II LIGA A
AE Instalacje – Teva 8:8
Szaleńcza pogoń Tevy!
O sporym niedosycie mogą mówić gracze AE Instalacje. Prowadzili przez niemal większość spotkania i kiedy na tablicy wyników widniał wynik 7:3 czy 8:5 wydawało się, że „Czarni” mają ten mecz pod kontrolą i spokojnie dowiozą wygraną do samego końca! Nic z tego! W szaleńczą pogoń za rywalem rzuciła się Teva i dokonała niemal niemożliwego, remisując z AE Instalacje 8:8! Ogromna w tym zasługa duetu Grzesiek Pancerz – Radek Jarosz. Obaj ustrzelili hat-tricka.
Huntsman – Team Spirit 3:3
Hat-trick bez happy-endu
Znacznie poniżej oczekiwań na początku sezonu spisuje się Team Spirit. Zespół z Gdowa, po ciężkim boju z Huntsmanem, wczoraj zdobył pierwszy punkt (3:3). Po dublecie Krystiana Dudka prowadził już 2:0, ale „Granatowi” nie podłamali się tym faktem i odrobili straty z nawiązką! Stało się tak dzięki Patrykowi Ryszce, który skompletował hat-tricka! Kiedy wydawało się, że poprowadzi swój team do zwycięstwa, remis wydarł Karol Kowalski.
SSC Internazionale – Rigor Mortis 1:3
Efektowna kropka nad „i”
W pierwszej połowie oba zespoły stworzyły sobie kilka dogodnych okazji, ale do siatki trafił jedynie Sebastian Homel. Rigor Mortis po prowadzeniu po pierwszej połowie (1:0) chciał pójść za ciosem, ale to przeciwnik dopiął swego. Efektownie z dystansu do remisu doprowadził Mykhailo Abolymov. Długo utrzymywał się wynik remisowy…aż do trzydziestej piątej minuty. Gola na 2:1 z rzutu wolnego zdobył Mateusz Ostachowski, a kropkę nad „i” postawił Michał Kisielewski, posyłając futbolówkę z samo okienko!
Dedax – Sparta 4:8
„Szóstka” Staneckiego
Tempa nie zwalnia Krystian Stanecki! Snajper Sparty tylko we wczorajszym meczu z Dedaxem strzelił sześć bramek i umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców. Oprócz niego „Czarych” do wygranej poprowadził Michał Żerdecki (2). Rozmiary porażki „Seledynowych” zmniejszali Artur Guzik (2), Tomek Piwowarczyk i Marek Kohut. Sparta z kompletem punktów jest liderem II Ligi A, a przegrani znajdują się na przeciwnym biegunie, bez „oczka”, zamykając ligowe zestawienie.
III LIGA A
Teleperformance – zooplus 4:6
Odrobili z nawiązką
Z olbrzymim animuszem poniedziałkową potyczkę rozpoczęło marzące o pierwszych punktach Teleperformance. „Różowi” udali się na przerwę przy skromnym prowadzeniu, a kapitalne spotkanie rozgrywał kompletujący hattricka Helton Goncalves. Po zmianie stron do odrabiania strat ruszył zooplus, a szybko do remisu doprowadził Mateusz Wielgosz. O ile jeszcze jego pierwsze trafienie spotkało się z ripostą Anasa Ezzarary, o tyle już drugie i wykończenia Michała Stępniewskiego-Janowskiego i Marcina Weklara pozostały bez echa i zapewniły „Zielonym” bezcenne trzy punkty i pozycję wicelidera.
Shoper – j-labs 1:6
Lider zrobił swoje
Tempa nie zwalnia rozpędzony j-labs. Tym razem o jego sile bezlitośnie przekonał się Shoper, który już do przerwy przegrywał 0:4 po golach Sebastiana Dyląga i Damiana Cudka. Po zmianie stron sygnał do ataku dał na chwilę Adrian Wojtuń, jednak się później okazało było to tylko honorowe trafienie. W końcówce hattricka skompletował jeszcze Dyląg, a swoją dobrą formę potwierdził Wiktor Ważny. Wszystko to sprawia, że „Niebiescy” z kompletem punktów pozostają samodzielnym liderem i wyczekują hitowego starcia z KPFiG.
Verisk – Forty Kleparz 3:6
Bezlitośni po przerwie
Sporo emocji dostarczyło spotkanie marzących o miejscu w czołówce zespołów. Pierwsza połowa zakończyła się bramkowym remisem, a ciosy jednych szybko bezlitośnie ripostowali drudzy. W barwach Fortów Kleparz hattricka skompletował będący w wybornej formie Michał Kozera, w Verisku zaś błyszczał duet Marcin Mika i Rafał Kodziejczyk. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wzięli zawodnicy w czarnych strojach. Czwartą bramkę „dorzucił” Kozera, a sposób na golkipera rywali znaleźli też Dawid Tyrka i Daniel Szewczyk.
Panattoni – KPFiG 3:5
Wyborna końcówka
Kolejne zwycięstwo odniosło rozpędzone KPFiG. Triumf ten jednak rodził się w bólach, chociaż zawodnicy w czarnych strojach szybko otworzyli rezultat za sprawą Piotra Cieślaka. Panattoni dwukrotnie wychodziło na prowadzenie, a dwa gole Marcina Golińskiego i wykończenie Michała Skomro dawały nadzieję na powiększenie dorobku. W końcówce w sukurs ofensywie przeciwnika przyszedł jednak pechową interwencją Piotr Jabłoński, a potem futbolówkę do siatki skierował Michał Kornasiewicz i to team Patryka Ziółkowskiego na dobre potwierdza, że interesuję go gra o awans.