Gra o utrzymanie!

I LIGA B


Armatis Polska – Green Cell 2:4

Uciekają ze strefy spadkowej

Niepocieszony po ostatniej porażce z OdszkodowaniawKrakowie.pl (3:4) zespół Armatsiu bardzo chciał zgarnąć komplet punktów z Green Cell! Popularne „Pantery” zwiesiły poprzeczkę niezwykle wysoko i zaskoczyły faworyta tej pary! Do przerwy bo golach Tomka Rakowskiego i Łukasza Sakłaka prowadziły już 2:0! Ekipę w biało-czarnych koszulkach próbował podrywać Daniel Banasik, ale jego dwa trafienia tylko zmniejszyły rozmiary porażki, która patrząc na pozycje obu zespołów w tabeli, jest sporą niespodzianką. Green Cell dzięki tej wygranej ucieka ze strefy spadkowej, w której póki co znajduje się przegrany team.  

EQTEk – BNP Paribas 3:2

Lider zmuszony do pościgu

EQTek dwukrotnie zmuszony był gonić wynik. Najpierw przegrywał 0:1 po trafieniu Norberta Gałki, a później 1:2 po strzale Arka Kudzi po rzucie wolnym. Podrażniony lider w drugiej połowie chciał szybko wyrównać i pójść za ciosem, ale bardzo długo nie był w stanie przedrzeć się przez mur „Bankowców”, na cele z Nikodemem Capkiem. Udało się dopiero w 36. minucie, a do remisu doprowadził Kuba Jania. Niespełna minutę później pierwszy zespół I Ligi B po raz pierwszy w tej konfrontacji wysunął się na minimalne prowadzenie (gol Piotra Bąka) i utrzymał je do końcowego gwizdka sędziego.

ZasadaAuto.pl – Baukrane 0:4

„Czyste konto”

To nie jest sezon ZasadaAuto.pl. „Biali” po czternastu kolejkach, wielu perturbacjach ze składem i przede wszystkim aż trzynastu porażkach zamykają ligową stawkę i są już pogodzeni ze spadkiem na drugoligowy szczebel. W starciu z Baukrane, który walczy o mistrzostwo, mieli swoje okazje, ale Paweł Cerazy ani razu nie musiał wyciągać piłki z siatki. Co innego jego kolega po fachu. Dublet Krzyśka Malika, Kamila Ostrowskiego i Kuby Zdziebko dał wiceliderowi cenną wygraną, która wciąż pozwala wywierać presję na zespole EQTek.

Consultronix – Sabre 1:11

Matematyczne szanse na podium

To był typowy mecz do jednej bramki! Sabre już po niespełna kwadransie prowadziło z Consultronixem 5:0. Sporo popłochu w szeregach obronnych rywala siali Martin Jones i Jose Carballo. Strzelanie zaczął i zakończył Paweł Zapała. Ozdobą meczu był jego gol numer dwa, kiedy to popisał się solowym rajdem i pewnie ustalił końcowy rezultat meczu! Martin Jones wrócił do domu przed „piątą”, a jego kolega z Hiszpanii przed „czwartą”. Sabre rozbija „Niebieskich” i oddala się od strefy spadkowej, mając jeszcze matematyczne szanse na podium.

OdszkodowaniawKrakowie.pl – Solar Industry 2:2

Niedosyt jednych i drugich

Mecz dwóch zespołów, które w tym sezonie walczą co najmniej o podium, zakończył się podziałem punktów. Taki przebieg wydarzeń na pewno nie zadowala żadnej ze stron. Większy niedosyt mogą odczuwać gracze Jacka Okarmusa, którzy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem zostali złapani przez team w czarnych koszulkach. W ostatnich dziesięciu minutach, przy stanie 2:2, mieli kilka dogodnych okazji, ale świetnie między słupkami spisywał się Tomek Siemek, ratując „oczko” sobie i kolegom.

 

III LIGA C

 

Avanade – Smay 5:2

Duet rozstrzyga do przerwy

Z bardzo dobrej strony w pierwszej połowie czwartkowego meczu pokazało się Avanade. „Pomarańczowi” zbudowali sobie ogromną zaliczkę, co w dużej mierze jest zasługą niezawodnego duetu – Piotra Komara i Patryka Górala. Najpierw w niespełna osiem minut dwukrotnie golkipera rywali pokonał ten pierwszy, w końcówce zaś o dwa celne wykończenia pokusił się drugi. Po zmianie stron do odrabiania strat ruszyło Smay. Zawodnicy w czarnych strojach ambitnie atakowali pole karne przeciwnika, a trafienia Łukasza Kocerby i Bartłomieja Kozaka dają nadzieję, że letni debiutant pokusi się w tej edycji o premierowe punkty.

Avalon – CallPage 3:2

Kłopoty faworyta

Z pewnością nie tak mecz z niżej notowanym przeciwnikiem wyobrażał sobie Avalon. Tym bardziej, że „Żółci” już w drugiej minucie prowadzili po pewnie wyegzekwowanym rzucie karnym przez Oleksandra Demydova. Kolejne minuty to dobra gra CallPage, a ofensywny trud nagrodzony został tuż przed przerwą za sprawą Vasyla Fedoryshyna. Zawodnik ten nie zwolnił tempa i po pół godzinie zmagań wyprowadził zawodników w białych koszulkach na minimalne prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do duetu – Slastonov i Petryk, a wykończenia te sprawiły, że Volodymyr Kechmar i spółka pozostają w grze o brązowe medale!

Hitachi – Grand Parade 3:1

Pozbawił złudzeń

Ciekawe widowisko stworzyły dwa doświadczone zespoły. Szybkie prowadzenie objęło Hitachi, jednak gol Kacpra Skałki spotkał się z błyskawiczną ripostą Emre Esera. Do przerwy nie oglądaliśmy więcej bramek, co zapowiadać musiało ciekawe widowisko. Po zmianie stron momentalnie wręcz błąd obrońcy wykorzystał Skałka. Zaciekle swoich szans do wyrównania szukało Grand Parade, jednak dobrze między słupkami spisywał się Andre San Miguel. Co nie udało się jednym -  bezlitośnie wykorzystali drudzy. Trafienie Jakuba Juszczaka całkowicie pozbawiło złudzeń i sprawiło, że Hitachi w pełni zasłużenie awansuję na szóste miejsce w klasyfikacji. Oby tak dalej!

Grass Valley – Andea 1:5

Powtórka z rozrywki!

Podobnie jak w pierwszej rundzie tak i teraz Andea pokonuję faworyzowane Grass Valley! Co więcej, dokonuję tego w identycznych rozmiarach, od początku do końca panując nad boiskowymi wydarzeniami. Świetna postawa ofensywnego duetu – Mikołaj Mierzwa, Bartosz Głogowski (obaj po dwa gole i asyście) sprawiła, że „Niebiescy” ruszają w pościg za czołówką. Dla pokonanych honorowo trafił Deniz Bayar. Potknięcie to boli tym bardziej, że Grass Valley traci pozycję lidera kosztem TeamKaluch i musi skupić się na obronie dających awans miejsc.

FC Petarda Wieliczka – TeamKaluch 0:8

Bez historii

Z dużej chmury … mały deszcz! – tym powiedzeniem najlepiej opisać hitowe starcie III Ligi C. TeamKaluch całkowicie zdominował swojego przeciwnika i skrupulatnie powiększał swoją przewagę. Oprócz dobrze dysponowanego kapitana w ofensywnych poczynaniach błyszczał Jakub Kmiecik. Zawodnik ten najpierw popisał się czterema wybitnymi asystami, a potem w końcówce już sam pokonał Kamila Bożka dwukrotnie. Dodając do tego czyste konto Bartosza Szczybło i potknięcie Grass Valley jasnym staję się, ze TeamKaluch urasta do głównego kandydata w walce o złoto. Oby tak dalej!

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie