EXTRAKLASA
HCL Poland – DIAMOND 1:7
„Szóstka” Kuca
Po wywalczeniu awansu do Extraklasy apetyty graczy DIAMONDU rosną! Łukasz Bator i spółka udanie weszli w sezon i po pięciu kolejkach są wiceliderami najwyższej klasy rozgrywkowej w Biznes Lidze! Mecz z HCL Poland zaczęli od straconego gola (Ernesto Bumba), ale jeszcze przed przerwą po dublecie Marka Kuca odrobili te straty z nawiązką. W drugiej części najlepszy na boisku zawodnik dorzucił jeszcze cztery trafienia, dołączając do grona zawodników, którzy w naszych rozgrywkach mają na koncie 50 bramek! Trzecie zwycięstwo, jubileusz – same powody do radości. Za tydzień hit 6. kolejki – starcie z JR Holding.
Korporaci – Meblomix&Mazur Truck Serwis 3:5
Pięciu różnych strzelców
Korporaci na początku sezonu borykają się ze sporymi problemami kadrowymi. To na pewno nie ułatwia zadania tej doświadczonej drużynie. , która póki co spisuje się znacznie poniżej oczekiwań i z pięcioma porażkami zamyka ekstraklasową tabelę! „Czerwoni” ani razu nie prowadzili w meczu z Meblomixem, który zdawał się mieć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Do przerwy prowadził 3:2, a w drugiej połowie odskoczył na trzy trafienia. W końcówce rozmiary porażki Korporatów zmniejszył Wojtek Salamon. Dla wygranych strzelało pięciu różnych graczy: Szymek Pojedyniec, Paweł Salamon, Damian Stąpała, Castro Pereira oraz Taras Smolij.
Krakowscy Barmani – MooMoo Restaurants 1:10
Dominacja
Gracze Krakowskich Barmanów nie będą najlepiej wspominać starcia z MooMoo Restaurants. W rywalizacji dwóch beniaminków Extraklasy na boisku dzielił i rządził ten w czarnych koszulkach. Ekipa Piotrka Chamerlińskiego potwierdziła medalowe aspiracje. Do przerwy prowadziła z „Barmanami” 4:0, a po zmieni stron dorzuciła kolejne sześć trafień, kompletując „dwucyfrówkę”. Honor przegranych uratował Olek Daczka, który wykorzystał dalekie podanie od swojego bramkarza i pozbawił Piotrka Mazura „czystego konta”. Dobrego znajomego z poprzedniego sezonu (dwa remisy) dobijał Rafał Miś, który w końcowych fragmentach tej rywalizacji skompletował hat-tricka.
JR Holding – RMF MAXXX 2:4
Nie składają broni
RMF MAXXX po słabszym początku sięgnął po posiłki w osobie Sebastiana Stachela. Czołowy strzelec poprzedniej edycji teraz gole zdobywać będzie dla obrońcy mistrzowskiego tytułu. Swoją przygodę z „Radiowcami” zaczął od dwóch trafień! Oprócz niego do siatki JR Holding trafiali jeszcze Jarek Urbaniec i Piotrek Dębski. Niezwykle bramkostrzelny lider (46-12 przed meczem) został zatrzymany, a dublet Rafała Domaradzkiego nie dał nawet punktu. Bardzo dobrze między słupkami poczynał sobie Krzysiek Morański, który kilkukrotnie odebrał „Szaro-pomarańczowym” ochotę do gry. RMF MAXXX wygrywa i wskakuje na najniższy stopień podium! Na fotelu lidera bez zmian, ale przewaga JR stopniała już do dwóch „oczek”.
III LIGA B
Herbalife – ROB-STAL 0:10
Wciąż czekają…
Nie było niespodzianki w meczu otwierającym 5 kolejkę spotkań w III Lidze B. Wyżej notowany ROB-STAL pewnie pokonał czekające na pierwsze zwycięstwo Herbalife. „Pomarańczowi” bardzo szybko zbudowali sobie sporą zaliczkę, kiedy to sposób na Marcina Misztala znalazł dwukrotnie Kuba Oczkowski i raz Filip Niewczas. Po zmianie stron na dobre rozpędził się Niewczas, który środowy występ okrasił pięcioma golami i dwoma asystami. Wszystko to pozwoliło nie tylko odnotować „dwucyfrówkę”, ale i zachować przy tym czyste konto. Wynik ten potwierdza, że Robert Muszyński i spółka zaciekle walczyć będą o miejsce na upragnionym podium.
SpyroSoft – Majorel 2:1
Zdecydował indywidualny błąd
Bardzo długo czekaliśmy na pierwsze trafienie w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Kiedy wydawało się już, że wynik 0:0 utrzyma się do końca pierwszej odsłony nieoczekiwanie rezultat po podaniu Grzegorza Machnio otworzył Wojciech Jeleń. Z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się Majorel. „Niebiescy” tuż po przerwie wyrównali, a wykończenie Heltona Goncalvesa zapowiadało emocje aż do końcowego gwizdka. W końcówce indywidualny błąd popełnił zawodnik firmy Majorel, podając z pozoru niegroźnej sytuacji futbolówkę do niepilnowanego Grzegorza Machnio. Snajper zawodników w fioletowych strojach nie zwykł marnować takich prezentów i druga letnia wygrana SpyroSoft stała się faktem!
Prosecco Team – Pratt&Whitney 5:2
Walczyli do końca
Tempa nie zwalnia Prosecco Team. Faworyt miał jednak spory problem z rozmontowaniem defensywy przeciwnika, a premierowe trafienie zdobył dopiero tuż przed przerwą. Sprawy w swoje ręce w kolejnych minutach wziął jednak ofensywny duet – Anthony Schacherer i Nikos Giannakopoulos. Pierwszy w środowy wieczór skompletował hattricka, drugi zaś pokonał golkipera rywali dwukrotnie. Pomimo sporych strat ambitnie o ich zniwelowanie do końca walczył Pratt&Whitney. Bramki Michała Gąsiora i Jarosława Sali poprawiły odrobinę boiskowe humory i dały nadzieję, że w kolejnych bojach „Granatowi” powiększą swój punktowy dorobek!
Shell Energy – LED Labs 3:2
Dwie różne połowy
Dwa różne oblicza miało spotkanie zespołów ulokowanych w dolnych rejonach tabeli. W pierwszej połowie całkowicie nad boiskowymi wydarzeniami wydawało się panować Shell Energy. Co więcej, „Żółto-Czerwoni” zbudowali sobie sporą zaliczkę, a dwa gole Ardavana Khoshfekariego i trafienie Kacpra Bobka zapewniło ogromny margines błędu. Pomimo tego po zmianie stron swoją szansę zwietrzył LED Labs. Bramki Szymona Synowieckiego i Sebastiana Kossakowskiego przywróciły nadzieję na chociażby remis, lecz ostatecznie do wyrównania zabrakło już czasu. Tym samym Shell Energy odnosi swój drugi letni triumf i awansuje na piąte miejsce w klasyfikacji. Oby tak dalej!
Electrosmart – TTEC 5:2
Zrobili swoje
Z kompletem punktów na pierwszym miejscu w tabeli pozostaję Electrosmart. Tym razem o sile debiutanta przekonał się doświadczony TTEC. Sporą przewagę „Czerwonym” już po pierwszej połowie dwoma celnymi wykończeniami zapewnił Dawid Lis. Gdy jego drogą tuż po zmianie stron poszedł Przemysław Kogut jasnym stało się, kto dopiszę do swojego konta pełną pulę. Rozmiary porażki w szeregach TTEC zniwelował jeszcze dwoma trafieniami Vladyslav Zhylenkov, jednak ustalający rezultat zdobyty w ostatniej minucie gol Łukasza Paciorka w pełni udowodnił, kto zasłużenie opuści obiekt przy ulicy Dekerta bogatszy o trzy „oczka”.
