II LIGA A
REN-BET 2:9 BWI Group
O godzinie 19:30 wystartował wieczór z Biznes Ligą. Naprzeciw siebie stanęły BWI Group i REN-BET. Mecz dobrze zaczęli goście, ich pierwsza akcja zakończyła się strzałem w poprzeczkę i dobitką w słupek. Trzeba przyznać, że od początku BWI przeważało i lepiej rozgrywało piłkę. Dobra gra w ofensywie dała bramkę z karnego, autorstwa Macieja Rody. Chwilę później goście mieli kolejną okazję, jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Bartosz Gągol. Cała pierwsza połowa była bardzo wyrównana, REN-BET miał swoje szanse lecz był nie skuteczny. Nic nie wskazywało więc na pogrom, jaki oglądaliśmy w drugiej odsłonie meczu. Zaraz po wznowieniu istną strzelaninę rozpoczął Marcin Majkowski, a zakończył Bartosz Gągol. Gracze BWI zadowolili się liczbą dziewięciu bramek, a na listę strzelców wpisywał się jeszcze Jacek Orszulik (3). Niekwestionowaną gwiazdą meczu został Bartosz Gągol, który strzelił cztery bramki i zaliczył dwie asysty. Zawodnik był nie do zatrzymania i robił z obroną rywala praktycznie co chciał.
BWI Group wygrywa 9:2 i zdobywa pierwsze punkty w lidze. REN-BET zamyka ligową tabelę – gospodarze nie zdobyli jeszcze ani jednego oczka w tym sezonie.
Teva 2:4 ICar III
W drugim spotkaniu III kolejki oglądaliśmy pojedynek ICara III z Tevą. Mecz zaczął się od ataków gospodarzy, którzy widocznie mieli tego wieczoru ochotę na 3 punkty. Po 10 minutach zawodnicy ICara prowadzili jednak już dwoma bramkami. Skutecznie akcje wykańczali Krzysztof Groblicki i Marek Mazurek. Na odpowiedź Tevy nie musieliśmy długo czekać. Kilka minut przed przerwą, gola kontaktowego zdobył najlepszy piłkarz w ekipie gospodarzy - Michał Nawratil. Ekipa Tevy schodziła więc na przerwę z nadziejami na lepszą drugą połowę i końcowy sukces. Ich plany były aktualne przez jakiś czas, ale zawiodła skuteczność. Tą zaś wykazali się Taksówkarze, którzy znów dwukrotnie pokonali Marka Rutkiewicza. Dwa gole Mazurka nie zgasiły ducha walki w ekipie gospodarzy. Teva walczyła do końca, ale stać ją było tylko na jedno trafienie Nawratila (łącznie 2 gole w meczu).
Na szczególną pomeczową pochwałę zasłużyli bramkarze obu drużyn. Obaj panowie, przez cały mecz, bardzo dobrze spisywali się między słupkami swoich bramek. Gdyby nie ich postawa, wynik z pewnością byłby wyższy. Teva po raz pierwszy w tym sezonie przegrywa, ICar zaś pozostaje w ścisłej czołówce. Taksówkarze mają na koncie komplet dziewięciu punktów.
InPost 9:1 PKO Bank Polski
Spotkanie InPostu z Bankiem PKO zapowiadało się bardzo interesująco, bowiem gospodarze od początku sezonu nie stracili choćby punktu. Dodatkowo wiemy, że mecze Listonoszy przynoszą zazwyczaj wiele goli. Pierwsza połowa poniedziałkowego meczu należała właśnie do InPostu. Już po 4. minutach gospodarze prowadzili dwoma bramkami – drogę do bramki znaleźli Krzysztof Markiewicz i Jarosław Guzik. Jak się później okazało ten duet zadecydował o losach spotkania. Przed przerwą obaj zawodnicy zdobyli po jeszcze jednej bramce i gdyby nagroda MVP mogła powędrować do obu panów na raz, na pewno tak by się stało. Tuż po wznowieniu wydawało się, że PKO może się przebudzić. Goście mieli fantastyczną szansę na gola, ale świetną interwencją popisał się bramkarz InPostu, Marcin Seweryn. Od tej pory na płycie boiska dominowali gospodarze. Kolejne bramki autorstwa Adama Gawlika, Artura Markiewicza, Krzysztofa Markiewicza (3 gole w meczu) i Jarosława Guzika (4 gole w meczu), przesądziły o zwycięstwie czarnych koszul. Honorową bramkę dla Bankowców zdobył Krzysztof Adamczyk po podaniu Mikołaja Leśniakiewicza.
InPost wygrywa i wskakuje na fotel lidera. Listonosze są jedynym, obok ICara III, zespołem, któremu udało się po trzech kolejkach zgromadzić komplet punktów.
BONUS 5:3 Morele.net
Ostatnie poniedziałkowe spotkanie – Bonus kontra Morele.net – przysporzyło obserwatorom wiele emocji. Na początku oglądaliśmy walkę w środku pola i gdy wydawało się, że bliższe strzelenia gola jest Morele.net, bramkę dla Bonusa zdobył Michał Czupryński. Zawodnik popisał się ładnym, płaskim strzałem i było 1:0. Pierwsza połowa meczu to, można powiedzieć, spektakl jednego piłkarza – Konrada Śniaza. Niekończące się rajdy pomocnika Bonusa można było podziwiać bez końca. To właśnie Śniaz, tuż przed przerwą, podwyższył na 2:0. Po wznowieniu gry wszystko wskazywało na to, iż obraz gry nie ulegnie zmianie. Kolejnego gola strzelił Czupryński i wydawało się, że gospodarze nie będą musieli bać się o zwycięstwo. Drużyna Morele.net skutecznie kontrowała rywala, co przyniosło oczekiwany skutek w postaci gola kontaktowego Rafała Kapy. Kolejne minuty to wymiana skutecznych ciosów, jednak wypracowana w pierwszej połowie przewaga, pozwoliła graczom Bonusa wygrać to spotkanie. Końcowy rezultat to 5:3 dla Bonusa. W międzyczasie do siatki trafili Rafał Kapa, Paweł Kras (Morele) i dwa razy Marcin Czupryński (Bonus).
Trzy punkty wędrują na konto Bonusa, który zasłużenie wygrywa pojedynek z Morele.net. Pomarańczowi zdobyli pierwsze oczka w tym sezonie. Goście, po trzech pierwszych meczach, mają jeden punkt i zajmują przedostatnią lokatę w tabeli.
I LIGA A
Motorola 6:10 Elektrownia Skawina
Pojedynek Motoroli z Elektrownią Skawina był nie lada gratką dla zgromadzonych na Com-Com Zone kibiców. Zawodnicy obu drużyn mocno się postarali aby widowisko było przyjemne dla oka. Padło bowiem 16 goli i nikt nie mógł się nudzić, gdyż mecz był prowadzony w szybkim tempie. Po dość wyrównanej walce, Elektrownia pokonała Motorolę 10:6. Gospodarze, po 3 kolejkach, są liderem tabeli, goście zaś na tym samym etapie rozgrywek zajmują szóste miejsce w lidze.
Bank BPH 4:4 Fideltronik
W meczu Banku BPH z Fideltronikiem remisowo. Obie ekipy przez cały mecz walczyły jak równy z równym i wydaje się, że podział punktów jest rezultatem sprawiedliwym. Fideltronik może zawdzięczać jeden punkt swojemu duetowi w ofensywie – Adrianowi Kolano i Bartłomiejowi Podoleckiemu (obaj zawodnicy strzelili po dwa gole). Takim samym wyczynem może pochwalić się napastnik Bankowców, Łukasz Gręda. Do jego dwóch trafień, po bramce dorzucili Filip Haszczyc-Jany i Adam Grudzień.
Remis niewiele daje obu drużynom i sprawia, iż dziś sąsiadują one w ligowej tabeli.
Apla 6:3 Rigor Mortis
W trzecim poniedziałkowym meczu Apla pewnie pokonała ekipę Rigor Mortis. Gospodarze przez cały mecz mieli optyczną przewagę. Nie można jednak powiedzieć, że Rigor nie miał szans na korzystny wynik. Goście starali się nękać obrońców rywali, ale umiejętności starczyło jedynie na trzy gole – Arkadiusza Kwoki, Mihaila Kisialewskiego i Macieja Łabęckiego. Apla była skuteczniejsza niż rywale, co dało efekt w postaci 6 bramek. Do siatki trafiali Paweł Weresiński (2) i Marcin Porada (4). Ta dwójka całkowicie rozmontowywała obronę Rigoru. Ekipa Apli zdobywa trzy punkty i wskakuje na drugie miejsce w lidze.
MPO Kraków 2:3 ERNST&YOUNG
Przedostatnia poniedziałkowa para drużyn, którym przyszło zmierzyć się w III kolejce to MPO Kraków kontra ERNST&YOUNG. Po niesamowicie zaciętym i wyrównanym spotkaniu, nieznacznie wygrali goście. Losy rywalizacji do końca jednak nie były pewne, gdyż oba zespoły walczyły do ostatniego gwizdka o pełną pulę. Bramki dla gospodarzy strzelali Sławomir Jeziorski i Grzegorz Korneluk, dla gości Dawid Godula i Michał Durak (2).
Wygląda na to, że MPO na dobre ustabilizowało swoją formę. Dwa zwycięstwa w trzech meczach to dobry początek sezonu dla tej drużyny.
Raiffeisen Bank 3:3 Merite Corporate
Na zakończenie III kolejki oglądaliśmy konfrontacje Raiffeisen Banku z Merite Corporate. Był to drugi mecz tej serii zmagań, który zakończył się podziałem punktów. Obie ekipy zaprezentowały podobny futbol, dlatego można stwierdzić, że wynik remisowy jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Do siatki trafiali Tomasz Mrożek (2) i Szymon Stańdo (Raiffeisen) oraz Artur Koczaja, Damian Krężel i Grzegorz Sobesto (Merite).
Remis sprawia, iż obie ekipy, w dalszym ciągu, są w dole tabeli.