II LIGA D
FC Petarda Wieliczka – Kimberly-Clark 2:1
Strzelała tylko Petarda
To nie było najlepsze popołudnie w wykonaniu Kimberly-Clark. „Niebiescy” mimo usilnych starań, ani razu nie pokonali Gigi Chalauriego. Gruzin musiał wyciągać piłkę z siatki po pechowej interwencji Artura Turka. Na szczęście dla kapitana FC Petardy Wieliczka udało się te straty odrobić z nawiązką i dzięki golom Adama Burasa i Arka Palonka zgarnąć cenny komplet „oczek”, który pozwolił zespołowi z Wieliczki przesunąć się na szóstą lokatę.
Stawy Zjednoczone – Green Cell 0:3
Wciąż bez wygranej
Powoli zbliżamy się do półmetku sezonu wiosna-lato 2025, a Stawy Zjednoczone wciąż nie znalazły sposobu na przerwanie złej passy. Sebastian Kozak i jego koledzy jako jedyni nie odnieśli w tej edycji zwycięstwa i z zaledwie punktem zamykają drugoligowe zestawienie. Po bezbramkowej pierwszej połowie, do drugiej przystępowali w dobrych nastrojach, ale w końcowych minutach zepsuli je: Konrad Horwat, Mateusz Ziółko i Janek Klich. „Pantery” wygrywają 3:0 i awansują na drugie miejsce!
SPAW-TOR – Amigos FC 7:5
Utrzymują dystans
SPAW-TOR prowadził przez niemal całe spotkanie. Skutecznie odpierał ataki Amigos FC, nie stracił kontroli, gdy „Czerwoni” wyrównywali, czy łapali kontakt. W pełni zasłużenie zgarniają komplet punktów (7:5). Na nic zdał się hat-trick Igora Tumchenki. Humory popsuły mu trafienia Kamila Kubica (2), Jarka Kamińskiego (2), Kuby Korneckiego, Szymona Morgi i Filipa Gwiżdża. „Zieloni” wygrywają po raz czwarty i wciąż utrzymują dystans do czołówki, która stoczy bój o medale.
MUCCA Steakhouse – Nokia 3:6
„Szóstka” wspaniałych
Nokia pokonuje MUCCA Steakhouse (6:3), a na listę strzelców wpisuje się sześciu różnych zawodników! Zespołowość jest mocną stroną „Granatowych”, którzy uporali się z byłym ekstraklasowiczem. Wygraną zapewniły trafienia: Łukasza Szczurka, Łukasza Pazdalskiego, Maska Klapci, Damiena Zygara, Pawła Tajstry, Piotra Bienkowskiego i Kamila Skiby. Za wygraną nie dawali Grzesiek Wieczorek, Tomek Kowalik i Konrad Podsiadły, ale to na niewiele się zdało.
MSHG – AMARA 9:1
Zmiana lidera
Pierwsza w tym sezonie i jakże bolesna porażka AMARY! W hicie 7. kolejki były już lider II Ligi D wyraźnie przegrał z innym zespołem ze ścisłego topu – MSHG. „Granatowi” urządzili sobie ostre strzelanie i zakręcili się koło „dwucyfrówki” (9:1). Strzelanie rozpoczął Radek Mirkiewicz, ale później z każdą minutą rosła przewaga MSHG, a potwierdzeniem tego były kolejne trafienia Maćka Rogóża, czy Przemka Porębskiego. Dzięki tej wygranej to MSHG zostaje nowym liderem II Ligi D, a team Marcina Bąbały spada na trzecią lokatę.
III LIGA D
CREADIS – Zmączeni 2:4
Odrobili z nawiązką
W nowych strojach w czwartkowy wieczór wystąpili Zmączeni. Początek należał jednak do rywali, którzy objęli prowadzenie już po kilku minutach gdy futbolówkę do siatki skierował Kamil Małoszewski. Team Krzysztofa Kwiatkowskiego nie składał broni i najpierw jeszcze przed przerwą wyrównał, a potem zmianie stron zbudował przewagę za sprawą Maksymiliana Wróbla i Pawła Kornasia. Nadzieję na przynajmniej remis w szeregi CREADIS przywrócił jeszcze na moment Karol Krawczyk, lecz ostatnie słowo należało do wspominanego wyżej Wróbla i to Zmączeni mogą cieszyć się z drugiego miejsca w ligowej tabeli.
PGE Energia Ciepła – Brod-Bud 11:2
Strzelanina!
W meczu dwóch czekających na premierowy triumf zespołów górą PGE Energia Ciepła! „Granatowi’ w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami, a ze świetnej strony pokazał się strzelec pięciu bramek Dariusz Ślusarczyk. Wybornym asystentem okazał się Michał Sidor (pięć kluczowych podań), a hattricka skompletował Marcin Zawalonka. Pomimo sporych strat o ich zniwelowanie ambitnie walczył Brod-Bud, a dwa gole Olafa Wykurza dają nadzieję na upragnione przełamanie.
Chomik Gdów – Somfy 6:1
Duet marzenie
Tempa nie zwalnia liderujący Chomik Gdów. Tym razem o sile „Czerwonych” bezlitośnie przekonało się Somfy, a gracze w białych koszulkach już do przerwy przegrywali 0:3. Najpierw dwukrotnie do siatki trafił bowiem Kacper Skałka, potem swoją wysoką formę potwierdził Karol Kowalski. Po zmianie stron obaj gracze nie zwolnili tempa kompletując solidarnie po hattricku. Dla pokonanych honorowo trafił Marcin Kyrc, jednak nie ustrzegło to Somfy przed drugą letnią porażką.
