EXTRAKLASA
MPEC Kraków – Codewise 5:1
Trudne zadanie beniaminka
Beniaminek stanął przed naprawdę trudnym zadaniem, bowiem do starcia z aktualnym wicemistrzem Extraklasy przystąpił bez swojego najlepszego strzelca Kacpra Kęski. „Czarni” dotrzymywali kroku MPEC Kraków do dziesiątej minuty. Później Patryk Tomczyk i spółka nieco odskoczyli Codewise, wypracowując sobie kilkubramkową przewagę. Świetne zawody rozgrywał Darek Nowak, który brał udział w niemal każdej akcji bramkowej „Biało-fioletowych”. Mecz skończył z golem i trzema asystami. Jedyną bramkę dla przegranych zdobył Krystian Wrona, wykorzystując podanie Michała Gruszczyńskiego.
Korporaci – Green Cell 5:2
Klasyczny hat-trick w kwadrans
Po krótkiej przerwie do składu Korporatów wrócił Marcin Makuch. Król strzelców poprzedniego sezonu nie potrzebował zbyt wiele czasu, aby o sobie przypomnieć i już po kwadransie skompletował klasycznego hat-tricka! Green Cell nie dawał za wygraną, łapał kontakt (gole Piotrka Federowicza i Piotrka Hajnrycha), ale tego dnia nie był w stanie zatrzymać doświadczonego napastnika Korporatów, który po zmianie stron dorzucił kolejne dwa trafienia, przybijając „Panterom” piątkę!
Bar Mateo – Business Elite 3:4
Huknął w samo okienko!
Znacznie lepiej ten mecz rozpoczął Business Elite, który w siódmej minucie prowadził już z Barem Mateo 2:0! Kiedy wydawało się, że team z Ukrainy miał sytuację pod kontrolą, do głosu zaczęli dochodzić przeciwnicy. Sygnał do ataku kolegom dał Tomek Górka a kilka minut później Bar Mateo wysunął się już na przód! Ozdobą meczu było trafienie Staszka Redzela, który najpierw minął rywali, a potem huknął w samo okienko! O zwycięstwie Business Elite przesądziła bramka Illi Turova. Szalony mecz dla ekipy Mykoli Shpakovskiego! Już czekamy na rewanż!
RMF MAXXX – Ortotop Centrum Medyczne 11:1
Lekcja od mistrza
Już w czterdziestej sekundzie RMF MAXXX, a dokładniej Arek Chlebowski zaczął strzelanie! Po niespełna dziesięciu minutach „dwudziestka” aktualnego mistrza w meczu z Ortotopem Centrum Medyczne miała już na swoim koncie aż cztery trafienia! Przy stanie 0:4 jak się później okazało honorowego gola zdobył Sebastian Sawczuk. Sześciokrotny mistrz Extraklasy udzielił beniaminkowi srogiej lekcji, kończąc ten mecz z jedenastoma bramkami! Aż osiem zdobył MVP tego starcia Arek Chlebowski, który bardzo szybko złapał wspólny język z nowymi kolegami i w trzech meczach uzbierał się trzynaście trafień!
III LIGA C
Amway – Fluvius 0:5
Strzelali przed przerwą
Fluvius bez większych problemów uporał się z Amway. Wszystkie pięć bramek, jakie padło w tej konfrontacji oglądaliśmy w pierwszych dwudziestu minutach, gdzie przewaga graczy w biało-czerwonych koszulkach nie podlegała żadnej dyskusji. Dwa gole Konrada Hajty i trafienia Dawida Flaka, Mikołaja Życińskiego i Łukasza Ćwiertnia mocno uspokoiły poczynania Fluviusa w drugiej części, która zakończyła się już bezbramkowo. Amway mimo kilku prób, nie był w stanie ani razu pokonać Maćka Dzięgiela, który zachował „czyste konto”.
TTEC – Spyrosoft 3:3
Przerwana zła seria
TTEC, który przed tym starciem był bez punktu, już po dziewięciu minutach i bramce Grześka Machnio musiał odrabiać straty. „Niebiesko-czarni” jeszcze przed zejściem na przerwę odrobili je z nawiązką! W odstępie kilkudziesięciu sekund bramki zdobyli Ahmed Nour Eldin i Piotr Dudziak. W drugiej połowie TTEC zadał trzeci cios i chyba za szybko uwierzył w wygraną. Rozluźnienie przeciwnika wykorzystali Mateusz Machnio i Rafał Rostkowski, zapewniając SpyroSoft punkt. TTEC przerywa złą serię, ale mógł ją zakończyć zwycięsko, a tu „tylko” remis.
ICEO – Napad.pl/Dahua Technology 3:3
Dali sobie wydrzeć wygraną
Bardzo dobrze, jak na razie, poczyna sobie ICEO. „Czerwoni” wciąż utrzymują dobrą serię. Co prawda z Napad.pl/Dahua Technology wygrać się nie udało, ale trzeba doceniać zdobyty punkt, który w późniejszej fazie sezonu może okazać się bardzo ważny. Mateusz Kliś i spółka na pewno czują spory niedosyt, bo prowadzili już 3:1, aby w ostatnich dziesięciu minutach dać sobie wydrzeć to zwycięstwo. Punkt „Błękitnym” uratowali: Karol Bąk i w samej końcówce Mariusz Nawrot. To już drugi podział punktów w starciu tych firm!
Tecnocasa – Consultronix 2:5
Przespany początek
W najciekawiej zapowiadającym się meczu dwóch niepokonanych do tej pory zespołów (co więcej, nie stracili nawet punktu), górą okazał się Consultronix. Duża w tym zasługa powracającego do składu po dłuższej przerwie Mateusza Galosa. Napastnik „Niebieskich” zdobył dwie bramki, dorzucając do tego asystę. O pierwszej porażce Tecnocasy w bieżącej edycji przesądził słaby początek meczu. Po niecałym kwadransie „Biało-zieloni” przegrywali 0:3 i później mimo starań nie udało się tych strat odrobić.