MooMoo Restaurants – Sun Hunter 3:0
Jubileusz kapitana!
Piotr Chamerliński miał wczoraj podwójne powody do zadowolenia! Jego zespół wygrał pewnie z Sun Hunter, zachowując po raz pierwszy w tym sezonie „czyste konto”, a kapitan MooMoo Restaurants rozegrał 250 mecz w Biznes Lidze! „Pomarańczowi” próbowali odpowiadać na stracone gole po strzałach Pawła Markowskiego, Kuby Mojeckiego i Kuby Wąsika, ale nie byli w stanie pokonać Piotrka Mazura, który zachował koncentrację do ostatniego gwizdka sędziego. „Czarni” wskakują na trzecią lokatę, a Sun Hunter spada na dziewiątą lokatę.
Meblomix & Mazur Truck Serwis – CB Aluminium 4:3
Nerwowa końcówka
Jedynym zespołem bez porażki w tym sezonie pozostaje Meblomix & Mazur. „Czerwoni” wygrali wojnę nerwów, pokonując byłego ekstraklasowicza – CB Aluminium! Prowadzili do przerwy już 4:1, po golach Damiana Klimka (2), Darka Mielca i Adriana Musiała. Nic nie zapowiadało, że team Rafałą Berety może mieć jakieś problemy. „Niebiescy” ruszyli do ataku i zmusili rywala do błędu – samobój Dawida Gielaty. Kilka akcji później kontakt z liderem złapał Bartek Łętocha, ale na więcej CB Aluminium zabrakło już czasu.
Limbud – ORLEN OIL 2:0
Dwa razy Górski
Wszystko wskazuje na to, że Limbud na dobre złapał ligowy rytm i przede wszystkim formę. Po porażce na inaugurację nie ma już śladu. W kolejnych czterech meczach ekipa Krzyśka Nieckarza zgarnęła komplet zwycięstw! Wczoraj „Biało-zieloni” uporali się z ORLEN OIL. Do przerwy mimo okazji jednych i drugich bramek nie oglądaliśmy. Dopiero po zmianie stron mur „Czarnych”, na czele z Tomkiem Hejnoldem między słupkami przełamał Łukasz Górski, którego dwa gole zapewniły Limbudowi ważne zwycięstwo.
Krakowscy Barmani – Jacobs 0:1
Gol na wagę zwycięstwa
Jedyny gol tego meczu padł w 10. minucie! Po podaniu Patryka Talipskiego do siatki Krakowskich Barmanów trafił Krzysiek Błoński! „Niebiescy” wykorzystali nadarzającą się okazję, zagrali konsekwentnie w obronie i dowieźli to minimalne zwycięstwo do samego końca. Dzięki temu awansowali na piątą lokatę, tracąc tylko trzy oczka do najniższego stopnia podium. W odmiennych nastrojach są „Biali”, który jaki jedyni w tym sezonie jeszcze nie zaznali smaku zwycięstwa. Z dwoma punktami zamykają stawkę I Ligi A, co na pewno jest sporą niespodzianką.
Angel Poland Group – Rigor Mortis 1:6
Przełamują złą serię
Już początek meczu pokazał, że Rigor Mortis za wszelką cenę będzie chciał zgarnąć wygraną, przełamując tym samym złą serię. Po niespełna ośmiu minutach „Bordowi” prowadzili już 2:0 i taki wynik utrzymał się aż do przerwy. Po zmianie stron trzeci raz golkipera Angel Poland Pokonał Łukasz Ozga. Odpowiedział Damian Duda, ale w ostatnich dziesięciu minutach przewagę kolejnymi bramkami udokumentował Rigor Mortis. Doświadczony team ucieka z ostatniej pozycji i liczy, że teraz będzie już tylko lepiej, a słaby początek sezonu był tylko wypadkiem przy pracy.
II Liga A
Gravier – Coca-Cola 4:1
Upragnione przełamanie!
Pierwsze punkty w zimowym sezonie w poniedziałkowy wieczór wywalczył Gravier. Beniaminek pewnie pokonał Coca-Colę, a sporą przewagę za sprawą Jakuba Wilczyńskiego i Artura Filipka zbudował sobie już w premierowej odsłonie. Po zmianie stron na szybkiego gola Bartłomieja Gaciarza odpowiedział jeszcze honorowym trafieniem Filip Sikora, jednak druga tego dnia bramka Artura Filipka pozostała już bez echa. Tym samym, to team Dawida Pałki dopisuję pełną pulę i rusza w pościg za ścisłą czołówką!
HSBC – Consultronix 2:6
Zaskoczyli lidera
Kiedy po minucie poniedziałkowego spotkania na prowadzenie HSBC wyprowadził Marek Kozera wydawało się, że spora niespodzianka może stać się faktem. Consultronix odpowiedział jednak jeszcze przed przerwą w najlepszy możliwy sposób. Najpierw stan boju wyrównał bowiem Mateusz Galos, a chwilę potem drogę do siatki znaleźli Łukasz Perlik i Michał Kałamat. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a „Niebiescy” panowali nad boiskowymi wydarzeniami. Nadzieję na chociażby remis przywrócił jeszcze Piotr Szuba, jednak dwa szybkie ciosy w samej końcówce Sebastiana Goryczki potwierdziły, że to team Piotra Barańskiego opuści balon przy ulicy Dekerta bogatszy o trzy „oczka”.
Dedax – Solar Industry 3:3
Roztrwonili zaliczkę
Bardzo długo zmuszeni byliśmy czekać na pierwszą bramkę w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Strzelecki impas tuż przed zmianą stron przerwał dopiero Krystian Sławęta. Kiedy po przerwie sposób na Piotra Osieckiego znaleźli Marek Kohut i drugi raz tego dnia Sławęta wydawało się, że „Seledynowi” nie dadzą wydrzeć sobie upragnionego zwycięstwa. Końcówka to jednak popis gry wyżej notowanego Solar Industry. Najpierw w niespełna sześćdziesiąt sekund do siatki dwukrotnie trafił Paweł Grzesiak, a potem tuż przed końcowym gwizdkiem „oczko” zapewnił Paweł Marczyk. Tym samym oba teamy dopisują do swojego konta po punkcie, co z przebiegu meczu dla firmy Dedax wydaję się być sporym rozczarowaniem.
Columbus – 4F 1:0
Bolesne osłabienie
Bez pauzującego za kartki Damiana Skoczylasa zmuszony był walczyć w poniedziałkowy wieczór 4F. Beniaminek ambitnie postawił się wyżej notowanemu Columbus, jednak przegrał w najmniejszych możliwych rozmiarach. Decydujące trafienie zaliczył jeszcze w pierwszej połowie po podaniu Piotra Buckiego Karol Wyjadłowski. Z dobrej strony pokazał się również golkiper „Pomarańczowych” – Bartosz Kardyś, a zachowane czyste konto potwierdza, że Columbus interesuję tylko walka o medale!
