II Liga B
Alexmann – EC Engineering 5:1
Przełamanie
W meczu drużyn znajdujących się przed tą kolejką w strefie spadkowej ciężko było wskazać wyraźnego faworyta. Z jednej strony drużyna Alexmann, która zdobywa sporo bramek w porównaniu do ekip znajdujących się w dolnej części tabeli, a naprzeciw nieobliczalni zawodnicy EC Engineering, których formę w tym sezonie można porównać do sinusoidy. W pierwszych minutach meczu lepiej prezentowali się zawodnicy w ciemnych koszulkach, starali się jak najczęściej grać piłką i wykreowali dzięki temu nawet kilka sytuacji, ale brakowało wykończenia. Grę drużyny EC Engineering cechowała prostota, zawodnicy tej ekipy starali się jak najszybciej przetransportować piłkę ze strefy obronnej do zawodników ofensywnych, którzy natychmiast szukali okazji do oddania strzału. Pierwszą bramkę zdobyli gracze Alexmann po indywidualnej akcji jednego z zawodników, który wyłożył piłkę do pustej bramki koledze. Chwilę później było już 2:0, piłkę we własnym polu karnym zagrał jeden z ,,inżynierów", a rzut karny pewnie na bramkę zamienił Schacherer ustalając wynik do przerwy. Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony Alexmann odskoczyło na 3 bramki, przeszywające podanie z linii defensywnej wykorzystał skuteczny tego wieczoru Schacherer kompletując tym samym hat-trick'a. EC Engineering mimo wszystko nie składało broni, walczyli chociażby o bramkę honorową, ale przyznać trzeba, że tego wieczoru szczęście całkowicie się od nich odwróciło, bo nie trafiali nawet w najprostszych sytuacjach. Alexmann dorzuciło jeszcze dwie bramki, na które zawodnicy w białych koszulkach odpowiedzieli zasłużonym trafieniem honorowym, ale to ,,gospodarze" wygrywają to spotkanie i przeskakują przeciwników w tabeli.
Frapol – Teamtechnik 2:0
Zadecydowały detale
W drugim meczu tej kolejki ekipa Frapol, która z pewnością czuła niedosyt związany z zajmowanym przed tą kolejką miejscem w tabeli podejmowała Teamtechnik, które miało szansę zaatakować czołówkę w przypadku zwycięstwa. Spotkanie od początku było zacięte i obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych. Zawodnicy przeciwnych stron kilkukrotnie obijali ,,aluminium", ale do przerwy nie obejrzeliśmy bramek. Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gracze w białych koszulkach, którzy szybko wyszli na prowadzenie i starali się jak najszybciej je powiększyć. Mieli ku temu okazje, ale tym razem zawiodła skuteczność. Teamtechnik zmobilizowało się po słabym fragmencie i ruszyło do odrabiania strat, ale wszystkie stworzone sytuacje marnowali jak nigdy. A jak wiadomo niewykorzystane okazje lubią się mścić i tak też było w tym przypadku. Po jednym z kontrataków zawodnik drużyny Frapol ustalił wynik spotkania na 2:0. Drużyna ta tym samym notuje spory awans w tabeli i zgłasza swój akces do walki nawet o medale!
Extend Vision – FIDELTRONIK 4:1
Wrócili na właściwe tory
Drużyna Extend Vision po ubiegłotygodniowej porażce chciała w starciu z FIDELTRONIK pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy. Rywale natomiast pałali ogromną chęcią do sprawienia niespodzianki, a tym samym do powiększenia przewagi nad strefą spadkową. Zawodnicy w czerwonych koszulkach od początku postanowili założyć pressing na graczy FIDELRONIK, którzy w pierwszych minutach mieli spory problem z wyprowadzeniem piłki poza własną połowę. Swoją przewagę Extend Vision w końcu potwierdziło golem. Rywale starali się jak najszybciej odgryź, ale brakowało skuteczności. Większość sytuacji FIDELTRONIK kasował Orzechowski, który zresztą podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 2:0 po krótkim rozegraniu rzutu rożnego i precyzyjnym uderzenie w jego wykonaniu. Wydawało się, że lider ma już wszystko pod kontrolą, ale jak mawiał klasyk 2:0 to najbardziej niebezpieczny wynik. W końcu długa piłka znalazła adresata, który wykończył akcje z zimną krwią i dał swojej drużynie bramkę kontaktową. Niedługo później jednak Szot wykorzystał złe ustawienie muru i bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie. W końcówce Extend Vision dołożyło jeszcze jedno trafienie i zasłużenie zgarnęło w tym spotkaniu 3 punkty dając sygnał rywalom, że po ubiegłotygodniowej wpadce nie ma już śladu.
IMS Budownictwo – Epam 6:3
Błysk Kazały
Znajdująca się w gronie faworytów do walki o awans drużyna IMS Budownictwo podejmowała w tym spotkaniu ekipę Epam, która wygrała 3 ostatnie mecze i tego wieczoru również miała ochotę na sprawienie niespodzianki. Gra od pierwszych minut była bardzo żywa, na akcję jednych natychmiast odpowiadali drudzy. Epam cechowała waleczność, ale z drugiej strony również widoczny brak dobrego zorganizowania. Rywale natomiast spokojnie starali się rozgrywać piłkę czekając na dogodne sytuacje. Taktyka ta przyniosła efekt, bo to właśnie ,,budowlańcy" zdobyli pierwszą bramkę. Następnie starali się uspokoić grę, długo wymieniać między sobą podania, a tym samym męczyć przeciwnika. Nie ustrzegli się przy tym jednak błędu, który z zimną krwią wykorzystali zawodnicy w ciemnych koszulka i wyrównali tym samym stan meczu. Kilka minut później IMS Budownictwo znów prowadziło za sprawą indywidualnej akcji jednego z graczy, po której piłka zatrzepotała w siatce. Epam ruszyło do odrabiania strat, a tym samym otworzyło się. Wykorzystali to przeciwnicy, którzy po dwóch skutecznych kontratakach odskoczyli na 3 bramki. W końcówce mecz był bardzo otwarty, IMS Budownictwo wyglądało lepiej piłkarsko, ale Epam nadrabiało walecznością. Ostateczny wynik to 5:3 dla graczy w białych koszulkach, których postacią wiodącą tego wieczoru był Kamil Kazała – zdobywca czterech bramek.
Getinge – Valeo 2:3
Wyszarpali
Vice lider tabeli w ostatnim spotkaniu tej kolejki podejmował rozgoryczone po ubiegłotygodniowej porażce w ostatnich sekundach Valeo. W bramce drużyny Getinge występował tego wieczoru zawodnik, który na co dzień jest graczem ,,z pola". Obydwie drużyny ruszyło mocno od pierwszych minut. Wydawało się, że optyczną przewagę mieli zawodnicy Valeo, ale nieoczekiwanie to Getinge zdobyło pierwszą bramkę. Rywale wciąż atakowali, ale zawodnicy w zielonych koszulkach dobrze spisywali się w defensywie. Valeo jednak nie rezygnowało, co w końcu zostało nagrodzone. Po strzale zza pola karnego w wykonaniu jednego z zawodników padł gol wyrównujący. Gracze w ciemnych koszulkach poszli za ciosem i niedługo później zdobyli drugiego gola. Sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie, teraz to Getinge musiało ruszyć do ataku, ale ich próby wydawały się być za mało zdecydowane. U zawodników Valeo widać było większe zaangażowanie i wolę zwycięstwa, dzięki czemu zapewne to oni zanotowali kolejne trafienie. Na twarzach zawodników Getinge widoczne było zrezygnowanie, ale los postanowił wyciągnąć do nich dłoń. Po nieco przypadkowej akcji zdobyli gola kontaktowego, co zapowiadało nerwową końcówkę. Vice lider rzucił wszystkie siły do ataku, ale to jednak nie wystarczyło. Valeo wyszarpało 3 punkty, dzięki którym mocno zaczęło stąpać po piętach czołówce.
II liga C
Mostostal Kraków - CKiS Miechów 1:6
Nie pozostawili wątpliwości
Pierwsze dzisiejsze spotkanie rozegrały ze sobą piąty z ósmym zespołem, przed meczem wszyscy stawiali na CKiS. Zgodnie z oczekiwaniami lepiej rozpoczęli zawodnicy z Miechowa, w ciągu pierwszych dwudziestu minut zdominowali pojedynek i zdobyli cztery bramki. Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry, wprawdzie Mostostal bardzo się starał, ale zespół w żółtych stać było zaledwie na jedno trafienie. Prawdziwy pokaz skuteczności zespołu CKiS zakończył się dla nic wysokim i pewnym zwycięstwem.
Luxoft - Linarem 1:8
Powrót Linaremu
Linarem w spotkaniu z ostatnią drużyną II ligi C miał sporo do udowodnienia, Piotrowi Dębskiemu i spółce nie wiodło się bowiem najlepiej w poprzednich pojedynkach. Niesamowita chęć zwycięstwa oraz ofensywna i zespołowa gra, już w ciągu pierwszych dziesięciu minut przyniosły trzy trafienia. Po zmianie stron Linarem dominował jeszcze bardziej, kapitalne i efektowne akcje mogły się podobać. Efektowność poszła w parze z efektywnością, co zaowocowało kolejnymi trafieniami tercetu Jurek, Fudali, Dębski, głównie dzięki ich wspaniałej postawie Linarem odniósł wysokie zwycięstwo.
SklepOpon.com - INTERIA.PL 8:2
Hit dla lidera
Przewodzący tabeli SklepOpon.com miał dzisiaj bardzo trudne zadanie, na przeciwko stanął zespół zajmujący trzecie miejsce. Pierwsze minuty upływały pod znakiem ataków jednych jak i drugich, i to Niebiescy schodzili na przerwę prowadząc jednym trafieniem. Druga połowa pomimo starań Interii przebiegała pod dyktando przeciwnika. Kapitalny mecz rozegrali wszyscy zawodnicy w niebieskich koszulkach, aplikując rywalowi kolejne sześć goli. Biali po ostatniej świetnej passie tym razem musieli pogodzić się z porażką ze zdecydowanie lepszym dzisiaj rywalem.
ART-BUD Nieruchomości - Shell 1:1
Niesler uratował punkt
Na zakończenie zmagań z II ligą C, wicelider podejmował szósty zespół, ART-BUD był faworytem, ale Shell już nie raz pokazał się z bardzo dobrej strony, grając przeciwko wyżej notowanym rywalom. Drużyna Artura Równiatki, za jego sprawą, szybko wyszła na prowadzenie i przyjęła taktykę obrony korzystnego rezultatu, nic nie robiąc sobie z powiedzenia, że „najlepszą obroną jest atak”. Shell, który już nie raz pokazał, że gra do ostatnich minut i tym razem pokazał jak zremisować w końcówce. Art-Bud pomimo przewagi przez całe spotkanie musiał pogodzić się z remisem i utratą cennych punktów.
III Liga B
SOPEM - Sterling Outsourcing 3:1
Konsekwentne zwycięstwo
W pierwszym spotkaniu ekipa SOPEM była górą nad rywalem z wysp brytyjskich Sterling Outsourcing. Konsekwentnie budowali oni przewagę w przeciągu całego meczu. Pierwsza połowa nie była obfita w akcje, ale zawodnicy w czarnych strojach wyszli na prowadzenie. Po przerwie radzili sobie coraz lepiej zdobywając kolejne trafienia. Łukasz Ferek ma powody do zadowolenia ponieważ jego ekipa radzi sobie coraz lepiej w ligowych rozgrywkach. Dobra forma znalazła odzwierciedlenie w rezultacie dzisiejszego pojedynku, a nowicjusze pokazali, że mogą zamieszać jeszcze w tabeli III ligi B.
IG - Euroclear 1:7
Bez niespodzianki
Euroclear wziął odwet za poprzedni mecz, tym razem spychając rywala IG na margines, pewnie i wysoko wygrywając 1:7. Faworytem od początku wydawali się być goście, który w III lidze B radzi sobie coraz lepiej. Plasowali się tuż za podium i po dzisiejszym starciu wskakują na nie. Z upływem czasu klarowała się coraz większa przewaga zawodników w czarnych strojach. To oni coraz częściej byli przy piłce i tworzyli więcej akcji. Po pierwszej połowie prowadzili już 4:0. Po wznowieniu nie zamierzali zaprzestać i dołożyli jeszcze trzy oczka. IG stać było tylko na bramkę honorową.
ORLEN OIL - Consorfrut Polska 1:1
Niezwykle wyrównane spotkanie
W trzecim meczu na boisku Biznes Ligi spotkały się dwie bardzo podobne ekipy w charakterze gry ORLEN OIL i Consorfrut Polska o czym świadczył wynik 1:1. Pomimo, że zawodnicy w czarnych strojach w ligowej tabeli nie dorównują rywalowi to dzisiejszego wieczoru pokazali dobry futbol. Remis z liderem III ligi B to nie lada wyczyn. To potknięcie może się w przyszłości zemścić na ekipie Łukasza Piętowskego. W pierwszej połowie tego spotkania zobaczyliśmy cudownej urody bramkę otwierającą wynik dla ekipy ORLEN OIL, jednakże "Błękitni" szybko wyrównali. Wynik nie zmienił się do końca pomimo licznych akcji z obu stron i mieliśmy podział punktowy.
Salumanus - Lundbeck 0:3
Lundbeck znów na dobrych torach
Lundbeck dzisiejszego wieczoru dość sprawnie poradził sobie z wyżej notowaną ekipą Salumanus. Widać, że "Biali" bardzo chcą poprawić swoją lokatę. Od początku meczu widać było u nich dużą motywację. Już w piątej minucie otworzyli wynik spotkania, a w osiemnastej powiększyli przewagę. W drugiej odsłonie radzili sobie równie dobrze dokładając jeszcze jedno oczko. Salumanus jeśli chce włączyć się o walkę o II ligę musi zdecydowanie poprawić swoją grę.
Zamak Mercator - Porsche Inter Auto 5:2
Wicelider też traci punkty
Porsche Inter Auto depcze po piętach liderowi, jednakże dzisiejszego wieczoru musieli uznać wyższość nad rywalem - Zamak Mercator. Podobnie jak Lider przegrali spotkanie. Gospodarze od początku nie dawali za wygraną. Otworzyli wynik spotkania i stopniowo budowali przewagę. Po pierwszych 20 minutach mieliśmy 3:2. "Białym" przyświeca cel walki o II ligę co było widać na boisku. Szczególnie w drugiej połowie w której to przejęli inicjatywę dokładając jeszcze dwa oczka i pieczętując wygraną.
