Kolejka zaciętych spotkań...

 I LIGA A
Motorola 6:7 Fideltronik
W spotkaniu inaugurującym zmagania IX kolejki, Motorola niespodziewanie uległa outsiderowi. Do niedawna był nim Fideltronik, który przed meczem stawiany był w roli pewniaka do przegranej. Mecz od pierwszej minuty był wyrównany – oglądaliśmy wiele ciekawych akcji, które skutkowały 13. bramkami. Dla Motoroli trafiali Jarosław Butanowicz, Krzysztof Zamojdzik, Dariusz Potańczyk i Michał Smęder (3). Ostatni z wymienionych zaliczył świetny występ, ale nie zdołał poprowadzić drużyny do zwycięstwa. W ekipie Fideltronika dokonał tego Bartłomiej Podolecki. Napastnik gości strzelił aż 5 bramek i to w ręce wędruje nagroda MVP.

Fideltronik wreszcie odbija się od dna tabeli i wskakuje na 8. miejsce.

Elektrownia Skawina 4:3 Rigor Mortis
Drugi mecz IX kolejki pomiędzy Elektrownią Skawina a Rigor Mortis był bardzo zacięty. Tak jak mówiły przedmeczowe zwiastuny – obie drużyny stworzyły wspaniałe widowisko. Na większe pochwały zasługują jednak gracze Elektrowni, którzy pokazali wielką ambicję i odrobili dwubramkową stratę. Pojedynek lidera z wiceliderem zakończył się więc zwycięstwem ekipy ze Skawiny. Bardzo ważne punkty zapewnili - strzelając bramki - Tomasz Grajny (2) i Piotr Kubas. Graczy Rigoru stać było na trzy trafienia: Mikhaila Kisialewskiego i Bartosza Łabęckiego (2).

Raiffeisen Bank 3:4 ERNST&YOUNG
Kolejnym meczem była potyczka Raiffeisen Banku z ERNST&YOUNG. Spotkanie zakończył się zwycięstwem gości, którzy zagrali bardzo konsekwentnie. Trzeba przyznać, że ERNST miał dużo szczęścia, ale podobno sprzyja ono tym lepszym. Bramki Dawida Goduli i Macieja Zębali (3) dały drużynie gości wygraną z niewygodnym przeciwnikiem. Upragnione 3 punkty wędrują więc na konto ERNST&YOUNG. Dla Bankowców ta porażka jest bardzo bolesna – spadają oni bowiem na ostatnie miejsce w tabeli.

Bank BPH 3:7 MPO Kraków
Przedostatnim poniedziałkowym spotkaniem był mecz szóstego w tabeli Banku BPH i czwartego MPO Kraków. Trzeba przyznać, że gospodarze zaprezentowali się całkiem nieźle, walcząc do pewnego momentu jak równy z równym. MPO potwierdziło jednak swoją klasę i wygrywając 7:3 awansowało na pozycję wicelidera. Bramki dla Krakowian strzelali: Grzegorz Korneluk (2), Tomasz Biernacik (2), Rafał Rutkowski, Andrzej Czaderski i Grzegorz Krzyżanowski. W ekipie BPH skutecznością popisali się: Łukasz Gręda, Filip Haszczyc-Jany i Radosław Woźniczka. Gospodarze mimo porażki dają jasny sygnał, że będą w każdym meczu walczyć o punkty, niezależnie od siły przeciwnika.

APLA 4:3 Merite Corporate
Wieczór z Biznes Ligą kończył mecz, w którym swoje siły zmierzyły ekipy APLI i Merite Corporate. Mimo zapowiedzi o gładkim zwycięstwie gospodarzy, mecz był bardzo wyrównany. Piłkarze Merite byli bliscy sprawienia niespodzianki, walczyli jak równy z równym lecz faworyt zdobył o jednego gola więcej. Bramki strzelali – dla gospodarzy Marcin Porada, Marcin Pstruś (2) i Nicola Lamacchia, dla gości Przemysław Grudzień, Dawid Dąbrowski i Piotr Świętek. Dzięki wygranej APLA pozostaje na trzeciej pozycji z dorobkiem 19 punktów, zaś drużyna Merite Corporate spada na dziewiątą lokatę w lidze.

 

II LIGA A
InPost 3:1 Morele.net
W poniedziałek liderujący w tabeli InPost podejmował ósme Morele.net. Przed spotkaniem Listonosze czuli się bardzo pewnie, bowiem nie stracili w całej rundzie ani jednego punktu. Ten mecz miał dać odpowiedź na pytanie, czy InPost „dojedzie" do półmetka zdobywając komplet oczek. Wbrew oczekiwaniom to Morele od początku ruszyło do ataku. Odważna gra pozwoliła objąć prowadzenie. Stało się to w 5. minucie kiedy to do siatki trafił Rafał Kapa. Obserwatorzy, zgromadzeni na obiekcie Wandy, zaczęli wyczuwać w powietrzu niespodziankę, gdyż ekipa „morelowych" radziła sobie całkiem nieźle. Pierwsza połowa należała więc do nich. Jak zwykle sporo wiatru w ofensywie robił Jarosław Guzik, ale obrona gości skutecznie neutralizowała jego indywidualne akcje. Często bywa tak, że na drugą odsłonę meczu wychodzi „inna" drużyna. Tak było i tym razem. Chwila przerwy pomogła graczom InPostu i po wznowieniu ich gra wyglądała znacznie lepiej. Bramkarz Morele.net musiał 3 razy wyciągać piłkę z siatki – skutecznością popisali się Adam Gawlik, Jarosław Żak i wspominany wcześniej Jarosław Guzik. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Listonoszy (3:1). InPost w pierwszej rundzie był bezkonkurencyjny i po 9. meczach zgromadził komplet 27. punktów.

Teva 9:2 Apriso
W drugim wieczornym spotkaniu oglądaliśmy Tevę, która mierzyła swoje siły z Apriso. Mecz od początku był bardzo zacięty. Zawodnicy obu drużyn grali agresywnie, a momentami nawet i brutalnie. Już w pierwszych minutach, wyżej notowani gospodarze zaznaczyli swoją przewagę i po konsekwentnej grze, do przerwy prowadzili już 3:1. Bramki dla Tevy strzelali: Łukasz Banaśkiewicz (2) i Sebastian Kossakowski. Ofensywie Apriso udało się raz trafił do siatki za sprawą Grzegorza Jaworskiego. Po wznowieniu Teva całkowicie zdominowała rywali, a jej piłkarze urządzili sobie prawdziwą strzelaninę. Gole autorstwa Artura Bułata (4), Ryszarda Lewczuka i Michała Nawratila skutecznie podcięły skrzydła rywalom. Gości stać było na jeszcze jedną bramkę, którą w dodatku strzelił gracz Tevy.

Mecz zakończył się wynikiem 9:2. Teva tym samym umocniła się na trzeciej pozycji.

PKO Bank Polski 2:4 BWI Group
Pojedynek Banku PKO z zespołem BWI Group zapowiadał się bardzo ciekawie. Mecz rozpoczął się jednak w dosyć sennej atmosferze i przez pierwsze 5. minut oglądaliśmy w zasadzie tylko jednego zawodnika – w drużynie gości ponadprzeciętnie starał się Marcin Majkowski, ale był nieskuteczny. W 8. minucie BWI wreszcie przeprowadziło skuteczną akcję, kiedy to do siatki trafił Bartosz Gągol. Do końca pierwszej części obserwowaliśmy sporo walki w środku pola. Wyróżnić trzeba rajd Jarosława Kraula, który przedryblował dwóch rywali i oddał piekielnie mocny strzał. To uderzenie z wielkimi problemami obronił bramkarz gości, Przemysław Siwek. Na drugą połowę Bankowcy wyszli z jednym założeniem – wygrać mecz. Początkowo wydawało się, że PKO zrealizuje ten plan. Dwa błyskawiczne trafienia Jacka Dziduszko i Krzysztofa Adamczyka postawiły gospodarzy w idealnej sytuacji. Bankowcy chyba zbyt szybko uwierzyli w swoje zwycięstwo i przez proste błędy w defensywie wypuścili z rąk trzy punkty. Te wędrują do graczy BWI, którzy do końca grali z wielkim zaangażowaniem. W końcówce goście zdobyli 3 kolejne gole i wygrali. Do siatki trafiali: Jacek Orszulik i znów Bartosz Gągol (2).

REN-BET 4:9 ICar III
Ostatni w tabeli REN-BET przyjechał na obiekt Wandy z jednym założeniem – wygrać po raz pierwszy w tym sezonie. Gospodarze chcieli zakończyć kompletnie nieudaną rundę zwycięstwem, a na ich drodze stanęli gracze ICara III. Taksówkarze dobrze zaczęli mecz i szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Skutecznie w ofensywie zagrali Marek Mazurek, Artur Glina i Paweł Siwor. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie REN-BET grał bardzo przyzwoicie, ale stwarzane sytuacje nie dawały bramek. Gospodarze w końcu przeprowadzili skuteczną akcję – tuż przed przerwą futbolówkę głową do siatki skierował Grzegorz Gajda i tym samym nadzieje na korzystny rezultat powróciły. W drugiej połowie, od pierwszych sekund do ataku ruszli goście. ICarowcy raz po raz pakowali piłkę do bramki Jana Rogóża. Zawodnicy REN-BETu nie radzili sobie z ofensywą rywala, co skutkowało 6. kolejnymi golami. Skutecznością wykazali się: Marek Mazurek (łącznie 6 bramek w meczu) i Paweł Siwor. Pierwszy z nich rozegrał świetne zawody i zasłużenie zgarnia nagrodę MVP.

BONUS 6:5 State Street I
W meczu kończącym zmagania I rundy II Ligi A zmierzyły się zespoły Bonusa i State Street I. Spotkanie było bardzo wyrównane i po pierwszej połowie, zakończonej wynikiem 2:1, wiedzieliśmy, że to dopiero początek poniedziałkowych wrażeń. Z pierwszych 20. minut warto wyróżnić trafienie Michała Czupryńskiego, który po świetnej wrzutce Łukasza Śniaza, piękną główką umieścił piłkę w siatce. W drugiej połówce byliśmy świadkami prawdziwego thrillera. Na 10 minut przed końcem, gracze Bonusa prowadzili 6:1 i wydawało się, że jest „po herbacie". Nic bardziej mylnego. Gospodarze praktycznie stanęli, a State Street grało jak natchnione. Drużyna gości była bardzo blisko końcowego sukcesu, jednak przy wyniku 6:5 zabrakło szczęścia. Ostatecznie Bonus obronił 3 punkty i jego zawodnicy mogą spać spokojnie. Wielkie brawa dla obu ekip za stworzenie świetnego widowiska. To spotkanie będziemy wspominać przez długi czas.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Administrator rozgrywek
Social media
Sprzedaż strojów
T: 784 338 379 | 505 200 998 t.duda@biznesliga.pl | biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Paweł Maślak

Masz pytania? Porozmawiaj Obsługa Rozgrywek
T: +48 602 497 690 info@biznesliga.pl Zadaj pytanie