II LIGA A
SSC Internazionale – Huntsman 1:2
Gol i asysta na wagę pierwszej wygranej
Po srogiej porażce na inaugurację (3:11 z Tevą) pierwsze ligowe zwycięstwo odnosi Huntsman. Gracze w granatowych koszulkach musieli się nieźle napocić, aby po czterdziestu minutach niezwykle zaciętej rywalizacji zainkasować komplet punktów! Wynik spotkania już w drugiej minucie otworzył Bartek Kornecki. Po kwadransie gry było już 2:0. Do asysty gola dorzucił Konrad Błoński. SSC Internazionale próbowało szybko odpowiedzieć, ale kontakt dopiero w końcówce złapał Jacek Gabryś. Jego honorowe trafienie okazało się jedynym bramkowym akcentem.
Teva – Sparta 1:9
Role się odwróciły
Tydzień temu to Teva rozbiła swojego rywala, a teraz „Biali” musieli uznać wyższość Sparty (9:1). „Czarni” na papierze dysponują bardzo silnym składem i potwierdzają to na boisku. Pierwsze skrzypce grał…Krystian Stanecki! Znany z występów między słupkami, tym razem brylował w ataku, kończąc ten pojedynek z „pięciopakiem”! Oprócz niego na listę strzelców wpisywali się: Jędrzej Pawelec (2), Tomek Błoński i Szymon Sarzyński. Honor przegranych uratował Maciek Grojec.
AE Instalacje – Team Spirit 9:3
Do przerwy 4:0
Jednostronny przebieg miała rywalizacja AE Instalacje z Team Spirit. Po pierwszej połowie „Czarni” prowadzili już 4:0, a po zmianie stron powiększyli swoją przewagę. Wysoką formę strzelecką zaprezentowali Janek Klimek (2) i Dawid Soból (2). Wtórowali im Janek Steczko, Sebastian Soból, Rafał Jachymczak i Mateusz Wsołek. „Czarno-złoci” ze strzeleckiego marazmu obudzili się w samej końcówce. Rozmiary porażki zmniejszali: Krystian Pilch (2) i Karol Kowalski.
Herbalife – Dedax 6:2
Nowe twarze
Spore problemy kadrowe Herbalife sprawiły, że na boisku oglądaliśmy kilka nowych twarzy. Z różnych powodów wczoraj nie mogli wystąpić m.in. Ilia Jincharadze, czy Anthony Schacherer. Pod ich nieobecność ciężar strzelania goli na swoje barki wzięli: Sidar Pelat (2), Emre Tok, Adam Zawalski, Konrad Zawartka i Tolga Kurt. Dedax musiał pogodzić się z porażką, choć to „Seledynowi” po bramce Artura Mikruta prowadzili 1:0. Oprócz niego do siatki rywala trafił jeszcze Tomek Piwowarczyk, ale to nie dało żadnego punktu.
Rigor Mortis – Krakowscy Barmani 2:2
Gra się do końca!
Krakowscy Barmani zostali wynagrodzeni za walkę do ostatniego gwizdka sędziego. Prowadzenie objęli już w dziesiątej sekundzie, kiedy to wynik spotkania otworzył Wojtek Niezabitowski. Błyskawiczny cios był jedynym bramkowym akcentem w pierwszej części meczu. W drugiej Rigor Mortis odrobił straty z nawiązką, wykorzystując między innymi prezent w postaci złego wybicia golkipera „Barmanów”. Wydawało się, że trafienia Sebastiana Homela i Marcina Porady dadzą „Bordowym” wygraną. Nic z tego! W samej końcówce remis wyszarpał Michał Nowak!
III LIGA A
Verisk – Shoper 3:1
Trafili honorowo
Z bardzo dobrej strony w poniedziałkowy wieczór pokazał się Verisk. „Niebiescy” objęli szybkie prowadzenie za sprawą Marcina Miki, a potem powiększyli zaliczkę po wykończeniu Jakuba Migi. Po zmianie stron swoich okazji szukał Shoper, jednak jego nieskuteczność bezczelnie skarcił Łukasz Majkut. Zawodnicy w czarnych strojach walczyli do końca o honorowe trafienie, a cios Michała Badory daję nadzieję na przełamanie przeciwko Teleperformance.
Teleperformance – j-labs 0:5
Bezbłędni
Akces do walki o awans na dobre potwierdził j-labs. „Niebiescy” długo nie mogli poradzić sobie z defensywą rywala, a do siatki trafili dopiero tuż przed przerwą za sprawą Eryka Jarockiego. Snajper ten nie zwolnił tempa i po zmianie stron skompletował hattricka. Dobry debiut odnotował Damian Cudek, a czyste konto zachował dobrze dysponowany Bartłomiej Tetłak. Oby tak dalej!
MEGASYSTEM – Panattoni 3:3
Meczycho!
Sporo emocji dostarczyło spotkanie dwóch marzących o medalach zespołów. Pierwsza odsłona padła łupem Panattoni, a samobójczy gol Szymona Nowaka i trafienie Jakuba Migdała zapewniły spory margines błędu. MEGASYSTEM nie złożyło broni i szukało okazji do zmiany wyniku. O ile jeszcze pierwsza bramka Damiana Kasprzyka spotkała się jeszcze z ripostą Jakuba Pozłotki, o tyle kolejna i gol Kacpra Sonika pozostały bez echa i sprawiły, że oba teamy opuściły boisko przy Bulwarowej bogatsze o „oczko”.
zooplus – KPFiG 4:1
Falstart
Z pewnością nie tak początek sezonu wyobrażało sobie KPFiG. Doświadczona drużyna objęła wprawdzie błyskawiczne prowadzenie za sprawą Arkadiusza Gamonia, jednak kolejne minuty należały już w pełni do zooplus. „Zieloni” nie tylko szybko wyrównali, ale jeszcze przed przerwą zadali dwa kolejne ciosy po strzałach Mateusza Wielgosza i Dariusza Mądrego. Po zmianie stron rezultat długo nie ulegał zmianie, a zdobyte w końcówce drugie tego dnia trafienie Wielgosza w pełni potwierdziło, że to letni debiutant zainkasuję pełną pulę!