EXTRAKLASA
Cisco - Capita 6:2
Cisco redukuje szanse Capity na podium
Mimo intensywnych opadów deszczu od samego rana boisko JJ Skotniki było w bardzo dobrym stanie i obie ekipy zgodnie z planem o 19:30 zaczęły swoje spotkanie. Pierwsze minuty były dość wyrównane, do czasu gdy mocniej przycisnęła Capita, wykonując kilka rzutów różnych w krótkim odstępie czasu. Nie przyniosły one jednak bramki, za to w ekwilibrystyczny sposób na 1:0 dla Cisco trafił Koulaty Thiam. Chwilę później sam na sam pewnie wykończył Mateusz Leszczyński doprowadzając do remisu. Radość Capity trwała jednak kilka sekund, bo ponownie trafiło Cisco i wynikiem 2:1 zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron mecz w dalszym ciągu był wyrównany, ale tylko do 30 minuty. Wtedy to bramkę na 3:1 zdobyło Cisco i obrona Capity się posypała. Dalsze minuty przyniosły kolejne trafienia graczy w białych koszulkach, a Capita odpowiedziała jedynie trafieniem Adama Bielskiego. Ostatecznie Cisco wygrywa 6:2 i już w pierwszym meczu kolejki możemy mówić o małej niespodziance.
State Street - KOBY 2:2
Karol Kęska bohaterem KOBY
Przed meczem zespół KOBY miał spore problemy z zebraniem składu na mecz, ale koniec końców, w ostatniej chwili udało im się to. Mecz toczony był w wolnym tempie. KOBY utrzymywało się przy piłce i nie forsowało tempa, a State Street ograniczał się do kontrataków. Około 12 minuty pomarańczowi wykorzystali jeden z nich i objęli prowadzenie. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa i trzeba przyznać, że zawodnicy nie zaserwowali nam dużych emocji. W drugiej połowie obie drużyny zbytnio nie przyspieszyły. State Street podwyższyło prowadzenie i wyglądało na to, że nie powinni go już oddać. Wtedy też sprawy w swoje ręce wziął obrońca KOBY - Karol Kęska, który zdobył 2 bramki, z czego jedną tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego i tym samym został bohaterem swojej drużyny.
ANTRANS/TEB Edukacja - RMF MAXXX 4:2
Kawa z hat-trickiem, ANTRANS/TEB Edukacja liderem
Prawdopodobnie najbardziej wyczekiwane i najważniejsze spotkanie rundy rewanżowej. Przed tym spotkaniem o 1 punkt lepsze było RMF MAXXX, więc pewne było, że ANTRANS/TEB Edukacja zagra o pełną pulę. Mimo dużej wagi spotkania zespół obecnego mistrza Biznes Ligi przystąpił do niego bez nominalnego bramkarza. W związku z tym gracze RMFu często decydowali się na strzały z dystansu, ale zazwyczaj brakowało skuteczności. Mimo wszystko wynik otworzyli "radiowcy" po golu Bartłomieja Zasadniego. Odpowiedź przyszła natychmiastowo, gdy Tomasz Kawa pokonał zaskoczonego Macieja Prusia. W następnych minutach pierwszej odsłony RMF dwukrotnie trafiał w słupek, a ANTRANS/TEB Edukacja dwukrotnie przegrywała pojedynki oko w oko z bramkarzem rywala. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Druga połowa rozpoczęła się od gola Macieja Balawendera po wzorowo wyprowadzonym kontrataku. Podobnie jak w pierwszej połowie szybko doprowadzono do remisu, gdy Andrzej Musiał dobił odbitą od obrońcy piłkę. Od tego momentu szczęście bardziej sprzyjało obecnemu mistrzowi. Obie drużyny tworzyły groźne akcje, ale strzały RMFu najczęściej lądowały na słupku, poprzeczce lub były odbijane przez Macieja Kawę. Natomiast w barwach ANTRANS/TEB Edukacji skutecznością popisał się Tomasz Kawa i ostatecznie skończył mecz z 3 bramkami na koncie, zapewniając tym samym swojej drużynie 3 punkty i fotel lidera, którego bardzo możliwe nie oddadzą już do końca rozgrywek.
Qfinance - PKP Cargo 6:10
Długa pogoń Qfinance, ale górą ostatecznie PKP Cargo
Patrząc na dotychczasowe występy faworytem tego spotkania był zespół PKP Cargo i to właśnie on rozpoczął strzelanie. Zaczęło się od dwóch goli, po których trafiło Qfinance. Mecz był szybki i przyjemny dla oka, a oba zespoły prawdopodobnie stwierdziły, że tego dnia zagrają bez obrony. Kilka minut po bramce Qfinance PKP Cargo znów odskoczyło na 2 gole przewagi, a w ostatnich minutach pierwszej połowy strzeliło jeszcze 2 gole i pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 5:1. Jakby tego było mało po przerwie ponownie jako pierwsze trafiło PKP, ale od tej bramki zaczęła się prawdziwa pogoń. Qfinance zdobyło 3 bramki, grając m.in. w przewadze i widać było lekkie zmieszanie na twarzach graczy w białych strojach. Odpowiedzieli oni jedną bramką, ale za chwilę stracili kolejne 2 i było już tylko 7:6. Ekipie Qfinance nie udało się jednak zadać kolejnego ciosu, a co gorsza dla nich przebudził się w końcówce duet P. Słonina - M. Zębala i koniec końców to PKP Cargo wygrywa 10:6.
iCar - Kraków Airport Taxi 2:2
Derby taksówkarzy na remis
Mimo, że większość ligi żyło pojedynkiem na szczycie pomiędzy RMFem a ANTRANS/TEB Edukacją, to były 2 ekipy, które tego dnia też miały swoje małe święto, czyli iCar oraz Kraków Airport Taxi. Wynik spotkania po ładnej akcji otworzył Kamil Piórkowski. Ekipa taksówkarzy z lotniska była bliska podwyższenia wyniku, ale obrońca iCaru wybił piłkę niemalże z linii bramkowej. W następnych minutach żadna z drużyn nie osiągnęła przewagi boiskowej, ale nudzić się nie mogliśmy, gdyż raz po raz szły ataki na obie bramki. Tuż przed przerwą udało się trafić iCarowi i po 20 minutach gry było 1:1. Druga połowa ponownie zaczęła się od bramki Piórkowskiego, który również za sprawą swojej dobrej gry wyrastał na bohatera meczu. Wtedy też dość niespodziewanie zawodnik iCaru pokonał z rzutu wolnego wykonywanego ze sporej odległości bramkarza Kraków Airport Taxi i znów mieliśmy remis. W końcówce spotkania po raz pierwszy tak zdecydowanie zaatakował iCar, stwarzając sobie kilka sytuacji do oddania strzału, ale te zazwyczaj były bardzo niecelne. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2 i mimo pomeczowych pretensji do sędziów takie rozstrzygnięcie wydaje się być najbardziej sprawiedliwe.
Fot. Archiwum własne