Nie dali się zaskoczyć

I LIGA A

 

PRO-BAU Group – Sprzątamy-Kraków 3:4

Zmiana lidera!

Nie zawiodło spotkanie dwóch marzących o awansie zespołów. Chociaż pierwsze minuty należały do liderującego PRO-BAU Group, to jednak cios Nazara Pelekha jeszcze przed przerwą bezbłędnie zripostowali Przemysław Kosiba, Krystian Sławęta i Wojciech Rajczyk. Z takim obrotem spraw po przerwie nie zamierzał pogodzić się team Kamila Kłysia. Najpierw sprawy w swoje ręce wziął sam kapitan, a chwilę później na trafienie Oliwiera Kielisia odpowiedział Szymon Burkat. Na doprowadzenie do wyrównania zabrakło już czasu i Sprzątamy-Kraków zostają nowym liderem I Ligi A. Gratulujemy!

Stomatologia Stupka – CB Aluminium 5:6

Niespodzianka

Kiedy po 15 minutach Stomatologia Stupka prowadziła 3:0 wydawało się, że będzie pewnie kontynuować marsz w stronę podium. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i do odrabiania strat ruszyło CB Aluminium. Najpierw jeszcze przed przerwą do siatki trafił Tomasz Kurowski, potem z dobrej strony pokazał się Victor Hugo Fanaia. W końcówce team Zbigniewa Marka bezbłędnie dorzucił kolejne gole, a na pochwałę zasługują również Michał Wojnarowski i Bartłomiej Łętocha. Wszystko to spowodowało, że „Czerwono-Biali” opuszczają strefę spadkową i zaczynają na poważnie myśleć o medalach!

Sylvamo – Colorex 6:7

Emocje do ostatnich sekund

Bez Patryka Muchy musiał radzić sobie w poniedziałkowy wieczór Colorex. Nieobecność kapitana bezlitośnie wypunktował Paweł Dziekański, wyprowadzając szybko Sylvamo na dwubramkowe prowadzenie. Kolejne minuty to ciekawe ofensywne widowisko, w którym na ciosy jednych odpowiadali drudzy. Pierwsza połowa padła łupem „Fioletowych”, a w defensywie błyszczał Piotr Mitka (gol i trzy asysty). Po zmianie stron do odrabiania strat ruszył Colorex, a hattricka skompletował Kacper Gołąb. Dodając do tego wyborną postawę Dominika Matuszczyka (trzy kluczowe podania) i piękną bramkę Przemysława Lachowicza jasnym stało się, że to faworyt zainkasuję pełną pulę i zamelduję się na ligowym podium!

MPGO Kraków – Sparta 3:4

Dwie różne połowy

O upragnione przełamanie zaciekle walczyło MPGO Kraków. „Pomarańczowi” z dobrej strony pokazali się w pierwszej odsłonie, a bramki Pawła Jamrozego i Dawida Grdenia przybliżyły do premierowego triumfu. Po zmianie stron z olbrzymim animuszem ruszyła Sparta, a stan boju wyrównał Filip Janczy. Team Pawła Tatara objął wprawdzie jeszcze raz skromne prowadzenie za sprawą Norberta Mudyna, jednak ostatnie minuty należały do Radosława Jarosza i Kamila Tarkowskiego, a trzeci letni triumf teamu Jacka Chajdeckiego stał się faktem!

System Cold – UniEstates 3:2

Odkupił winy

Bez etatowego bramkarza pojawiło się na Bulwarowej w poniedziałkowy wieczór UniEstates. Faworyt nie zamierzał jednak składać broni, a dobrze w ofensywie spisywał się Jakub Zawisza. O ile przy jego dwóch uderzeniach mógł lepiej zaprezentować się Mikołaj Dyląg, o tyle golkiper ten popisał się kilkoma fenomenalnymi interwencjami przy innych sytuacjach, w pełni odkupując winy i przybliżając team Marcina Pomiernego do powiększenia dorobku. Przykład z jego dobrej dyspozycji wzięli w końcówce ofensywni koledzy – Filip Tekiela i Bartosz Kapela, a premierowa letnia wygrana System Cold stała się faktem!

 

II LIGA A
 


HSBC – Flora Kraków 4:5

Muszą wyciągnąć wnioski

To nie są najlepsze tygodnie HSBC. W poprzedniej kolejce „Biało-czarni” przegrali z FedEX Kurierzy (2:6), a wczoraj po niezwykle zaciętym boju musieli uznać wyższość Flory Kraków! „Zieloni” póki co bardzo dobrze radzą sobie po awansie do drugiej ligi i po dotychczasowych spotkaniach plasują na wysokiej, trzeciej lokacie! Do wygranej z HSBC (5:4) poprowadził ich Piotrek Gołdowski, który  ustrzelił dublet i dorzucił jeszcze asystę. Team Mateusza Kozery musi szybko wyciągnąć wnioski z ostatnich rezultatów, jeśli chce jeszcze powalczyć o strefę medalową.

Rigor Mortis – Sterling Outsourcing 5:0

Przełamana zła seria

Udało się! W końcu gracze Rigoru Mortis przerywają serię meczów bez zwycięstwa! Byli już blisko z 4F, ale ostatecznie przegrali (4:5). W meczu ze Sterlingiem Outsourcing już wszystko poszło po myśli graczy w bordowych koszulkach. Nie dość, że wygrali, to jeszcze po raz pierwszy zachowali „czyste konto”. Olek Homel zaliczył bardzo mecz między słupkami, a w ofensywie brylował jego syn – Sebastian, który do domu wrócił z hat-trkiem. „Wyspiarze” mimo usilnych starań nie byli w stanie znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy oponenta.

Prisjakt – Rafis 4:6

Piąte zwycięstwo z rzędu

Nie ma mocnych na Rafis. Lider wygrywa piąty mecz z rzędu i jako jedyny ma na swoim koncie komplet punktów, zasłużenie zajmując pierwszą lokatę w II Lidze A. Po mistrzostwie szczebel wyżej, teraz team Rafała Kabata ma chrapkę na złoto w wyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszej połowie Prisjakt nieco postraszył „Błękitnych”. Złapał kontakt, ale jeszcze przed przerwą odpowiedział Marcin Kowalczyk. Po zmianie stron prowadzenie powiększyli Grzesiek Stasik  i Krzysiek Kękuś. Przy stanie 2:6 „Biało-czarni” zmniejszyli rozmiary porażki, a do siatki trafiali: Jędrzej Filipowicz i Michał Zyguła.

FedEx Kurierzy – 4F 2:6

Szybki powrót?

Wszystko wskazuje na to, że gracze 4F szybko zapomnieli o fatalnym dla nich sezonie jesień-zima 23/24 i bardzo szybko chcą wrócić na zaplecze ekstraklasowe. Wczoraj Team Tomka Wątora już po pierwszej połowie prowadził z FedEx Kurierami 4:0! Bramkarza „Czarnych” pokonywali: Marcin Badylak, Jędrzej Tropper, Maciek Żołądź i Maks Zięba. W drugiej połowie Jędrzej i Maks skompletowali dublety. FedEx odpowiedział tylko dwoma trafieniami Szymka Robożyńskiego, zmniejszając rozmiary porażki. 4F póki co jest drugi i bardzo chciałby utrzymać się na drugim stopniu podium.

 

III LIGA A

 

j-labs – Team Spirit 1:8

Nie dali się zaskoczyć

j-labs tydzień temu pokonał SSC Internazionale (6:1). „Niebiescy” mieli ogromną ochotę na to, aby w polu pokonanym zostawić kolejnego kandydata do złotego medalu. Team Spirit nie dał się jednak zaskoczyć i już po pierwszej połowie prowadził 3:0. W drugiej części starcia team z Gdowa kontynuował strzeleckie popisy. Znowu na boisku brylował Karol Kowalski (4 bramki). j-labs dobijali jeszcze Kamil Karaś (2), Marek Siwek i Krystian Dudek. Jedyną bramkę dla przegranych zdobył Eryk Jarocki.

Teva – TE Connectivity 4:2

Obroniony rzut karny

TE Connectivity po dziesięciu minutach objęło prowadzenie, a wynik meczu otworzył Joeffrey Cottens. Szansę kilkadziesiąt sekund wcześniej miał Mhmut Inanc, ale jego strzał z rzutu karnego świetnie obronił Mateusz Krztoń. Jeszcze przed przerwą wyrównał Damian Puchała. Po zmianie stron na 2:1 trafił Dawid Grojec. W ślady kolegi poszedł Łukasz Banaśkiewicz. „Pomarańczowi” nie dawali za wygraną. Kontakt złapał Szymon Gawron, ale wygraną Tevy przypieczętował jej najlepszy strzelec – Łukasz Banaśkiewicz (4:2).

Black Label – Consultronix 6:1

Premierowa wygrana

Pierwszą wygraną w sezonie wiosna-lato 2024 odniósł Black Label (6:1). Team Kuby Szymińskiego mierzył się z Consultronixem, który podobnie przed pierwszym gwizdkiem nie miał choćby punktu na swoim koncie! Starcie dwóch ekip z dolnych rejonów tabeli obfitowało w wiele ofensywnych akcji, ale skuteczniejsi byli „Fioletowi”, na czele z Michałem Nowkiem, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Cegiełki do wygranej dorzucili jeszcze Wojtek Lisowicz i Grzesiek Blachliński. Honor przegranych uratował Marcin Fiutowski.

SSC Internazionale – Dedax 4:3

Wciąż bez punktu

Po ostatniej niespodziewanej porażce (1:6 z j-labs) na zwycięską ścieżkę wraca SSC Internazionale. „Granatowi” musieli zostawić sporo zdrowia na boisku, aby pokonać przedostatni w tabeli Dedax. „Seledynowi” robili wszystko, co w ich mocy, aby zdobyć pierwszy punkt w tej edycji, ale gol Filipa Piwowarskiego przekreślił ich nadzieje. Dublet Marka Kohuta i trafienie Piotrka Bigosińskiego nie przyniosło efektu w postaci choćby remisu. SSC Internazionale wygrywa po raz piąty i dotrzymuje kroku liderowi – Team Spirit.


III LIGA E


Vesuvius – DBS 7:14

Starcie snajperów przez duże „S”

Kto by się spodziewał, że w meczu Vesuvius będziemy świadkami pojedynku strzeleckiego Tomka Kawy z Sebastianem Stachelem! To starcie i to zdecydowanie wygrał ten drugi! Napastnik DBS zdobył dziewięć bramek z czternastu, jakie strzelił cały jego zespół! Ekipa Rafała Babuli wygrywa po raz piąty z rzędu i umacnia się na pozycji lidera III Ligi E! „Czarni” mimo ofensywnej gry i całkiem niezłej skuteczności (7 goli) musieli przełknąć gorycz trzeciej porażki w tej edycji, a wcześniej wspomniany Tomek Kawa, do którego należy rekord Biznes Ligi (21 bramek w jednym meczu) musiał zadowolić się „tylko” hat-trickiem.

 

III LIGA F


Queen Bee – Limbud 0:4

Kapitan dopiął swego

Limbud nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o drugą ligę! „Biało-zieloni” w ciekawie zapowiadającym się meczu z Queen Bee strzelili cztery gole, nie stracili żadnego i dało im to zasłużone, dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie (4:0). Wynik meczu otworzył Łukasz Górski, który zerwał „pajęczynę” z bramki rywala. Jeszcze przed przerwą Tomek Anioł powiększył prowadzenie, a po przerwie swego dopiął w końcu Krzysiek Nieckarz. Kilka minut przed golem na 4:0 nie wykorzystał rzutu karnego, ale to nie przeszkodziło w odniesieniu korzystnego rezultatu.

 

 

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie