Lundbeck bliżej górnej połowy tabeli

II Liga B

APLA – Teamtechnik 6:2

Sąsiedzkie porachunki

Trzy punkty za wygrany mecz a także drugie zwycięstwo w dwumeczu. APLA może poszczycić się zgarnięciem pełnej puli w ,,wojnie sąsiadów” z drużyną Teamtechnik. Pierwsza połowa nie zapowiadała nam tak wysokiego zwycięstwa. Obie drużyny prowadziły wyrównaną walkę kończąc pierwszą część spotkania sprawiedliwym dwa-dwa. Teamtechnik znacząco opadł z sił w drugiej połowie. Nie stwarzał już tak groźnych sytuacji w ataku ale także stracił wyraźnie na dynamice. Zawodnicy starali się pobudzić, motywowali się wzajemnie lecz nie zdołali wskoczyć na tak wysokie obroty jakie prezentowali w pierwszej połowie. Słabość rywala skutecznie wykorzystała APLA strzelając cztery bramki i zamieniając remisowy wynik na pewne zwycięstwo.

ANTRANS BIS – TESCO 5:3

Lider w opałach

To nie było łatwe zwycięstwo. Zawodnicy TESCO sprawili w tym spotkaniu wiele kłopotów liderowi. Jako pierwsi wyszli na dwubramkowe prowadzenie. I dominowali w pierwszej połowie. Drużyna ANTRANS przez dłuższy czas była obok meczu. Zawodnicy nie współgrali razem. W ostatnich minutach pierwszej połowy odnaleźli DNA swojej drużyny i ruszyli po zwycięstwo. Po pierwszej odsłonie mieliśmy już remis. Druga połowa była już pod kontrolą lidera tabeli. Zawodnicy szybko strzelili dwie bramki i przy stanie cztery- dwa uspokoili grę. Gracze TESCO nie zamierzali złożyć broni. Wykorzystując rozluźnienie rywala strzelili bramkę kontaktową. ANTRANS szybko ugasił zapędy przeciwników zdobywając piątą bramkę dzięki czemu zagwarantowali sobie kolejne trzy punkty do swojej kolekcji.

Sterling Outsourcing – Capgemini 2:12

Różnica klas  

Sterling nie polepszył swojej sytuacji tym spotkaniem. Zawodnicy tej drużyny nie mieli też przed sobą łatwego zadania. Wygrać z drużyną, która jest w ścisłej czołówce tabeli. Różnica w jakości gry była widoczna od początku. Do zawodników Capgemini należało większe posiadanie piłki. Gracze w białych koszulkach ruszyli od pierwszej minuty do ataku. W doskonałej formie strzeleckiej był Damian Świątek, który trafiał zarówno z dystansu jak i w obrębie pola karnego. Na swoim koncie zanotował siedem trafień i dwie asysty. Spotkanie powinno zakończyć się mniejszą różnicą bramkową, ponieważ przegrana drużyna stworzyła sobie wiele stuprocentowych okazji. Niestety piłka zawsze odbijała się albo od słupka lub bramkarza. Tego dnia ewidentnie gracze Sterlinga nie mieli szczęścia.  

Consorfrut – Valeo 3:1

W pogoni za liderem

Consorfrut znów wygrywa. Wygrywając z Valeo ,,niebiescy” pokazali, że ostatnia przegrana była małym błędem przy pracy i  ciągle chcą walczyć o to by wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli. Pierwsza połowa nie przyniosła nam wiele emocji. Zawodnicy Valeo szybko wyszli na prowadzenie zaskakując tym swoich przeciwników, którzy nie mogli się odnaleźć w tej niekomfortowej sytuacji przez całą pierwszą część spotkania. Drugą połowę drużyna w niebieskich strojach też nie rozpoczęła najlepiej. Valeo prowadziło grę i zanosiło się na sensacyjne zwycięstwo. Consorfrut po długich poszukiwaniach odnalazł w sobie ducha zwycięzcy i na przestrzeni pięciu minut strzelili trzy bramki. Zdobyli kolejne cenne zwycięstwo, które ciągle utrzymuje ich blisko pierwszego miejsca.

II Liga C

Epam – Luxoft 3:3

Derby na remis!

W derbowym spotkaniu dwóch firm mieszczących się w jednym biurowcu znów byliśmy świadkami ciekawej potyczki i sporej dozy boiskowych emocji do ostatnich sekund. Po minimalnej i pechowej porażce w premierowym boju Luxoft za wszelką cenę starał się zrewanżować swoim sąsiadom. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli jednak zawodnicy Epamu po golu Andriy Sukhoversha. Pomimo lekkiego falstartu do głosu zaczęli dochodzić „Niebiescy”, którzy najpierw odrobili poniesione straty, a potem pokusili się o drugą bramkę autorstwa Samosadova. Kolejne minuty należały do teamu Elisawetskiego. Ten jeszcze przed przerwą wyrównał, a po zmianie stron znów cieszył się z minimalnej przewagi. Ostatnie słowo w samej końcówce należało jednak do ekipy Miłosza Cupiała. W zamieszaniu podbramkowym pięknym strzałem popisał się Hokhalenko, doprowadzają do radości dość licznie zgromadzoną (pomimo deszczowej aury) publiczność. Tym samym oba teamy sprawiedliwie dzielą się punktami i pozostają na ligowym podium, którego z pewnością nie zamierzają opuszczać do końca letnich zmagań.

DOMTOM – Partner Tele.com 6:2

Odrobili z nawiązką

Od sporego falstartu wtorkową potyczkę rozpoczął wyżej notowany DOMTOM. Beniaminek nie potrafił poradzić sobie z atakami przeciwnika i bardzo szybko „zebrał” dwa zabójcze ciosy. Bramki Marcina Biela i Macieja Cięciela wydawały się do maksimum utrudnić „Niebieskim” walkę o punktowe zdobycze, a PartnerTele.com przybliżały do bezcennego w kwestii utrzymania triumfu. Pomimo słabego początku do głosu zaczął jednak dochodzić zimowy srebrny medalista III Ligi A i skrupulatnie odrabiał poniesione straty. W premierowej odsłonie po bramkach Kubackiego i Cholewy wyrównał, a w drugich dwudziestu minutach bezlitośnie „wypunktował” wszystkie słabości rywala. Hattrick wspomnianego wyżej Cholery i dwa gole niezawodnego Linczowskiego zapewniły w końcowym rozrachunku ważne zwycięstwo i oddaliły DOMTOM od strefy spadkowej na bezpieczną odległość sześciu punktów. Takiego komfortu nie mają „Biało-Niebiescy”, którzy po szóstej porażce zadomowili się na odległym ósmym miejscu.

HCL Poland – Polplast 0:6

Zwycięstwo z kołyską w tle

Remisowy rezultat Epamu z Luxoftem sprawiał, że zmotywowany Polplast od pierwszej minuty starał się wykorzystać potknięcie goniącego peletonu i przybliżyć się do mistrzostwa. Słowa w czyny „Granatowi” zamienili już w drugiej minucie po świetnym wykończeniu Tomasza Marchińskiego. Beniaminek pomimo ambitnej gry niżej notowanego HCL Poland cierpliwie czekał na swoje szanse i skrupulatnie podwyższał prowadzenie. Jeszcze w premierowej odsłonie team Rafała Brasia „dorzucił” dwa gole, udowadniając, że znajduję się w wybornej dyspozycji. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a ostra gra z obu stron spowodowała, że arbiter pokazał aż sześć żółtych kartek! Tuż przed końcowym gwizdkiem rezultat na 6:0 ustalił po sprytnie rozegranym rzucie wolnym młody tata – Artur Serafin, który gola uczcił wraz z kolegami tradycyjną kołyską. Gratulujemy! Tym samym obie ekipy opuszczają obiekt przy ulicy Ptaszyckiego w zgoła odmiennych humorach – Polplast ma już dwanaście punktów przewagi nad drugim Luxoftem i pewnie pędzi po mistrzowski tytuł, HCL Poland na dobre zadomowił się w strefie spadkowej.

INTERIA.PL – ggmedia.pl 4:1

„Kiler” pozbawił złudzeń

Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando ggmedia.pl, które zbudowało sobie optyczną przewagę, której nie potrafiło jednak przełożyć na wywalczenie prowadzenia. Sztuka ta udała się jeszcze w premierowej odsłonie Interii.pl. „Redaktorzy” cierpliwie przeczekali napór przeciwnika i po pięknym uderzeniu Konrada Stopy mogli udać się na przerwę przy skromnej przewadze. Kiedy tuż po zmianie stron wynik podwyższył Szczurek wydawało się, że sprawa triumfu jest już przesądzona. Z takim obrotem spraw nie zamierzali się pogodzić doświadczeni zawodnicy ggmedia.pl. „Błękitni” zdobyli bramkę kontaktową autorstwa Krawczyńskiego i ruszyli do walki o wywalczenie przynajmniej remisu. Katem spadkowicza z I Ligi okazał się Tomasz Kielar. Popularny „Kiler” pozbawił swojego przeciwnika punktowych marzeń, dwukrotnie trafiając w samej końcówce do siatki rywala. Tym samym „Biało-Niebiescy” dołączają do zaciekłej walki o medalowe lokaty, która w końcowej fazie rozgrywek zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Trater – Klinika Vesuna 1:11

Bezapelacyjne zwycięstwo

Nie było niespodzianki w zamykającym jedenastą kolejkę spotkaniu Tratera z Kliniką Vesuna. Zgodnie z przewidywaniami beniaminek nie pozostawił złudzeń swojemu przeciwnikowi aplikując mu dwucyfrową liczbę goli. Gracze w czarnych strojach od początku całkowicie dominowali nad boiskowymi wydarzeniami „dorzucając” do swojego konta kolejne bramki. Prym w ofensywnych poczynaniach wiódł Artur Nazarewicz. Napastnik ten swój kapitalny występ okrasił pięcioma trafieniami i dwoma asystami w pełni udowadniając swoją wysoką dyspozycję. Na pochwałę zasługuje również zdobywca hattricka Piotr Świętek. Pomimo niekorzystnego wyniku jeszcze w premierowej odsłonie o honorowego gola pokusił się Trater. Bramka Arkadiusza Pijanowskiego choć trochę poprawiła humory po wysokiej porażce i wlała nadzieję na udaną końcówkę sezonu. Klinika Vesuna odnosi ważne zwycięstwo i zgłasza swój poważny akces do walki o medale. Obecnie team ten zajmuje co prawda dopiero czwarte miejsce, ale ma rozegrany o jeden mecz mniej. Jeśli wygra – automatycznie awansuje na wysoką, gwarantującą awans na drugi szczebel rozgrywkowy lokatę.

III Liga B

Orlen Oil – Lundbeck 2:3

Wyszarpane zwycięstwo

Mecz nie porywał tempem, a walka niemal przez cały mecz toczyła się głównie w środku pola. Pierwsze dwadzieścia minut przebiegło pod znakiem tylko jednej bramki – trafienie otwierające wynik spotkania zanotował zawodnik Orlenu Mariusz Furlaga. Po dwudziestu pierwszych minutach gry więcej powodów do optymizmu mieli więc gracze Orlenu, choć lepszą drużyną na boisku wydawał się być Lundbeck, który oddawał więcej strzałów na bramkę rywali. 
Strzały zespołu w białych strojach często oddawane były z dużej odległości od bramki Orlenu, co nie zmieniło się również w drugiej odsłonie, wynikało to z wspomnianej wcześniej zażartej walki w środku pola. W dwudziestej siódmej minucie Lundbeck doprowadził do wyrównania za sprawą dryblingu i celnego strzału wprost w okienko bramki Orlenu Sławomira Zegara. Niedługo jednak zespół w białych strojach mógł cieszyć się z remisu, gdyż kilka minut później znów za sprawą Mariusza Furlagi Orlen ponownie objął prowadzenie. Sztuka doprowadzenia do remisu udała się graczom Lundbecku ponownie, mimo że w drugiej części spotkania to gracze Orlenu sprawiali lepsze wrażenie. Lundbeck wbrew nieodpartemu wrażeniu przewagi Orlenu na boisku, nie tylko zdołał jednak wyrównać, ale także przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę strzelając zwycięską bramkę na minutę przed końcem.

IG – Frapol 0:12

Frapol rozstrzelał IG

Mecz od samego początku aż do samego końca był pod pełną kontrolą zawodników Frapolu. Pierwszą bramkę w spotkaniu gracze tego zespołu zdobyli już po niespełna dwóch minutach gry, a patrząc przez perspektywę całego spotkania, ciężko wskazać element w którym drużyna w biało-niebieskich strojach ustępowałaby drużynie IG. Ciężko wskazać również sposób w jaki drużynie Frapolu nie udało się strzelić bramki – bramki zdobywali ze środka, z lewego skrzydła z prawego skrzydła, a także z rzutu wolnego. Pierwszoplanowym aktorem tego widowiska bez wątpienia był Dariusz Duda, który oprócz odnotowania aż czterech trafień w tym spotkaniu dołożył również trzy asysty. Hattricki odnotowali również dwaj jego koledzy z drużyny – Mateusz Moskal i Robert Kułaj.

Euroclear – Fideltronik 1:5

Pewne zwycięstwo Fideltronika

Początek meczu upłynął pod znakiem bardzo wyrównanej gry. W ósmej minucie drużyna Fideltronika zdobyła bramkę otwierającą wynik spotkania i od tamtej pory widoczna była jej wyraźna inicjatywa na boisku. Gracze Euroclearu robili co mogli aby doprowadzić do wyrównania stanu rywalizacji, jednak nie mogli sobie oni poradzić z dobrze zorganizowaną obroną Fideltronika, który do przerwy prowadził 0:2. Po przerwie gra zyskała nieco na zaciętości, dużo więcej było walki o piłkę. Gracze Fideltronika często wchodzili w pojedynki indywidualne z zespołem Eurocleara, które kończyły się jednak różnym skutkiem. Hattrick na swoim koncie zapisał po tym meczu Dawid Kubala z drużyny Fideltronika, ten sam zawodnik został również wybrany najlepszym graczem spotkania.

BWI Group – Green Cell 0:4

Solidny Green Cell z kompletem punktów

Zespół Green Cell odniósł pewne i w pełni zasłużone zwycięstwo. Gracze w czarnych strojach objęli prowadzenie w meczu już po dwóch minutach gry i przez pozostałe trzydzieści osiem minut na boisku nie pozostawiali złudzeń rywalom z BWI Group. Zespół BWI Group robił co mógł by nawiązać wyrównaną rywalizację z Green Cell, jednak im bardziej zuchwale i odważnie do ataku w celu wyrównania stanu rywalizacji ruszała drużyna BWI Group, tym lepiej punktował ich za to zespół Green Call. Zespół Green Call sprawiał wrażenie doskonale poukładane i mającego pomysł na grę. Drużyna BWI Group wcale nie zagrała słabego meczu, natomiast wyraźna była przewaga grającego świetne zawody Green Cell. 

Chomik – SOPEM 9:3

Chomik odskakuje SOPEMOWI

Mecz kluczowy z punktu widzenia układu górnej części tabeli. Od początku zespół Chomika wydawał się mieć wyraźną przewagę optyczną, co skutkowało dużą ilością sytuacji strzeleckich kreowanych przez ten zespół. Drużyna SOPEMU starała się nie być dłużna, jednak do sytuacji dochodzili znacznie rzadziej. Do przerwy Chomik zasłużenie prowadził 2:0. Gracze w czerwonych strojach niemal bezproblemowo przedostawali się w pole karne swojego rywala, którego często tylko i wyłącznie szczęście ratowało przed utratą kolejnych bramek. Druga połowa to prawdziwy popis strzelecki graczy Chomika, którzy do siatki rywala trafiali jeszcze aż siedmiokrotnie, sami tracąc jedynie trzy bramki. Zawodnikiem meczu został Grzegorz Tabak – strzelec czterech bramek, który do swojego dorobku bramkowego dopisał również dwie asysty. Zespół w czerwonych strojach odniósł zasłużone zwycięstwo, jednocześnie odskakując SOPEMOWI , który jest dla nich jednym z głównych rywali w drodze do awansu na trzy „oczka".

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie