Kilerów dwóch

II LIGA B

 

TESCO – APLA 2-4

Pstruś&Porada kilerów dwóch

W tym spotkaniu nie ważyły się losy zwycięzcy ligi czy pewnego spadkowicza. Oba zespoły walczyły o komfort punkowy, który zapewnia bezpieczne miejsce w środku tabeli. I to zawodnicy APL-i od samego początku dawali wyraz swoją grą na boisku, że chcą dziś ten spokój sobie zagwarantować. Już w drugiej minucie Marcin Porada z rzutu rożnego dorzuca piłkę na bliższy słupek gdzie stoi Marcin Pstruś, który bez problemu umieszcza piłkę w siatce. Zawodnicy TESCO nie popadli w panikę lecz konsekwentnie budowali bardzo dobre okazje  zakończone strzałem w bramkę. Wyrównanie nastąpiło po mocnym strzale Kamila Urbaniaka. Znajdował się daleko od bramki i dzięki odległości i sile uderzenia zaskoczył bramkarza rywali. W ostatniej minucie pierwszej połowy Marcin Porada sprawnie ominął wszystkich przeciwników i w sytuacji sam na sam nie spudłował dając drużynie prowadzenie. W drugiej odsłonie na listę strzelców ponownie wpisał się Marcin Pstruś oddając strzał w polu karnym. Zawodnicy w białych koszulkach starali się zbliżyć do korzystnego wyniku strzelając jeszcze jedną bramkę ale duet Pstruś&Porada był zbyt skuteczny. Zawodnicy zdobyli po dwa trafienia, które zagwarantowały zwycięstwo drużynie.

Teamtechnik – Gentige 1:2

Bez niespodzianek

Pierwszą bramkę Teamtechnik stracił na własne życzenie. Bramkarz niebieskich niedokładnie wybijał piłkę z rogu boiska. Ta trafiła pod nogi Macieja Króla, który z pierwszej posłał ją do pustej bramki. Gentige dostało wyśmienity prezent w pierwszych minutach. Teamtechnik naprawił swój błąd w dziesiątej minucie kiedy po serii szybkich podań zawodnicy ze swojego pola karnego przenieśli się pod pole karne rywala. Akcje finalizował Marcin Młoda oddając pewne techniczne uderzenie. Niebiescy stworzyli mnóstwo wspaniałych okazji do strzelenia bramki. Gdyby wykorzystali co najmniej połowę dokonali by degradacji rywala. Jednak zawodnicy swoimi strzałami sprawdzili bardzo dokładnie wytrzymałość konstrukcji bramki. Obili słupki prawdopodobnie z każdej możliwej strony. Jednym słowem zabrakło szczęścia a raczej precyzji. Piłkarze w szarych strojach mieli mniej okazji ale za to więcej skuteczności a dokładniej miał ją Dunaev Slava, który swoim rajdem przez środek boiska przedostał się w pole karne i posłał piłkę w lewy dolny róg. Strzał był nie do obrony. Tą porażką Teamtechnik nie poprawił swojej sytuacji w tabeli i by w skoczyć w bezpieczne strefy musi zacząć punktować.

Sterling Outsourcing – Consorfrut Polska 2:8

Bomba z opóźnionym zapłonem

Faworyt przed tym spotkaniem był jeden. I większość osób spodziewało się pewnego wysokiego zwycięstwa. Consorfrut spełnił oczekiwania lecz nie przyszło mu to tak łatwo jak wskazuje na to wynik. Piłkarze z drużyny Sterling wykorzystali trudności w zgraniu przeciwników na początku spotkania i po przejęciu piłki na połowie rywala wyprowadzili kontrę zakończoną sukcesem. Consorfrut dobrze wyglądał w środku pola lecz im bliżej  bramki tym coraz bardziej gra przestawała się układać. Wyrównanie dał im Łukasz Piętowski w szóstej minucie. Potem piłka do bramki wpadła tylko dwukrotnie. Na przeszkodzie stał bramkarz, który w pierwszej połowie rozgrywał bardzo dobre zawody. Prawdziwy atak na jaki wszyscy czekali nastąpił w drugiej odsłonie. Consorfrut wskoczył na odpowiednie obroty, piłkarze zaczęli się lepiej rozumieć na boisku co zaowocowało aż pięcioma bramkami i tylko jedną straconą. Dla drużyny Sterling Outsourcing byli jak bomba z opóźnionym zapłonem bo zapewne po pierwszej połowie wierzyli, że przynajmniej remis jest dziś osiągalny.

ANTRANS BIS – Valeo 3:1

Mecz bramkarzy

Gracze w białych strojach od początku spotkania grali z bardzo wysokim pressingiem. Ta taktyka szybko przyniosła oczekiwane korzyści. Już w szóstej minucie naciskany obrońca Valeo popełnia błąd przy wybiciu piłki, która odbijając się od Pavla Sokolenki trafiła do bramki. Bramkarz był całkowicie zaskoczony tą sytuacją i nie był w stanie interweniować. Piękną akcją wyrównującą wykonali zawodnicy Valeo. Krótkie podanie z rzutu rożnego i Tomasz Galas delikatną podcinką lobuje bramkarza. Oglądaliśmy tu wiele strzałów. Lecz to spotkanie było popisem umiejętności bramkarzy. Obrońcy obu drużyn nie spisywali się najlepiej co powodowało wiele sytuacji strzeleckich lecz i tak ostanie słowo należało do bramkarzy, którzy bronili nawet najmocniejsze strzały. Mur obrony bramkarza Valeo przełamał i to dwukrotnie Łukasz Zawalonka i dzięki jego trafieniom ANTRAS BIS świętuje zwycięstwo  ciągle utrzymując przewagę punktową w tabeli.

 

II LIGA C

 

Epam – Klinika Vesuna 3:0

Zdecydował skuteczny początek

Z pewnością nie tak pierwszy kwadrans wtorkowej potyczki wyobrażała sobie Klinika Vesuna. Beniaminek, by zachować jeszcze matematyczne szansę na mistrzostwo musiał pokonać silny Epam. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i to team Alexeya Elisawetskiego zadał trzy zabójcze ciosy, całkowicie odbierając wyżej notowanej ekipie szansę na wywalczenie bezcennych punktów. Najpierw rezultat otworzył samobójczym trafieniem Wietecha, potem gola dorzucił wspominany wyżej kapitan, a na końcu wynik ustalił Shypnovskyi. Tym samym Epam pozostaje co prawda na piątym miejscu w klasyfikacji, jednak wciąż traci zaledwie „oczko” do medalowych lokat. Porażka może okazać się bolesna dla Kliniki Vesuna. Team Konrada Nowakowicza znajduję się co prawda na drugim miejscu, ale nie może pozwolić sobie już na najmniejszy błąd.

Trater – Luxoft 0:2

Niewykorzystane okazje…

Zaskakująco rozpoczęła się potyczka ostatniego Tratera, który od początku zdominował wyżej notowany Luxoft. Zawodnicy w niebieskich koszulkach stworzyli sobie swoje okazję na objęcie prowadzenia, jednak nie potrafili otworzyć wyniku. Najlepszą okazał się być rzut karny, jednak pojedynek jeden na jeden wygrał golkiper – Giga Chalauri. Co nie udało się jednym – wykorzystali jeszcze w premierowej odsłonie drudzy. Sposób na pokonanie Krzysztofa Gorczycy znalazł bowiem Łukasz Ziobro, co pozwoliło w dobrych humorach udać się teamowi Cupiała na zasłużoną przerwę. Po zmianie stron Luxoft zadał momentalnie zabójczy cios, który pozwolił powiększyć przewagę. Nie mała w tym zasługa Piotra Nogawki, który ulokował futbolówkę we własnej bramce. Ostatecznie to wyżej notowany team wywalczył zasłużony triumf i umocnił się na czwartym miejscu, wyczekując cierpliwie potknięć DOMTOMu i Kliniki Vesuna. Trater pozostaje dziesiąty, mając już tylko matematyczne szanse na utrzymanie.

Polplast – Partner Tele.com 5:0

Polplast pierwszym mistrzem!

Wcześniejsza porażka Kliniki Vesuna sprawiła, że team Rafała Brasia już we wtorkowy wieczór mógł świętować mistrzowski tytuł. Aby tego dokonać, wystarczyło pokonać Partner Tele.com. Polplast do potyczki tej podszedł jednak śmiertelnie poważnie, mając jeszcze w głowach remis z premierowego spotkania. „Granatowi” postanowili więc szybko wziąć sprawy w swoje ręce i już w drugiej minucie cieszyli się z prowadzenia za sprawą Marchińskiego. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy więcej goli, a pomimo optycznej przewagi lidera, szans w kontrach szukała ekipa Macieja Cięciela. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a końcówka znów należała do faworyta, który udowodnił, że w pełni zasłużenie prowadzi na II Ligowym froncie. Cztery gole całkowicie potwierdziły, kto tego dnia zgarnie pełną pulę. Razem z końcowym gwizdkiem jasnym stało się, że Polplast może rozpocząć świętowanie, zostając tym samym pierwszym mistrzem letniego sezonu. Gratulujemy!

DOMTOM – INTERIA.PL 8:1

Walczyli do końca

Porażka Kliniki Vesuna nie uszczęśliwiła tylko graczy Polplastu. Poprawiła ona bowiem bardzo humory zawodnikom DOMTOMu, którzy gdy tylko dowiedzieli się o przegranej swojego głównego przeciwnika w walce o drugie miejsce postanowili rozpocząć swoją ligowa potyczkę z olbrzymim animuszem, wykorzystując szansę na zniwelowanie strat. Jak postanowili … tak zrobili! Już w premierowej odsłonie zadali INTERII.PL pięć zabójczych ciosów, budując sobie olbrzymią przewagę. Kapitalnie w szeregach „Niebieskich” spisywał się ofensywny duet – Linczowski, Kubacki. Pierwszy już po siedmiu minutach skompletował hat-tricka, drugi „dorzucił” kolejne dwa gole. Mimo sporych strat ambitnie do końca walczyli „Redaktorzy”. Honorową bramkę dla „Biało-Niebieskich” w samej końcówce zdobył Rybski, poprawiając chociaż trochę humory po zdecydowanej porażce. Boiskowa rzeczywistość dla INTERII.PL jest jednak okrutna – przegrana ta bowiem praktycznie przekreśla szansę na walkę o medalowe zdobycze.

 

III LIGA B

 

ORLEN OIL - Frapol 1:4

Awans już (chyba) pewny.

Ekipa Frapolu zajmuje obecnie drugie miejsce i dzięki zwycięstwu ich przewaga nad trzecią ekipą wzrosła do ośmiu oczek. Zawodnicy mogą już powoli świętować awans do wyższej ligi. A z przebiegu całego meczu te trzy punkty im się naprawde należały. Chociaż pierwsi do głosu doszli w drugiej minucie ich rywale. Kilka chwil później jednak to "Biało-Niebiescy" wyszli na prowadzenie. Robert Kułaj celnie wykorzystał idealne dogranie z linii autowej. Był to zdecydowanie jego dzień, gdyż w całym meczu zaliczył hat-tricka. Kilka minut później Frapol mógł powiększyć przewagę, jednak piłka trafiła w słupek. Do końca połowy już nic ciekawego nie działo się pod polami karnymi obu drużyn. Po gwizdku znów do zdecydowanego ataku ruszyli gracze Frapolu i po ładnej, kombinacyjnej akcji drugi raz pokonali bramkarza rywali.Trzeci gol to już świetne podanie z głębi pola do Kułaja i jego drugi gol, tym razem w sytuacji sam na sam. Gracze Frapolu byli zdecydowanie aktywniejsi i skuteczniejsi od przeciwników. Nie pozwolili rywalom na dużo. Jedna bramka Orlenu to wszystko na co było ich stać.

Lundbeck - IG 2:1

W dalszym ciągu tylko cztery punkty


Nic nie zmieniło się, jeśli chodzi o zdobycz punktową w tym sezonie ekipy IG. Lecz znów brakowało naprawd niewiele. To zaskakująco ostatnia drużyna mocniej zaczęła spotkanie i już na samym początku meczu ciekawą akcję zakończyli strzałem na bramkę. Przez większą część pierwszej połowy trwała obustronna walka w środku murawy. Ekipa IG próbowała zdecydowanie częściej strzałów z dystansu, jednak brakowało celności. Dopiero pod sam koniec mieliśmy sporo piłkarskich emocji. Najpierw w 18. minucie defensywa Lundbecku została ograna i Mykola Kursik nie zmarnował sytuacji sam na sam z golkiperem rywali.  Druga część przyniosła zdecydowanie mniej ciekawych akcji.  Dopiero w 25. minucie Łukasz Gazda mógł dać swojej drużynie zwycięskiego gola jednak w sytuacji sam na sam spudłował. Jednak cała drużyna Lundbecku mocno nacierała do przodu, także gol na 2:1 był tylko kwestią czasu. W 26. minucie po sporym zamieszaniu piłka w końcu znalazła się za linią bramkową, a zwycięstwo Lundbeck stało się faktem.

FIDELTRONIK - Green Cell 6:3

Lider nie zawiódł

Na samej górze niezwykle ciasno było przed tą kolejką. Fideltronik jednak wytrzymał presję spotkania i pokonał dość wysoko Green Cell. A zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby nie znakomita postawa bramkarza Green Cell, który kilka razy świetnymi interwencjami ratował swoich kolegów. W pierwszych trzynastu minutach meczu miał na swoim koncie już dwie świetne interwencje. Jednak kilka chwil później nie miał już szans  przy dwóch celnych strzałach Fideltroniku. Gol na 2:0 to zaskakujące trafienie z głębi boiska. Green Cell jednak nie dawał za wygraną. Adam Jawor strzelił gola kontaktowego. Jednak w ostatniej akcji połowy Dawid Kubala z Fideltroniku popisał się świetnym strzałem z wolnego, piłka zdążyła odbić się od poprzeczki, później od pleców bramkarza i wpadła do siatki. Druga połowa podobnie nie zawiodła kibiców i owocowała w gole oraz w ambitną postawę obu drużyn. Jednak to Fideltronik miał piłkę przy nodze i śmiało budował ataki pozycyjne. W 27. było już 4:1. A kilka chwil potem, po golu z rzutu karnego przewaga wynosiła już cztery bramki. Jednak Green Cell również celnie wykorzystał swój rzut karny, zdobył kolejnego gola, jednak jak się okazało było to ostatnie trafienie. Do końca meczu to Fideltronik kontrolował całe spotkanie i gdyby miał trochę szczęścia mógł wygrać zdecydowanie wyżej.

Euroclear - Chomik Gdów 4:0

Obarzanowski nie do zatrzymania

Oba zespoły dzieliło kilka miejsc w tabeli, jednak znajdujący się w gorszej sytuacji Euroclear udowodnił, że miejsce nie gra. Ambitna gra i świetna postawa szybkiego Marcina Obarzanowskiego była kluczem do zwycięstwa. Zawodnik ten był nie do do zatrzymania dla defensywy przeciwnika. Zdobył dwie bramki oraz dodał jedną asystę, będąc tym samym głównym motorem napędowym Euroclearu. Jedyną bramkę w pierwszej połowie zdobył właśnie ten zawodnik. W drugiej połowie działo się zdecydowanie więcej. Lecz w dalszym ciągu to Euroclear przewodził. W 29. minucie na 2:0 podwyższył właśnie Obarzanowski, wykorzystał tym samym błąd golkipera Chomika. Trzecią bramkę strzelił Maciej Gagol. Kwintesencją był natomiast gol na 4:0, kiedy to idealnie pograli sobie na jeden kontakt Obarzanowski z Figurą. Ten drugi wykorzystał świetne podanie i wystarczyło tylko dołożyć nogę. Zawodnicy Chomika nie grali aż tak źle, jakby wskazywał na to wynik, jednak skuteczność mocno szwankowała, co z zimną krwią wykorzystali rywale.

BWI Group - STOPEM 1:2

Honorowy gol

Sopem wciąż walczy o ostatnie miejsce podium, a zdobyte trzy punkty zdecydowanie przybliżyły ich do tego celu. Pierwszego gola strzelił Michał Otrębski. Sopem w stu procentach wykorzystało okres przewagi, kilka chwil później było już 0:2. I takim  też wynikiem zakończyła się się pierwsza połowa. Druga część nie owocowała w bramki, jednak na murawie działo się naprawdę sporo, Zawodnicy obu ekip sporo strzelali, jednak skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Dobrą postawę prezentowali także bramkarze. Już pod sam koniec Mateusz Wyryba zdobył honorowe trafienie dla BWI. W drugiej połowie to właśnie BWI przeważało, jednak zawodnicy grali bardzo niedokładnie. Próbowali za bardzo grać długimi podaniami, które bardzo szybko przejmowali ich rywale. Dopiero, gdy spróbowali nieco uspokoić swoją grę przyniosło to efekty w postaci gola.

 

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę