EXTRAKLASA
JR Holding – RMF MAXX 3:2
Kłopoty mistrza?
Trudna sytuacja RMF MAXX! „Radiowcom” powoli zaczyna oddalać się obrona mistrzowskiego tytułu. Najbardziej utytułowany team Biznes Ligi po raz drugi w tym sezonie musiał uznać wyższość JR Holding (3:6 w pierwszej rundzie). Team Kuby Skuchy po wczorajszej wygranej ma już trzy punkty przewagi i w zanadrzu zaległe starcie z Korporatami. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, ale w drugiej połowie lider wypracował sobie dwubramkową przewagę. Pogoń RMF MAXX powstrzymał Wojtek Król. MVP spotkania został Tomek Błoński, były gracz RMF MAXX. Świetnie między słupkami spisywał się Krystian Stanecki, dokładając ważną cegiełkę do być może kluczowego dla losów złota meczu!
Decathlon Kraków – Korporaci 2:8
Walka o utrzymanie!
Starcie dwóch zespołów z dolnych rejonów tabeli. Zarówno Decathlon, jak i Korporaci punktów potrzebują niczym tlenu! Po wczorajszym pojedynku w zdecydowanie lepszych nastrojach są gracze w czerwonych koszulkach, którzy pewnie pokonali team Mariusza Zonia! „Błękitni” jeszcze w pierwszej połowie dotrzymywała kroku rywalowi, ale po zmianie stron Korporaci wyraźnie „odjechali”. Prym wiódł duet Daniel Suchan – Karol Zabiegaj. Obaj skompletowali hat-tricka. Korporaci mają już tylko punkt straty do bezpiecznej lokaty. Zapowiada się intensywna walka o utrzymanie.
Bar Mateo – DIAMOND 6:2
Płachta na byka
Bat Mateo pokazał pazur! Po pierwszej połowie i golu Adriana Sikory przegrywał 0:1. Zaraz po wznowieniu gry i sprytnie rozegranym aucie „Żółto-czarni” mieli już dwie bramki straty. Trafienie Bartka Chlebdy podziałało na Bar Mateo niczym płachta na byka! W pięć minut doprowadzili do remisu. Na tym nie poprzestał i odniósł przekonujące zwycięstwo! Hat-trick Kuby Dziedzica, dublet Krzyśka Koselaka i gol Kamila Wąsa sprawia, że Bar Mateo z sześcioma wygranymi i trzema remisami utrzymuje się na fotelu lidera, czyhając na potknięcia pierwszej dwójki!
MooMoo Restaurants – CRAFT PARTNER 2:1
Błyskawicznie napoczęci
Już w piętnastej sekundzie Maciek Szcześniewski musiał zapomnieć o zachowaniu „czystego konta” w starciu z MooMoo Restaurants. CRAFT PARTNER błyskawicznie zaskoczył Paweł Markowski! Mimo okazji jednych i drugich, więcej bramek w pierwszej połowie już nie oglądaliśmy. Na początku drugiej wyrównał Maciek Pietraszak, ale kilka akcji później, jak się okazało, wygraną „Czarnym” zapewnił Mateusz Suder. Tym razem „Złoto-czarni” nie doprowadzili do remisu, tak jak było pod koniec maja (2:2). MooMoo Restaurants nie składa broni w walce o podium! A CRAFT PARTNER znajduje się w z goła odmiennej sytuacji i będzie chciał poprawić wyniki, aby przygoda z Extraklasą nie trwała tylko sezon.
III LIGA C
Epam – TTEC 4:3
Skuteczna gonitwa
Kiedy po pięciu minutach zamykający tabelę TTEC prowadził z Epam 2:0 wydawało się, że spora niespodzianka stanie się faktem. Po zebranych ciosach właściwe wnioski wysnuli jednak „Niebiescy”. Najpierw przed przerwą o gola pokusił się bowiem Iliya Basiuk, po zmianie stron zaś stan boju wyrównał Aliaksanr Saukou. O ile jeszcze jego pierwsze wykończenie spotkało się z riposta Mohammeda Mabroka, o tyle drugie pozostało już bez echa. Co więcej, w końcówce do siatki trafił Maksim Fedarovich i to Epam mógł cieszyć się ze zgarnięcia z pełnej puli.
Herbalife – Blachdeker 2:8
Bez niespodzianki
Dobra seria Blachdeker trwa! Tym razem faworyt pokonał Herbalife, strzelając przy tym aż osiem bramek. Spora w tym zasługa ofensywnego trio – Szymona Filara, Karola Buraczka i Łukasza Snojka. Wszyscy trzej zawodnicy strzelili po dwa gole i udowodnili, że ich forma może okazać się kluczowa w kwestii walki o złoto. Dla pokonanych honorowo trafiali Anthony Schacherer i Emre Tok, a porażka ta powoduję, że „Szarzy” bardzo mocno komplikują sobie walkę o upragniony brąz.
CallPage – Shell Energy 2:1
Zbyt późny zryw
Bardzo długo czekaliśmy na pierwsze trafienie w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Kluczowa okazała się postawa Romana Bogdanova. Snajper CallPage po pół godzinie walki otworzył wynik, a potem błyskawicznie „dorzucił” drugiego gola, nie dając większych szans golkiperowi rywali. W końcówce honorową bramkę dla Shell Energy zdobył Artur Szybowski, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu. Tym samym zawodnicy w białych koszulkach umacniają się na trzeciej lokacie i robią milowy krok w stronę brązowego medalu!
DBS – Pratt&Whitney 4:1
Upragnione przełamanie!
Spore powody do radości ma DBS. Letni debiutant od początku zaatakował swojego rywala, a trud ten nagrodzony został po kwadransie, gdy wynik otworzył Miguel Galvao. Team Tomasza Galiszewskiego po zmianie stron nie zwalniał tempa, a na spore słowa uznania zasługuję Krzysztof Wiśniewski, który zdobył dwa gole. W samej końcówce dla Pratt&Whitney honorowo trafił Bartek Opar, lecz na kolejne ciosy zabrakło już czasu i czwarta letnia porażka „Granatowych” stała się faktem.