EXTRAKLASA
MooMoo Restaurants – Brotherm 4:4
Emocje do samego końca
Sytuacja na boisku była niezwykle dynamiczna! Zaczęło się od prowadzenia MooMoo Restaurants (Patryk Leftwich), ale to Brotherm na przerwę schodził w lepszych humorach, po dublecie Damiana Świątka. Snajper w drugiej części spotkania skompletował hat-tricka, ale nie dało to wygranej. Po niezwykle zaciętym meczu, który trzymał w napięciu do samego końca, oba zespoły muszą zadowolić się remisem. Patrząc na wydarzenia boiskowe, to ten rezultat wydaje się być sprawiedliwym wynikiem.
JR Holding – Estate Zina 2:4
Falstart mistrza
Obrońca mistrzowskiego tytułu zaczyna od porażki z Estate Zina (2:4). To nie był dzień graczy JR Holding, którzy musieli uznać wyższość zespołu, który do samego końca w poprzednim sezonie walczył o utrzymanie w biznesligowej elicie. Świetny debiut w czarno-złotych barwach zaliczył Fabian Fałowski (dwa gole), który bardzo szybko wkomponował się do zespołu Estate Zina. Wojtek Król i Szymon Sarzyński próbowali poderwać kolegów do walki, ale to było zdecydowanie za mało, aby myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
Avalon – Korporaci 5:4
Odwrócili losy meczu!
Potwierdzenie ostatnich wydarzeń – 3:0 to niebezpieczny wynik i przekonał się o tym zespół Korporatów! Wydawało się, że po golach Wojtka Salomona i Sławka Zeszczuka „Czerwoni” mają sytuację pod kontrolą, a tymczasem debiutujący w Extraklasie Avalon Partners wziął się w garść i w drugiej połowie odwrócił losy tego spotkania! W samej końcówce gola na wagę historycznego zwycięstwa zdobył Mykola Dankov. Ogromna radość „Żółtych”, a team Jacka Tympalskiego nie mógł uwierzyć, że po końcowym gwizdku sędziego nie ma na koncie nawet punktu!
III LIGA C
TTEC – Grand Parade 3:3
Kwadrans to za mało
Z olbrzymim animuszem zimowy sezon rozpoczął TTEC. Doświadczona ekipa po kwadransie prowadziła 2:0, a bramki Seifeldina Attia i Mohanda Elagozy dały nadzieję na zgarnięcie pełnej puli. Sygnał do ataku jeszcze przed przerwą pięknym uderzeniem dał Alexander Kadopov, a potem stan boju wyrównał Tsotne Nadaraia. W końcówce obie drużyny trafiły po razie, a podział punktów stał się faktem!
Tecnocasa – Eltrox 4:0
Ciekawiej po przerwie
Bardzo długo skutecznie doświadczonej Tecnocasie przeciwstawiał się debiutujący Eltrox. W pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy goli, a Kamil Prątnicki skapitulował dopiero w 25 minucie, kiedy to futbolówkę do siatki skierował Igor Zakrzyka. Snajper „Biało-Zielonych” nie zwalniał tempa i chwilę potem „dorzucił” drugie trafienie. Oprócz niego drogę do bramki znaleźli również Jakub Pietrzkiewicz i Kamil Jarosz, a team Tomasza Wójciaka potwierdza, że na dobre zgłasza swój poważny akces do walki o medale.
CallPage – Odrabiamy.pl 29:0
Falstart debiutanta
Z pewnością nie tak swój pierwszy mecz w zimowej edycji wyobrażało sobie Odrabiamy.pl. „Pomarańczowi” mieli spory problem, by przeciwstawić się CallPage i stracili w środowy wieczór sporo bramek. Katem debiutanta okazał się Artur Kononenko, który zdobył aż 15 goli. Oprócz niego sześć trafień do swojego konta „dorzucił” Stanislav Grondzevskyy, a czterema wykończeniami popisał się Yevhen Yakovliev. Z minuty na minutę team Piotra Pilcha robił jednak spore postępy, a poprawa gry w defensywie daję nadzieję na skuteczną walkę o przełamanie już w następnej kolejce.
Shell Energy – Herbalife 5:3
Zrobił różnicę
Kiedy na 3 minuty przed końcem pierwszej odsłony Herbalife za sprawą Anthonego Schacherera i Marwana Abdalfadeela zbudował sobie sporą zaliczkę wydawało się, że zejdzie na przerwę w wybornych humorach. Swoją wysoką formę potwierdził jednak Bartosz Nowak. Zawodnik ten najpierw złapał przysłowiowy „kontakt”, a po zmianie stron „dorzucił” jeszcze trzy kolejne gole. Ambitnie o chociażby remis próbował walczyć Emre Tok, jednak końcówka w pełni potwierdziła, że to Shell Energy rozpocznie zimę od zgarnięcia pełnej puli!
III LIGA E
Nokia – DBS 8:1
Faworyt do awansu?
Po spadku z II Ligi sporo do udowodnienia ma Nokia. „Granatowi” na start pewnie pokonali DBS, potwierdzając, że interesuję ich tylko awans. Już do przerwy z dobrej strony pokazał się ofensywny duet – Łukasz Pazdalski i Łukasz Szczurek. Obaj gracze trafili po razie, a już po zmianie stron nie zwalniali tempa i skrupulatnie powiększali przewagę. W barwach pokonanych na listę strzelców wpisał się Jim Lafferty, a wykończenie to daję nadzieję, że team Tomasza Galiszewskiego o pierwsze punkty skutecznie powalczy już w następnej kolejce!