padła tylko jedna bramka, którą zdobył napastnik IBMu kończąc kontrę swojego zespołu. Po zmianie stron było już na szczęście lepiej. Duży wpływ miała na to dość szybko zdobyta bramka przez Frapol. Od tego momentu oba zespoły się mocno otworzyły, tak aby powalczyć o pełną pulę. Najbliższy strzelenia bramki był zawodnik IBMu, ale po wyłożeniu piłki przez kolegę z drużyny nie trafił on do pustej bramki. Co nie udało się graczom w niebieskich koszulkach w tej akcji, udało się chwilę później. Po strzale piłka trafia w obramowanie bramki Frapolu, lecz dobitka jest już skuteczna i dzięki temu IBM wychodzi na prowadzenie 2:1. Prowadzenie to udało się utrzymać do końca meczu i dzięki temu IBM awansował w tabeli o jedną lokatę do góry. Frapol natomiast będzie miał coraz cięższe zadanie jeśli będzie chciał wydostać się z dolnych rejonów tabeli.

Asseco Active Team - IAG GBS 1:4

 

Spokojna wygrana IAG GBS

 

Na pierwszym spotkaniu tego wieczoru przedostatnie Asseco Active Team podjęło siódme IAG GBS. Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęli goście po sześciu minutach od pierwszego gwizdka. Po zaciętej walce i kolejnych sześciu minutach prowadzili już dwiema bramkami, i taki wynik utrzymał się do przerwy. Po gwizdku sędziego rozpoczynającym druga odsłonę tego spotkania oba zespoły rozpoczeły zaciekła walkę o zmianę wyniku. Goście ponownie strzelili bramkę wysuwając się na prowadzenie trzema bramkami do zera. Gospodarze jednak zmobilizowali się i pare minut pózniej strzelili swoją pierwsza bramkę, lecz jak się pózniej okazało ostatnią. Goście ostatecznie wygrali to spotkanie różnicą trzech bramek w ostatniej minucie meczu strzelając ostatnia bramkę.

 

Idea Bank - OBI 3:3

 

Zwrot o 180 stopni

 

Na tym wyrównanym spotkaniu zmierzyli się sąsiedzi z tabeli - drugi Idea Bank z trzecim OBI. Goście od pierwszych minut zarysowywali swoją przewagę, efektem czego były dwie bramki po ośmiu minutach gry. Do przerwy zarówno OBI jak i Idea Bank szukały okazji do strzału, lecz gdy taka się zdarzała to chybiali, bądź interweniował bramkarz. Druga połowa tego meczu rozpoczęła się pod znakiem zespołu OBI który po dwudziestu pięciu minutach spotkania prowadził trzema bramkami. To był swojego rodzaju imPuls dla gospodarzy, którzy w ciagu czterech minut strzelili trzy bramki, wyrównując wynik. Remis ten utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu oba zespoły dodały sobie po jednym punkcie w tabeli.

 

EC Engineering - Amway 5:4

 

Wyrównane spotkanie

 

Zespół EC Engineering podejmując ósmy Amway mógł spodziewać się łatwego spotkania. Już w pierwszej minucie zawodnik gospodarzy zaskoczył bramkarza rywali strzelając pierwszą w tym spotkaniu bramkę. Ci jednak nie pozostając dłużni kilka minut pózniej wyrównali wynik, jednak po niesportowym zachowaniu w polu karnym zawodnik Amway został ukarany żółtą kartką, a dla gospodarzy został podyktowany rzut karny, dzięki czemu powrócili na prowadzenie. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy goście ponownie wyrównali wynik, i idąc za ciosem wyszli na prowadzenie. Kolejna bramka padła dopiero po przerwie, ponownie z wykonania rzutu karnego zespół EC Engineering wyrównał wynik. Zaledwie minutę pózniej po wykonaniu rzutu rożnego piłka odbijając się od zawodnika gości zmieniła tor lotu i wpadła do ich bramki, dzięki czemu gospodarze wyszli na prowadzenie. Gdy goście tracili do gospodarzy już dwie bramki na trzy minuty przed końcem złapali kontakt, lecz nie starczyło im już sił ani czasu na wyrównanie wyniku.

 

Zurich - Total Fitness Concept 1:3

 

O włos od niespodzianki

 

Na kolejnym spotkaniu tego wieczoru czerwona latarnia tej ligi podjęła szósty Toral Fitness Concept. Od pierwszych minut widać było wyraźną przewagę gości, którzy po dziesięciu minutach spotkania prowadzili już dwiema bramkami. Od tego momentu rozpoczęła się stosunkowo wyrównana walka miedzy oboma zespołami, które do końca pierwszej połowy nie zdobyły żadnej bramki. Druga cześć tego spotkania nadal owocowała w wyrównana walkę i na osiem minut przed końcem meczu gospodarze strzelili bramkę kontaktową, która jeszcze bardziej podkręcili tempo gry. Jednak zdeterminowani goście strzelili jeszcze jedna bramkę, dzięki czemu wygrali to spotkanie różnica dwóch bramek.

 

Mostostal - Alexmann 3:2

 

Pierwsza porażka Alexmann

 

Ostatnie spotkanie tego wieczoru było starciem piątego Mostostalu z liderem tabeli - Alexmann.  Lider od początku spotkania stawiając na swoim po dwóch minutach prowadził jedna bramką. Jednak poziom spotkania był bardzo wyrównany, a większość gry toczyła się na środku boiska. Na sam koniec pierwszej połowy gospodarze wyrównali wynik, a po przerwie po dwudziestu siedmiu minutach zmagań wyszli na prowadzenie, by na jedenaście minut przed końcem prowadzić dwiema bramkami. Lider niezadowolony takim obrotem spraw usilnie starał się powrócić na prowadzenie, lecz jedynie udało mu się złapać kontakt, przez co zespół Alexmann przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie.



--

Pozdrawiam,

Andrzej Florek

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie