Nie brakowało niespodzianek...

 IBM 6:0 Vsoft
Mecz rozpoczynjący sezon w I Lidze B, pomiędzy IBM a Vsoftem, przebiegał bardzo jednostronnie. Gospodarze rozpoczęli spotkanie najlepiej jak mogli. Po trzech minutach prowadzili bowiem już 2:0, a autorem obu trafień był Akos Bordas. Szczególnej urody była druga bramka tego zawodnika. Bordas przyjął piłkę na linii pola karnego i przepięknie uderzył w samo okienko. Po kilku minutach walki w środku pola Informatycy znów ruszyli do ataku. W krótkim odstępie czasu IBM przeprowadził dwie kolejne skuteczne akcje. Obie sytuacje były bliźniaczo podobne – do pustej bramki futbolówkę wbijali Dominik Czul i Jochen Di Vriese. O dziwo wynik 0:4 nie podłamał graczy Vsoftu, którzy cały czas starali się naciskać rywali. Dwukrotnie jednak, w sytuacjach „nie do obrony", na drodze stawał im bramkarz gospodarzy, Adam Zaleski. Do końca meczu inicjatywa należała do zawodników IBMu, którzy lepiej, niż rywale, panowali nad piłką. Pięć minut przed końcem, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Vsoftu, wynik podwyższył Branko Horvath. Ostatnią akcją meczu był gol na 6:0. Znów dobrze w środku pola pokazał się Akos Bordas. Zawodnik przyjął piłkę i mógł uderzać, ale zachował się bardzo altuistycznie, odgrywając futbolówkę do lepiej ustawionego kolegi. Jochenowi Di Vriese nie pozostało nic innego jak wpakować piłkę do siatki.

IBM rozpoczyna sezon od pewnego zwycięstwa. Świetnie zaprogramowana taktyka była kluczem do tego sukcesu.

Auchan Bonarka 2:7 Euromarket
Zaraz po zakończeniu meczu Informatyków na boisko wybiegli gracze Auchan i Euromarketu. Obie ekipy były „głodne" gry co doskonale można było zaobserwować w trakcie przedmeczowej rozgrzewki. Już w pierwszych minutach doszło do solidnej wymiany ognia, którą rozpoczęła drużyna z Bonarki. Celnie uderzał Maciej Kasperek lecz z jego strzałem poradził sobie bramkarz rywali. Chwilę później akcja z drugiej strony boiska – Filip Zięba otrzymał bardzo ładne podanie, ale nie był w stanie oddać strzału w światło bramki. Do tej pory zawodnicy obu stron strzelali ślepakami – czas na ostrą amunicję. W 8. minucie gola na 1:0 zdobył Marian Jasz i można powiedzieć, że goście poszli za ciosem. Trafili po raz drugi tylko, że... do własnej bramki. Te dwie sytuacje sprawiły, że mecz był jeszcze ciekawszy. Drugie 20 minut należało jednak do drużyny gości, a ich dominacja przyniosła końcowy wynik 2:7. Na listę strzelców wpisali się – w drużynie gości Jakub Słonina (2), Marcin Wnęk, Filip Zięba, Wojciech Chrzan i po raz drugi Marian Jasz, w ekipie gospodarzy jedno trafienie dołożył Bogumił Waśko. Dodatkowo zawodnikiem meczu wybrano Marcina Wnęka, który do zdobytego gola dopisał jeszcze dwie asysty.

J&J Skotniki 4:1 Przedszkole Fair Play
O 20:30 oglądaliśmy szlagier pierwszej serii spotkań bowiem mocne J&J Skotniki podejmowało waleczne Przedszkole Fair Play. Mecz zaczął się od mocnego uderzenia błękitnych kiedy to w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Rafał Data - zawodnik jednak minimalnie przestrzelił. Chwilę później Bartosz Szymuch obsłużył Krzysztofa Gieremka dobrym podaniem. Ten jednak nie zdążył skutecznie uderzyć, gdyż został zablokowany przez jednego z defensorów PFP. Mimo wielu prób, zawodnicy ze Skotnik nie byli w stanie pokonać bramkarza rywali. To udało się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Świetną wrzutkę Tomasza Ptaszka wykorzystał Bogdan Kaszuba i było 1:0. Kilka minut po wznowieniu do głosu doszli goście. Ładną akcję całego zespołu wykończył Grzegorz Rogóż. Goście nie cieszyli się jednak zbyt długo z tej bramki. W ostatnich 10. minutach meczu posypała się obrona błękitnych co skrzętnie wykorzystali gracze ze Skotnik. Trzy bramki autorstwa Bogdana Kaszuby (łącznie 2 gole w meczu), Krzysztofa Gieremka i Rafała Staśko dały ekipie białych zwycięstwo po bardzo wyrównanym meczu.
I choć wynik 4:1 może wskazywać na dominację gospodarzy to warto pamiętać, że Przedszkole walczyło z rywalem jak równy z równym i wynik rywalizacji przez długi czas był sprawą otwartą.

SPWiO 10:1 Amara
Defensywa Amary przez stosunkowo długi okres czasu nie dopuszczała graczy Spółdzielni pod swoje pole karne. Około 10. minuty jednak wszystko się zmieniło i gospodarze robili z obroną rywala co chcieli. Do przerwy zieloni prowadzili 3:0 po dwóch bramkach Roberta Banaszka i jednym trafieniu Dawida Gwoździa. Grę SPWiO przyjemnie się oglądało, nic jednak nie wskazywało na pogrom w drugiej części meczu. Od początku do końca drugiej odsłony gospodarze dominowali na boisku, strzelając siedem kolejnych bramek. Trzy razy trafił Banaszek (5 goli w meczu + MVP), hattricka skompletował Grzegorz Baran, a dzieła zniszczenia dokończył Mateusz Blady. Goście walczyli zawzięcie jednak nie mogli nic poradzić na świetnych w ofensywie piłkarzy SPWiO. Amara, na pocieszenie, strzeliła honorowego gola w dosłownie ostatniej akcji meczu. Do siatki trafił Piotr Bąbala i arbiter zakończył to spotkanie.

Od pierwszego meczu drużyna z Sielca lideruje w tabeli I Ligi B. Nie jest to zaskoczeniem dla nikogo, gdyż już w poprzednim sezonie pojawiały się głosy, że zieloni poradziliby sobie bez problemu w Extraklasie. Już za tydzień czeka nas bardzo ciekawe starcie dwóch kandydatów do awansu - SPWiO podejmować będzie J&J Skotniki.

Lorenz 1:6 Alior Bank
W ostatnim czwartkowym meczu I kolejki Lorenz podejmował Alior Bank. Goście ograli rywala 6:1, a skutecznością wykazali się Marek Cebula (2), Bartłomiej Gorczyca, Maciej Gorczyca, Rafał Szyndler oraz Dawid Rydzanicz. Honorową bramkę dla gości strzelił Maciej Rajtar. Warto wspomnieć o najlepszym zawodniku tego spotkania. Został nim wybrany Marek Cebula, który do swoich dwóch strzelonych bramek dorzucił aż trzy asysty. Zawodnik ten był filarem swojego zespołu i w pełni zasłużył na wyróżnienie MVP.

Bankowcy rozpoczynają sezon ważnym zwycięstwem i w następnym meczu, przeciwko Amarze, będą mocno zmotywowani by kontynuować dobry start sezonu.

Sparta 3:3 Van Gansewinkel
W pierwszym pojedynku czwartkowego wieczoru spotkały się Sparta i Van Gansewinkel. Goście, po nie najlepszym poprzednim sezonie, przystąpili do tego meczu z nadziejami na lepsze osiągnięcia w jesiennych rozgrywkach. Mecz jednak lepiej układał się dla Sparty, która prowadziła już dwoma golami. Gospodarze nie zdołali jednak utrzymać tej przewagi i można powiedzieć, że w drugiej połowie stracili dwa punkty. Mecz zakończył się wynikiem 3:3, a zawodnikiem meczu został wybrany zdobywca dwóch goli - Piotr Sobocki.

State Street II 4:3 Shell
Po bardzo zaciętym pojedynku ręce w geście tryumfu unieśli gracze State Street II. Ich przeciwnikiem była ekipa Shella. Benzynowi w ubiegłym sezonie grali bardzo ciekawą piłkę i większość obserwatorów stawiała ich w roli faworyta tej potyczki. Stało się jednak inaczej. State Street wyszło na boisko z jasnym celem – zgarnąć trzy punkty. Ta sztuka udała się pomarańczowym, ale nie było łatwo. Tym bardziej więc ekipie gospodarzy należą się brawa za walkę i pełne zaangażowanie. Bohaterem State był Piotr Rusin (gol i dwie asysty). Zawodnik poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

AAC 1:7 Sok Pol
W trzecim meczu tego wieczoru Airline Accounting Center podejmowało Sok-Pol. Gospodarze, którzy spadli z I Ligi mieli coś do udowodnienia sobie i swoim kibicom. Pech chciał, że w pierwszej kolejce trafili od razu na mocnego rywala. Producenci napojów z pewnością byli zbyt silnym przeciwnikiem dla AAC, gdyż bez większego problemu odnieśli zwycięstwo. Wynik 7:1 to dobry początek czarnych koszul. Do siatki, dla zespołu gości trafiali – Wojciech Zięba, Olgierd Włodarz, Rafał Windak (2), Marcin Gnyla, Mariusz Maj oraz Jacek Gorczowski. Tak długa lista strzelców pokazuje, że każdy zawodnik w tym zespole jest jego ważnym elementem. Ekipę Airline stać było na tylko jedno trafienie Grzegorza Sroczyka.

IBM SWG – Bajer Miki Kraków
W meczu IBMu SWG i Bajeru Miki Kraków byliśmy świadkami ciekawego widowiska. Wiele akcji, mnóstwo bramek – to jest właśnie to na co czekają kibice. Obie ekipy pokazały wielkie zaangażowanie i chyba najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Trzeba przyznać, że w tym meczu nikt nie odstawiał nogi i nikt nie grał kunktatorsko. Jedyne do czego można się przyczepić to nie najlepsza gra w defensywie zarówno IBMu, jaki Bajeru. Kilka bramek padło właśnie po ewidentnych błędach w formacjach obronnych.

Koniec narzekania... Mecz był bardzo przyjemny dla oka, ale niestety nie możemy obydwu drużynom dopisać trzech punktów. Te natomiast zgarnia zespół Informatyków, którego bohaterem jest Wojciech Szyszko. Zawodnik IBMu zaliczył dwie asysty i aż cztery razy wpakował piłkę do siatki Bajeru.

Simona 4:6 Americana
Oblicze Americany odmienił jeden zawodnik – Robert Dąbrowski. Tak w skrócie możemy opisać sytuację, która miała miejsce na boisku Com-Com Zone. Napastnik drużyny gości był niekwestionowaną gwiazdą tego spotkania, a jego sześć bramek (!) potwierdza to stwierdzenie. Dąbrowski popisał się praktycznie 100% skutecznością i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Jeśli w następnych spotkaniach podtrzyma tę formę, Americana może być spokojna o punkty. Po prostu transfer sezonu...

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę