Biznes Liga: Proszę nam przybliżyć skład drużyny PKO Banku Polskiego. Czy to wyłącznie pracownicy sektora bankowego?
Jacek Dziduszko: W drużynie PKO Banku Polskiego - w przeciwieństwie do większości drużyn - grają wyłącznie pracownicy naszej firmy. Reprezentują wiele specjalizacji, mamy informatyków, doradców klienta, analityków, pracowników administarcji, wspierania sprzedaży. Drużyna jest połączeniem doświadczenia z młodością, chociaż średnia wieku drużyny jest dość wysoka (śmiech)
BL: Po VI kolejce mieliście na swoim koncie zaledwie jeden punkt, skąd taka słaba postawa zespołu, który ma za sobą grę w I Lidze?
JD: Rozpoczęliśmy sezon w bardzo przemeblowanym składzie, z kilkoma nowymi zawodnikami. Musiało minąć trochę czasu zanim zaczęliśmy grać wszyscy dla drużyny, nie tylko dla siebie, realizując założenia taktyczne.
BL: Później nastąpiło swoiste przeobrażenie. Dzisiaj macie na swoim koncie 14 punktów po zwycięstwie nad faworyzowaną ekipą Polplastu i zdecydowanie lepsze perspektywy przed sobą. Gdzie upatrywać powodów takiej przemiany "bankowców"?
JD: Mamy jedną zasadę - zawsze gramy o zwycięstwo. w kilku meczach gdy traciliśmy bramki za wszelką cenę chcieliśmy szybko odrobić straty, odsłanialiśmy się nadmiernie i traciliśmy kolejne. Wolimy sobie pograć z "fantazją" i przegrać w takiej sytuacji 3:9 niż 0:3 (śmiech). Lepsza gra ostatnio wynika z dyscypliny taktycznej i coraz większego zgrania. Nadmienię, iż po kontuzjach i innych perturbacjach na co dzień gramy w dziesięciu, ale czasem ze względu na obowiązki służbowe zdarzają się mecze nawet bez zmienników, to również ma duży wpływ na grę.
BL: Wydaje się, że to właśnie Pan dał swoim kolegom sygnał do walki. Czy można powiedzieć, że pojedynek przeciwko Patrolowi był meczem, który Was odmienił? Trzy gole w Pana wykonaniu dały zespołowi upragnione trzy punkty.
JD: Ten mecz pokazał, że stać nas na więcej niż wcześniej pokazaliśmy. Co do bramek to są one efektem gry całej drużyny, a zwycięstwa motywują do dalszej walki. Chcielibyśmy zawsze wygrywać, ale nie zawsze przeciwnik na to pozwala. Dla nas najważniejsze jest aby zawsze grać z pełnym zaangażowaniem, "gryźć" trawę.
BL: Jakie cele stawiacie przed sobą na starcie drugiej rundy rozgrywek?
JD: Niestety "przeobrażenie" drużyny nastąpiło dość późno i możemy osiągnąć jedynie 5 pozycję w lidze. To jest właśnie nasz cel do końca rozgrywek, chcemy wygrać wszystkie mecze zdobywając jeszcze 12 punktów.
BL: Arcyciekawie przebiega rywalizacja Elektrowni Skawina z J&J Skotniki. Kto Pana zdanie będzie pierwszy na koniec?
JD: Obie drużyny prezentują wysoki, wyrównany poziom, obie też awansują do I Ligi. Moim zdaniem zwycięzcą naszej grupy będzie jednak J&J Skotniki - rzuciłem monetą i tak wyszło (śmiech)