II Liga B
Getinge - Alexmann 5:3
Końcówka spotkania zadecydowała
Byliśmy świadkami bardzo otwartej i zaciętej gry. Jako pierwsi trafili piłkarze Getinge po trzeciej próbie nacierania na bramkę, ale chwilę później odpowiedzieli piłkarze Alexmann wyrównując wynik. Wiele okazji było z dwóch stron jednakże w końcówce pierwszej połowy Getinge było skuteczniejsze i ponownie wyszło na prowadzenie - dwubramkowe. Druga połowa również dobrze się dla nich zaczęła bo po 3 minutach mieliśmy już 4:1. Alexmann, chwilę później trafił drugie oczko, ale ciężko szło im odrabianie strat. Dopiero w końcówce były nadzieje na choćby remis przy stanie 4:3. Getinge jednak zapieczętował wynik i dołożyli jeszcze jedno trafienie. Skończyło się na stanie 5:3.
Extend Vision - IMS Budownictwo 5:2
Kontrolowane prowadzenie Extend Vision
Extend Vision z kompletem punktów po trzech kolejkach, pewnie wygrał z uplasowaną na drugiej pozycji IMS Budownictwo. Obie ekipy doskonale znają się z poprzedniej edycji, ale to gospodarze szybko znaleźli sposób na rywala i tak w hitowy pojedynku zdominowali. Po piętnastu minutach wyszli na prowadzenie 3:0. Dopiero chwilę przed przerwą goście złapali kontakt. Po wznowieniu IMS Budownictwo poszło za ciosem i po pierwszej minucie było 3:2. Extend Vision szybko odpowiedział kontrolowali oni wszystko co dzieje się na boisku i zapieczętowali zwycięstwo piątą bramką zgarniając kolejny komplet punktów.
Teamtechnik - Epam 4:2
Dwaj beniaminkowie
Beniaminkowie Teamtechnik i EPAM, spotkali się w trzecim meczu na boisku Biznes Ligi. Uczą się oni dopiero drugiej ligi co było widać na boisku od początku. Pierwsza połowa nie była zachwycająca. Wiele strzałów na bramkę, ale co niektóre były celne. Teamtechnik w pierwszej minucie trafił do bramki i taki stan utrzymał się do przerwy. Epam zaczął lepiej spisywać się w drugiej połowie. Najpierw wyrównali, a później nie dali "Granatowym" odejść na prowadzenie więcej niż jedną bramkę. Jednakże Teamtechnik był przez większość meczu o ten krok do przodu. Inicjatywę ostatecznie przejęli w końcówce i dołożyli jeszcze jedno oczko do wyniku notując przy tym drugie zwycięstwo w drugoligowych rozgrywkach. Epam na pierwsze punkty musi jeszcze poczekać.
EC Engineering - Frapol 5:4
Zadecydowała ostatnia minuta
Bardzo wyrównane spotkanie obejrzeliśmy w czwartym meczu II ligi B pomiędzy ekipami EC Engineering i Frapol. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do piętnastej minuty, ponieważ wcześniej zawodnicy zacięcie walczyli o miejsce w środku pola. Lepsi wtedy okazali się gospodarze jednakże goście szybko wzięli się za odrabianie strat, a jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Druga połowa nie zwalniała tempa. Wynik oscylował na granicy remisu, a walka o każdy centymetr na boisku była na wagę złota. Dopiero dwudziesta minuta i końcowa akcja przyniosła zwycięstwo. Zanotowali ją gracze EC Engineering i wygarnęli trzy punkty rzutem na taśmę.
Valeo - FIDELTRONIK 7:2
Wyrównanie tylko do połowy
W ostatnim spotkaniu na boisko Biznes Ligi wyszły ekipy Valeo i FIDELTRONIK. Pozytywnie zaskoczyli nas zawodnicy ze Skawiny, którzy wysokim zwycięstwem odbili się od strefy spadkowej. Zdominowali to spotkanie, ale dopiero w drugiej części. Pierwsze dwadzieścia minut było bardzo wyrównane. Drużyna Łukasza Tlałki miała nie lada wyzwanie. Po każdym wyjściu Valeo na prowadzenie musieli odrabiać wynik i tak do przerwy mieliśmy 2:2. Inicjatywę całkowicie przejęli zawodnicy w zielonych trykotach tuż po wznowieniu spotkania. Dołożyli do swojego konta, aż pięć bramek. Pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony przy okazji poprawiając swoją sytuację w tabeli oraz uciekając przed strefą spadkową.
II Liga C
Limbud - Interia.pl 2:6
Interia nie zwalnia
Dla Limbudu był to pierwszy mecz w tym sezonie, w poprzednim kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa zdobywając mistrzostwo w III lidze, dlatego też przystąpili do spotkania bardzo pewni siebie i to ich zgubiło. Interia, która w ostatniej kolejce zanotowała zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem, od początku narzuciła swój styl gry punktując wszystkie słabe strony rywala. Limbud zaskoczony takim obrotem spraw, wprawdzie w pewnym momencie obudził się i wydawało się, że dogonią rywala ale po bramce kontaktowej dla Budowlańców, sprawy w swoje nogi wzięli zawodnicy Interii aplikując rywalowi kolejnego gola, który pozbawił go chęci do dalszej walki.
Luxoft - Shell 2:4
Odwrócili losy spotkania
Shell, który do tej pory zgromadził na swoim koncie zaledwie jeden punkt, podejmował dzisiaj Luxoft, czyli zespół znający już smak zwycięstwa. Większe szanse wszyscy dawali drużynie Luxoftu i tak też to spotkanie się rozpoczęło. Niebiescy szybko wyszli na prowadzenie, a na bramkę wyrównującą odpowiedzieli golem i pierwszą połowę zakończyli skromnym prowadzeniem. Po zmianie stron na boisku istniała już tylko jedna drużyna, Shell przejął inicjatywę i kontrolę nad spotkaniem przeprowadzając akcję za akcją na bramkę przeciwnika. Efektem skutecznej i ofensywnej gry były trzy bramki i pierwsze zwycięstwo Żółtych.
SklepOpon.com - Mostostal Kraków 6:3
Obudzili się
Trzeci dzisiaj mecz to zacięte zawody, z szansami zarówno dla jednej jak i drugiej drużyny - oba zespoły starały się wyjść na prowadzenie ale gdy jedna drużyna strzelała, druga również zdobywała gola i pierwsza połowa zakończyła się remisem 3:3. Po zmianie stron SklepOpon przypomniał sobie najlepsze czasy, Niebiescy przejęli kontrolę nad spotkaniem a bezradny Mostostal cofnął się do obrony licząc na jak najmniejszy wymiar kary. SklepOpon dorzucił trzy gole i mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa.
ART-BUD Nieruchomości - CKIS Miechów 5:3
Pełna reahbilitacja
ART-BUD to zespół, który poważnie wzmocnił się przed startem sezonu, ale zaliczył wpadkę w pierwszym spotkaniu. Teraz w grę wchodziła tylko okazała wygrana lecz na ich drodze pojawiła się drużyna z kompletem punktów. Już pierwsze minuty pokazały, że będzie to zacięty mecz - lepiej rozpoczął CKiS Miechów ale rywal błyskawicznie doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron sprawy w swoje nogi wziął Jarosław Kania, zdobył trzy bramki. CKiS nie zamierzał się poddawać i po zdobyciu gola kontaktowego wydawało się, że remis jest na wyciągnięcie ręki ale wtedy Kamil Białkowski dopadł do piłki, zdobył gola i dał swojej drużynie pewnie trzy punkty.
Linarem - Toyota Romanowski 3:2
Rzutem na taśmę
Ostatni dzisiaj pojedynek zapowiadał się równie ciekawie co poprzedni, lub nawet bardziej - obie drużyny bowiem dysponują świetnymi zawodnikami. Pierwsza część, bardzo zacięta przyniosła minimalne prowadzenie Linaremu. Po przerwie mecz rozpoczął się na dobre, Toyota już na początku wyrównała co bardzo podrażniło przeciwnika, który rzucił się do ataków. Gdy Linarem wyszedł na prowadzenie, Toyota błyskawicznie odpowiedziała doprowadzając do wyrównania, rozwścieczeni Granatowi za wszelką cenę chcieli ten mecz wygrać i udało się, na pół minuty przed końcem padł zwycięski gol i Linarem mógł cieszyć się z trzech punktów.
III Liga B
Lundbeck – Sterling 3:3
Teatr jednego aktora
Ciężko było wskazać drużynę, która miała przewagę w tym spotkaniu. Obie drużyny tworzyły sobie dużą liczbę sytuacji bramkowych i oddawały dużo strzałów na bramkę. Gracze w białych strojach sporo ataków starali się przeprowadzać skrzydłami, choć bramka dla nich otwierająca wynik spotkania autorstwa Pawła Micuły w ósmej minucie padła w zupełnie innych okolicznościach - zawodnik po uderzeniu z dystansu po ziemi zmieścił futbolówkę tuż obok słupka bramki zasłoniętego bramkarza Sterlingu. Później aż trzy bramki dla drużyny Sterlingu zdobył MVP tego spotkania Piotr Czernik wskutek czego zrobiło się 1:3 dla Sterlingu. W drugiej odsłonie Lundbeck bardzo szybko strzelił bramkę kontaktową, udało im się również wyrównać stan rywalizacji w ostatniej minucie spotkania, które ostatecznie zakończyło się wynikiem 3:3.
Salumanus – Euroclear 1:4
Euroclear w gazie
Salumanus mocnym uderzeniem wszedł w spotkanie strzelając bramkę na 0:1 już w pierwszej minucie. Euroclear ruszył do odrabiania strat i wskutek jego skutecznej gry na przerwę schodził przy prowadzeniu 1:2. Graczom Euroclearu nie udało się nadrobić tej straty, a do swojego dorobku bramkowego gracze Euroclearu, którzy byli zdecydowanie stroną przeważającą w drugiej połowie, dołożyli jeszcze dwie bramki. Wynik w 38 minucie spotkania ustalił Marcin Gula.
Sopem – Consorfrut 3:6
Do przerwy 0:4
Drużyna przeważającą w spotkaniu był z pewnością zespół Consorfrutu. Wynik spotkania otworzyła właśnie drużyna w błękitnych strojach już w piątej minucie po ładnym uderzeniu z dystansu Andrzeja Kawy. Dwie minuty później było już 0:2, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:4. Po przerwie Sopem ruszył do odrabiania strat, pierwszy krok gracze w czarnych strojach zrobili już w dwudziestej pierwszej minucie strzelając bramkę na 1:4. Na osiem minut prze końcem meczu gracze Sopem mieli już tylko jedną bramkę do odrobienia, ale utrata kolejnych dwóch pogrzebała ostatecznie szanse zespołu Sopem na punkty w tym spotkaniu. Gracze Consorfrutu odnieśli zasłużone zwycięstwo w tym spotkaniu.
IG – Porsche Inter Auto 1:6.
W sześciu nie dali rady
IG do meczu podeszło w osłabionym sześcioosobowym składzie. Liczebna przewaga na boisku z pewnością ułatwiła mecz graczom Porsche Inter Auto, ale nie można powiedzieć że zawodnicy IG totalnie dali się zdominować na boisku. Były nawet fragmenty spotkania gdzie atakowali głównie zawodnicy w czerwonych strojach, a Porsche ograniczało się do wyprowadzania kontrataków. Kontrataki przeprowadzane przez graczy Porsche zazwyczaj kończyły się zdobyczą bramkową stąd aż tak wysokie zwycięstwo Porsche. Z przebiegu spotkania możemy powiedzieć że Porsche odniosło zasłużone zwycięstwo, zawodnikom IG pogratulować jednak trzeba waleczności i sportowej postawy, mimo gry w osłabionym składzie.
Orlen Oil – Zamak 1:3
Kolejne zwycięstwo Zamaku
Gracze Zamaku po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Sterlingiem przystępowali do tego spotkaniu z łatką drużyny, która automatycznie stała się jednym z faworytów o awansu. Gracze Zamaku objęli prowadzenie w czwartej minucie za sprawą bramki Łukasza Konefała. Do trzydziestej siódmej minuty nie byliśmy już świadkami żadnej bramki – choć sytuacji po obu stronach nie brakowało. Na 0:2 podwyższył znów Łukasz Konefał po błędzie bramkarza zespołu Orlen Oil. Jeszcze w tej samej minucie zawodnicy Orlenu zdobyli bramkę kontaktową – kwestia punktów w tym spotkaniu dla tego zespołu była więc znów sprawą otwartą. Bramka na 1:3 ostatecznie zamknęła sprawę podziału punktów w tym meczu, a Zamak odniósł kolejne zwycięstwo w lidze.
