Nem-Bud ograł PKO Bank Polski i ponownie jest liderem, nie ma drużyny bez porażki...

I Liga A

fragmentum24.pl - FORMAT 4:5

Udana pogoń FORMATU

To z początku wyrównane spotkanie szybko rozpoczęli gospodarze w żółtych koszulkach, którzy już w pierwszej minucie zdobyli pierwszą bramkę. Goście nie mieli zamiaru łatwo oddać tego spotkania i kilka chwil później wyrównali wynik, lecz pomimo tego pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą. Jednak druga odsłona nie była tak samo przychylna dla fragmentum24.pl i na dziewięć minut przed końcem FORMAT ponownie wyrównał wynik. Gdy wydawać by się mogło, że remis utrzyma się do końca spotkania, to Dawid Godula na dwie minuty przed końcem strzelił bramkę na 4:5 i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.

iCar II - Hostel Deco 1:2
Osłabiony Hostel Deco skromnie wygrywa
Spotkanie dobrze zaczęli zawodnicy Hostelu Deco, gdyż już w 5 minucie za sprawą Karola Styczyńskiego wyszli na prowadzenie. W kolejnych minutach pierwszej połowy działo się niewiele ciekawego. Zawodnicy operowali piłką głównie w środkowej części boiska, a groźne ataki rozbijane były przed strefą pola karnego. Wyjątkiem była akcja Marcina Suszka, zawodnika ściągniętego z Lynki, po której podwyższył prowadzenie Hostelu Deco. Ciekawiej na pewno było w drugiej odsłonie. Zaczęło się od szybko strzelonego przez Mateusza Gomularza kontaktowego gola dla iCaru. Następnie zawodnicy z obu ekip zaczęli stwarzać spore zagrożenie pod bramkami rywali i zarówno Gajoszek jak i Młodzianowski mieli w tej części gry sporo pracy. Lepiej to spotkanie wspominał będzie jednak ten pierwszy. Co prawda jako jedyny puścił gola w drugiej połowie, ale zaliczka bramkowa z pierwszej połowy okazała się wystarczająca, aby osłabiony Hostel Deco sięgnął po 3 punkty. Przy takim wyniku zespół iCaru żegna się z I ligą, a Hostel Deco dalej ma wszystko w swoich rękach jeśli chodzi o kwestię utrzymania w lidze.

Especto - State Street 6:1
Especto pierwszym beniaminkiem Extraklasy!
Zawodnicy Especto doskonale wiedzieli, że 3 punkty w tym spotkaniu zapewniają im awans do Extraklasy. Nie było więc nic dziwnego w tym, że od pierwszych minut, w swoim stylu, rzucili się do ataków. Już na samym początku wynik spotkania strzałem piętką otworzył Tomasz Świder. Jego koledzy poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą zdobyli kolejne 3 bramki będąc drużyną, która totalnie zdominowała wydarzenia boiskowe. Broniący bramki Especto Karol Hartabus spokojnie mógł być myślami gdzie indziej, gdyż był w zasadzie bezrobotny. W drugiej połowie tempo meczu nieco spadło i tak wielu akcji nie oglądaliśmy. Zawodnicy Especto zaczęli "grać na stojąco", co zrodziło szansę przed drużyną State Street na jakąkolwiek zdobycz bramkową. Udało im się to po bardzo ładnej akcji zespołowej. Ta jedna bramka nie zmieniła jednak tego, że Especto, które dołożyło w drugiej połowie dwa gole, odniosło kolejne wysokie zwycięstwo, dzięki któremu mogło świętować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

JJ Skotniki - A.S.A. 3:2
Kosztowny błąd "ASY" w końcówce
W pierwszych minutach meczu nie działo się nic ciekawego i dopiero gol po rykoszecie zdobyty przez zawodników JJ Skotniki w 10 minucie nieco rozruszał boiskowe wydarzenia. Bardzo szybko za sprawą Jakuba Madejskiego A.S.A. doprowadziła do wyrównania. Ten sam zawodnik zdobył bramkę do szatni dla swojej drużyny, dzięki czemu po 20 minutach to A.S.A. była bliżej zwycięstwa. W drugiej połowie zawodnicy w granatowych strojach mieli szansę, aby postawić przysłowiową kropkę nad 'i', ale po strzale jednego z nich piłka wylądowała na poprzeczce. Jak się okazało ta sytuacja zemściła się w końcówce. Po błędzie w wyprowadzeniu piłki z pola karnego zawodnik A.S.A. obejrzał żółtą kartkę i musiał opuścić boisko na 2 minuty. Co gorsze dla jego drużyny faul ten oznaczał również rzut karny dla drużyny przeciwnej, który skutecznie na bramkę zamienił Karol Wykręt. Grająca w przewadze ekipa JJ Skotniki poszła za ciosem i w końcówce spotkania zdobyła zwycięskiego gola. Po tym meczu obie drużyny zamieniają się miejscami w tabeli, ale nie ma to jednak wielkiego wpływu na to co czeka obie drużyny w przyszłym sezonie, bo pewne jest jedno - na boisku obie drużyny zanotowały spadek do II ligi.

ggmedia.pl - Alior Bank 5:0
Łatwo, gładko i przyjemnie
Tak w skrócie można opisać przebieg meczu dla ekipy ggmedia.pl. Drużyna w błękitnych strojach dość szybko otworzyła wynik spotkania i sprawiała wrażenie ekipy, które kontroluje boiskowe wydarzenia. Kilka minut później po strzale z dystansu ggmedia.pl prowadziło już 2:0. Alior Bank starał się zaatakować bramkę rywala, ale jego ataki kończyły się zazwyczaj kilkanaście metrów przed bramką ggmedia.pl. Do przerwy mieliśmy zatem 2:0. Po zmianie stron od razu kolejną bramkę zdobyło ggmedia.pl, tym razem po strzale bezpośrednio z rzutu wolnego. W kolejnych minutach meczu obraz gry nam się nie zmienił. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, ale jak już którejś z ekip udało się sforsować obronę rywala to byli to "błękitni". Ostatecznie ggmedia.pl wygrywa 5:0 i robi kolejny ważny krok w walce o upragnioną Extraklasę.

 

II Liga A

Klonex - Plac Nowy 1 1:6

Spokojny wieczór Placu Nowego 1

Spotkanie czerwonej latarni z piątym zespołem w tabeli nie zapowiadało się dobrze dla Klonexu. Gdy stracili pierwszą bramkę, nie poddali się i kilka chwil później wyrównali wynik. Jednak jak się później okazało to była ich jedyna bramka w tym meczu, a do połowy przegrywali 1:2. Druga odsłona przyniosła całkowitą dominację Placu Nowego 1, który raz za razem stwarzając sobie sytuacje strzelił kolejne cztery bramki i wygrał ten mecz sześcioma bramkami do jednej.

AMARA - JR Holding 1:2

Pierwsza porażka lidera pomimo gorącego dopingu

AMARA pewnie wychodząc na boisko jako lider bez żadnej porażki nie spodziewała się tak ciężkiego meczu z siódmym JR Holding. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i zdecydowana większość gry toczyła się na środku boiska. Dopiero druga odsłona meczu przyniosła pierwszą bramkę dla AMARY, jednak zdeterminowani goście sześć minut później wyrównali wynik, by na dwie minuty przed końcem ustalić wynik na 1:2 i jako pierwsi wyrwać trzy punkty liderowi.

III Liga A

Slovnaft - Fideltronik 2:5

Udany powrót...

Po długiej nieobecności na rozgrywkach Biznes Ligi, gracze Fideltronik udanie wracają do zmagań. Przez całe spotkanie nie było wątpliwości, która drużyna jest lepsza i taki stan rzeczy odzwierciedla wynik. Slovnaft przegrywa z niżej notowanym przeciwnikiem i chociaż pozostaje na 7. pozycji to grupa pościgowa zmniejszyła stratę do graczy w żółtych koszulkach.

Sygnity - Codewise 0:3

Bezcenne zwycięstwo...

Codewise odnosi zwycięstwo, które pozwala mu realnie myśleć o zakończeniu zmagań na wyższej, niż ostatnia pozycji. Gdyby zespół ten w całym sezonie prezentował się podobnie, jak w drugiej rundzie to byłby zdecydowanie wyżej w tabeli. Gracze Codewise wykonali spory progres i na dzień dzisiejszy są trudnym przeciwnikiem dla każdego w lidze. Gra oparta na mocnej obronie przynosi skutek. Tym razem przekonało się o tym Sygnity, które nie znalazło sposobu na złamanie defensywy Codewise.

Nem-Bud - PKO Bank Polski 5:2

Odwrócili losy meczu... i tytułu?

Takiego meczu oczekuje się, gdy dochodzi do starcia pierwszej z drugą drużyną ligi. Szybkie spotkanie, okraszone pieknymi golami i zwrotem akcji. PKO Bank Polski prowadził po pierwszej odsłonie 2:1 i nic nie zwiastowało "trzęsienia ziemi", które nastąpiło tuż po zmianie stron. W przeciągu dwóch minut Nem-bud wyrównał, a następnie wyszedł na prowadzenie. Gracze PKO osłupieli i chociaż próbowali odpowiedzieć to na nic zdały się ich wysiłki. Nem-Bud umiejętnie się bronił w dalszych fragmentach drugiej odsłony, a do tego jeszcze dwukrotnie trafił do siatki rywala. W ten sposób dochodzi do kolejnej zmiany lidera w III Lidze A. Nem-Bud ma jeden punkt przewagi nad PKO Bankiem Polskim.

CMI - BWI 4:3

CMI walczy o medal...

CMI ogrywa znajdujące się na trzecim miejscu BWI i traci do swojego ostatniego rywal już tylko 1 punkt. Spotkanie było niezwykle emocjonujące. Pomimo, że CMI prowadziło juz 3:0 i 4:1 to ambitne BWI w końcówce złapało kontakt i dążyło do wyrównania. Mecz z wieloma żółtymi kartkami, wynikającymi z zaciętej i bezpardonowej walki.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie